Odpowiedź SN na protest wyborczy Stowarzyszenia
Redakcja BM24, śr., 28/07/2010 - 16:09
Publikujemy odpowiedź Sądu Najwyższego na protest wyborczy Stowarzyszenia skierowany za pośrednictwem PKW.
List PKW do Prokuratury Okręgowej i Sądu Najwyższego z dnia 07.07.2010
Wniosek odrzucono z przyczyn formalnych.
Podobny wniosek został złożony przez wyborcę, osobę uprawnioną.
Czekamy na odpowiedź jaką dostanie od SN.
List Prokuratury Okręgowej w sprawie naszego wniosku o wszczęcie śledztwa
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
14 komentarzy
1. @Marylko
Bardzo ciekawe stanowisko PKW :)
- ni mniej ni więcej - mozna tylko wysnuć wniosek, po cho*erę w ogóle jakakolwiek kampania wyborcza, skoro WIADOMO, że np. jawne wiecowanie za jednym z kandydatów, ( na dodatek ewidentnie łamiące ustawę) - "nie miało żadnego wpływu na wyniki głosowania" ???
PKW odkrywa Amerykę - domniemywać należy, że już żadnych kampanii ma nie być, bo PO CO, skoro nie maja wpływu na wyborców i wyniki głosowania?
I na dodatek - PKW - oczywiście nie wie, jak owa kuriozalna "akcja charytatywna" Owsika mogła wpływać na wyborców!
No, nóż sie otwiera w kieszeni!!! My chyba licząc na "cud sądowy" - jesteśmy bardziej naiwni, jak dziecię we mgle. Miał wygrać - no to wygrał.
P.S. Czy osoba fiz., która składała ów protest wyborczy - miała podobne zarzuty?
Selka
2. @Selka
tak, podobne, nasze pismo było uzupełnione o wnioski dowodowe z korespondencji z PKW z okresu kampanii.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. PO co ten protest?
Już jadą portrety błazna-elekta na placówki dyplomatyczne, by tam zawisnąć. Wkrótce w polskich szkołach pozdejmuje krzyże i zawisną portrety Putina, Komuchy,Tuska i Miedźwiedzia. Do tego zmierza nasza demokracja. A Jarosława z resztą niePOprawnych wsadzi się w jeden samolot do Smoleńska w 2011 roku i po sprawie.
4. Penelka
DZISIAJ W tvn24 W PROGRAMIE "SATYRYCZNYM" Szkło Kontaktowe, były telefony członków sekty ojca Miecugowa z żadaniem "ustrzelić kaczkę będzie spokój", wyzwiska pod adresem wdowy Merty i podobne w treści wyzwiska od stalinistek i ubeków.
Zaprzyjaźniona z Wajdą stacja podgrzewa do dorznięcia watah polskich.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Maryla
Szkoda zdrowia. Nie oglądam tej oboro-bolszewi
6. - "ustrzelić kaczkę będzie
- "ustrzelić kaczkę będzie spokój", wyzwiska pod adresem wdowy Merty i podobne w treści wyzwiska od stalinistek i ubeków".
Chyba trzeba zacząć wreszcie składać MASOWO donosy do prokuratury na te sektę - o podejrzenie przestępstwa podżegania do zabójstwa !!!
- najwyższy czas...
[na to, że powinno być to ścigane z urzedu - nie ma co liczyć]
Selka
7. Niedaleko pada jabłko...
-poczytajcie życiorys synka i taty na wiki. Z TAKICH domów wynosi się...to samo :(
[synuś..."W czasach PRL prezenter i wydawca głównych wydań "Wiadomości" w TVP także w stanie wojennym....";
tatuś...złożył podpis pod "Rezolucją Związku Literatów Polskich w Krakowie" - w sprawie procesu krakowskiego - rezolucja z 8 lutego 1953 r. podpisana przez 53 sygnatariuszy - członków Związku Literatów Polskich, wyrażająca poparcie dla stalinowskich władz PRL po aresztowaniu pod sfabrykowanymi zarzutami duchownych katolickich, skazanych w sfingowanym procesie pokazowym zwanym procesem księży kurii krakowskiej"]
Dzieci prlu, psia ich mać!
Selka
8. o tym samym myślałam, dzień w dzień to samo
składać MASOWO donosy do prokuratury na te sektę - o podejrzenie przestępstwa podżegania do zabójstwa !!!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Zgoda Marylu, dopóki nie jest za póżno!
No to ambasady dostaną po ryju ...
Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.
/-/ J.Piłsudski
10. A co to za nazwisko? "Miecógow"
Coś mi tak POdjeżdża wschodem. Typu: Iwanow, i inne -owy w końcówce w nazwisku przypisywane dla Iwana. Czyżby jakiś kagebista?
11. Tajemnicza sprawa kart do głosowania
http://fronda.pl/news/czytaj/tajemnicza_sprawa_kart_do_glosowania
Pod koniec stycznia 2011 roku policja w Bydgoszczy zakończyła badanie sprawy kart do głosowania znalezionych koło fabryki papieru we Włocławku. Na dokumentach z wyborów prezydenckich w 2010 roku zaznaczone było nazwisko Jarosława Kaczyńskiego. Policja nie stwierdziła naruszenia prawa w tej sprawie.
17 grudnia 2010 roku koło fabryki papieru we Włocławku znalezione zostały pierwsze karty do głosowania, pochodzące z wyborów prezydenckich. Karty były puste lub z zaznaczonym nazwiskiem kandydata na prezydenta RP, Jarosława Kaczyńskiego. Jak pisała „Gazeta Wyborcza”, dokumentów leżących w błocie było bardzo dużo. O to, skąd się wzięły we Włocławku oraz w jaki sposób tam trafiły, portal Fronda.pl, zapytał bydgoską policję, która zajmowała się sprawą.
Z policyjnych ustaleń wynika, że cała sprawa jest wynikiem niedbalstwa. Nie stwierdzono złamania prawa. Policja z Bydgoszczy zapewnia, że karty nie zostały wyjęte z urn przed ich policzeniem. - Policjanci z komendy miejskiej w Bydgoszczy w grudniu 2010 roku wszczęli dochodzenie w związku z ujawnieniem na terenie Włocławka kart do głosowania w wyborach Prezydenta RP. Karty pochodziły z Obwodowych Komisji Wyborczych na terenie Bydgoszczy. Jak się okazało w przedmiotowych komisjach wyborczych nie stwierdzono braku kart do głosowania - pisze portalowi Fronda.pl nadkomisarz Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Zaznacza, że policjanci ustalili, że „zgodnie z obowiązującymi przepisami Dyrektor Archiwum Państwowego w Bydgoszczy wydał w listopadzie 2010 roku decyzję o brakowaniu m.in. kart do głosowania”. - Ujawnione karty miały zostać zniszczone i przekazane do Fabryki Papieru we Włocławku. Najprawdopodobniej zostały zniszczone w sposób niewystarczający i wypadły w czasie transportu lub podczas składowania w wymienionej fabryce. Ponieważ nie stwierdzono w tym przypadku naruszenia przepisów prawa sprawa została umorzona (pod koniec stycznia) z uwagi na to, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego – dodaje nadkomisarz Daszkiewicz.
Jednak mail z bydgoskiej policji nie tłumaczy wszystkiego. Wciąż nie wiadomo np. dlaczego tym razem karty do głosowania trafiły do Włocławka. Pytany przez toruńską „Gazetę Wyborczą” Dyrektor Archiwum Państwowego w Bydgoszczy Eugeniusz Borodij informował, że karty z Bydgoszczy zawsze trafiały do Świecia, ponieważ ono jest dużo bliżej. Do Włocławka trzeba było je wieźć aż 100 kilometrów. O tym, że karty do głosowania trafiły do fabryki we Włocławku, nie wiedział również kierownik tego zakładu. - Nic mi nie wiadomo o tym, aby jakieś karty do głosowania trafiły do nas na makulaturę, a pamięć mam dobrą – stwierdził kierownik Zasada.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra kultury i dziedzictwa narodowego z 2000 roku po przeliczeniu głosów w obwodowych komisjach wyborczych karty do głosowania są sortowane, pakowane i trafiają do depozytów właściwych urzędów miast i gmin. Tam dostęp do nich mają tylko sądy, prokuratury i policja. Po 30 dniach od ogłoszenia przez Sąd Najwyższy ważności wyborów, karty są niszczone. Odpowiada za to dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego, który sposób niszczenia ustala z dyrektorem miejscowego archiwum państwowego. Wszystko powinno się odbyć pod nadzorem delegatury KBW.
W tym jednak wypadku procedury zostały złamane, a sprawy nie dopilnowano. Choć wątpliwości dotyczących kart wyborców Jarosława Kaczyńskiego policyjne tłumaczenie do końca nie rozwiewa...
Stanisław Żaryn
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. @Maryla
I to ma byc policyjne sledztwo? W glowie mi sie to nie miesci.
A kart przeciez nikt nie sprawdza, zatem pole do manipulacji i falszerstw ogromne!
Straszne to wszystko. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
13. Tamka
przed jesiennymi wyborami trzeba będzie te wszystkie sprawy wyciagnąć i przypomnieć.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. @Maryla
Nie wiem jak mi sie ulozy, ale jesli bede miala taka mozliwosc - startuje do komisji. Poza tym podczas tych idiotycznych 2-dniowych wyborow (jakos nie mam co do tego watpliwosci, no chyba, ze niebiosa dopomoga) osobiscie bede pilnowala jedengo lokalu wyborczego. Tyle moge zrobic. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.