One ułożą krzyż z kwiatów ... ( Fryzjer Schroedera)

Wybrałem się wczoraj pod krzyż dumnie stojący przed prezydenckim pałacem. Zrobiłem to generalnie z dwóch powodów: po pierwsze, że modlenie się pod nim to według uczonych w piśmie ludzi z Czerskiej nieodwołalna infamia po drugie - ma zostać usunięty 3 sierpnia. I oto na Krakowskim Przedmieściu w stolicy Rzeczpospolitej ujrzałem spokojnie modlące się starsze panie atakowane przez młodych siepaczy spod znaku sierpa i młota. Jeden koleś przykuł moją uwagę biegał bowiem za policją i domagał się aresztowania jednej z kobiet, która coś mu zawiniła. Rzekomo podawał się za funkcjonariusza ABW. Być może wzorem swojego wodza uznał ową panią za kaszalota i z tej racji domagał się interwencji organów ścigania. Koleś miał wygląd szczególny: niski, z widoczną nadwagą, w okularach o bardzo grubych soczewkach. Jego chorobliwe pobudzenie psychomotoryczne pozwalało sądzić, iż osobnik ów został już wieku niemowlęcym bardzo dotkliwie skrzywdzony. Jeśli takich idiotów naprawdę zatrudniają w ABW to zostają tylko dwa wyjścia: emigracja albo przysposobienie obronne... Teraz dygresja dotycząca roli starszych pań w powojennej historii ruchu antykomunistycznego. Doskonale pamiętam, że to właśnie one - anonimowe panie - układały cierpliwie, wciąż od nowa permanentnie niszczony nocą przez ubeków krzyż z kwiatów i świec na dawnym placu Zwycięstwa. Były tak skuteczne, że Jaruzel musiał zarządzić remont, żeby pozbyć się niechcianego symbolu. Komorowski czerpie z tej spuścizny pełnymi garściami. Te niewiasty zajmowały się także krzyżem pod św. Anną i przed kościołem Wizytek. To pogardzane przez "białe kołnierzyki" starsze panie wynosiły w czasie walk ulicznych na klatki schodowe bloków osiedla za Żelazną Bramą wodę i przemywały oczy zaatakowanych gazem łzawiącym przez popleczników komunistów demonstrantów.To właśnie te kobiety wiernie trwają przy Polsce i potrafią się o jej niepodległość żarliwie modlić. I jestem pewien, ze będzie tak do końca. To one ułożą po 3 sierpnia przed prezydenckim pałacem krzyż z kwiatów. Wiedzą bowiem, że 10 kwietnia w Smoleńsku pod ciosem putinowskich bandytów poległo Polskie Państwo i żaden kaznodzieja z Agory czy złotousty chłopczyna od ITI nie wpłynie na ich duchową formację. Zaś okaleczona mentalnie korporacyjna dzieciarnia nie jest w stanie wykreować a tym bardziej bronić żadnych symboli. Zespolony wysiłek zaangażowanych w proces intelektualny neuronów pozwala im jedynie na wygenerowanie kilku kropel moczu, które padają na płonące pod krzyżem świece...

http://rebelya.pl/discussion/4235/one-uloza-krzyz-z-kwiatow-/#Item_0