Listy Otwarte do Pana Premiera Donalda Tuska
Berlin, 22.03.2010
2. List otwarty do Pana Premiera Donalda Tuska
Dzień dobry
Nr. DSWRU – 571 – 2741 – (2)/10/Le
Odpisuje na list ktory otrzymalam z Kancelari Prezesa Rady Ministrow
dn. 19.03.2010 a podpisanego przez Glownego Specjaliste pania
mgr. Bozene Lewandowską.
Jest mi przykro Panie Premierze ze nie czytal Pan mojego listu. Inaczej trudno mi zrozumiec odpowiedz ktora dostalam, to szablon jest tak bezduszna.
Poleca mi sie staly kontakt z lekarzami, ktory zreszta mam i to ich zalecenie zyc spokojnie, unikac stresow to wygrana w mojej chorobie.
Ja Panie Premierze walczę od 18.05.2010 i to w kazdej minucie.
Lzy mi leca. Tak nie lubię nad soba sie rozczulać i o tak nie wiele prosilam.
Prosilam o sprawdzenie paru informacji i rzetelną odpowiedz w sprawie Nadlesnictwa Wolow Lesnictwo Tarchalice.
Nazwisko, dr Adamczak Dyrektor Regionalenej Dyrekcij Lasow Panstwowych, jest mocno skompromitowane.
No tak – ten Pan twierdzi ze Tusk to jego czlowiek.
A wracajac do mojej prośby.
Ma Pan zapewne matkę ktora Pana kocha.
Przeciwko mojemu synowi Tomaszowi Winowskiemu stosowany jest mobink przez Pana Matusa (p.o. Nadlesnicy Nadlesnisctwa Wołów).
Nie chcę wracać do pierwszego listu, załączam go znowu – proszac o zajecie stanowiska w tej sprawie.
P.S. W poprzednim liscie przedstawilam swoje dzieci. Ciagle myslac ze stawia Pan na nie: madre, wykszalcone, lojalne.
My mamy duzo takich, nie wszystkie wyjechaly w poszukiwaniu pracy i warto cos zmienic.
Ciągle mam nadzieje ze poznam Pana Premierze.
Z szacunkiem
Sławomira Rippa
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz