Listy Otwarte do Pana Premiera Donalda Tuska
Berlin, 07.03.2010
1. List otwarty do Pana Premiera Donalda Tuska
Panie Premierze – to już szósty list ktory probuje napisac do Pana.
Jestem tak niepewna, tak staram sie uwazać na każde słowo, no cóz nie jestem politykiem.
Im uchodzi to na sucho.
Ja jestem matką – tylko matka.
Dlatego zwracam sie do Pana z ogromna prośba o pomoc – nie wolno mi sie denerwowac – walczę o zycie – stres moze te walke przekreslic a tego mam ostatnio na duzo.
Zaczne jednak od poczatku.
Ja, Slawomira Rippa urodzona 25.07.1947 w Dzierzonowie – obywatelka Polska -bylam operowana 18.05.2009 – stwierdzono raka.
02.06. nastepna operacja po ktorej zaordynowano mi chemie podwójną a ze mieszkam od 20 lat w Berlinie (teraz sama) bardzo potrzebowalam opieki mojch dzieci – juz pracujacych – nie latwo im bylo przyjezdzać, musieli sie więc wymieniac.
Ania najstarsza jest psychologiem – jej synek wkrotce skonczy 10 lat i chodzi do szkoly a ze samotnie wychowujaca musiala czekac do feri.
Agnieszka – radca prawny – po urlopie macierzyńskim zaczela pracowac no i karmi Julcię do tej pory.
Tomasz Winowski Lesniczy w Lesnictwie Tarchalice Nadlesnictwo Wołów ma dwójkę dzieci i zonę.
Moj zieć tez Tomasz i tez lesnik – mozna sie pomylic prawda?
Razem tez studiowali i mieszkali a teraz pracują nie daleko od siebie.
Moj syn zostal mianowany na to stanowisko a urodzil sie 05.03.1972 roku we Wroclawiu – gdzie ukonczyl szkołe Podstawową Ogolnoksztalcacą, pózniej
2 letnie studium Lesniczne w Goraju z wynikiem bardzo dobrym. Następnie studia Leśnie w Poznaniu ukonczone jak wyzej.
W pracy ktorą podjął zaraz po studiach, przechodził wszystkie szczeble z ochroną lasu włacznie.
To prawy i rzetelny czlowiek.
A ze moja choroba zbiegla sie z huraganem w miejscu Jego pracy nie mogl mi pomóc. Pan Matus (p.o. Nadlesniczy Nadlesnicstwa Wołów) nie chcial slyszeć o krótkim urlopie a wiedział o mojej chorobie.
Czekal zreszta jak wszyscy na ogloszenie stanu (wyjatkowo) wyjatkowego.
Jak Pan zapewnie wie panie Premierze w tym stanie obowiazują inne prawa – za stan lasu odpowiadaja, wszyscy, nie jeden czlowiek.
Wiec Dyr. Regionalniej Dyrekcji Lasów Państwowych Wojciech Adamczak powinien ten stan oglosic, tym zresztą tlumaczyl sie pan Matus – bezposredni przelożony mojego syna w rozmowie telefonicznej ze mna.
Pan Matus obiecywal duzo – urlop i pieniadze za nadgodziny, nie dotrzymywal obietnic – bylo wrecz coraz gorzej.
Mobink – to zaczelo sie duzo wczesniej.
Nie chce pisac o tym w otwartym liscie. Nie chce kalać munduru lesnika.
Z mojm synem pracują takze porzadni ludzie.
Nadmienie tylko że Tomasz Winowski pracował z jednym pomocnikiem a że monitowal często dołożyli mu recistę.
Moj syn choruje od dawna na boleriozę – to choroba zawodowa. Teraz dołaczyla sie arytmia serca, dostal wiec zwolnienie lekarskie na co Pan Matus
(p.o. Nadlesnicwa) bez nakazu prokuratora zrobil mu rewizje jak zlodziejowi (przeciw Matusowi prowadzone sa dochodzenia).
Wzdycham myslac o mundurze w ogole.
O tym i o wszystkim dowie sie pan Premierze.
Moze panu odpisza.
Chce jeszcze zaznaczyć ze tacy ludzie jak Dyr Wojciech Adamczak i pan Matus mowią głośno Tusk nas zawsze poprze.
Nie wierze w to panie Premierze – mlodziez tak rzadko sie myli a Oni glosowali na Pana.
Ja sie zastanawiam – a ze jestem pisarką może przydam sie kiedyś.
Prosze mi pomoc dojsc do zdrowia.
Juz Anna stracila w ten sposob prace.
Z glębokim powazaniem dziekujać z gory
Myślę o Panu.
Slawomira Rippa
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz