Jarosław Kaczyński powiedział NON POSSUMUS

avatar użytkownika seaman

Albowiem nie możemy tego cośmy widzieli i słyszeli nie mówić.  Tak brzmiała dosłownie odpowiedź apostołów, gdy zakazano ...Albowiem nie możemy tego cośmy widzieli i słyszeli nie mówić.  Tak brzmiała dosłownie odpowiedź apostołów, gdy zakazano im głosić naukę Chrystusa. Tylko zastrzegam sobie z góry, żeby mi nie przypisywać, że porównuję JK do apostoła. Jednak powiedział to samo i niejako w imieniu Kościoła Katolickiego jako zgromadzenia ludzi wierzących. A jest nas w Polsce większość i chcemy mieć wpływ, to w demokracji raczej normalne, nikt nie zaprzeczy.

 I nie możemy nie mówić, że chcemy tego krzyża, dopóki nie rozstrzygnie się kwestia pomnika. Dlatego żądanie pozostawienia krzyża nie jest w najmniejszym stopniu nadużyciem moralnym - trzeba mieć ego jak balon interkontynentalny, żeby tak twierdzić i tak czuć. Krzyż w kraju olbrzymiej większości katolickiej nie powinien budzić zdziwienia, nikomu też nie przeszkadza. Nie tamuje ruchu, nikt się nie potyka, nikomu nie uniemożliwia przejścia czy wejścia gdziekolwiek.

Jutro będzie szła przez Warszawę parada obscenicznych przebierańców i różnych dziwacznych figur, na którą my, większość katolicka zgadzamy się w imię praw człowieka i świętego spokoju. Uważam, że to dużo. Jeśli towarzysz Kalisz nie może tego przeboleć, niech zmruży na chwilę oczy, gdy przechodzi mimo krzyża albo odwraca głowę.

Tymczasem tak się składa, że hierarchia kościelna milczy, a rządzi nami człowiek, dla którego polskość jest nienormalnością. Ponieważ polskość jest z krzyżem związana bardzo silnie, nie dziwota, że dla niego i jego popleczników krzyż jest nie do zniesienia. Ja to nawet rozumiem, symbole religijne zawsze były nienawistne dla nihilistów wszelkiej maści, ale w żadnym wypadku się na to nie zgadzam, żeby w Polsce usunięto krzyż w celu osiągnięcia korzyści politycznej.

Bo właśnie do tego zmierzają Tusk, Komorowski et consortes. Nie chodzi im o neutralność światopoglądową, chodzi wyłącznie o to, żeby krzyż nie przypominał ludziom o tragedii smoleńskiej. Pragną bardzo zamieść pod dywan sprawę swoich konszachtów i zaniedbań wokół tragicznie zakończonej podróży śp. Lecha Kaczyńskiego i 94 pozostałych osób będących na pokładzie tupolewa. Przemówił więc Jarosław Kaczyński, który w tej chwili pełni rolę kogoś w rodzaju depozytariusza pamięci narodowej, tak to można nazwać. Zarówno z racji swojego osobistego bólu i straty oraz z racji tej, że kieruje jedyną liczącą się opozycją w Polsce.

Na dzisiejszej konferencji prasowej po prostu wyznaczył granicę, której będzie bronił jak niepodległości i to słowo niepodległość w tej sytuacji to jest nomen omen.  A jest tak dlatego, że odebranie Polakom krzyża jest warunkiem  sine qua non,  żeby zglajchszaltować nas na podobieństwo bezwolnego stada, jak to się już czyni w niektórych, kompletnie zlaicyzowanych krajach zachodniej Europy. Dlatego Jarosław Kaczyński powiedział non possumus i dlatego komuna, lewactwo i wszelka obscena zawyli zgodnym chórem.

Nie jest żadnym nadużyciem stwierdzenie, że ktoś mający inne zdanie stoi po drugiej stronie. W każdym sporze są dwie strony i nie rozumiem, jak to może kogoś razić. Tylko w totalitarnych ustrojach wszyscy są po jednej stronie i dzięki Bogu, ze mamy to już za sobą, jeśli chodzi o komunę.

Jednak proceder Komorowskiego et consortes  w sprawie krzyża każe się zastanowić, czy nie szykują nam powtórki z rozrywki. Dlatego dobrze się stało, że ktoś powiedział non possumus i że to jest właśnie Jarosław Kaczyński.

Etykietowanie:

30 komentarzy

avatar użytkownika Figa

1. Istotnie

Jaroslaw powiedzial to , co powiedzieć należało , nie można od niego i od nas żądać milczenia w ramach jakiegoś fałszywego pojednania, czy o zgrozo politycznej poprawności nie i koniec, są sprawy dalece ważniejsze od wysokości słupkow w szemranych sondażowniach

Figa

avatar użytkownika seaman

2. Figa

" są sprawy dalece ważniejsze od wysokości słupkow w szemranych sondażowniach"

Tak jest, to też miałem na myśli.

seaman

avatar użytkownika Adam

3. Dziekuje,

za wspanialy wpis. Dziekuje.

Nie rozumiem jednego. A mianowicie: Narod katolicki 90% a wybieraja WROGOW SWOJEJ WIARY!!!
To jest nie do pojecia. Polscy katolicy i sami Polacy zaczynaja tracic swoja godnosc. Widac juz wyraznie,ze sa lekcewarznie przez inne nacje - na zachodzie.

Adam
avatar użytkownika seaman

4. Adam

"Polscy katolicy i sami Polacy zaczynaja tracic swoja godnosc. Widac juz wyraznie,ze sa lekcewarznie przez inne nacje - na zachodzie"

Tak to idzie, niestety. Ja też tego nie rozumiem za bardzo. Może Pan Bóg chce nas doświadczyć - pewnie jest za co...
Pozdrawiam
Pozdrawiam

seaman

avatar użytkownika Nico031

5. "Krzyż w kraju olbrzymiej

"Krzyż w kraju olbrzymiej większości katolickiej nie powinien budzić zdziwienia, nikomu też nie przeszkadza. Nie tamuje ruchu, nikt się nie potyka, nikomu nie uniemożliwia przejścia czy wejścia gdziekolwiek".
Widac przeszkadza ...widać wracają czasykomuny skoro tak ujadają "że ktoś mający inne zdanie stoi po drugiej stronie".

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika seaman

6. Nico031

"widać wracają czasykomuny skoro tak ujadają "że ktoś mający inne zdanie stoi po drugiej stronie".

Usunięcie krzyża pierwszym krokiem do wynarodowienia
Pozdrawiam

seaman

avatar użytkownika Figa

7. Adam i Nico

Adamie - tu pies jest pogrzebany - jaka jest nasza wiara ? otóz taka wlaśnie te mityczne 95% jest tylko na papierze z okazji pogrzebu ,ślubu, chrztu i 1 Komunii i to żeby ucztować , gdzie duchowość? gdzie dbałośc o czystość wiary , wypelnianie Ewangelii treścią swojego życia o Dekalog nawet nie pytam. Nico - za komuny ludzie czcili krzyż kobiety w Nowej Hucie w błoto się kladły żeby Krzyż własnym cialem zaslonic , pokaż mi dzisiaj taka postawę.
Ps "czy Syn człowieczy znajdzie wiarę jak przyjdzie powtórnie"/ wolę nie myśleć nad tym
pozdrawiam

Figa

avatar użytkownika osa

8. Non Possumus

Ale ja nie wiem o co w tym wszystkim chodzi ?

 

   OSA

avatar użytkownika amarietta

9. @osa

a czego Ty konkretnie nie rozumiesz? nie rozumiesz tekstu notki czy łacińskiego zwrotu?

avatar użytkownika osa

10. Amarietta

Nie rozumiem po co ta wojna z tym krzyżem w tle ? Co my Naród z tego będziemy mieli ?
Przecież to zaczyna być jakimś snem w malignie !

 

   OSA

avatar użytkownika amarietta

11. @osa

to pytanie warto zadać p.Komorowskiemu, który wszczyna tego typu wojny i kłótnie (ew. jego kolegom partyjnym)

my, jako Naród, będziemy mieli przechlapane

avatar użytkownika bedetta2010

12. ..."Może Pan Bóg chce nas doświadczyć - pewnie jest za co..."

Witam.
Świetny post. Dziękuję.
Powyższy cytat jest potwierdzeniem moich, już wcześniejszych odczuć, że jesteśmy narodem wierzącym, przestrzegającym dogmatów naszej wiary tylko od święta, lub w przypadku zagrożenia. Nie pozbawione sensu jest stare powiedzenie "jak trwoga to do Boga". W codziennym życiu zapominamy kim winniśmy być sami dla siebie i wobec drugiego człowieka. Z moich obserwacji, to,  niestety jest  "przypadkiem" charakterystycznym, w porównaniu do innych wyznawców, przestrzegających i strzegących zasad swej wiary...
Inny wątek... Czy wczorajsza wypowiedź pana Schetyny: "... Pan Kaczyński i PiS nie wyciągneli wniosków z katastrofy", oraz wcześniejsza Komorowskiego dla Radia
"...Pan Prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni..." . Czy te dwie wyPOwiedzi nie dają nam odPOwiedzi?
Gdyby prokuratura była polska i naprawdę niezawisła, autorzy tych i innych, POdobnych wyPOwiedzi dawno by się spowiadali ze swoich wiadomości na temat katastrofy.
Czy wypowiedź Komorowskiego nie sugeruje pewnych planów...?
Czy z kolei wypowiedź Schetyny nie sugeruje Jarosławowi Kaczyńskiemu, nie ostrzega, czy wręcz grozi..., że plan jeszcze nie do końca został  zrealizowany...?

Serd.Pzdr.

avatar użytkownika seaman

13. osa

"Ale ja nie wiem o co w tym wszystkim chodzi ?"

O krzyż, czyli Polskę.

seaman

avatar użytkownika seaman

14. osa

"Nie rozumiem po co ta wojna z tym krzyżem w tle ?"

wojna jest dlatego, że ktoś jąwypowiedział i wywołał. Trzeba zapytać Wajdy, Palikota, Kutza, Bartoszewskiego, Niesiołowskiego, Komorowskiego. A nade wszystko zapytać Tuska.

seaman

avatar użytkownika seaman

15. Bedetta

"Czy z kolei wypowiedź Schetyny nie sugeruje Jarosławowi Kaczyńskiemu, nie ostrzega, czy wręcz grozi..., że plan jeszcze nie do końca został zrealizowany...?"

Przede wszystkim wściekają się, bo Jarosław Kaczyński postawił ich - pragnących usunięcia krzyża - w świetle jupiterów. Nie da się już tego załatwić po cichu, teraz usunięcie krzyża jest jednoznaczne z deklaracją światopoglądową. I dobrze JK powiedział - niech się nihiliści zdeklarują przez ludźmi, kim naprawdę są, a nie udają kogo innego. Przede wszystkim niech się zdeklaruje ten głupkowaty światowid o pięciu twarzach.
Pozdrawiam

seaman

avatar użytkownika bedetta2010

16. ..."nie dasię już tego załatwić po cichu..."

Zgadzam się.
Nadszedł najwyższy czas "głośnomówienia". Krzyż jest symbolem Polski, Polskości, naszej Wiary, naszej Godności...
Jest też symbolem krzyża, jaki dźwigamy od wieków...

Serd.Pzdr.

avatar użytkownika seaman

17. bedetta2010

"Nadszedł najwyższy czas "głośnomówienia"

Tak, trzeba mówić głośno.
Pozdrawiam

seaman

avatar użytkownika Figa

18. Może dlatego Jarek zagrzmial

żeby nie sprzątnęli go cichutko, przecież jest mały gruby sportow nie uprawia, upały męczące , kandydat na zawał wręcz wzorcowy- kużwa

plan rzeczywiscie nie zrealizowany , bo Jaro zostala przy matce (śmierdzial mu lot brata , proponował pociag i czekal na telefon od brata po wylądowaniu - pamiętacie ?) no i ten szalony Antek też nie wsiadł do Tupolewa

Figa

avatar użytkownika seaman

19. Figa

"przecież jest mały gruby sportow nie uprawia, upały męczące , kandydat na zawał wręcz wzorcowy"

W dodatku po ciężkich przejściach, które na pewno mu serce nadwyrężyły. Wszystkiego można się spodziewać. Co nie daj Boże !

seaman

avatar użytkownika Figa

20. Mam nadzieje

ze Jaro jest swiadomy , tego z kim ma do czynienia

Figa

avatar użytkownika seaman

21. Figa

"jest swiadomy , tego z kim ma do czynienia"

Na pewno. Kwestia jest, że chyba gotów jest życie poświęcić, żeby dojść do prawdy...takie mam wrażenie

seaman

avatar użytkownika Figa

22. Jak poswieci zycie

to prawde POchowaja razem z nim

Figa

avatar użytkownika Joanna K.

23. Figa, jakby co do czego i cham z Biłgoraja dopiął swego

czyli zamordował JK /do czego konsekwentnie nawołuje, rozumiem że i zmierza a prokuratory milczą/ to prawdy nie pochowają razem, niech wybiją sobie ze łbów.
Wydaje mi się, że w takim razie na najbliższe zebranie PO nie miałby kto przyjść. PO prostu nie byłoby już żywca.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika seaman

24. Giga

"to prawde POchowaja razem z nim"

Mam nadzieję, ze znajdziemy w naszym narodzie więcej sprawiedliwych...Nie widomoi jednak, czy taki format się nam jeszcze raz trafi, a przynajmniej w najbliższej przyszłości.

seaman

avatar użytkownika seaman

25. Joanna K.

"czyli zamordował JK /do czego konsekwentnie nawołuje"

Niedoczekanie tych bydlaków, nawet nie mów takich rzeczy...

seaman

avatar użytkownika Figa

26. vide Komisja Hazardowa

....... i co im zrobimy he? 100% wladzy. mozemy plakac z pania Beata poki co , aha dzisiejszy sondaz daje PO 20 % przewagi nad PiS (z ubeckiej sondazowni)

Figa

avatar użytkownika seaman

27. Figa

" aha dzisiejszy sondaz daje PO 20 % przewagi nad PiS (z ubeckiej sondazowni)"

Są ważniejsze sprawy niż sondaże.

seaman

avatar użytkownika Figa

28. seeman

sa wazniejsze sprawy niz sondaze - wiem ......i wszystkie gladko przegrywamy

Figa

avatar użytkownika ciociababcia

29. Osa

Nie będę tłumaczyć, czym jest krzyż. Ale dlaczego w imię tzw, spokoju mamy rezygnować ze swoich przekonań we własnym kraju. Najpierw z krzyża, z wyjaśnienia zamachu (jakkolwiek nył dokonany), a później z tożsamości? A może Ci o to chodzi?

ciociababcia

avatar użytkownika ciociababcia

30. tak

Kiedyś zobaczyłam ankietę, była tam rubryka - czy jesteś wierzący? Odpowiedź : tak, wierzący niepraktykujący. Zbaraniałam, a później pomyślałam, że ja też jestem divą, ale nie praktykującą.

ciociababcia