Układ

W serialu pod umownym tytułem "samorząd" opisywałem jak widzę to, co się dzieje na szczeblu lokalnym. Nie jest to budujące, tym bardziej, że zapewne o wiele ciekawsze rzeczy dzieją się wyżej...

http://fronda.pl/unicorn/blog/samonierzad_lokalny

http://blogmedia24.pl/node/18364?page=4

Gdy przyglądam się "działaniom" PO widzę duże...nic. Władza jest wartością samą w sobie. Nieważny jest interes ludzi, obojętnie czy zwykłych obywateli czy pracowników. O wiele ważniejsza jest kolejna konferencja, na której zostaną przedstawione sukcesy. Przyszłe. Zwykle kilka miesięcy później okazuje się, że sukces był lekko połowiczny i lokalni pismacy nie będą już sobie tym głowy zaprzątać. Bo i po co? A gdy sukcesu nie ma i jest całkowita klęska lub likwidacja stanowisk pracy? Nie ma tematu. Ewentualnie gdy jakiś młodziak, wyrobnik pióra, zechce nieświadomie odkurzyć trupa z szafy, napotka na ścianę milczenia albo podrzuci się jakiegoś kozła ofiarnego. Tak właśnie wygląda zarządzanie tłumem i ustawka swoich.