O podróży Hillary Clinton

avatar użytkownika elig

 Link do notki: [link] podrozy hillary clinton ...

 Link do notki: http://emerytka.salon24.pl/204738,o-podrozy-hillary-clinton

 

podróży Hillary Clinton Wskutek zamieszania zwiazanego z wyborami prezydenckimi, prawie bez echa przeszło ważne wydarzenie międzynarodowe, jakim była podróż amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton w dniach 3-5 lipca 2010. Odwiedziła ona kolejno Ukrainę, Polskę, Azerbejdżan, Armenię i Gruzję. Przez pierwsze póltora roku kadencji Obamy wydawało się, iż USA całkowicie zapomniały o tej części świata, koncentrując się wyłącznie na Chinach i strefie Pacyfiku. Omawiana wizyta może świadczyć o zmianie tego stanu rzeczy. W sobotę, 3-go lipca Hillary Clinton przemawiała w Kijowie, stwierdzając, że drzwi do NATO są dla Ukrainy nadal otwarte i będzie ona mile widziana w programie dążenia do członkowstwa w tym pakcie, mimo iż Janukowycz nie stara się teraz o nie i woli trzymać swój kraj z dala od militarnych aliansów. Amerykańska sekretarz stanu przyleciała następnie do Krakowa. Nasze media interesowały się głównie tym, czy Clinton złoży kwiaty na grobach Lecha I Marii Kaczyńskich /złożyła je pod Krzyżem Katyńskim/. Naprawdę ważnymi punktami tej wizyty były jednak: podpisanie aneksu do umowy o tarczy przeciwrakietowej, przewidujące rozmieszczenie rakiet SAM 3 w Polsce oraz przystąpienie Polski do globalnej inicjatywy w sprawie wydobycia gazu łupkowego, co oznacza współpracę z USA na tym polu. Odniosłam wrazenie, że ministrowi Sikorskiemu udało się chociaż raz coś osiagnąć. Hillary Clinton udała sie nastepnie do Azerbejdżanu. Przemawiając w Baku, zaoferowała ona pomoc w rozwiazaniu konfliktu z Armenią o Górski Karabach. Czytelników Salonu24 może zainteresować fakt, ze w tym samym przemówieniu ujęła się ona za dwoma azerskimi blogerami skazanymi na więzienie z powodu krytykowania miejscowego rządu w Internecie. W Armenii wygłosiła ona przemówienie w Erewaniu w którym zaoferowała mediacje w sporze o Karabach i wezwała do poszerzenia wolności mediów. Ostatnim etapem tej podroży była Gruzja. Hillary Clinton wygłosiła w Tbilisi dość ostre przemówienie /TUTAJ/, w którym skrytykowała Rosję za niedotrzymywanie warunków zawieszenia broni, budowę stałych baz wojskowych na terenie Osetii Pd. i Abchazji i przedłużajacą się okupację tych terenów. Oświadczyła, że USA nigdy nie zgodzi się na okupację części gruzińskiego terytorium i nie uzna niepodległości Abchazji i Osetii Pd. Miała miejsce wspólna konferencja prasowa Clinton i Sakaszwilego. Z drugiej strony jednak amerykańska sekretarz stanu przestrzegła władze w Tbilisi, by nie dawaly Moskwie pretekstu do agresji i przedłużania okupacji. Stwierdziła, że sprawa Abchazji i Osetii moze być załatwiona poprzez poprawę sytuacji w Gruzji, tak by mieszkańcy tych rejonów sami zapragnęli tam mieszkać. Podkreśliła też , iż USA będa wspierać umacnianie demokracji w Gruzji. Wywołało to natychmiastowa reakcję Putina, ktory skrytykował Gruzję za szukanie pomocy USA, oświadczyl, że "Gruzja nie powinna szukać rozwiązań na boku" i wezwał do bezpośredniego dialogu między Gruzinami, a Osetyjczykami. W poniedziałek wieczorem Hillary Clinton odleciała do USA, by wziać udział we wtorkowym spotkaniu z Obamą. Wydaję się, iż Stany Zjednoczone zauważyły nareszcie, że Rosja chce odbudować swoje wplywy na terenie dawnego imperium i zaczyna je wypychać z tych rejonów. Mam nadzieję, że ta zmiana polityki USA okaże się trwała. Zachęcam do czytania moich blogopism. Linki można znależć /TUTAJ/.

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Hillary Clinton jest beczelna do imentu

nie była na pogrzebie ś.p. Lecha Kaczyńskiego, nie złożyła kwiatów na Jego grobie, a podążyła śladem koalicji, która budował dla bezpieczeństwa energetycznego od Rosji.

Obama wszystko odwołał, Clintonowa wygłosiła kazania nic nie wnoszące dla bezpieczeństwa tych wszystkich krajów, nawet osmieliła się pouczć Gruzinów, żeby nie draznili Rosji swoją niepodległością.

Niech spada na szczaw z Sikorskim i Ann Apellbaum.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

2. @Maryla

Zupełnie się nie zgadzam. NIc nie słyszałam o tym, by Obama rzeczywiście wszystko odwołał. Jeśli nawet teraz spróbuje podlizać się dla odmiany Rosji, to taka wizyta ma swoje znaczenie i dobrze, że do niej doszło. Aneks do umowy został podpisany, jakieś amerykańskie rakiety zapewne się tu pojawią, a próbne wiercenia w poszukiwaniu tego gazu już ruszyły. To nie to, o czym byśmy marzyli, ale zawsze coś. Ja bym tego nie lekceważyła i nie kazała Amerykanom spadać na drzewo. To by za bardzo ucieszylo Rosjan.

avatar użytkownika Maryla

3. jakieś amerykańskie rakiety zapewne się tu pojawią

@elig

konkretne , nie jakies, tylko radzieckie były juz u nas, a amerykaskie BYŁY PUSTE WYRZUTNIE, ZAS ANEKS Z NIEWIADOMĄ W CZASOOKRESIE.

OBAMA współpracuje z Moskwą za zgodą rządu Tuska, który sam przekierował rozmowy o tarczy na Kreml.

Gaz - proponuje przeczytac dyskusję na BM24 u @kejowa.

http://blogmedia24.pl/node/32757

A w ogóle - czytać mój serwis :)

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

4. @Maryla

Dziękuję za informację o notce Kejowa - bardzo ciekawa. Sklonna jestem podzielać jego punkt widzenia. Ma on rację, że trwaja przepychanki między Stanami, a Rosją. No cóż, w polityce trzeba grać takimi kartami, jakie się ma. Ja mam tylko nadzieją, ze rządy Obamy skończą się po jednej kadencji.