Jeszcze o północy obgryzali paznokcie, pocili się, modlili do swoich bożków. Dziś triumfują na całego. Bronek, Bronek, Bronek!- ten okrzyk niesie się przez całą Zachodnią Polskę, we wszystkich wielkich blokowiskach naszych aglomeracji ("palikotowy" Lublin jest tu niechlubnym wyjątkiem). Victoria kandydata PO zapewniła komfort zasypania wielu polskich biznesmenów, szanowanych ludzi nauki, aktorów, piosenkarzy, mędrków ludowych i celebrytów. Kolejny spokojny rok przed nimi. Zwycięstwo wyborcze Bronka uszczęśliwiło także osadzonych w zakładach karnych, którzy tłumnie wsparli "swojaka" (Komorowski "garował" za komuny, chwalił się tym w wyborczych spotach). To wielkie zobowiązanie dla uzbrojonego w prawo łaski Prezydenta POlski.
Ich "przewodnicy"- myśliciele z "Gazety Wyborczej", wystylizowani profesjonaliści z TVN i Polsatu, wreszcie autorytety moralne, nie potrafią po prostu się cieszyć. Im nie wystarcza TAKA wygrana Bronka. Kaczor, wróg nr 1 polskiego salonu, lobbystów z Berlina i Moskwy, inwestorów chcących bez problemów robić kasę w Polszy, dostał 47% głosów uczestniczących w wyborach. J. Kaczyński- drugi kartofel, ksenofob, homofob, nacjonalista, dziad bez konta w banku, żenujący hodowca kota Alika. Jakim cudem 47% tresowanych przez całą medialną machinę propagandową obywateli miało czelność głosować na tak zohydzonego publicznie faceta?
Tego w swoich mądrych główkach salon nie jest w stanie pomieścić; przecież tłumaczenia, że PIS(Kaczyńskiego) wspierało Radio Maryja i "Gazeta Polska" nie są wiarygodne, nie mówiąc już o codziennych gazetowych łajdactwach pod adresem TVP :
Polska prawica - nawiasem mówiąc, podobnie jak amerykańska - uwielbia skarżyć się na nieprzychylność mediów. I - znów podobnie jak w Ameryce - ten fałsz uchodzi jej u nas zadziwiająco łatwo.(...)Prywatne media (nie mówiąc o prywatnych autorach) mają prawo do swoich sympatii i mają je wszędzie na świecie. Wyjątkiem od tej reguły są media publiczne - a o ich patologicznej stronniczości "Gazeta" pisała wielokrotnie. Skarżenie się fanów PiS na złe traktowanie w mediach jest jednak groteskowe - zwłaszcza, kiedy można te jęki i żale znaleźć w głównych gazetach właściwie codziennie, a często także usłyszeć w telewizji." (źródło)
Ta wypowiedź to jasna wskazówka jak zachowa się salon, gdy PO będzie za chwilę "odpolityczniać" media publiczne. Przecież abonament płacony przez POlaków nie może dorabiać Bronka Wildsteina czy Asi Lichockiej. Nie po to Platfus wygrał wybory.
Wszystkim naiwnym, którzy dali się nabrać na slogan "Zgoda buduje" (co w platformerskim wydaniu znaczy mniej więcej "Monopol uszczęśliwia wybranych"), serwuję dzisiejszy cytacik z J. Palikota, któremu najbliżej do nowego Prezydenta właśnie:
- Czy pobrano i przebadano krew Lecha Kaczyńskiego pod kątem obecności alkoholu? Czy prezydent był na pokładzie pod wypływem alkoholu? (źródło)
Jeszcze przed oficjalnym ogłoszenie wyników wyborczego starcia , biłgorajczyk uznał za stosowne chamsko zaatakować zmarłego tragicznie Prezydenta. Czyn wyjątkowo haniebny, poniżej pasa. Akt zaplanowany, prowokacja wymierzona w J. Kaczyńskiego. Oczywiście wielkomiejska Polska wierzy w słowa premiera i nowego Prezydenta- "my nic o tym nie wiedzieliśmy, Palikot działa sam, nie mamy nań wpływu i...nie mamy zamiaru wyciągać wobec Janusza żadnych konsekwencji, bo i po co?" A nawet jeśli nie wierzy, to odczuwa "radochę"; tych ludzi naprawdę bawią takie zagrywki- potomkowie PRL-owskich roboli, tak świetnie opisanych przez Hłaskę, lubują się w chamstwie i kurewstwie.
Palikot ma także osobiste porachunki z Kaczyńskim- w jego okręgu (Lublin) kandydat PIS wygrał ostentacyjnie z Komorowskim. To niedobrze świadczy o popularności Januszka na własnym podwórku; to co tak chętnie kupuje "warszafka" i krakówek", zużyło się dawno w mateczniku. Można to porównać do tej ekskluzywnej aukcji, podczas której (dla eksperymentu) wystawiono obraz namalowany przez małpę. Osiągnął on niebotyczną cenę i był podziwiany przez "inteligentów" z Europy i Nowego Jorku...Biłgorajczyk o tych pożytecznych idiotów musi dbać, codziennie dostarczać pożywki. Tusk i Bronek to cynicy, rozumieją to doskonale.
Podsumowując, im bardziej salon, z "Wyborczą" na czelę, będzie kadził Bronkowi- Prezydentowi, Donaldowi-premierowi, tym szybciej poparcie dla PIS będzie wzrastać. Im aktywniej działał będzie Palikot, tym szybciej społeczne zaufanie do Platfusów zacznie topnieć, etc,etc. Nie sądzę, by 'bezmózgi' z Czerskiej , Sławomir Nowak, Kidawa-Błońska na serio uwierzyli w tę zależności (na szczęście). Są zbyt próżni, przeświadczeni o własnym geniuszu...Dobrze, kolejne wybory (oby te parlamentarne) będą nasze!
P.S. Jestem pełen podziwu dla J. Kaczyńskiego- jako człowieka, jako polityka. Wykazał się niezwykłą klasą, dystansem do siebie, niebywałą odpornością psychiczną. Doceniło to ponad 8 milionów Polaków. Po 10 kwietnie nie wierzyłem, że będzie miał siły stanąć w szranki z Palikotem, Niesiołowskim, Michnikiem, Bartoszewskim, Wajdą i Kutzem. On w tej kampanii był ponad nimi, jak nigdy mogliśmy to z zaszczytem, prawdziwą przyjemnością obserwować.
Panie Jarosławie, jest Pan wspaniałym człowiekiem! Dziękuję za tą kampanię!
3 komentarze
1. Dołączam się do tego PODZIĘKOWANIA!
Trzeba mieć KLASĘ, był pełnym i spełnionym człowiekiem, mieć jasny azymut życia - żeby to wytrzymać, stać powyżej tej WSIowej grandy pod szumną nazwą Platforma Obywatelska.
Chinaski - zapomniałeś do tego wianuszka bluźnierców i porąbańców salooonowych, dodać podstarzałej funkcjonariuszki mediów - M.O. (swoją drogą co za wspaniałe inicjały - z korzeniami!) - która została z otwartym dziobem po wypowiedzi, pouczeniu jej i prośbie o ZMIANĘ postępowania - po czym ODEJŚCIU z wizji P. Kaczyńskiego. Tak mi wówczas przyszło do głowy: "zło dobrem zwyciężaj"....
Dziękujemy Panie Premierze!!!!
Selka
2. Selka
Tak, Jarek Stokrotkę rozłożył na łopatki. Miło było oglądać.
3. Dziękujemy Panie
Dziękujemy Panie Premierze...Polska jest najważniejsza...
"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska
Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/