Opowieść o nauczycielu, jego uczniu oraz poetce
[Notka opublikowana pierwotnie na "Salonie 24", 13-03-2010]
"Wszystkim ludziom wrodzone jest pragnienie poznania"
-- Arystoteles (Met. 980 a)
Encyklopedia to dzieło, które służy ciągłemu kształceniu i wychowywaniu poszczególnych ludzi i całych społeczności. W tradycji kultury zachodniej encyklopedie były i są najbardziej uniwersalną formą informowania oraz kształcenia. Tworzone przez określone środowiska akademickie są zarówno świadectwem zdobytej wiedzy, jak też znakiem poziomu kultury osiągniętej przez dany naród. Opracowanie encyklopedii z określonej dziedziny nauki i przekazanie jej społeczeństwu to nie sprawa ambicji grupy naukowców, lecz przede wszystkim wyraz troski o edukację i poziom kultury naukowej danej społeczności.
Wśród różnych rodzajów encyklopedii niezbywalną rolę w kształtowaniu kultury naukowej odgrywają encyklopedie filozoficzne. Filozofia, która przenika tak istotne dziedziny kultury jak poznanie, postępowanie, wytwarzanie, jest dla kultury każdego narodu jej logosem (rozumem), który pozwala odkryć wyższy, niż tylko doraźny, cel życia i działania.
Wybuch drugiej wojny światowej, okupacja Polski, niszczenie polskiej inteligencji i, w konsekwencji, polskiej nauki, zwłaszcza humanistyki, spowodowały załamanie podstaw kultury. Towarzyszyło temu zaprogramowane prześladowanie Kościoła katolickiego, czego wyrazem były proporcjonalnie najwyższe straty osobowe wsród duchowienstwa, powstałe zarówno pod okupacją niemiecką, jak i sowiecką. Wprowadzenie ideologii komunistycznej, wrogiej dziedzictwu wielowiekowej tradycji, było kolejną przyczyną dewastacji polskiej kultury. Ideologia ta, w postaci marksistowskiej filozofii, stała sie obowiązkowa na wszystkich szczeblach nauczania szkolnego, a także w propagandzie szerzonej w środkach przekazu oraz w książkach i czasopismach.
Trwające pół wieku niewolenie wolnej myśli spowodowało w narodzie znaczną utratę świadomości własnej kultury i doprowadziło do deformacji światopoglądowych. Skutki te nie ustąpiły wraz z odzyskaniem w roku 1989 niezawisłości, ponadto propaganda laicko-ateistyczna nasiliła swe oddziaływanie na umysły Polaków, a przygotowany, dostosowany do panującej wokół mody kulturowej program szkolnego nauczania i formacji nie daje gwarancji przeciwstawienia sie nowemu zniewoleniu. W tej sytuacji należało dostarczyć kształcącej się młodzieży skutecznej pomocy w postaci niezafałszowanej ideologicznie filozofii, która zawsze stoi u podstaw rozumienia kultury i rzetelnego myślenia.
Nie udało sie dotąd opracować autorskiej encyklopedii filozofii w języku polskim. Fakt ten jest dokuczliwym brakiem dla polskiej kultury filozoficznej i dla całej humanistyki. Potrzeba uzupełnienia tego braku jest dziś wyzwaniem, a także powinnością tych wszystkich filozofów, którym nieobojętna jest troska o solidną formację prawdziwie rozumiejącego poznawania rzeczywistości.
[ze Wstępu do Powszechnej Encyklopedii Filozofii, Ojciec Profesor Mieczysław Albert Krąpiec OP i Ks. Prof. Andrzej Maryniarczyk SDB]
Prof. Mieczysław A. Krąpiec OP (1921-2008), jeden z najwybitniejszych filozofów polskich, teolog i humanista; główny twórca Lubelskiej Szkoły Filozoficznej, która stanowiła w latach PRL ośrodek wolnej myśli filozoficznej w czasie marksistowskiego zniewalania umysłów, a która dziś jest jednym z nielicznych na świecie ośrodków filozofii realistycznej; opracował spójny system filozoficzny wyjaśniający całą rzeczywistość dostępną ludzkiemu poznaniu; jego filozofia jest największym dokonaniem w zakresie realistycznej i mądrościowej filozofii klasycznej w Polsce i na świecie w XX wieku; wybitny pedagog, który uformował wiele pokoleń filozofów, tworzących dziś środowisko naukowe rozwijające realistyczny sposób filozofowania.
Jest inicjatorem wydania pierwszej w Polsce Powszechnej Encyklopedii Filozofii i przewodniczy Komitetowi Naukowemu (Encyklopedia ukazuje się od 2000 roku; wydano już siedem tomów).
Był w trudnych czasach ustroju komunistycznego wieloletnim (13 lat: 1970-1983) rektorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego; umocnił KUL przez związanie go z uniwersytetami zagranicznymi; zreformował i poszerzył jego strukturę naukową; udoskonalił administrację; rozbudował bazę materialną; rozwinął zakres nauczania; uczynił KUL ośrodkiem wolnej myśli humanistycznej dla dobra polskiej kultury i humanistyki.
Gimnazjum klasyczne im. Wincentego Pola ukończył w 1939 w Tarnopolu; w tym samym roku wstąpił do zakonu oo. dominikanów w Krakowie. Studia odbywał w czasie okupacji niemieckiej w dominikańskim Instytucie Filozoficzno-Teologicznym w Krakowie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1945. W latach 1946–1954 pracował jako wykładowca w Instytucie Filozoficzno-Teologicznym w Krakowie. Doktorat z filozofii napisał pod kierunkiem o. J. Woronieckiego pt. De naturali amore Dei super omnia in creaturis (O miłości przyrodzonej nade wszystko względem Boga), który został uznany przez Uniwersytet św. Tomasza – „Angelicum” w Rzymie w 1946. Doktorat z teologii, napisany pod kierunkiem ks. A. Słomkowskiego, obronił na KUL w 1948 na podstawie pracy De amore hypostatico in Sanctissima Trinitate secundum St. Thomam Aquinatem (O miłości osobowej w Trójcy Świętej według św. Tomasza). Habilitację na temat Egzystencjalne podstawy transcendentalnej analogii bytu rozpoczął na sekcji filozoficznej Wydziału Teologicznego UW (1951), a po jego likwidacji przez władze komunistyczne przedstawił na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej KUL w 1956. Tytuł docenta uzyskał w 1956, prof. nadzwyczajnego w 1962, prof. zwyczajnego w 1968. Od 1951 jest związany z KUL. Dwukrotnie sprawował funkcję dziekana Wydziału Filozofii Chrześcijańskiej KUL (1958–1961, 1969–1970). W latach 1970–1983 był pięciokrotnie wybierany na rektora. Przez 13 lat (1970-1983) prof. Krąpiec kierował jako rektor Katolickim Uniwersytetem Lubelskim – rozwijając jego struktury naukowe, administracyjne i bazę materialną; zintensyfikował prace na Encyklopedią Katolicką tworząc Międzywydziałowy Zakład Leksykograficzny; powołał Szkołę Kultury i Języka Polskiego przy KUL; utworzył Zakład Duszpasterstwa i Migracji Polonijnej (1972); reaktywował sekcję Filologii romańskiej (1972), sekcje Filologii angielskiej (1982), Wydział Nauk Społecznych z sekcjami: psychologii, pedagogiki, socjologii (1982); sekcje Prawa na Wydziale Prawa Kanonicznego i Nauk prawnych (1982). Kierował jako dziekan Wydziałem Filozofii (1958-1961 oraz 1969-1970); był przewodniczącym redakcji Encyklopedii Katolickiej; zainicjował i jest przewodniczącym Komitetu Naukowego Powszechnej Encyklopedii Filozofii. Przyczynił się do rozwoju i odnowienia naukowego KUL, jedynej wówczas uczelni niepaństwowej w bloku krajów komunistycznych, oraz promocji KUL w Polsce i na arenie międzynarodowej. [ptta.pl/krapiec/]
Ojciec Profesor Mieczysław A. Krąpiec odszedł do Pana 8 maja 2008 r. Zmarł we własnej celi lubelskiego klasztoru dominikanów, czytając swoje hasło "Chrześcijaństwo", które miało być zamieszczone w suplemencie Powszechnej Encyklopedii Filozofii. Przeprowadzał korektę i przy rozdziale "Nadejście Mesjasza" zmarł przy biurku, przy pracy, którą tak bardzo żył i do końca był jej oddany. Encyklopedia została ofiarowana Narodowi Polskiemu na ręce Jana Pawła II. W ten sposób Ojciec Profesor chciał, aby myśli, pojęcia stawały się silną podstawą dla kultury polskiej, dla polskiej filozofii. I na pewno mu się to udało.
Pogrzeb Ojca Profesora Mieczysława A. Krąpca 16 maja 2008 r. [spoczął na lubelskim cmentarzu przy ul. Lipowej]
Uczeń
Prof. Jan Hartman (ur. 1967 r.) Filozof, etyk i publicysta. Absolwent filozofii KUL. Kieruje Zakładem Filozofii i Bioetyki w Collegium Medicum UJ. Ponadto jest profesorem Akademii Humanistycznej w Pułtusku. Doktoryzował się (1995) i habilitował (2001) na UJ.
Zajmuje się metafilozofią, filozofią polityki, bioetyką. Redaguje czasopismo filozoficzne UJ "Principia". Jest sekretarzem Komitetu Nauk Filozoficznych PAN. Autor siedmiu książek, z których najważniejsze to: "Heurystyka filozoficzna" (1997), "Techniki metafilozofii" (2001), "Przez filozofię" (2007). Od wczesnej młodości zaangażowany w promocję liberalizmu. Obecnie przewodniczący Rady Programowej Forum Liberalnego. Jest ponadto zaangażowany w sprawy żydowskie. Żonaty, ma córkę. [www.zjazd.eu/prelegenci7/314,.html]
Prof. Jan Hartman jest osobą znaną z mass-mediów, pisze w Gazecie Wyborczej i Tygodniku Powszechnym, jest częstym gościem w telewizyjnym talk-show Jana Pospieszalskiego "Warto rozmawiać". Prof. Jan Hartman pisuje w Salonie 24 na blogu Liberté. Oto wybór myśli z jego artykułów:
"Choć pochodzę ze zbiedniałej burżuazji, związanej niegdyś z geszeftem, później z akademią, miałem się za nie wiadomo jaką elitę"
("Dlaczego przestałem być konserwatystą?", 30-08-2008)
"Moja teoria na temat siły Kościoła w Polsce jest amatorska"
("Mój dziwny kraj...", 27-11-2008)
"Więc PiSia będzie wołała: „a kuku, jestem świeża i wyzwolona!”, a POsia będzie wtórowała: „a kuku, jestem cnotliwa i chodzę do kościoła!”. I tylko kawalera żal. Skołowany, gotów pójść na dziwki."
("Kaczoryzacja Donalda...", 26-03-2009)
"Siedzieć cicho i rozwijać się – oto polski „długi marsz” do godności i znaczenia"
("W Polsce, czyli nigdzie", 15-04-2009)
"Nazywajmy rzeczy po imieniu! A imię wartości Dekalogu i przykazania miłości to właśnie judaizm. Tak to więc oto, Panie Senatorki i Panowie Senatorowie, brzmieć powinien Wasz pobożny dezyderat: „wartości żydowskie w polskiej ustawie medialnej!”"
("O wartości żydowskie w polskich mediach", 22-06-2009)
[cztery dni później, 26-06-2009 w Pradze czeskiej rozpoczęła się międzynarodowa konferencja z udziałem przedstawicieli 49 państw i 30 organizacji pozarządowych: "Mienie ery holokaustu"]
"Jakbyście nie wiedzieli, to wam powiem, że jestem fanem Dody!"
("Z Dodą na wokandzie", 2-11-2009)
"Prawdą jest, że należę do organizacji B`nai B`rith. Nie jest to w żadnym razie organizacja „antypolska”, „antykatolicka” ani nawet „masońska” (w tym ostatnim zresztą nie widziałbym nic złego)."
("Fakty i mity", 5-11-2009)
"...a nuż dojdzie do jakiegoś porozumienia, na przykład takiego, że krzyże będą nie wszędzie albo nie przez cały czas?”
Jan Hartman na dwa dni przed Wigilią Bożego Narodzenia o trójce licealistów wrocławskich żądających zdjęcia krzyży z sal lekcyjnych. Owych uczniów nazwał "trzema muszkieterami" oraz "wrocławskimi bohaterami" ("Pies Prymasa", 22-12-2009)
Lusia Ogińska z mężem, znanym aktorem Ryszardem Filipskim i dziećmi [www.komk.ovh.org]
Moralność Jana Hartmana
Szanowny Panie Redaktorze!
"Trafiona przez piorun, stałam u bram Nieba i Piekła" - powiedziała pani dr Gloria Polo, która nie tylko przeżyła śmierć kliniczną, ale i doświadczyła kontaktu z Bogiem, już po tej drugiej stronie życia. Poruszające świadectwo! Leżała w szpitalu, jej życie było sztucznie podtrzymywane przez aparaturę, lekarze a nawet rodzina uznali ją za martwą. Jedynie siostra pani Polo nie chciała pogodzić się z odłączeniem jej od aparatury. Wielkim dramatem całego zdarzenia jest to, że Gloria Polo była zupełnie świadoma tego, co się wokół niej dzieje, i modliła się... modliła się, żeby jej nie odłączono, żeby nie pozwolono jej naprawdę umrzeć... W tym kontekście można zadać sobie pytanie, co czuła i MYŚLAŁA Eluana Englaro, gdy jej ojciec odłączał ją od aparatury podtrzymującej życie?
W popularnym programie TVP: "Warto rozmawiać" - pojawił się profesor, niejaki Jan Hartman i z wrodzonym sobie brakiem taktu określił Eluanę Englaro - "żywym grobem"?! W innej wypowiedzi Hartman stwierdza: "To, co się stało, jest tak naprawdę aktem moralnym ojca Eluany, który nie mógł patrzeć już na śmierć swojej córki, w jego pojęciu upokarzający dla niej." Zatrzymajmy się przy tej wypowiedzi i przyjrzyjmy się jej autorowi.
Pan prof. Jan Hartman w swoim życiorysie stwierdza, że jest jakoby uczniem Ojca Prof. M. A. Krąpca... Zastanawiam się więc, co on na wykładach Ojca Krąpca robił? Wygląda na to, że spał! Ojciec Krąpiec był zagorzałym przeciwnikiem eutanazji, aborcji, zbrodni ogólnie rzecz ujmując. Zawsze dawał temu zdecydowany wyraz: w wypowiedziach, wykładach, publikacjach! Powoływanie się na autorytet Ojca Krąpca w przypadku Hartmana jest nie tylko żywą drwiną, cynicznym brakiem taktu, ale i obłudą sięgającą dna! Prof. Hartman pisze: "W latach 1985-90 studiowałem filozofię na Wydziale Filozoficznym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Studia ukończyłem przedstawiając pracę na temat ontologii R. Ingardena" i tu, w tym kontekście stwierdza, że opiekunem jego był właśnie Prof. M. Krąpiec. Z całości tej wypowiedzi wynika, że J. Hartman skończył studia pod skrzydłami O. Prof. Krąpca... niestety pan Hartman "zapomina" dodać, że jego magisterskiej pracy na KUL-u nie przyjęto, odrzucono ją z powodów merytorycznych, a dopiero prof. Władysław Stróżewski z Uniwersytetu Jagiellońskiego przyjął tę pracę, i z tego co mi wiadomo, do dzisiejszego dnia na UJ-cie pluja sobie w brodę!
Oj nieładnie, nieładnie panie Hartman! Rozumiem, że zasłania się pan autorytetem Ojca Profesora Krąpca - bo nie posiada pan własnego! Ojciec Profesor Krąpiec opowiadał mi o panu Hartmanie, jego "wdzięczności", i "uczoności", i... "moralności". Długo by o tym mówić! Ojciec Profesor nie żyje, ale przetrwały Jego dzieła, myśli i Jego prawdziwi uczniowie, a jeśli tacy jak Hartman sądzą, że nikt się nie odezwie i nie obroni świętej pamięci Największego Współczesnego Filozofa - to niech się łudzić przestaną! Zawsze można sięgnąć do książek, choćby do "Bardziej być" autorstwa O. Prof. Krąpca, w której filozof stwierdza:
"Aborcja i eutanazja stały się zabiegiem liberalnych ideologii. A można to osiągnąć przez systematyczne indoktrynacje środków masowego przekazu, przez ogłupianie ludzi - stawiając przed nimi doraźne sukcesy, nieliczące się z moralnością i dobrem drugiego człowieka, przez stawianie przed ludźmi miraży źle pojętej wolności, bo tzw. wolności od prawdy, wolności od dobra, od piękna. Jest to już atmosfera świata propagowana przez różne tajne organizacje, tudzież sekty - dzierżące środki masowego przekazu."
Po tym widać wyraźnie, że czego się Jaś Hartman nie chciał nauczyć, tego Jan Hartman nigdy umieć nie będzie!
Z uszanowaniem
Lusia Ogińska, 3-03-2009 r.
Pobojowisko płonie...
Pobojowisko płonie, a na prochach ludzi
rosną nowe różańce łez, które nie wyschły.
Wisi łuna nad światem, i gwiazdy zawisły
dając znać, że nasz wszechświat nowa rozpacz budzi.
Pobojowisko płonie, lecz kto je ostudzi,
czyje ręce ugaszą, i jakie umysły
znajdą lek na nienawiść, znajdą pokój czysty?...
Czy ktoś wskrzesi tę ludzkość? Czy się warto trudzić?
Gdybyś przyszedł Jezusie jeszcze raz z oddali...
Gdybyś zechciał wyciągnąć ku nam dłoń skrwawioną,
zechciał gasić źrenice w których szatan pali,
różom dzikim wraz z lasem nie pozwolił spłonąć,
wejrzał w duszę człowieczą w ciele uwięzioną...
To byśmy Cię o Chryste... znów ukrzyżowali...
-- Lusia Ogińska, 13-01-2002 r.
[-- Lusia Ogińska, 14 maja 2008]
- Deżawi - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz