List otwarty w obronie Joanny Lichockiej
Pod adresem Joanny Lichockiej, jednej ze współprowadzących obie debaty kandydatów na prezydenta przed II turą wyborów, zostały w ostatnich dniach wysunięte oskarżenia, przeciwko których formie oraz treści pragniemy zaprotestować.
Pierwsze oskarżenie wysunął Grzegorz Miecugow, który stwierdził (cytat za „Rzeczpospolitą z 2 lipca): „Zaraz po pierwszym pytaniu Kaczyński posłużył się kartką z cytatami Komorowskiego. Może chciał depeszę wykorzystać w jakimś momencie, ale niewykluczone, że znał wcześniej pytanie”. Tego niezwykle poważnego oskarżenia Grzegorz Miecugow nie poparł nawet śladem dowodu.
W rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, opublikowanej 2 lipca, Jarosław Gugała odniósł się do tego twierdzenia, informując, iż Joanna Lichocka pragnęła poznać pytania jego i Katarzyny Kolendy-Zaleskiej. Kontekst, w jakim ta informacja została podana przez Gugałę, nie pozostawia wątpliwości: zawiera się w tym stwierdzeniu sugestia, że i te pytania dziennikarka chciała przekazać sztabowi Jarosława Kaczyńskiego.
Niezależnie od tego, iż podobne bezpodstawne zarzuty powinny i zapewne będą ścigane na drodze sądowej, pragniemy wskazać, że również Bronisław Komorowski podczas drugiej debaty miał przygotowane notatki i informacje. Czy oznacza to, że swoje pytania konsultowali z nim Jarosław Gugała i Katarzyna Kolenda-Zaleska? Budowanie na tak kruchych podstawach równie krzywdzącego zarzutu jest świadectwem nieodpowiedzialności i wrogości wobec Joanny Lichockiej.
Wobec przewijających się w kampanii wyborczej tematów, sztabom obu kandydatów nie było trudno przewidzieć, jakie pytania mogą im zadać prowadzący debatę dziennikarze i odpowiednio się do nich przygotować.
We wspomnianym wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” Jarosław Gugała stwierdził także: „[…] pierwsze pytanie [Lichockiej] było skandaliczne. Na kilometr było widać, kogo wspiera w tej debacie. Złamała wszelkie zasady bezstronnego dziennikarstwa”. Dalej nawołuje: „To nie jest sprawa dla sądu, ale należy ją nagłaśniać i w środowisku dziennikarskim rozpatrzyć. Musimy wskazać kierunki postępowania w tym zawodzie. Proszę się zastanowić, jakie są skutki zamiany bezstronnego dziennikarza w żołnierza frontu ideologicznego”. To ostatnie zdanie brzmi jak wezwanie do środowiskowego ostracyzmu i nieoficjalnego sądu nad dziennikarką.
Pytanie, którym Joanna Lichocka rozpoczęła środową debatę, było istotnie niewygodne dla aktualnie rządzących. Tak już jednak jest, że pytania o stan państwa zawsze mogą być niewygodne dla tych, którzy aktualnie sprawują władzę. Co nie oznacza, że nie należy ich stawiać.
Katarzyna Kolenda-Zaleska zadała podczas debaty pytanie o pogodzenie się z Lechem Wałęsą, specjalnie skierowane i przygotowane dla Jarosława Kaczyńskiego. Podobne pytanie do Bronisława Komorowskiego o pogodzenie się z osobami, które mogły poczuć się przez niego urażone w ciągu ostatnich miesięcy, nie padło. Czy to powód, aby nazywać ją „żołnierzem ideologicznego frontu”? Jarosław Gugała pozwolił sobie na pouczanie dyskutantów w kwestii porażki systemów socjalnych na świecie, choć – jak sam twierdzi – „myśmy w tej debacie nie byli komentatorami, tylko moderatorami”. Jeśli tak, to sam Gugała z roli moderatora znacząco wyszedł.
Joanna Lichocka pada ofiarą skandalicznych oskarżeń. Próbuje się zorganizować na nią środowiskową nagonkę. Podążając tropem logiki osób, biorących udział w tych działaniach, należałoby je podejrzewać o kierowanie się osobistymi sympatiami politycznymi, w co jednak nie chcemy wierzyć. Podpisali:
Bronisław Wildstein – publicysta
Piotr Semka – publicysta
Michał Szułdrzyński – publicysta
Wiktor Świetlik – publicysta
Rafał A. Ziemkiewicz – publicysta, pisarz
Łukasz Warzecha – publicysta
Anita Gargas – dziennikarz
Tomasz Sakiewicz – publicysta
Katarzyna Hejke – publicystka
Michał Karnowski – publicysta
Rafał Porzeziński – dziennikarz
Agnieszka Porzezińska – dziennikarz
Krystyna Grzybowska – publicystka
Grzegorz Wierzchołowski – redaktor naczelny portalu Niezalezna.pl
Leszek Misiak – dziennikarz
Marcin Wolski – pisarz, publicysta
ks.Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Jan Pospieszalski – publicysta
Przemysław Babiarz – dziennikarz
Barbara Fedyszak-Radziejowska – socjolog
Marek Nowakowski – pisarz,
Paweł Nowacki – dziennikarz
Piotr Skwieciński – publicysta
Krzysztof Karwowski – dziennikarz
Anna Sarzyńska – dziennikarz
Tomasz Skłodowski – dziennikarz
Włodzimierz Frąckiewicz – dziennikarz
Robert Tekieli – publicysta
Maciej Zdziarski – publicysta
Piotr Gursztyn – publicysta
Anna Szałańska – dziennikarz
Wojciech Borowik – Stowarzyszenie Wolnego Słowa
Leszek Długosz – pieśniarz, poeta
Dariusz Gawin – filozof
Piotr Gontarczyk – historyk
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. dwoje na jedną/na jednego
bo zideologizowana postkomunistyczna para i tak miała przewagę nad jedną prawicowo nastawioną Lichocką... Jak już...?
2. Zarówno Gugała jak i Miecugow są żołnierzami frontu ideologiczne
Ich napaść na Panią Joannę Lichocką jest tego jaskrawym dowodem. Jest to typowe zjawisko dla komunistycznych metod walki na froncie ideologicznym. Najostrzej atakowani są ludzie uczciwi mający odwagę myśleć samodzielnie.
A zarzuty?
Zarzuty najdokładniej opisują sposób działania oskarżycieli.
To jest najlepszym dowodem demoralizacji tych ludzi, którzy świetnie wiedzą co jest złe, bo właśnie to zło, jest najlepszym opisem ich własnej aktywności.
Sami robią to, co zarzucają innym.
michael
3. To wstęp do czystek w TVP- ein reich, ein folk, ein fuhrer!!
to mi własnie "radosny zgiełk" w kręgach GazWyb przypomina. Słuszny list popierajacy p. Lichocka tylko mi taka myśl niepokojaca przez głowe przeszła - żeby powyższa lista niepokornych dziennikarzy (jakżesz krótka!) nie była inspiracją dla nietykalnej szarej eminencji T. Arabskiego. Tak tak, to on obsadza samoloty rządowe i jak się kiedyś wqurzy albo Putin mu karze to tym razem da dziennikarzy do "tego samolotu" - serio mówię, nigdy juz panowie i panie nie lećcie nigdzie razem...
"Ludzie, którzy próbują uczynić ten świat gorszym, nie biorą sobie wolnego dnia"
Bob Marley
4. bez komentarza
Telewizja publiczna obecna i nie transmituje na żywo.
Ostatni wiec wyborczy kandydata Jarosława Kaczyńskiego, godz.19,15 - 02.07.2010r.
Rozumiem, że taka sytuacja była poprawna. Ale ja protestuję.
ciociababcia
5. pretensje do pani Joanny Lichockiej ? a co z TzW "obiektywnymi"
dość mam ich ględzenia,dosć towarzyszy redAKTOROW RODEM z rozowego
"salonu" dosc
i juz dosc żakoPOdobnych pouczajacych ,strofujących
nas, ale nie
tych,dla ktorych "polskość,to nienormalność"
Marylu
daj link,gdy trzeba będzie podpisać kolejną listę poparcia
dla
kolejnego swietnego Dziennikarza....
Pani Joanno dumna jestem z Pani....:)
gość z drogi
6. ciociobabcia
no cóż, Biuro Propagandy musi
zatwierdzić.....obrobic i dopiero
"puscic"
wąs przyciąc bronkowi,brwi
poprawic,a nam ...? nam
dodac ...lat...
Jarosław
na żywo wygląda duzo młodziej....:)
gość z drogi