Za 5 godzin zacznie obowiązywać cisza wyborcza.

Otóż, za 5 godzin, jutro, pojutrze z pewnością obdzwonię wszystkich dalszych i bliższych znajomych: na terenach powodziowych, znajomych rolników, bace w Zakopanem, gospodynię na Helu namawiając by ruszyli do wyborów. 

Niech oni zrobią podobnie zadzwonią, odwiedzą, namówią bliższych i dalszych znajomych do głosowania.

Poczucie więzi, wspólnoty celu i solidarności podwoi naszą wyborczą siłę.

Bo tego wymaga chwila.

Na wybory nie wolno nie pójść.  

PODAJ   DALEJ