W ostatnim numerze Gazety Polskiej (z 30 czerwca) jest wspaniale napisany artykuł Pawła Zyzaka przypominający o zależności Augusta II Mocnego (też miał dużo dzieci, ponoć 365) od Piotra I, Sejmie "niemym" i jego marszałku Ledóchowskim wspieranym przez cara, powołaniu armii zawodowej przy jednoczesnym ograniczeniu liczebności do śmiesznego jak na ówczesne standardy i zagrożenia poziomu, ustanowieniu rosyjskiego protektoratu.

Tę historię upadku Rzeczpospolitej przenosiły pokolenia polskich patriotów ku przestrodze.  Dało nam to siłę, dzięki której odzyskaliśmy niepodległość. Dzisiaj nikt o niej nie pamięta. Zmierzamy w kierunku tej samej równi pochyłej uzależnienia, tolerowania agentury, zdrady, gry podstawowymi interesami polskimi, partykularyzmów i niemocy. Jak trzysta lat temu uczestniczy w tym haniebnie część elit Polski.