Niekwestionowane zwycięstwo Jarosława w debacie.

avatar użytkownika Maryla

CZĘŚĆ PIERWSZA SPRAWY SPOŁECZNE

Pytanie 1.: Sprawa Olewnika i powódź

Pierwsze pytanie zadała Joanna Lichocka z TVP. Uprzedziła, że będzie długie. Rzeczywiście było niewiele krótsze niż odpowiedzi kandydatów. Dziennikarka spytała, czy kandydaci są zadowoleni z tego jak funkcjonuje państwo, a bezpieczeństwa obywateli i ich zaufania do instytucji, zwłaszcza w kontekście sprawy Krzysztofa Olewnika oraz powodzi.

- To pytanie starcza za wypowiedź opozycjonisty – zauważył Komorowski. - Jest wiele rzeczy ważnych do zrobienia, niedawno nastąpiła zmiana i trzeba ją pogłębić – stwierdził.

Przypomniał, że rodzina Olewników jest zadowolona z prac komisji śledczej, a ze sprawą porwanego biznesmena zmagało się wiele rządów. - Dotarcie do tych archiwów dziś jest zarazem smutne i satysfakcjonujące – dodał.

Co do powodzi, to marszałek zauważył, że „można zrobić wiele na zasadnie współpracy”. – Na przykład ta ustawa, nad którą pracuje RBN, która ma ułatwić budowanie wałów. Jest nadzieja, że potrafimy się nie tylko różnić, ale szukać tego co wspólne. Rząd daje 2 miliardy na pomoc, my możemy dać niewymierne, czyli zgodę. Uściśnijmy dłonie na zgodę, bo ona może zbuduje Polskę – zaproponował Komorowski.

Panowie dłonie uścisnęli, ale Kaczyński zauważył. - Zacytuje pana marszałka. „Miałem przyjemność wizytowania terenów zalanych, w tym roku powódź w zeszłym powódź, ludzie są już przyzwyczajeni, woda ma to do siebie, ze się zbiera i spływa”. Co wyraża ta wypowiedź? Pewien poziom nieodpowiedzialności. Ta nieodpowiedzialność jest przyczyną tego, że po powodzi mamy do czynienia z pretensjami – ocenił.

Zdaniem prezesa trzeba „podnieść mocno poziom odpowiedzialności klasy politycznej”. - To nas ogromnie wzmocni - przekonywał.

Runda I, Pytanie I: Sprawa Olewnika i powódź


Pytanie 2.: Jak zatrzymać emigrację młodych?

Kandydatów zapytano o to, jak po ewentualnej wygranej w wyborach, wpłynęliby na to, aby Polska się nie wyludniała, a młodzi nie wyjeżdżali pracować poniżej swoich kwalifikacji do innych krajów Unii.

Jako pierwszy odpowiadał prezes PiS. Zauważył, że aby działać skutecznie – w jakiejkolwiek dziedzinie – „trzeba mieć przede wszystkim plan działania”. - W przypadku wyludniania ważne są mieszkania dla średnio i słabo zarabiających. (…) Jeśli w pierwszym etapie uzyskamy zasadnicze porozumienie, jeśli odrzucimy skompromitowaną ideologię liberalną i będziemy potrafili wykorzystać szansę, jaką dają nam środki europejskie, doprowadzimy do tego, że Polska będzie się rozwijać – podkreślał Jarosław Kaczyński. Według byłego premiera do zmniejszenia niżu demograficznego przyczynić może się także skutecznie prowadzona polityka prorodzinna. - Rodzenie dzieci musi stać się pewną wartością, musi stać się ono modne. My przedstawiliśmy już taki projekt – przypomniał dodając, że wiele projektów PiS-u marszałek Komorowski przetrzymywał w swojej „zamrażarce”.

- Państwo są specjalistami od planów, które nigdy nie zostały zrealizowane. Projekt pani Kluzik-Rostkowskiej nigdy nie wszedł w fazę realizacyjną. (…) Został nam zostawiony jako dobry pomysł – zaczął Komorowski i dodał, że PO przyjmie każdy dobry pomysł.

Odnośnie problemu wyjeżdżania młodych za granicę marszałek ocenił, że najskuteczniej proces ten zatrzyma to, jeśli „Polsce nie będzie się przeszkadzać, a stawiać na wzrost gospodarczy”. - Jeżeli w naszym kraju wyrówna się poziom życia młodych (w stosunku do innych krajów Unii – red.) to nie będą wyjeżdżali pracować do Wielkiej Brytanii – podkreślił Komorowski.

Runda I, Pytanie II: Jak zatrzymać emigrację młodych?


Pytanie 3.: Jak osiągnąć dialog i porozumienie?

Pytanie trzecie odnoszące się do polityki społecznej dotyczyło dialogu i porozumień tego, jak kandydacie w razie wyboru zamierzają ją osiągać.

Jako pierwszy odpowiadał Bronisław Komorowski. Zapytany dodatkowo dlaczego akceptuje w polityce Janusza Palikowa, który "wielokrotnie w sposób niewybredny wyrażał się na temat opozycji i PiS". - Bardzo chętnie przeproszę pana prezesa za nieopatrzne wypowiedzi pana Janusza Palikota – powiedział. Zaznaczył jednak, że marszałek nie odpowiada za posłów.

Zapewnił, że jeśli chodzi o dialog i zgodę to on, to właśnie robi. - Ja nic nie deklaruję, ja to robię. Obecna Rada Bezpieczeństwa Narodowego, w której poprzedni skład wchodził tylko pan prezes Kaczyński i pani minister Anna Fotyga, teraz składa się z przedstawiciele rządu, Sejmu i Senatu, wszystkich partii politycznych, w tym opozycji. Podobnie jest w prezesem Narodowego Banku Polskiego, którego wskazałem spoza swojego otoczenia - mówił.

- Do dialogu potrzebne są trzy, a nawet cztery partie. A dialog jest wiarygodny tylko w wykonaniu tych, którzy nigdy nikogo nie obrażali i nie deptali. To jest jego istota – podsumował.

Jarosław Kaczyński stwierdził na początku swojej wypowiedzi, że porozumienie musi być oparte na prawdzie. Zapytany, czy takim gestem byłoby np. pojednanie z Lechem Wałęsą, i czy stanie na czele opozycji wetując ustawy najpierw nie odpowiedział wprost.

- Często byliśmy atakowani – stwierdził. Potem wytknął Komorowskiemu, że mówił podczas pierwszej debaty, że np. „sprawa armii jest załatwiona”. - A tymczasem na armie brakuje 2 miliardy złotych. Rząd twierdzi, że nauczyciele dostaną 30 procent podwyżki, a oni mówią, że dostali 8,5 procent. Rząd twierdzi, że umowa gazowa jest akceptowna, a PGNiG, że ją podpisało – wyliczał.
- Trzeba posługiwać się prawdą, a nie ciągłym blefem – dodał.

Dopytany, czy poda rękę Lechowi Wałęsie, stwierdził, że „tak”.

Runda I, Pytanie III: Jak osiągnąć dialog i porozumienie?


PODSUMOWANIE CZĘŚCI PIERWSZEJ

KACZYŃSKI

Podsumowanie zaczął Jarosław Kaczyński. - Główną sprawą w Polsce jest to, żeby państwo nie stało tyłem do ludzi. Mamy tu wybór między dwiema koncepcjami – stwierdził i wyliczył: - Służba zdrowia - tu komercjalizacja, my – publiczna, oświata – oni chcą częściowo odpłatnej, my jesteśmy przeciwko. Rozwój regionów – my wyrównywanie, oni wzmacnianie już mocniejszych. Prywatyzacja - my zachować w ręku państwa, druga strona -  prywatyzować jak najszybciej i na siłę. Wreszcie TVP – my chcemy, żeby ten gmach był gmachem potężnej telewizji publicznej, a druga strona – woli telewizje prywatne – podsumował prezes PiS.

Zapewnił, że jego partia i on chce konsolidować społeczeństwo i doprowadzić do tego, żeby Polska byłą rzeczywiście jedna, równości szans i pod względem sposobu życia Tego nie mogę dostrzec w polityce konkurencji – zakończył Kaczyński.

KOMOROWSKI

Marszałek z kolei zapewnił, że zgadza się z tym, że potrzebna jest budowa „wspólnoty działań”, ale „opartych na prawdzie”. I kontratakował przeciwnika: - Jedni są od sugestii, inni od roboty. To nasz rząd dał podwyżki nauczycielom, bo chcemy równać szanse między zawodami. To nie deklaracje, to czyny. To samo emeryci. Pański rząd nie zastosował rewaloryzacji emerytur w 2006, my to robimy – wyliczył.

Przypominał też Kaczyńskiemu przegrany proces o prywatyzację służby zdrowia. - Polakowi należy się leczenie za darmo, to jest w konstytucji, ja tego nie chce zmienić na pewno. Polak z własnej kieszeni ani złotówki nie dopłaci. Trzeba dokonać dobrej zmiany, nie likwidować 200 szpitali, jak chciał Pis – dodał.

Podsumowanie I rundy pytań


CZĘŚĆ DRUGA SPRAWY GOSPODARCZE

Pytanie 4. Dlaczego brzydzicie się słowem prywatyzacja?

Na początek ostro sformułowane pytanie. Gugała pyta dlaczego tak bardzo kandydaci brzydzą się słowa „prywatyzacja”. - Uważacie je za obelgę i robicie wszystko by nikt was z prywatyzacją nie kojarzył? Co ma zostać sprywatyzowane, a co w żadnym razie nie?.

Jako pierwszy do odpowiedzi wywołany zostaje prezes PiS. Zaczyna od służby zdrowia, „za którą” przegrał ostatnio proces w trybie wyborczym. – Jej prywatyzacja oznacza wprowadzenie zupełnie innych zasad gry. Może dojść do tego, że biednym ludziom będzie się trudniej leczyć, przynajmniej w swojej miejscowości – przekonuje. Chwilę później dodaje, że on i jego środowisko opowiada się za wolnością rynkową, ale wie, że państwo w pewnych dziedzinach, od których zależy jego bezpieczeństwo strategiczne „powinno zachować swoje władztwo”. Jako przykład wymienia energetykę. - Prywatyzacja jest rzeczą dobrą, ale w ograniczonym zakresie – puentuje.

Bronisław Komorowski zaczyna od deklaracji: - Ja od zawsze byłem zwolennikiem społecznej gospodarki rynkowej – zaznacza. Ale w kolejnym zdaniu przestrzega by odróżnić od tego co powiedział „kłamstwo prywatyzacyjne”. – Ono jest uprawiane przez moich konkurentów właśnie po to, żeby wywołać lęk Polaków przed prywatyzacją – ocenia. Dalej jeszcze o służbie zdrowia: - Nie jest ona zwykłym rynkiem i dlatego zachęcałbym pana Kaczyńskiego by pojechał do szpitala miejskiego w Płocku. W tym mieście rządzi prezydent z PiS-u, a realizuje w szpitalu program komercjalizacji Platformy Obywatelskiej. Jeśli Pan nie odróżnia prywatyzacji od komercjalizacji, to jest to kompromitujące – zwraca się do swojego konkurenta. - Nie warto straszyć, warto pokazywać dobre przykłady, że można lepiej wydać więcej pieniędzy na zasadzie tej, że obywatel nie dokłada nic z własnej kieszeni – dodaje.

Runda II, Pytanie I: Dlaczego brzydzicie się słowem prywatyzacja?


Pytanie 5.: Jak ograniczyć deficyt budżetowy?

Drugie pytanie z tematyki gospodarczej dotyczyło sposobów na ograniczanie deficytu budżetowego. Jak wynikało z pierwszej debaty, kandydaci nie chcą podwyższać ani wieku emerytalnego, ani likwidować przywilejów emerytalnych.

Jako pierwszy odpowiadał marszałek Komorowski. - Najgorszym rozwiązaniem jest podnoszenie podatków. Ich obniżenie było zasługą rządów Kazimierza Marcinkiewicza, którą to zasługę przypisuje sobie pan Jarosław Kaczyński – zaczął marszałek.

– Trzeba reformować, dokonywać dobrych zmian. Potrzebna jest reforma systemów emerytalnych, ale na zasadzie dobrowolności, że ktoś może dłużej pracować, ale nie musi. Jeśli chcemy mieć wyższą emeryturę, to może dłużej pracować – dodał.

Mówił, że w okresie, w którym polska gospodarka rozwijała się dobrze, to dobrze rozwijała się też gospodarka europejska. - Tego rząd pana Kaczyńskiego nie wykorzystał. My uchroniliśmy Polskę przed zagrożeniem kryzysu i obronimy do końca i znajdziemy sposób na obniżenie deficytu – podsumował.
- Już zaczęliśmy, bo doprowadziliśmy do końca ustawę o emeryturach. Wbrew Pis-owi – dodał.

Jarosław Kaczyński nie zgodził się z tymi zarzutami.

- Dzięki nam powróciła coroczna rewaloryzacja. Poziom nieprawdy, jaką się pan marszałek posługuje jest niesłychany – mówił. - Za naszych czasów deficyt został obniżony do kilkunastu miliardów złotych. Odnieśliśmy tu ogromne sukcesy. Zmieniło się to na gorsze za rządów PO – dodał.

Prezes PiS mówił, że jeśli prawdą jest, że kryzys w Polsce jest przełamany, to sprawa deficytu powinna być załatwiona bez większych problemów. - Nie mamy zagrożenia jak inne kraje europejskie, więc nie trzeba robić histerii – powiedział. - Co do emerytur, to zgadzam się z panem marszałkiem, kto jak długo chce pracować, to powinna być całkowita dowolność – dodał.

Runda II, Pytanie II: Jak ograniczyć deficyt budżetowy?


Pytanie 6.: Będzie likwidacja KRUS?

Ponownie mikrofon przejęła Lichocka i zapytała kandydatów o dopłaty do rolnictwa oraz o wspólną politykę rolną i KRUS

– Dopłaty były i są wielkim sukcesem polskiego rolnictwa, bo ogromnie pomogły polskiej wsi. Ale dalej działają na zasadzie dyskryminacyjnej, czyli otrzymujemy mniej niż francuscy rolnicy. Marszałek się pomylił, to się nie zmieni po 2013 – stwierdził Kaczyński. Jak dodał, postulat europarlamentarnej frakcji, w której jest PiS i brytyjscy konserwatyści, „jest prosty: od 2013 dopłaty mają być równe”.

- A co do KRUS - każdy kto podnosi rękę na KRUS, nie ma pojęcia o sytuacji na polskiej wsi. Likwidacja albo zmniejszenie go, to doprowadzenie wielu gospodarstw domowych na wsi do zupełnej ruiny, do głodu. Myśmy dbali o rolnictwo, wprowadziliśmy dopłaty, niskie opodatkowanie kredytów, później to się bardzo zmieniło – dodał prezes PiS.

Komorowski z kolei zauważył, że nie zna polityka, który chciałby zlikwidować KRUS. - Należy jednak go poprawić, eliminować mechanizmy łatwego uzyskiwania przez osoby nieuprawnione. To samo dotyczy ludzi najzamożniejszych – uważa marszałek.

W kwestii unijnej polityki rolnej Komorowski stwierdził, że stanowisko Kaczyńskiego go zdumiewa, bo zna inny program konserwatystów brytyjskich. - Dla mnie zawsze było dziwne, jak można godzić deklaracje o zwiększeniu dopłat, z przyjaźnią z nimi. Oni mają groźne poglądy na system dopłat - ale życzę powodzenia, choć wydaje mi się, że Cameron zmieni pana stanowisko – zauważył.

Runda II, Pytanie III: Będzie likwidacja KRUS?


PODSUMOWANIE CZĘŚCI DRUGIEJ

KOMOROWSKI

Jako pierwszy zaczął Bronisław Komorowski, który po raz kolejny podkreślił, że trzeba przede wszystkim „wspierać rozwój gospodarczy, bo Polska na mapie Europy jest absolutnym fenomenem”. - Ten rząd obronił polską gospodarkę. To są fakty niezaprzeczalne – przypomniał. Kandydat PO na koniec ocenił, że wzrost gospodarczy, o którym mówi, trzeba utrzymać nie tylko po to, aby zapewnić sobie zmniejszanie deficytu, ale większe wpływy do budżetu. A wtedy – jak podkreślił – "będzie można mądrzej dzielić pieniądze". – Jako ojciec pięciorga dzieci wiem, że zawsze jest to kwestia wyboru: komu i co kupić – podsumował.

KACZYŃSKI

Jarosław Kaczyński przedstawił inną receptę: - Po pierwsze zamiast „Komisji Palikota”, odważna ustawa o wolności gospodarczej. (…) Usprawnienie sądownictwa i aparatu państwowego, bo bez tego nie ma dobrej gospodarki – wyliczał. Zakończył na konieczności usprawnienia korzystania ze środków europejskich i własnych na realizację celów związanych z infrastrukturą.

- Jeśli chodzi o dzielenie i ciągłe odwoływanie się Pana (zwrócił się do Bronisława Komorowskiego) do rodziny, (…) to przypomnę jego kilka głosowań – kontynuował prezes Prawa i Sprawiedliwości.
- Głosował Pan przeciwko podwyżkom dla nauczycieli, (…) przeciwko 20 milionom złotych na poprawę warunków w Domach Dziecka, (…) przeciwko 80 milionom na wysokospecjalistyczne przeszczepy w śląskim. Pan w domu był może sprawiedliwy, ale dla społeczeństwa sprawiedliwy Pan nie jest – zakończył. Komorowski miał jeszcze szansę na ripostę. – Oj przeszczepy – śliska (dla PiS – red.) sprawa. Wszystko kłamstwa. (…) Liczy się praktyka. Pan obiecuje pieniądze na wyrost, ale nic nigdy nie daje - zakończył Komorowski.

Podsumowanie rundy II


CZĘŚĆ TRZECIA - POLITYKA ZAGRANICZNA

Pytanie 7.: Jak współpracować z rządem ws. polityki zagranicznej?

Jak wyobrażają sobie współpracę z rządem w prowadzeniu polityki zagranicznej oraz czy będą kontynuować politykę Lecha Kaczyńskiego?

Komorowski przypomniał, że politykę zagraniczna wg konstytucji kreuje rząd, a prezydent tylko współdziała. - Na tym polega interes polski, żeby było współdziałanie – mówił. I dodał: - Ja na pewno nie złożę meldunku o wykonaniu zadania.

Jak podkreślił jego wizja prezydentury jest niepartyjna i taka pozostanie.

- Chodzi o to, żeby nie psuć celów polityki zagranicznej. Dla mnie jest to umacnianie polskiej pozycji w Unii, to jest trójkąt Weimarski, współpraca z Niemcami i Francją, to jest pojednanie z Rosją, jeśli się uda i stosunki z sąsiadami – wyliczał.

Jeszcze raz wytknął Kaczyńskiemu, że chce rozmawiać z Rosją problemach Polaków na Białorusi

Jarosław Kaczyński zaczął od wypomnienia marszałkowi, że przywołuje w złym kontekście jego zmarłego brata.

- Prezydent ma strzec interesów Rzeczpospolitej - oświadczył. A według Kaczyńskiego, Komorowski nie zrobił nic w sprawie śledztwa katyńskiego, mimo, że wypełnia obowiązki prezydenta. - To jest zapowiedź tego, jak będzie wyglądała pana prezydentura. Pańska zależność od Donalda Tuska jest 100-procentowa i nie ma co tego porównywać do moich stosunków z bratem. On był politykiem w pełni samodzielnym i to ja awansowałem dzięki niemu - mówił.

Jak dodał zamierza kontynuować politykę racjonalną. - Trzeba kontynuować politykę, w której Polska jest liderem na wschodzie i trzeba to przenosić na Zachód – dodał.

PRZED DEBATĄ

"Siara" przed debatą


Tym razem nie było happeningu posłów PiS, ale powszechne zainteresowanie wzbudził Janusz Rewiński (grał m.in. "Siarę" w "Kilerze") w pomarańczowej koszulce z wizerunkiem prezesa PiS.

Kandydaci odpowiadają na dziewięć pytań dziennikarzy w trzech blokach tematycznych dotyczących: spraw społecznych, polityki zagranicznej i bezpieczeństwa oraz gospodarki.
Przez godzinę Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński odpowiadali na... czytaj więcej »


Dziewięć pytań dla kandydatów

Każdy z dziennikarzy zadaje jedno pytanie w każdej z grup czyli w sumie kandydaci odpowiedzą na dziewięć pytań. Kandydaci nie mogą, podobnie jak w poprzedniej debacie, zadawać sobie na wzajem pytań.

60-minutowa debata prezydencka odbywa w studiu Telewizji Polskiej przy ul. Woronicza. Spotkanie prowadzi troje dziennikarzy z największych stacji telewizyjnych w Polsce. Ze strony TVN pyta Katarzyna Kolenda-Zaleska. Polsat reprezentuje Jarosław Gugała, a TVP, podobnie jak ostatnio Joanna Lichocka.

http://www.tvn24.pl/12690,1662999,0,1,kaczynski-w-domu-byl-pan-sprawiedliwy--ale-nie-dla-spoleczenstwa,wiadomosc.html

Etykietowanie:

29 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Panie Marszałku, ma Pan długopis?

To przejdzie do histori. Kaczyński sprowadził Komorowskiego do roli sekretarza. Do sługi. Komorowski przynosi długopis przyszłemu prezydentowi!

hahahah

reweacja.

http://renegat.salon24.pl/201722,panie-marszalku-ma-pan-dlugopis

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Deżawi

2. @Maryla

Wielkie dzięki. Kawał solidnej roboty. Nie oglądałem debaty, więc z przyjemnością przeczytałem relację. Pozdrawiam.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Maryla

3. @Deżawi

na "żywo" było smaczniej ! Jarosław ustawił Bronka tam, gdzie jego miejsce.

Mąż stanu przeciwko "żyrandolowi do wynajęcia".

Oby dotarło to do ludzi i zaczęli mysleć samodzielnie, nie mediami.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika bedetta2010

4. @Maryla

Pani Marylo... Brawo!
Po debacie dziwiłam się, że nikt nie pisze. Czekałam. Teraz zrozumiałam.
Bardzo dziękuję. Świetna robota!
Serd.Pzdr.


P.S. Musimy pamiętać aby w przyszłości nie zadawać długich pytań p.Bronkowi.
       Jego móżdżek tego nie złapie

avatar użytkownika Pelargonia

5. Bronek

dzisiaj nawet nie miał czasu pobekać jak ostatnio...Poprzednio 60:40 dla Komorowskiego, dzisiaj 90:10 dla JK. Tyle dają sondaże.

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Maryla

6. Komorowski przeprosił Kaczyńskiego za Palikota

Kandydaci PO i PiS na prezydenta Bronisław
Komorowski i Jarosław Kaczyński tuż po rozpoczęciu środowej debaty
uścisnęli sobie dłonie. Zaproponował to Komorowski, mówiąc: "miałbym
propozycję, abyśmy uścisnęli przed całą Polską rękę jeszcze raz na
zgodę".

Kandydaci byli pytani, czy są zadowoleni z tego jak
funkcjonuje polskie państwo. Dziennikarka zadała to pytanie w w
kontekście niedawnego odnalezienia akt ze śledztwa w sprawie porwania i
zabójstwa
Krzysztofa Olewnika oraz zapowiadanego przez niektórych powodzian pozwu
wobec rządu.




"Jest wiele rzeczy ważnych do zrobienia, nastapiła bardzo ważna zmiana,
trzeba ją pogłębić, by uchwycić nowe szanse" - odpowiedział Komorowski.
Jak dodał, ze sprawą Olewnika nie umiało się uporać
wiele rządów. A fakt, że udało się dotrzeć do zaginionych dokumentów -
ocenił Komorowski - jest "tyle samo smutny, ile satysfakcjonujący".




"Trzeba sprawę do końca wyjaśnić i załatwić" - powiedział Komorowski.




Odnosząc się do powodzi, powiedział, że w tej kwestii bardzo wiele można
zrobić "na zasadzie współpracy".




"Chciałem wyrazić nadzieję, że potrafimy się nie tylko różnić, spierać o
przeszłość, ale również współpracować, szukać tego, co jest wspólne" -
powiedział Komorowski.




"Rząd daje 2 mld na pomoc (powodzianom), a myślę panie prezesie, że my
możemy dać coś takiego, co jest niewymierne - zgodę" - zwrócił się
Komorowski do Kaczyńskiego.




"Ja miałbym propozycję abyśmy uścisnęli przed całą Polską, przed
kamerami rękę jeszcze raz na zgodę, bo być może zgoda zbuduje także
dobre działania rzecz polskich powodzian" - powiedział kandydat
PO.




Kandydat PO na prezydenta Bronisław Komorowski przeprosił podczas
środowej debaty telewizyjnej kandydata PiS Jarosława Kaczyńskiego za
słowa posła PO Janusza Palikota o "patroszeniu" prezesa PiS.




"Bardzo chętnie przeproszę pana prezesa za nieopatrzne wypowiedzi pana
Janusza Palikota, który nawiązywał do bajki o czerwonym kapturku. Za
bajkę też przepraszam pana prezesa" - powiedział
Komorowski.




Obydwaj kandydaci byli pytani podczas środowej debaty telewizyjnej o
poglądy na temat własności prywatnej i państwowej.




Kaczyński zaznaczył, że cieszy się tego, że własność prywatna jest
podstawą polskiej gospodarki. Dodał jednak, że martwi go, iż państwo nie
wspiera inicjatyw gospodarczych. Skrytykował przy tym
działanie tzw. jednego okienka oraz sejmowej komisji Przyjazne Państwo,
która - jego zdaniem - "służyła dla reklamy Palikota". "Jesteśmy na 72.
miejscu na świecie jeśli chodzi o wolność gospodarczą"
- powiedział.

"Jesteśmy za wolnością (gospodarczą - PAP), ale jednocześnie wiemy, że
państwo w pewnych dziedzinach, które mają charakter strategiczny,
powinno zachować swoje władztwo. Takich przedsiębiorstw (...)
jest ok. 100. To jest przede wszystkim dziedzina energetyki. (...)
Prywatyzacja jest rzeczą dobrą, ale w ograniczonym zakresie" -
podkreślił Kaczyński.




Zaznaczył też, że prywatyzacja służby zdrowia oznacza wprowadzenie
zupełnie nowych "reguł gry". "Prywatny szpital będzie mógł zawrzeć umowę
z Narodowym Funduszem (Zdrowia - PAP), ale nie będzie
musiał i może dojść bardzo łatwo do sytuacji, że ludzie o niższych
dochodach po prostu nie będą się mogli łatwo leczyć" - mówił.




Komorowski podkreślił z kolei, że od zawsze był zwolennikiem społecznej
gospodarki rynkowej. "Ale czym innym jest wdrażanie mechanizmów
prywatnej własności jako szansy na rozwój, a czym innym
kłamstwo prywatyzacyjne. Otóż kłamstwo prywatyzacyjne jest uprawiane
przez moich konkurentów po to, aby właśnie wywołać lęk Polaków przed
prywatyzacją" - powiedział.




Jego zdaniem, "służba zdrowia nie jest zwykłym rynkiem". "Dlatego pana
prezesa bym zachęcał...niech pan pojedzie do Płocka, do szpitala
miejskiego. Tam jest prezydent z PiS. On realizuje program
Platformy Obywatelskiej komercjalizacji. Jeśli pan prezes nie wie, czym
się różni prywatyzacja od komercjalizacji, to jest to dla mnie
kompromitujące" - zwrócił się do Kaczyńskiego.




Podsumowując część gospodarczą debaty, Komorowski podkreślał, że wzrost
gospodarczy w pierwszym kwartale tego roku przekroczył już trzy procent.
Po to jest potrzebna zgoda polityczna, po to jest
potrzebne pogłębienie zmian w Polsce, by rozwinąć jeszcze bardziej
wzrost gospodarczy, bo tylko w ten sposób zapewnimy sobie zmniejszenie
deficytu, ale również większą ilość pieniędzy w budżecie -
dodał kandydat PO.




Jak podkreślił, w związku z podtrzymaniem wzrostu gospodarczego można
przeprowadzić podwyżki dla nauczycieli, można zagwarantować powrót do
50-procentowej zniżki dla studentów, można zagwarantować
podwyżki dla emerytów i żołnierzy.




"Trzeba wspierać rozwój gospodarczy, bo Polska na mapie Europy jest
absolutnym fenomenem" - podkreślił Komorowski. Jak przypomniał, rząd
PO-PSL obronił Polskę i polską gospodarkę przed ostatnim
kryzysem gospodarczym. "To są fakty niezaprzeczalne" - dodał.


W ocenie Komorowskiego, walka o wzrost gospodarczy "to jest metoda",
dzięki której "będzie można więcej rozdawać, czy więcej dzielić".




Jarosław Kaczyński podkreślił natomiast, że zamiast komisji
nadzwyczajnej do zwalczania biurokracji w Polsce powinna obowiązywać
odważna ustawa o wolności gospodarczej. Musimy bardzo usprawnić
polskie sądownictwo i cały aparat państwowy, bo bez tego nie ma dobrej
gospodarki, bo bez tego nie ma dobrego rynku - argumentował.




Musimy budować za środki europejskie i nasze różnego rodzaju elementy
infrastruktury, z drogami, kolejami na czele, by polscy inwestorzy, jak i
inwestorzy zewnętrzni, byli chętni w Polsce inwestować
- mówił kandydat PiS.




Jak zaznaczył, w okresie rządów PiS inwestycje zagraniczne były
najwyższe.




Dodał, że obrona Polski przed kryzysem to także decyzja o niewejściu
naszego kraju do strefy euro. Gdybyśmy szli w stronę euro, to byśmy
mieli to, co w krajach przybałtyckich, czyli gospodarczą
klęskę. A ku temu szła Platforma Obywatelska - stwierdził Kaczyński.




Na zakończenie podsumowania przypomniał głosowania Komorowskiego z
Sejmu, które - jak podkreślił - były faktem niepodważalnym.




Jak podkreślił, marszałek Sejmu jako poseł głosował m.in. przeciwko
wzrostowi wynagrodzeń dla nauczycieli, przeciwko dofinansowaniu programu
"Szklanka mleka", przeciwko wzrostowi nakładów na pomoc
materialną dla studentów, przeciwko dofinansowaniu rozbudowy oddziału
kardiochirurgii dziecięcej w Centrum Zdrowia Matki-Polki.




"To same kłamstwa. Pięciokrotnie zwiększyliśmy, a nawet więcej ilość
pieniędzy na onkologię. Po co takie bajki opowiadać" - odpowiedział na
te zarzuty Komorowski.




Debata zakończyła się tuż po godz. 21. Na zakończenie Komorowski
zaproponował Kaczyńskiemu, aby razem z nim podpisał się na egzemplarzu
konstytucji, gdzie wcześniej napisał: "zgoda buduje, bo Polska
jest najważniejsza" (jest to połączenie haseł wyborczych obu
kandydatów). Kaczyński złożył podpis.




Konstytucja zostanie przekazana do licytacji podczas koncertu Wielkiej
Orkiestry Świątecznej Pomocy na rzecz powodzian.



http://www.wnp.pl/informacje/ostatnia-debata-w-walce-o-palac-prezydencki...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Urszula Domyślna

7. HURRRRRRAAAAAA!

NIECH ŻYJE JAROSŁAW WSPANIAŁY !!!

Marylko, dzięki za opracowanie :)

Pozdrawiam
Urszula

avatar użytkownika benenota

8. Maryla

Zauwazylem moment z dlugopisem.

Malo nie peklem ze smiechu.

No ale coz...sluzba...

Pozdrawiam.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Maryla

9. Urszulo :))

hura, hura, hura ! Do niedzieli, do urn i głosować na Jarka !

Pozdrowienia !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Urszula Domyślna

10. Marylko!

Czy Ty wiesz, moja miła, że skaptowałam (słowo honoru!) dwóch z teflonowego elektoratu Tuska i PO (Komora znieść już nie dali rady :) DO GŁOSOWANIA NA JARKA ?!
Plus czworo sąsiadów którzy nie głosowali.

PIĘĆ GŁOSÓW NA JARKA !!!

Niech żyje nam Jarosław przez tysiąc długich lat !

Wklej ten klip, dobrze?
http://www.youtube.com/watch?v=1g497B_POZk

Uściski!
Urszula

avatar użytkownika Maryla

11. Urszulo :)) żeby kazdy z nas zebrał po 5 głosów ...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Urszula Domyślna

12. Marylko!

Napisałam pięć, bo jednego jestem pewna na 80%.
Ale po dzisiejszej debacie będzie SZEŚĆ GŁOSÓW :))
A jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa :))

Pozdrawiam
U.

avatar użytkownika Pelargonia

13. Pani Marylo

Jarek był niepokonany! Zapędził Bronka do budy ruskiej i jeszcze założył mu kaganiec. Nie widzę innego kandydata na prezydenta!
Tylko Jarek!
Pamiętajmy o tym 4 lipca!

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Deżawi

14. @Maryla: "na "żywo" było smaczniej !"

-Wierzę, ale już nie wierzę mass mediom głównego nurtu. Czasem na tym tracę (tak jak dziś), ale trudno, jakąś cenę własnych wyborów trzeba ponieść :) Heh, mentalności wasala nie da się za długo maskować ;) Pozdrawiam

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Deżawi

15. @Pelargonia: "Poprzednio 60:40 dla Komorowskiego"

Akurat tamtą debatę oglądałem i nie podzielam Pani oceny. Zgodzę się jedynie, że debata była nudna i bez wyrazu. Jednak winę za to ponoszą realizatorzy i prowadzący. Szczególnie przeszkadzająca Monika Olejnik. Pozdrawiam.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika kazef

16. Z długopisem i podpisaniem

konstytucji w ostatniej sekundzie programu - majstersztyk.
Genialne zachowanie Jarka.
Pokreślę jeszcze, że sukces i euforia po zwycięstwie Jarka zostały bardzo zręcznie wyniesione ze studia "na miasto".
Brawo!

PS. zostaje im tylko fałszerstwo ...

avatar użytkownika Maryla

17. @kazef

zostaje im tylko fałszerstwo ...

a nam protest w Sadzie, szykujemy dowody , nie tylko my piszemy.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

18. Deżawi

To nie jest moja ocena poprzedniej debaty. Tak podały sondaże, które tym razem wypadly na korzyść Jarka.
Dla mnie Jarek był zwycięzcą i poprzedniej debaty. zachował się z dostojenstwem.

Pozdrawiam

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika jerry

19. Heh,

koleś mnie zaprasza na niedzielny wieczór na złotego Jamesona, twierdząc, że w promieniu 50 km nikt go nie ma i, że jest na wyjątkowe okazje.
A ja nie wiem - kurwa, będzie ta okazja, czy nie? Czy czerwone bydło urządzi przez te ostatnie dwa dni jazdę, jakiej świat nie widział? Czy otumaniony motłoch otworzy oczy, czy nie?
Niech ten koleś ma rację...

jerry

avatar użytkownika Maryla

20. będzie ta okazja, czy nie?

jerry

na niedzielę zapowiadają 35 stopni C - lemingi od PO pojadą na swoje dacze pod miasto, zabiorą swoje lemigniątka.

Dla Moherowej braci nie ma ani mrozu, ani upału, zeby nie pójśc do Kościoła, a potem spełnić swój drugi obowiązek.

Na dzisiaj 50/50 - ale ... niech zywi nie tracą nadziei :)

Pozdro

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika jerry

21. Maryla,

powiem Ci w sekrecie, że ja ( pierdolić poniedziałek ), zaprosiłem kilkunastu takich lemingów do siebie na zaległą imprezę ( przy okazji - dzięki za życzenia imieninowe ...:P ) właśnie w niedzielę koło południa.
Nie zdążą zagłosować...:))) A ja - zasługi w niebie będę miał.:)

jerry

avatar użytkownika Maryla

22. @jerry

no wtopa ! jak mogłam ! Ale to wszystko przez paligłupa .

Jest okazja wypić podwójny toast - za Twoje zdrowie i za Jarka !

Pracujesz na dobrą miejscówkę w Niebie :))

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika jerry

23. Potrójny, bo

gadałaś wczoraj z moją żoną, a ona jest Danka....
Ale wtapiasz.:)))

Ja sobie cichutko z Danką z samego rańca na mszę wyskoczę i do urny, a lemingów od południa spiję jak wieprze i będzie gites...:)))

jerry

avatar użytkownika Maryla

24. no, przecież mówiłam, że jest OK

a jak jeszcze Danka, to ma plus dodatni :)) Przeproś za gapiostwo , chyba bedę musiała się
jakoś tę podwójna wtopę zrekompensować przy najbliższej okazji .

Wasze zdrowie :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

25. @jerry

"Ja sobie cichutko z Danką z samego rańca na mszę wyskoczę i do urny, a lemingów od południa spiję jak wieprze i będzie gites...:)))"

Piękne! :)))

avatar użytkownika jerry

26. POTRÓJNĄ!!!

Danka, Jarek i ja. No przecież.:)))
I Bóg zapłać za życzenia - spadam. Nara,:)))

jerry

avatar użytkownika Maryla

27. Nara :) łap kondycję na niedzielę!

będę mrozić szampana i pić za cała Trójkę !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika bedetta2010

28. ..."Konstytucja...

...zostanie przekazana do licytacji podczas Koncertu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na rzecz powodzian..."
Czy to prawda?
W pierwszej chwili "przeleciałam" to zdanie. Jednak w głowie zostało. Przepraszam, ale nie zasnę dopóki się nie wypowiem na ten temat.
Nie podoba mi się sam koncert w dniu wyborów.
Nie podoba mi się tym bardziej /jeśli to prawda/ pomysł wystawienia Konstytucji na licytację.... mimo, iż cel jest zbożny.
Dla mnie Konstytucja jest symbolem jak Godło /może przesadzam/.
Ale licytacja, kto da więcej... /?/
Przepraszam, źle to widzę.  Mam przed oczami walkę o Polskę...
Symbol wystawienia na licytację....tego, co dla nas najcenniejsze... /Jak symbol sprzedaży/.
Podpisanie tej Konstytucji przez obu kandydatów jest tak symboliczne, że moim zdaniem powinna wisieć w gablocie w gmachu Sejmu...
Jeszcze raz podkreślam, może przesadzam - to jest moje zdanie.


Dziękuję i Serd.Pzdr.


 

avatar użytkownika Nico031

29. Sprzedają Polskę po troszku

Sprzedają Polskę po troszku wiec i można sprzedać Konstytucję... te durnie przed niczym się nie ugną puki Jarosław nie zostanie prezydentem...

Agitujmy ... każdy sposób dobry nawet taki jak mówi Jerry..... mniej dla Komorra ... wiecej dla Jarka...

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/