Znów chcą triumfować [2010-06-29 08:03]

avatar użytkownika dzierzba

Naprawdę czasami mam wyrzuty sumienia, że nie kupuję papierowej „Gazety Wyborczej”. Już tyle razy dostarczała mi ona tematów do notatek, że chyba powinienem się jakoś odwdzięczyć tudzież zrewanżować. Nic, może po prostu kiedyś sprawię sobie jakieś wydanie z dodatkiem filmowym albo kliknę w reklamę czegoś tam na ich stronie głównej. Słowo daję, będę to rozważał.

Ale do rzeczy.
 
Dzisiejsza inspiracja była jednak dość nietypowa. Wybierając w Operze zakładkę „Sensacja-plotki-spiski-kulinaria” i dalej http://wyborcza.pl/0,0.html trafiłem na bardzo zachęcający tytuł: „WWW. Kaczyński: socjalizm jest dla hołoty”. Zabrałem się szybko do czytania i oniemiałem. Okazało się, że artykuł odwołuje się do tekstu niejakiego Chevaliera z Salonu24! Nie czekając długo od razu do źródła się udałem.
 
Tenże Chevalier zacytował wczoraj na swoim blogu słowa Jarosława Kaczyńskiego z marca 2007. Przytoczę je teraz tutaj również w całości, bo są moim zdaniem warte podkreślenia. Ówczesny premier miał powiedzieć:
 
Historia Polski, jak i każdego narodu nie jest idealna. Mieliśmy bohaterów, mieliśmy i hołotę, to jest zupełnie oczywiste. Po 1945 r. ta hołota mogła triumfować, socjalizm to był ustrój hołoty, dla hołoty, można powiedzieć.
 
Chavalier, a za nim dziennikarz Wyborczej, w przeddzień ogłoszenia przez Napieralskiego decyzji o ewentualnym poparciu jednego z kandydatów pytają: „Lewicowa hołoto, chcesz głosować na Kaczyńskiego?„. Bloger zastanawia się dodatkowo, czy Jarosław Kaczyński będzie może miłosierny   „i odwoła „hołotę”, jak odwołał już kilka swych ulubionych pojęć i nazw.”
 
Wprawdzie oczywiste jest od dawna, że Grzegorz Napieralski i tak nie poprze Jarosława Kaczyńskiego, a w najgorszym dla Komorowskiego przypadku po prostu nie namaści nikogo, to jednak nie ma się co dziwić, że Chavalier i Wyborcza przytaczają słowa prezesa PiS. Z czystej chęci szturchnięcia kogoś nielubianego, zapewne sam zachowałbym się identycznie trafiając na coś równie smakowitego.
 
Pytanie jednak, czy aby na pewno wypowiedź ta szkodzi Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Pewnie, z punktu widzenia elektoratu Napieralskiego najprawdopodobniej tak. Biorąc dodatkowo pod uwagę, że właśnie on ma największe szanse przesądzić o zwycięstwie w wyborach, można zakładać, że może to być „gwóźdź do trumny” prezydenckich aspiracji Jarosława Kaczyńskiego. Wszystko to jest jednak możliwe tylko przy założeniu, że wyborcy Grzegorza Napieralskiego faktycznie mogliby chcieć zagłosować na konkurenta Komorowskiego.

Jak już wyżej pisałem, osobiście bardzo w to wątpię.

Oceniając więc tę wypowiedź z pominięciem bajdurzeń o możliwym wskazaniu przez przewodniczącego SLD Kaczyńskiego, bardzo się cieszę, że Chavalier i Wyborcza ją rozpowszechnili. Muszę bowiem przyznać uczciwe, że już zacząłem tracić początkowy entuzjazm, który pchał mnie do czynnego popierania kandydata PiS.

Rzecz jasna od początku wiedziałem, że socjalna retoryka nie jest mu obca, ale cały czas miałem nadzieję, że nie jest to spiritus movensjego politycznych aspiracji. Jednak ostatnie wypowiedzi związane ze staraniami o lewicowy elektorat dość mocno podkopały ten mandat zaufania. Z tego powodu z prawdziwą przyjemnością przeczytałem cytowaną dzisiaj wypowiedź o socjalizmie. Podpisuję się pod nią w zupełności. Ewentualnie tylko zastąpiłbym w ostatnim zdaniu „był” -„jest”, bo moim zdaniem nic się pod tym względem nie zmieniło.
 
Mam więc nadzieję, że po pierwsze Jarosław Kaczyński nie zmienił zdania; po drugie, że nie będzie się bawił w jakieś dziwne udowadnianie, że został źle zrozumiany itp.; a po trzecie i ostatnie, że skłoni to do jego kandydatury chociaż część wyborców Janusza Korwina-Mikke oraz innych niezdecydowanych, którym bliskie są konserwatywno-liberalne przekonania.


Filed under: dywagacje, Internet, lewica, media, polityka, Polska, społeczeństwo, ustroje, wybory

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. :))Chevalier

"Chavalier, a za nim dziennikarz Wyborczej, w przeddzień ogłoszenia przez Napieralskiego decyzji o ewentualnym poparciu jednego z kandydatów pytają: „Lewicowa hołoto, chcesz głosować na Kaczyńskiego?„. Bloger zastanawia się dodatkowo, czy Jarosław Kaczyński będzie może miłosierny „i odwoła „hołotę”, jak odwołał już kilka swych ulubionych pojęć i nazw.”

Ten Kawaler zawsze mi zalatywał Czerską, widac "wszystkie ręce na pokład" ujawniają WSZYSTKIE zasoby POstkomuny. A tak sie Kawaler krygował :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl