Znów farsa debaty?
Znów farsa debaty?
Witam
Mam przeróżnych znajomych. Nie chodzi mi o wygląd zewnętrzny czy posiadany majątek (bo to jest najmniej istotne), ale o poziom ogłady, obycia, kultury oraz wykształcenia i intelektu. Jedni są żyjącymi we własnym świecie naukowcami, inni sprawnymi biznesmenami czy lekarzami. W swoim życiu poznałem wspaniałych ludzi... Z jednej strony nie wykształconych ani bogatych lecz pięknych duchem, kulturą osobistą, cechujących się prężnym kręgosłupem etyczno-moralnym i prawością oraz racjonalnością życiowego postępowania. Z drugiej strony takich samych mądrych i prawych znakomicie wykształconych i posiadających "klasę samą w sobie".
Niestety i w jednej grupie i w drugiej przyszło mi spotkać również jednostki kruche, obłudne, perfidne, cyniczne, typowe i po prostu (nawet posiadanego wykształcenia) po prostu głupie, prostackie... którym tzw.: "słoma" zaczynała "wychodzić z butów" w stanie ich wzburzenia lub np. nietrzeźwości (jak łatwo poznać człowieka po tym co mówi i jak się zachowuje będąc pod znacznym wpływem alkoholu... wtedy nie gra a zaczyna być pierwotnym sobą, prawdziwym...).
Właśnie... Jestem w stanie znieść szczerych: idiotów, prostaków, chamów i innych tego typu osobników. Ale wprost nie cierpię obłudy, fałszu i cynicznej hipokryzji! Mam też wprost awersję do kłamców i tchórzy, którzy potrafią "za plecami" Cię oczerniać... by w cztery oczy obłudnie Cię wychwalać lub milczeć... albo takich, którzy boją się publicznej wymiany argumentów i unikają bezpośreniej rozmowy... bowiem wiedzą, że są kretynami, oszczercami, nie starcza im wiedzy i intelektu do własnej logicznej argumentacji swojego zdania i wyrażanych przez siebie opinii... Wiedzą, że są kłamcami lub po prostu "słomowo" prostackimi i ociekającymi obłudą oraz fałszem karykaturami przypisywanych sobie wyimaginowanych cech o konotacji pozytywnej społecznie (takich np. jak: szlacheckie pochodzenie czy też podpieranie się osiągnięciami członków swojej rodziny, przyjaciół, środowisk do których się słusznie bądź nie należy). Ileż to razy w różnych rozmowach słyszałem nienawistną wprost krytykę i oczernianie innych, przy nieobecności tychże wyszydzanych. I, gdy nadarzała się okazja, to miałem niesamowitą satysfakcję (tym razem w obecności zainteresowanych i mnie) prosząc takiego krytykanta o powtórzenie tych słów krytyki bezpośrednio zainteresowanemu... (jakim pospolitymi wprost tchórzliwymi szczurami - tymi, którzy są wystawiani przez resztę szczurzego bractwa do spróbowania nowego żarcia - nieraz się okazywali... żenada...).
Na miejscu J. Kaczyńskiego chyba jednak - wobec tchórzostwa B. Komorowskiego, który boi się bezpośredniej z nim konfrontacji i dyskusji - zrezygnowałbym z uczestnictwa w takiej sztucznej "nie-debacie".
Rozumiem wymogi kampanii wyborczej, ale są jakieś chyba jej granice: debata winna być debatą pomiędzy kandydatami a nie prowadzonymi przez dziennikarzy równoległymi w czasie i obrazie wywiadami osobnymi z nimi wywiadami!
Chociaż może i tak będzie lepiej nawet dla J. Kaczyńskiego... Kiedyś napisałem taki sobie dwuwiersz:
"Rozmowa psa z kamieniem,
Słychać tylko wycie..."
Różnica klas pomiędzy kandydatami jest tak duża jak pomiędzy dwoma poziomami IQ: poniżej 80 i powyżej 120...
Po debacie być może (jeżeliby będzie w ogóle warto) napiszę epilog do tego postu...
Pozdrawiam
P.S. A może jednak dojdzie do merytorycznej wymiany zdań i zadawania sobie wzajemnie przez kandydatów pytań?
ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD... http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com
- Krzysztofjaw - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
20 komentarzy
1. A może jednak dojdzie...
...do merytorycznej wymiany zdań i zadawania sobie wzajemnie przez kandydatów pytań?
Nie doszło... wyłączyłem po 5 minutach
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
2. Pierwsze,
Pierwsze,co się rzuca na uszy to brak konkretnych odpowiedzi Bronka na pytania.
Pływak.
Pzdr.
Blamaż Bronia...
500 dni = 1000 km dróg :))) na koniec.
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
3. nie była porywająca
ale Bronio przekonał mnie, że u niego mowa jak woda - płynie i spływa
Katolicka Księgarnia Internetowa
powieść "Apologia pro vita sua" bł.J.H.Newman
4. debata spokojna, ale Bronek Gafa nie wytrzymał
mówił nie na temat, wpadał w słowo, bufonada i pływactwo.
Poza wyuczonymi frazami NIC - cały sołtys .
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. ofiary bufonady i nieodpowiedzialność Komorowskiego
Szef Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych generał Edward Gruszka nie wyklucza, że ofensywa talibów w polskiej prowincji Ghazni może mieć związek z kampanią przed wyborami w Polsce. Wczoraj wieczorem wybuch przydrożnej miny zabił kaprala Pawła Stypułę. To 19. żołnierz, który zginął od początku polskiej misji w Afganistanie.
http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/iar/?id=172578
nie przypadkowo w wyborach w KO w Afganistanie wygrał Kaczyński.
Ci, co płacą cene najwyższą, wiedzą, komu to zawdzięczają.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Szejnfeld i Nowaku szczytują,
stan euforii :)))
Pzdr.
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
7. A ja...
W moim odczuciu - to już nie woda, to "bicie piany".
Ponieważ wyłapują i przekłamują wypowiedzi Jarosława K. - to ja w ich stylu /bez przekłamania, szybko zapisałam to co zdążyłam/ cyt. Komorowskiego:
- ..."Atmosfera w Smoleńsku powstała w wyniku działań rosyjskich..." /!!!/
- ..."To jest moje dzieło" - kilka raz. Już ktoś taki był prezydentem
- ..."Pan gen Petelicki nie był żołnierzem..."
Na początku w pierwszej wypow. "...buduje się Orliki...".
Pozwolę sobie zapytać - co z Domami Kultury, które skutecznie są redukowane?
Dobrze mieć wysportowaną młodzież a co z młodzieżą utalentowaną, z kultura?
Zastanawiałam się też dlaczego był taki nerwowy, /miał chyba też coś nie tak z układem trawiennym/ - może ta piana.... Poza tym nie trzymał reguł programu...
To tak jakby znów / w pewnym sensie/, poza prawem...
Mam nadzieję, że Polacy oglądali wnikliwie... Że wyciągną odpowiednie wnioski...
Serd.Pzdr.
8. bedetta2010
niestety, Polacy myslący mediami przyjma narrację "dziennikarzy" i "niezależnych ekspertów" - w TVN24 już tę narrację budują, zaraz dołączy Czerska.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Krótki komentarz. W skrócie-
Krótki komentarz. W skrócie- dość nudno. Początek był niezły, pod koniec Komorowski chciał zaszaleć z kwitem ;) i średnio mu wyszło. Trudno wskazywać zwycięzcę bo debaty w takim stylu są zaprzeczeniem dyskusji ale J. Kaczyński był bardziej rzeczowy. Pytałem ludzi z boku, mających politykę absolutnie gdzieś- stwierdzili, że nuuuuuda ale Komorowski "ma coś za uszami."
Najlepsze, jak zawsze, są internetowe sondy, gdzie w kilkanaście minut przyrasta po kilkadziesiąt tysięcy głosów :>
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
10. @Maryla
Pani Marylo... Tak będzie do niedzieli, z każdym dniem gorzej.
Tego się bałam. Dlatego walczyliśmy o I turę.
Jestem jednak dobrej myśli. Oni zaczynają wpadać we własne sidła. Brak im argumentów i atakują. Przyjęli postawę - atak najlepszą obroną. Mam nadzieję, że to się źle dla nich skończy.
Znów czaruję...:-}
Niech tak się stanie...
Serd.Pzdr.
11. Ludzie sa rozczarowani
że Jarosław nie skorzystał z okazji, by przykopać Bronkowi.
Ale przecież w ten sposób zrobiły to, o co im chodzi i nad czym od wczoraj cała PO pracuje - chcą wywołać u Jarosława gniew i odwet - NIEDOCZEKANIE :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. @Maryla
Tak.
Jestem dumna z naszego Kandydata.
Oni już krzyczą. Krzyczy wołający o pomoc...
Aż chce się powiedzieć:
PANIE JAROSŁAWIE KACZYŃSKI - PROSIMY TAK TRZYMAĆ...
Prosimy o to.
Serd.Pozdr.Wszystkich
13. PANIE JAROSŁAWIE KACZYŃSKI - PROSIMY TAK TRZYMAĆ...
skromność majestatu, godna męża stanu.
Dziekuję i prosze tak trzymać !
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Farsa
Komorowski występował w roli aktora, wypowiadajac nieźle wytrenowane kwestie w przeciwienstwie do poważnych i konkretnych wypowiedzi Kaczyńskiego. Takie wrażenie odniosłam przysluchując się tej debacie.
Obecnie z niesmakiem słucham braw sympatyków PO.
Pozdrawiam serdecznie
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
15. komorowski naćpany?
Takie odniosłem wrażenie, chociaż sensu i logiki zawsze brakuje w jego wypowiedziach, no a te gestykulacje - hrabiowskie ;). Podobno jak Pan Bóg chce kogoś pokarać to mu rozum odbiera - PO już pokarał - takiego kandydata wystawić... .
16. AK
jaki lumpenproletariat, taki kandydat - z fałszywym sygnetem na palcu, z ukradzionym herbem.
Już herb zdjął ze swojej strony, nie zauważyłam, co z sygnetem?
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Zagranie,
Olejnikowa zagrała Smoleńskiem.Próba sprowokowania JK nie udała się.
Poległa na placu...
Pzdr.
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
18. Debata
- obejrzałam/wysłuchałam prawie całości - poza fragmentem na samym początku. J.K. znam, nie musiałam sie obawiać, że palnie głupotę i oczywiście nic takiego nie zaszło. Sprawiał wrażenie...zaszczepionego na zaczepki Komorry :)
Bardzo mi się podobała na początku debaty interwencja Lichockiej, wówczas, gdy B.K. usiłował jakieś pytanie zadawać P. Jarosławowi - zrobiła to błyskawicznie i bardzo stanowczo, przywołując sołtysa do porządku - "bo takie były ustalenia debaty"! Natychmiast przypomniały mi się wczorajsze spekulacje po wypowiedzi Tuska "że jak będą chcieli, to przecież mogą sobie zadać jakieś pytanie" - pisała o tym Kataryna na S24, upatrując w tym jakiegoś szwindlu - zadziałania z zaskoczenia - i Lichocka natychmiast to wyłapała i wygasiła B.K. Uważam,że J.K. był znacznie bardziej merytoryczny, Komor ślizgał się "na okrągło". Ale najbardziej rozbawił mnie jego "protest", przeciw ewentualnym rozmowom z Rosją... o Białorusi, o czym wspomniał J.K. :))
Fakt, że Olejakowa chciała sprowokować J.K. tematem Smoleńska - nu - i nie wyszło.
I jeszcze jedno - tak jak w debacie z Tuskiem w 2007r., tak samo teraz - odniosłam wrażenie, że znowu adwersarz P.Jarosława był..."na haju" ! Obaj bowiem - i Tusk i Komorra - zachowywali sie, jakby sie czegoś napalili czy naćpali: mowa ciała nadmierna i...słowotok.
Ale - jak znam życie - WYGRANA B.K. nie będzie miała sobie równej w "zaprzyjaźnionych mediach, a sztab POtwormy posiusia sie z radości, ze nie walnął kolejnej gafy :)
Selka
19. @All @Maryla @Selka
Witam
Marylu... napisałem krótki epilog.... zagreguj z mego bloggera.
Teraz do rzeczy: Tak, Jariosław nie dał sie sprowokować... wielkość skromności cechuje ludzi wielkich...
A co do "haju". Dziś B. Komorowski był najprawdopodobniej na jakimś dopalaczu lub amfie lub koce... tak jak wczoraj chyba D. Tusk (może się mylę... ale te oczy... słowotok, gestykulacje niezborne... i wczoraj Tusk i dziasia Kumoruski....
Pzdr
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
20. Krzysztofie!
Może UNY juz inaczej nie "umią"? Znam tylko z opisów wczorajszy bełkot Tuska - (i chwacit). Dzis oglądałam "na żywo" kolegę p.o. - a proszę mi wierzyć na słowo :)) - mam oko.
Selka