Znów farsa debaty?

avatar użytkownika Krzysztofjaw

Znów farsa debaty?

Witam

Mam przeróżnych znajomych. Nie chodzi mi o wygląd zewnętrzny czy posiadany majątek (bo to jest najmniej istotne), ale o poziom ogłady, obycia, kultury oraz wykształcenia i intelektu. Jedni są żyjącymi we własnym świecie naukowcami, inni sprawnymi biznesmenami czy lekarzami. W swoim życiu poznałem wspaniałych ludzi... Z jednej strony nie wykształconych ani bogatych lecz pięknych duchem, kulturą osobistą, cechujących się prężnym kręgosłupem etyczno-moralnym i prawością oraz racjonalnością życiowego postępowania. Z drugiej strony takich samych mądrych i prawych znakomicie wykształconych i posiadających "klasę samą w sobie".

Niestety i w jednej grupie i w drugiej przyszło mi spotkać również jednostki kruche, obłudne, perfidne, cyniczne, typowe i po prostu (nawet posiadanego wykształcenia) po prostu głupie, prostackie... którym tzw.: "słoma" zaczynała "wychodzić z butów" w stanie ich wzburzenia lub np. nietrzeźwości (jak łatwo poznać człowieka po tym co mówi i jak się zachowuje będąc pod znacznym wpływem alkoholu... wtedy nie gra a zaczyna być pierwotnym sobą, prawdziwym...).

Właśnie... Jestem w stanie znieść szczerych: idiotów, prostaków, chamów i innych tego typu osobników. Ale wprost nie cierpię obłudy, fałszu i cynicznej hipokryzji! Mam też wprost awersję do kłamców i tchórzy, którzy potrafią "za plecami" Cię oczerniać... by w cztery oczy obłudnie Cię wychwalać lub milczeć... albo takich, którzy boją się publicznej wymiany argumentów i unikają bezpośreniej rozmowy... bowiem wiedzą, że są kretynami, oszczercami, nie starcza im wiedzy i intelektu do własnej logicznej argumentacji swojego zdania i wyrażanych przez siebie opinii... Wiedzą, że są kłamcami lub po prostu "słomowo" prostackimi i ociekającymi obłudą oraz fałszem karykaturami przypisywanych sobie wyimaginowanych cech o konotacji pozytywnej społecznie (takich np. jak: szlacheckie pochodzenie czy też podpieranie się osiągnięciami członków swojej rodziny, przyjaciół, środowisk do których się słusznie bądź nie należy). Ileż to razy w różnych rozmowach słyszałem nienawistną wprost krytykę i oczernianie innych, przy nieobecności tychże wyszydzanych. I, gdy nadarzała się okazja, to miałem niesamowitą satysfakcję (tym razem w obecności zainteresowanych i mnie) prosząc takiego krytykanta o powtórzenie tych słów krytyki bezpośrednio zainteresowanemu... (jakim pospolitymi wprost tchórzliwymi szczurami - tymi, którzy są wystawiani przez resztę szczurzego bractwa do spróbowania nowego żarcia - nieraz się okazywali... żenada...).

Na miejscu J. Kaczyńskiego chyba jednak - wobec tchórzostwa B. Komorowskiego, który boi się bezpośredniej z nim konfrontacji i dyskusji - zrezygnowałbym z uczestnictwa w takiej sztucznej "nie-debacie".

Rozumiem wymogi kampanii wyborczej, ale są jakieś chyba jej granice: debata winna być debatą pomiędzy kandydatami a nie prowadzonymi przez dziennikarzy równoległymi w czasie i obrazie wywiadami osobnymi z nimi wywiadami!

Chociaż może i tak będzie lepiej nawet dla J. Kaczyńskiego... Kiedyś napisałem taki sobie dwuwiersz:

"Rozmowa psa z kamieniem,
Słychać tylko wycie..."

Różnica klas pomiędzy kandydatami jest tak duża jak pomiędzy dwoma poziomami IQ: poniżej 80 i powyżej 120...

Po debacie być może (jeżeliby będzie w ogóle warto) napiszę epilog do tego postu...

Pozdrawiam

P.S. A może jednak dojdzie do merytorycznej wymiany zdań i zadawania sobie wzajemnie przez kandydatów pytań?


ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD... http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com
 

20 komentarzy

avatar użytkownika Morsik

1. A może jednak dojdzie...

...do merytorycznej wymiany zdań i zadawania sobie wzajemnie przez kandydatów pytań?

Nie doszło... wyłączyłem po 5 minutach

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika natenczas

2. Pierwsze,

Pierwsze,co się rzuca na uszy to brak konkretnych odpowiedzi Bronka na pytania.
Pływak.

Pzdr.

Blamaż Bronia...
500 dni = 1000 km dróg :))) na koniec.

Ostatnio zmieniony przez natenczas o ndz., 27/06/2010 - 20:04.
avatar użytkownika amarietta

3. nie była porywająca

ale Bronio przekonał mnie, że u niego mowa jak woda - płynie i spływa

avatar użytkownika Maryla

4. debata spokojna, ale Bronek Gafa nie wytrzymał

mówił nie na temat, wpadał w słowo, bufonada i pływactwo.

Poza wyuczonymi frazami NIC - cały sołtys .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. ofiary bufonady i nieodpowiedzialność Komorowskiego

Szef Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych generał Edward Gruszka nie wyklucza, że ofensywa talibów w polskiej prowincji Ghazni może mieć związek z kampanią przed wyborami w Polsce. Wczoraj wieczorem wybuch przydrożnej miny zabił kaprala Pawła Stypułę. To 19. żołnierz, który zginął od początku polskiej misji w Afganistanie.

http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/iar/?id=172578

nie przypadkowo w wyborach w KO w Afganistanie wygrał Kaczyński.
Ci, co płacą cene najwyższą, wiedzą, komu to zawdzięczają.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

6. Szejnfeld i Nowaku szczytują,

avatar użytkownika bedetta2010

7. A ja...

W moim odczuciu - to już nie woda, to "bicie piany".
Ponieważ wyłapują i przekłamują wypowiedzi Jarosława K.  - to ja w ich stylu /bez przekłamania, szybko zapisałam to co zdążyłam/ cyt. Komorowskiego:
- ..."Atmosfera w Smoleńsku powstała w wyniku działań rosyjskich..."    /!!!/
- ..."To jest moje dzieło" - kilka raz. Już ktoś taki był prezydentem
- ..."Pan gen Petelicki nie był żołnierzem..."  
Na początku w pierwszej wypow. "...buduje się Orliki...".
Pozwolę sobie zapytać - co z Domami Kultury, które skutecznie są redukowane?
Dobrze mieć wysportowaną młodzież a co z młodzieżą utalentowaną, z kultura?
Zastanawiałam się też dlaczego był taki nerwowy, /miał chyba też coś nie tak z układem trawiennym/ - może ta piana.... Poza tym nie trzymał reguł programu...
To tak jakby znów / w pewnym sensie/, poza prawem...
Mam nadzieję, że Polacy oglądali wnikliwie...  Że wyciągną odpowiednie wnioski...

Serd.Pzdr.

avatar użytkownika Maryla

8. bedetta2010

niestety, Polacy myslący mediami przyjma narrację "dziennikarzy" i "niezależnych ekspertów" - w TVN24 już tę narrację budują, zaraz dołączy Czerska.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

9. Krótki komentarz. W skrócie-

Krótki komentarz. W skrócie- dość nudno. Początek był niezły, pod koniec Komorowski chciał zaszaleć z kwitem ;) i średnio mu wyszło. Trudno wskazywać zwycięzcę bo debaty w takim stylu są zaprzeczeniem dyskusji ale J. Kaczyński był bardziej rzeczowy. Pytałem ludzi z boku, mających politykę absolutnie gdzieś- stwierdzili, że nuuuuuda ale Komorowski "ma coś za uszami."
Najlepsze, jak zawsze, są internetowe sondy, gdzie w kilkanaście minut przyrasta po kilkadziesiąt tysięcy głosów :>

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika bedetta2010

10. @Maryla

Pani Marylo... Tak będzie do niedzieli, z każdym dniem gorzej.
Tego się bałam. Dlatego walczyliśmy o I turę.
Jestem jednak dobrej myśli. Oni zaczynają wpadać we własne sidła. Brak im argumentów i atakują. Przyjęli postawę - atak najlepszą obroną. Mam nadzieję, że to się źle dla nich skończy.
Znów czaruję...:-}
Niech tak się stanie...

Serd.Pzdr.

avatar użytkownika Maryla

11. Ludzie sa rozczarowani

że Jarosław nie skorzystał z okazji, by przykopać Bronkowi.

Ale przecież w ten sposób zrobiły to, o co im chodzi i nad czym od wczoraj cała PO pracuje - chcą wywołać u Jarosława gniew i odwet - NIEDOCZEKANIE :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika bedetta2010

12. @Maryla

Tak.
Jestem dumna z naszego Kandydata.
Oni już krzyczą. Krzyczy wołający o pomoc...

Aż chce się powiedzieć:

PANIE JAROSŁAWIE KACZYŃSKI - PROSIMY TAK TRZYMAĆ...
Prosimy o to.

Serd.Pozdr.Wszystkich

avatar użytkownika Maryla

13. PANIE JAROSŁAWIE KACZYŃSKI - PROSIMY TAK TRZYMAĆ...

skromność majestatu, godna męża stanu.

Dziekuję i prosze tak trzymać !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

14. Farsa

Komorowski występował w roli aktora, wypowiadajac nieźle wytrenowane kwestie w przeciwienstwie do poważnych i konkretnych wypowiedzi Kaczyńskiego. Takie wrażenie odniosłam przysluchując się tej debacie.
Obecnie z niesmakiem słucham braw sympatyków PO.

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika AK

15. komorowski naćpany?

Takie odniosłem wrażenie, chociaż sensu i logiki zawsze brakuje w jego wypowiedziach, no a te gestykulacje - hrabiowskie ;). Podobno jak Pan Bóg chce kogoś pokarać to mu rozum odbiera - PO już pokarał - takiego kandydata wystawić... .

avatar użytkownika Maryla

16. AK

jaki lumpenproletariat, taki kandydat - z fałszywym sygnetem na palcu, z ukradzionym herbem.

Już herb zdjął ze swojej strony, nie zauważyłam, co z sygnetem?

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

17. Zagranie,

Olejnikowa zagrała Smoleńskiem.Próba sprowokowania JK nie udała się.
Poległa na placu...

Pzdr.

avatar użytkownika Selka

18. Debata

- obejrzałam/wysłuchałam prawie całości - poza fragmentem na samym początku. J.K. znam, nie musiałam sie obawiać, że palnie głupotę i oczywiście nic takiego nie zaszło. Sprawiał wrażenie...zaszczepionego na zaczepki Komorry :)
Bardzo mi się podobała na początku debaty interwencja Lichockiej, wówczas, gdy B.K. usiłował jakieś pytanie zadawać P. Jarosławowi - zrobiła to błyskawicznie i bardzo stanowczo, przywołując sołtysa do porządku - "bo takie były ustalenia debaty"! Natychmiast przypomniały mi się wczorajsze spekulacje po wypowiedzi Tuska "że jak będą chcieli, to przecież mogą sobie zadać jakieś pytanie" - pisała o tym Kataryna na S24, upatrując w tym jakiegoś szwindlu - zadziałania z zaskoczenia - i Lichocka natychmiast to wyłapała i wygasiła B.K. Uważam,że J.K. był znacznie bardziej merytoryczny, Komor ślizgał się "na okrągło". Ale najbardziej rozbawił mnie jego "protest", przeciw ewentualnym rozmowom z Rosją... o Białorusi, o czym wspomniał J.K. :))
Fakt, że Olejakowa chciała sprowokować J.K. tematem Smoleńska - nu - i nie wyszło.
I jeszcze jedno - tak jak w debacie z Tuskiem w 2007r., tak samo teraz - odniosłam wrażenie, że znowu adwersarz P.Jarosława był..."na haju" ! Obaj bowiem - i Tusk i Komorra - zachowywali sie, jakby sie czegoś napalili czy naćpali: mowa ciała nadmierna i...słowotok.

Ale - jak znam życie - WYGRANA B.K. nie będzie miała sobie równej w "zaprzyjaźnionych mediach, a sztab POtwormy posiusia sie z radości, ze nie walnął kolejnej gafy :)

Ostatnio zmieniony przez Selka o ndz., 27/06/2010 - 22:10.

Selka

avatar użytkownika Krzysztofjaw

19. @All @Maryla @Selka

Witam

Marylu... napisałem krótki epilog.... zagreguj z mego bloggera.

Teraz do rzeczy: Tak, Jariosław nie dał sie sprowokować... wielkość skromności cechuje ludzi wielkich...

A co do "haju". Dziś B. Komorowski był najprawdopodobniej na jakimś dopalaczu lub amfie lub koce... tak jak wczoraj chyba D. Tusk (może się mylę... ale te oczy... słowotok, gestykulacje niezborne... i wczoraj Tusk i dziasia Kumoruski....

Pzdr

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Selka

20. Krzysztofie!

Może UNY juz inaczej nie "umią"? Znam tylko z opisów wczorajszy bełkot Tuska - (i chwacit). Dzis oglądałam "na żywo" kolegę p.o. - a proszę mi wierzyć na słowo :)) - mam oko.

Selka