"Asy" peerelowskiego wywiadu

avatar użytkownika Unicorn

Od pewnego czasu tzw. wolne media (i wcale nie skrajnie lewicowe), jak i sami funkcjonariusze, nie wiem czy napisać byli skoro ze służb specjalnych się raczej nie wychodzi, przekonują nas, że wywiad PRLu to w zasadzie podkradał technologie i z narażeniem życia chronił życie obywateli, ich godność, pracę i rodzinę. Wspominałem o

Zacharskim,

mam wrażenie, że na siłę próbuje się stworzyć "nowego Klossa." Akurat mnie to nie dziwi, ludzie chcą wykorzystać wolny rynek żeby trochę zarobić na starość, jeżeli oczywiście mają mało...Druga sprawa to działania IPNu i różnych środowisk patriotycznych mające na celu przybliżenie społeczeństwu sylwetek "żołnierzy wyklętych", co dla ludzi do niedawna (albo nawet i teraz!) operujących sloganami rodem z głębokiej komuny- "bandy", "wojna domowa", "poakowska zbieranina", "warchoły", jest nie do przyjęcia.

Oczywiście te bajki o "dzielnych wywiadowcach" nie mają za wiele z prawdy, co celnie zauważył R. Terlecki we wstępie do książki Aparat bezpieczeństwa wobec emigracji politycznej i Polonii:

"(...) Warto jednak pamiętać o szczególnym znaczeniu pojęcia "wywiad", którym w ciągu następnych lat chętnie posługiwali się zarówno funkcjonariusze, jak i konfidenci bezpieki. Otóż peerelowski wywiad zajmował się przede wszystkim zbieraniem informacji o środowiskach emigracyjnych i prowadzeniem przeciwko nim pracy operacyjnej. Dlatego ostrożnie należy traktować późniejsze wyznania "pracowników wywiadu", którzy rzekomo zdobywali głównie informacje wojskowe czy gospodarcze. W rzeczywistości ich działalność niewiele się różniła od pracy funkcjonariuszy w kraju. Donos na kolegę pracującego w tym samym konsulacie, fotografia wiernych pod polskim kościołem wykonana z ukrytego aparatu, podsłuchana rozmowa rodaka na służbowej delegacji- tak najczęściej przedstawiały się osiągnięcia asów esbeckiego "wywiadu."To samo dotyczy tajnych współpracowników, którzy starali się zasłużyć na kolejny wyjazd czy dewizową gratyfikację."

Za: Aparat bezpieczeństwa wobec emigracji politycznej i Polonii, red. R. Terlecki, Warszawa 2005, s. 8- 9.

napisz pierwszy komentarz