W wyborach do Parlamentu w 2007 roku Polonia w UK stawila sie do urn wyborczych w liczbie 36296 osob. Zaszaleli ostro : PO- 77% poparcia. PIS- 9% poparcia.

W obecnych wyborach Prezydenckich  (szacunki) zaglosowalo okolo 39000 osob. Na kandydata PO -  oddano 21954 glosy poparcia  (okolo 55%) oraz na kandydata PIS- oddano  8733 glosy poparcia (okolo 21%). Z wyliczen wychodzi ze PO stracilo na wyspach ponad 6tys. glosow ( spadek 22%) a PIS uzyskal ponad 100% wzrost poparcia . 

POZDRAWIAM SERDECZNIE!!! ironiczny anglosas

ps.Nie wliczalem wiekszej frekwencji choc dzieki temu (procentowo) platforma stracila jeszcze wiecej. Wszystkie wyliczenia "okolo" oznaczaja "przyblizone" :)

ps2. Nie wliczam strat jakie w propagandowym wizerunku Komorowskiego nastapily PO wizycie w Londynie. Strat ktore mozna przeliczyc na realne glosy (ich brak) w urnach wyborczych ustawionych w Polsce :)