Nazajutrz - kilka rad dla sztabu JK (+rysunek)
Wyniki wyborów jednych zaskoczyły innych nie.
Jedno z nich wynika: skoro trzeciorzędny bloger był w stanie lepiej przewidzieć i to w rysunku satyrycznym wyniki wyborów niż biorące spore pieniądze “profesjonalne sondażownie” to sondaże są o kant... ucha rozbić.
Niemniej, nie mam złudzeń. Gazety i telewizje będą dalej płacić za “badania opinii publicznej”, bo prezentacja słupków poparcia jest stałym elementem gry medialnej i propagandy.
Sondaże sondażami, ale w końcu mamy wyniki wyborów i wszyscy się zastanawiają co z nich wynika? Ano niewiele. Wynik Komorowskiego jest lepszy, ale biorąc pod uwagę triumfalistyczne przewidywania, choćby w nieocenionej w takich sprawach GW, sam kandydat jak i jego sztab raczej nie ma powodów do euforii. Szczególnie, że za tę parę procent poparcia więcej zapłacił sporą cenę i miejmy nadzieję, że wkrótce zobaczy rachunek. Ale o tym za chwilę.
4-5% różnicy jest do przeskoczenia. Obiektem pożądania jest elektorat Napieralskiego, więc “moralny zwycięzca” wyborów ma teraz chwilę swojej chwały. Wydaje się, że Jarosław Kaczyński nie ma raczej szansy uszczknąć zbyt wiele z tej puli. Lewica czerwona na pewno będzie głosowała na Komorowskiego, lewica tęczowa także, kręciciele lodów, łapówkarze i inni przerażeni wizją IV RP też. Kaczyński ma ewentualnie szanse uszczknąć nieco zwolenników państwa opiekuńczego. Wydawałoby się więc, że szanse kandydata PiS-u są już pogrzebane. Ale czy na pewno?
Jarosław Kaczyński ma możliwość zgarnięcia większości elektoratu Marka Jurka, Kornela Morawieckiego, zapewne także Janusza Korwina-Mikkego. To jednak mało. Decydujące będzie przekonanie do głosu tych którzy nie głosowali w pierwszej turze, oraz części tych, którzy głosowali na Komorowskiego, ale nie są betonowym elektoratem PO. Jak to zrobić?
Parę moich rad dla Jarosława Kaczyńskiego:
Najważniejsze będą debaty. Jarosław Kaczyński ma wszelkie predyspozycje, żeby roznieść Bronisława Komorowskiego. Jest niewątpliwie inteligentniejszy, bardziej wygadany, nie popełnia co chwilę błędów, o przygotowaniu merytorycznym już nawet nie wspominam. Musi się jednak dobrze przygotować, bo sztab PO może wyciąć jakiś numer, tak jak to było z debatą Tusk-Kaczyński w 2007. Pamiętamy, że Tusk wyskoczył wtedy z populistycznymi hasłami typu “po ile są jabłka” (które były drogie z powodu przymrozków) a publika platformiana zachowywała się po chamsku łamiąc wcześniejsze ustalenia zasad debaty. Nie można więc zakładać, że sztab PO będzie się zachowywał przyzwoicie i honorowo, Jarosław Kaczyński musi być przygotowany na wszelkie sytuacje. Nie można jednak zniżać się do poziomu Platformy.
W ostatnią niedzielę, nieco poparcia JK odebrała pogoda. Tak się złożyło, że na terenach gdzie miał najwyższe poparcie, akurat w niedziele lało, co gorsza wiele z tych terenów właśnie walczyła z postpowodziowym chaosem, więc tym bardziej nie miała głowy i ochoty głosować. Jeśli jednak 4 lipca będzie świecić słońce, a np. na Pomorzu padać... Przy tak wyrównanych szansach się może liczyć każdy głos.
Jakim torem powinna się toczyć dalsza dalsza kampania (i debaty)? Oto parę moich sugestii:
1. Wykazać, ze Komorowski jest kandydatem który dla władzy wyrzekł się głoszonych przez siebie poglądów. Wyrzekł się poglądów liberalnych procesując się z Kaczyńskim, a jego poglądy które wyrażał na spotkaniu z kobietami dzień przed cisza wyborczą, wykraczały nawet poza postulaty ultralewackich feministek.
2. Przypominać i rozliczać setki niespełnionych obietnic i zobowiązań PO. Pokazać, że PO jest populistyczną partią koryta. Bezlitośnie wyśmiewać kolejne gruszki na wierzbie które za chwilę zacznie obiecywać Tusk i Komorowski.
3. Trzeba dalej utrzymywać spokój, nie schodzić na poziom PO, nie dawać się prowokować. Natomiast nagłaśniać wyskoki Kutzów, Niesiołowskich i innych Palikotów.
4. Jak najwięcej debat zwolenników PiS z popierającymi PO “autorytetami” - jak mogliśmy się przekonać w ostatnich tygodniach najlepiej pokazują miałkość intelektualną i kulturalną zaplecza PO.
5. Z kwestią powiązań marszałka z WSI i innymi niejasnościami w jego życiorysie trzeba postępować ostrożnie. Błyskawicznie “zaprzyjaźnione media” przekują to na “obsesje, teorie spiskowe, dawną twarz Kaczyńskiego, polowanie na czarownice i grę teczkami”. Nie ma co liczyć, że ludzie zaczną to wszystko analizować.
6. Samego Komorowskiego zmuszać do wyrażania konkretnych poglądów na ważne tematy, pytać dlaczego zmieniał zdanie. Wypytywać o konkretne sprawy związane z podstawami ekonomii, funkcjonowania państwa, polityką zagraniczną. Raczej w dwa tygodnie nie nadrobi braków z 30 lat. Pytać o gaz łupkowy (niech uzasadni to co mówił na ten temat) i o parytety (99%?).
7. Walczyć z kłamstwem, że za PiS nie stoją ludzie wykształceni. Upubliczniać listy komitetów społecznych gdzie roi się od naukowców.
8. Mówić o zaniedbaniach rządu w sprawie 10.04.10. Ale też ostrożnie, patrz p. 5.
A co jeśli się nie uda i Komorowski wygra druga turę?
Nie załamywać się, to będzie tak naprawdę także problem na PO. Nie będzie już na kogo zrzucać winy za braki reform.
A i tak najważniejsze będą wybory parlamentarne. Ale to już inna historia. Na zakończenie element humorystyczny, moja impresja na temat wizyty marszałka na kongresie kobiet.
- deszczowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. jak to czytam to nawet mysle, ze ja to bym sie zgodzil nawet
Tylko jak tlumaczyc bandzie EMOCJONALNIE uksztaltowanych glupoli, ktorym slowo ARGUMENT po prostu zwisa?
A kopac po dupie tak jak oni oznacza zejsc do ich poziomu.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
2. nic dodać, nic ująć.
Społeczeństwo opamięta się jak za cału majątek będzie nosić miseczkę na ryż. .........
Podpisujemy petycję o ustanowienie niezależnych obserwatorów OBWE podczas II tury wyborów prezydenckich. ZAPRASZAMY !!! http://pis-sympatycy.pl/
ciociababcia
3. @ciociababcia
Mam pytania:
- kiedy? (późno sie robi, obserwatorzy muszą wiedzieć z wyprzedzeniem, ze mają przyjechać!)
- kto? - przekaże do OBWE wyniki petycji;
Selka