Czy jeszcze mieszkamy w Polsce? Biada naszemu narodowi. (eliasz)

Kiedy po tragedii Smoleńskiej naród spontanicznie oddawał hołd poległemu Prezydentowi, wyśmiewanemu i poniżanemu wcześniej przez polityków Platformy, a ekipa Tuska i Komorowskiego w skandaliczny sposób oddała śledztwo w sprawie katastrofy w ręce Rosji, wydawało się, że cierpliwość Polaków względem tego ugrupowania i jego poczynań dobiega końca i że całe to towarzystwo zostanie w jakimś patriotycznym porywie zmiecione ze sceny politycznej.

Dziś, widząc wysoki wynik p.o. prezydenta, Marszałka Komorowskiego, poważnie zastanawiam się, w jakim stopniu nasz zamieszkujący tereny między Odrą a Bugiem naród jest jeszcze mentalnie narodem polskim? Co jeszcze musiałaby zrobić rządząca ekipa, w jaki sposób bardziej podeptać elementarne poczucie godności narodowej i sprawiedliwości, aby otrzymać czerwoną kartkę od społeczeństwa? Czy jako naród utożsamiamy się jeszcze z naszą narodową, niepodległościową tradycją, czy też przyjęliśmy jako swoje hasło z wypowiedzi Tuska sprzed paru lat - "polskość to nienormalność"?

Kiedyś, żeby zniewolić nasz naród, trzeba było użyć siły militarnej, wprowadzić swoje wojska, trzymać go w karbach siłą postrachu. Teraz jak widzę, wojnę przeciwko Polsce wygrywa się bez jednego wystrzału, wystarczy przeprogramować mentalność ludzi w taki sposób, aby odeszły do lamusa pojęcia takie jak: "patriotyzm", "tradycja", "niepodległość", "miłość do Ojczyzny", "poświęcenie", "ofiara". Aby to, co najbardziej katolickie i patriotyczne, było powszechnie wyszydzone, a to co ohydne i zasługujące na napiętnowanie, tolerowane i uważane za przejaw "nowoczesności" i "europejskości".

Biada temu narodowi. Biada narodowi, który wypiera się własnej Matki, Ojczyzny, która go wykarmiła. Biada narodowi nie szanującemu siebie i tego, co najszlachetniejsze w jego tradycji, biada narodowi pozwalającemu na szyderstwa z jego świętości. Biada narodowi, który pragnie nade wszystko nieświętego spokoju i dobrobytu materialnego, nawet za cenę własnej godności, albowiem to, co stało się jego bożkiem, będzie mu odebrane. Biada narodowi urągającemu ludziom pragnącym rządzić nim dla jego dobra i sprawiedliwie, albowiem tak zasłuży sobie na knut i wielkie baty. Biada narodowi zobojętniałemu na Prawdę, bo doświadczy goryczy bycia we władaniu zwolenników kłamliwych ideologii. Biada narodowi zapominającemu o swoich męczennikach i sprawach, za które oddali życie, biada narodowi nie szanującemu daniny krwi swoich przodków i współczesnych. Biada narodowi, który nie opamięta się w obliczu znaków danych mu przez Boga dla nawrócenia, takich jak katastrofa w Smoleńsku.
 

http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3551959