Po co były prawybory w PO? Znaleźli najpeowszego PeOwca! (Rekinek)

avatar użytkownika Maryla

A teraz sztabowcy (Kidawa-Błońska) zarzekają się że kandydat Komorowski nie ma nic wspólnego z Platformą, on nie startuje jako Platforma!

Choć już tę obserwację dopisałem w głównym tekście na ten temat, muszę w osobnej notce zwrócić na to uwagę, bo jest to nieprawdopodobna bezczelność, która w dodatku znajduje sądową legitymację słuszności.

Problem jest dodatkowo wyostrzony z powodu różnicy między obu kandydatami.

Kaczyński jest zgłoszony jakokandydat niezależny (tak tak!), popierany przez PIS, a Komorowski jestkandydatem PO, wybranym z wielkim hałasem w prawyborach w tej partii, nie bez naruszenia obyczaju wyborczego, jako że się ten kandydat lansował dłużej niż inni i na cudzy koszt - nie komitetu wyborczego.

No i teraz okazuje się, że nic takiego nie miało miejsca. Kandydat się wziął z powietrza, a że był przypadkowo najlepszym peowcem na świecie, PO musiała go poprzeć.

Właśnie ta bezczelność wymaga napiętnowania.

Prawybory kandydata Komorowskiego w pospolitym ruszeniu całej partii PO są jeszcze jednym - a właściwie najważniejszym dowodem na związki kandydata z partią, i pokazują, jak pani Sędzia zakłamała rzeczywistość w swoim uzasadnieniu podważającym istneinie tych związków.

Przy pokazji jeszcze jedna uwaga na marginesie notki blogera WBpoz.

Sąd mówi o programach, że w programie Komorowskiego nie ma tego czy owego, a przecież Kaczyński nie twierdził, że coś jest tam a tam w programie tym czy drugim, tylko że taka jest praktyka partii, którą Komorowski reprezentuje. Tylko o to można go oskarżać.

Czyli zastosowano metodę na Michnika: jak nie masz nagrania i cytatu to nie wolno ci mówić o poglądach.

Co nie dziwi przy tej sędzi, zasłużonej właśnie dla takich prześladowców wolności słowa.

 

http://rekinek2.salon24.pl/195796,po-co-byly-prawybory-w-po-znalezli-najpeowszego-peowca

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz