Jeszcze tylko Lenina brak
kryska, wt., 15/06/2010 - 19:15
Zakuty łeb herbu "Czereśnia" jednak ma coś w sobie.
Jak to się mówi ma to "coś".
I nie chodzi tu o tzw. seksapill, bo jakoś nie podnieca młodych i urokliwych kaszalotek.
Ale ma jakiś magnes, jakąś moc tajemną, że przyciąga różnych kapusiów i beton PZPRowski, który tak dzielnie udziela mu swojego wspracia.
Bandyta Jaruzelski nawet ogłosił, że gajowy to facet z charyzmą i dlatego poprze go w II rundzie.
Nie wiem na czym ma polegać ta charyzma rubasznego Bronka ale jeśli ta charyzma to zakuty łeb Komorowskiego, to pełna zgoda.
Gajowego wspiera również wojowniczy kapuś Bolek, który take Polskie nam wywalczył a nie inną.
Miłością Bronka obdarzył również były szef zlikwidowanych przez PiS komunistycznych WSI - Dukaczewski.
Z wdzięczności, że to tylko Bronek jako jedyny był przeciw likwidacji WSI, Dukaczewski już szampana zakupił i toast wzniesie ze swoimi kumplami jak tylko zakuty łeb wybrany zostanie stróżem żyrandoli.
Równiez stare komuchy jak Kwaśniewski i Kalisz mizdżą się do PO i ani palcem w bucie nie kiwają, by wspomóć Napieralskiego w kampanii a to przecież SLD jest ich matką.
Wspierają spadkobiercę niegdysiejszej Unii Demokratycznej i przeciwnika rozwiązania WSI.
Te stare lewicowe gnidy to smakosze kawioru, jewropejscy kanapowcy, wyznawcy zasad okrągłostołowych uważają, że IIIRP winna być w rękach liberalno-lewackich a to gwarantuje bezideowa PO, namaszczona przez naczelnych Unii Europejskiej.
Dla nich prawica to zaraza i zwalczać ją będą do końca jej albo swojego.
Postkomunistów, właścicieli IIIRP nie interesuje również lewica, której oczkiem w głowie byłoby dobro ludzi, zwłaszcza tych wykluczonych.
Dla tych kawiorowców liczy się tylko wolność w kwestiach moralnych i swoboda w kręceniu lodów, dobre cygara, drogi kawior, eleganckie limuzyny i luksusowe dziwki.
Reszta to motłoch i wyrobnicy.
Były lewicowy premier Włodzimierz Cimoszewicz oświadczył dziś, że zamierza zagłosować na Bronisława Komorowskiego.
- Osobiście nie mam żadnych wątpliwości, że tym z nich, który stwarza znakomicie większe szanse na realizowanie pozytywnego scenariusza, jest marszałek Bronisław Komorowski - mówił były premier.
Najpierw poparcie byłych agentów WSI teraz dołączył moskiewski łącznik.
W. Cimoszewicz:- Wypijmy za błędy!
W końcu, to była tylko jedna
notatka!
Z archiwalnych dokumentów IPN wynika, że Włodzimierza Cimoszewicza kontaktował się ze Służbą Bezpieczeństwa po powrocie do Polski ze stypendium w Stanach Zjednoczonych w 1983 i 1984 roku - informuje "Życie Warszawy". Według gazety, prezes IPN Leon Kieres chce odtajnić jego teczkę.
25 września 1980 roku Włodzimierz Ciemoszewicz został on zarejestrowany przez Wydział II Departamentu I MSW jako kontakt operacyjny o pseudonimie Carex. Stało się to przed dwuletnim wyjazdem Włodzimierza Cimoszewicza do USA na stypendium Fullbrighta.
W dokumentach zachowały się notatki ze spotkań z Cimoszewiczem. Sporządził je kapitan Janusz Z. (po roku 90. trafił on do służby w straży granicznej). Proponował Cimoszewiczowi podpisanie dokumentu o współpracy. Ten jednak odmówił. Obecny marszałek Sejmu argumentował, że skoro obydwaj są w PZPR, to powinni mieć do siebie zaufanie... W aktach zachowała się własnoręcznie pisana przez Cimoszewicza dwustronicowa notatka. Sporządził ja podczas pobytu w USA. Opisał w niej wizytę, jaką złożyli mu pracownicy wywiadu amerykańskiego. Notatkę przekazał swojemu oficerowi prowadzącemu w USA, który pracował w misji przedstawicielskiej przy ONZ.
Z tych samych dokumentów wynika, że Cimoszewicz utrzymywał kontakty z SB także po powrocie do Polski z USA w 1983 i 1984 roku - pisze "Życie Warszawy".
Jak dotąd naprawdę skutecznego haka w wyborach prezydenckich użyło PO i na pewno za wiedzą Tuska.
Hak Miodowicza z Jarucką.
Hak ten pięknie wyeliminował z wyborów ich obecnego kolegę Cimoszewicza.
A teraz leśniczy z wdzięczności za to swiństwo POwców z roku 2005 idzie ramię w ramię z gajowym.
Dla mnie Cimoszewicz to żaden polityk.
To tchórz.
Tylko tchórz ucieka do mysiej nory w chwili kiedy media zaczynają grzebać w jego życiorysie.
Cimoszewicz uciekł do lesniczówki.
Włodzimierz Cimoszewicz, były marszałek Senatu, dzierżawi leśniczówkę w Puszczy Białowieskiej, choć przy podpisywaniu umowy o jej dzierżawę doszło do naruszenia prawa. Konsekwencje poniósł jednak tylko nadleśniczy.
Cimoszewicz od 2002 r. mieszka w leśniczówce Nieznany Bór. Za dzierżawę budynku i gruntu wokół niego płaci zaledwie 405 zł miesięcznie. To bardzo mało, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że w sąsiedniej Białowieży cena 300 zł za nocleg jest normą. Na dodatek umowa dzierżawy, którą Cimoszewicz zawarł z Nadleśnictwem Hajnówka, jest ważna do 2022 r. i - jak z niej wynika - wysokość czynszu raczej się nie zmieni. Bulwersuje to okolicznych mieszkańców i instytucje, mające siedzibę w Białowieży. Leśniczówka byłaby bowiem doskonałym miejscem np. do prowadzenia prac badawczych, związanych z Puszczą Białowieską.
- Umowa dzierżawy została zawarta z naruszeniem obowiązujących przepisów - przyznaje Wojciech Skurkiewicz, rzecznik prasowy Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych. - Nadleśniczy miał prawo do zawierania takich umów na 10 lat, a w tym przypadku zawarł ją na lat 20. Ale poniósł już konsekwencje - został zwolniony ze stanowiska w ubiegłym roku.
Innych konsekwencji nie będzie, ponieważ sprawę badała już prokuratura i umorzyła postępowanie.
http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?...
Leśniczy działa zgodnie z zasadą - przezorny zawsze ubezpieczony.
Dla Cimoszewicza i wszystkich kapusiów, uwłaszczonej nomenklatury i salonowszczyzny rolę ubezpieczyciela spełnia PO i Komorowskmi jako prezydent.
Gdyby towarzysz Lenin zmartwychwstał też by rycerza z zakutym łbem poparł, by PO rosła w siłę od muru berlińskiego do muru chińskiego.
http://www.tvn24.pl/-1,1660682,0,1,cimoszewicz-z...
http://www.aspektpolski.pl/index.php?option=com_...
- kryska - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Krysko
Ja tego Lenina nie cierpie organicznie.
2. Tak do tej PO paczki i
Tak do tej PO paczki i komitetu POparcia brakuje tylko Lenina , Stalina, Breżniewa i Gomułki i byłby cały Komitet Centralny PO
"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska
Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/
3. Spoko
i Lenina nie zbraknie Jaruzel Wrona już tez się zdeklarowal, gdzieś na portalu czytałam, tylko Polacy juz nie raz dali dowód ,że są nieobliczalnii pokazują gest Kozakiewicza w najbardziej nieoczekiwanym momencie , ja znam tylko dwoje lemingow , którzy nie wstydzą się przyznac że głosują na Bronia ze WSI
Figa