Inwestycje w Waldemara (karlin)

avatar użytkownika Maryla

"Chodzą słuchy po mieście" (pewnie po tym, jak feldmarszałek resztę zająca własnoręcznie odstrzelił), że koalicja PO-PSL chwieje się w posadach, a jak się już rozpadnie, to dopiero się przed Polską otworzą możliwości!

GW prawda.

Numer z "zaostrzaniem walki klasowej" między czerwonymi, a czerwonymi w zielonych mundurkach wykonywany jest regularnie od 1989 r. oraz - co bardzo ważne - za obopólną zgodą i z jak najdalej idącym współdziałaniem. 

Po prostu, przychodzi taka chwila, że trzeba PSL odstawić do lodówki, żeby tam odzyskało siły po wieloletnim chędożeniu przez czerwonych współbraci. A cóż lepiej się może odzyskaniu zaufania wyborców przysłużyć, niż spektakl "zgrzytów i trzasków" w koalicji, a potem nawet tej koalicji "zerwanie"?

Przed wyborami Pawlak demonstruje "niezależność" wobec PO w kwestii wyboru Belki na szefa NBP. Doskonale wiedząc, że ten kolejny "ekspert z MFW", którego niezależność poświadcza deklaracja współpracy z SB, i tak zostanie wybrany głosami Lewicy. Równocześnie nie ma nic przeciwko skokowi na IPN czy KRRiT. 

Pamiętajmy przy tym, że szef PSL to ten sam "niezależny" od PO polityk, który wynegocjował i podpisał kilkudziesięcioletni, oparty na skandalicznych warunkach cenowych, gazopoddańczy traktat z Moskwą. 

PO i PSL po prostu myślą perspektywicznie. 

Spektakl z Belką ma przysporzyć Pawlakowi głosów w wyborach prezydenckich. Przydadzą się koalicjantom w ewentualnej drugiej turze.

"Usamodzielnianie" Pawlaka to także wstępna przymiarka do przewidzianych na jesień tego roku wyborów samorządowych. Gdyby się okazało, że niekorzystne dla PO tendencje nie ulegną odwróceniu.

Jest to wreszcie inwestycja w przyszłoroczne wybory parlamentarne. Jeśli będzie trzeba, podparta nawet demonstracyjnym "zerwaniem" koalicji. Jak uczy doświadczenie, prędzej przez PO, niż przez PSL. 

Bo "samodzielne" PSL jest Paltformie potrzebne. Jako koalicjant i jako ten, który blokuje możliwości koalicyjne opozycji, odbierając jej punkty w wyborach.

PO to potomek Unii Wolności, który stara się jednak nie popełniać błędów, znaczących grób jego szacownej antenatki.

"Ludzie rozumni" z UW na widok rolnika zatykali nos z odrazą. I każdym punktem głoszonego oraz realizowanego programu politycznego zaświadczali, że owo obrzydzenie ma swoje głębokie, fundamentalne podstawy.

Teraz dzielny, UWolniony platformers wciąga nosem dwie działki i z przyklejonym, bilbordowym uśmiechem, zapadając się po kostki nad Albano w błocku, daje się sfotografować obok świni. Albo jej łba.

Jednocześnie doskonale wie, że to za mało. I że znacznej części wiejskiego elektoratu nie przekona. Bo przecież jego mapa odrazy nie uległa od czasów UW większym zmianom. Co widać, słychać i czuć. 

Właśnie po to Platformie czy SLD jest niezbędna PSL. A Pawlaka nie da się - przynajmniej w przewidywalnej przyszłości - zastąpić nie tylko Napieralskim, ale nawet, też przecież rolnikiem - Olejniczakiem. Choć takie próby już były.

I właśnie na tej niezbędności PSL buduje swoją przyszłość.

A może się mylę?

Proszę bardzo. Niech mnie Waldemar Pawlak zaskoczy.

 

http://karlin.salon24.pl/192877,inwestycje-w-waldemara

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika stan35

1. Donald dostał w dziób!

avatar użytkownika Beta

2. Prawdziwie radosna wiadomość

Prawdziwie radosna wiadomość , a podobno nie ma sprawiedliwości.