Ewakuacja zakończenie: pomoc i podziękowania

avatar użytkownika tu.rybak
Opisywałem jakiś czas temu historię zalanych gospodarstw ["Ewakuacja"] i apel o pomoc ["Ewakuacja cd: ogłoszenie i prośba].

Dziękujemy wszystkim ofiarodawcom i wszystkim, którzy pomogli w inny sposób.

Zebraliśmy niemal całą naczepę materiałów budowlanych (cement, płytki, panele, drzwi itp), środków czystości (w znacznych ilościach) i ubrań.

Samochód dojechał na miejsce i rzeczy zostały rozdane zgodnie z przeznaczeniem.

Nasza "akcja" i jej wyniki opisane są pod zaprzyjaźnionym adresem facta.pl/powodz/

Dzięki.

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. bo ludzi dobrej woli jest więcej...

http://www.facta.pl/powodz/



oby do innych zalanych powodzią wiosek dotarła taka pomoc.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Premier Tusk w Sandomierzu - jak kłamią media, jak kłamie władza

Jak donoszą moi znajomi z Sandomierza, kilka dni temu miało tam miejsce wydarzenie, o którym milczą wszystkie media. Zastanawialiście się może, co się premieru Tusku stało w ust korale? Zaciął się przy goleniu? Zagryzł wargę mocując się z powodzią i mu tak zostało? Dostał od żony?

Nie, moi państwo. Otóż pan premier ze swoją świtą postanowił się polansować na terenach powodziowych i pofotografować, żeby ładnie wypaść w gazetach. Nie prxewidział jednego - że wytrzymałość nerwowa powodzian ma swoje granice. Na widok pozowania do sesji fotograficznej ludzie rzucili się na ochroniarzy i zaczęli ich po prostu lać. Jeden facet przedarł się do samego Tuska go trzasnął w zęby. O dziwo, ochrona nie strzelała ani nic, a i Tusk dyskretnie milczy o takim casus pascudeus. Wraz ze świtą zmykał chyłkiem, ścigany gniewnymi okrzykami ludzi, których powódź doprowadziła do rozpaczy, a arogancja władz - do wściekłości. "Już my was wybierzemy!", "My wam damy wybory!"

Nie można się dziwić postawie mieszkańców zalanych terenów. Ci, co tam byli - nie na brzegu, ale na środku tego olbrzymiego, nowego akwenu, który rozciąga się na przestrzeni 15 kilometrów, od Sandomierza do Tarnobrzega. Wojna nie zdołałaby spowodować większych strat, chyba atomowa. Tysiące domów, które już nigdy nie będą zdatne do użytku, nawet gdyby ich właściciele mieli pieniądze na remont. Tysiące budynków gospodarczych, sklepów, zakładów, szkół, placówek służby zdrowia, urzędów, kościołów - wszystko zniszczone doszczętnie. Do wymiany będzie w nich wszystko, prócz murów, stropów i dachów. Każdy, kto budował dom, wie, że największe koszty ponosi się na etapie kładzenia instalacji i wykończeń. A co z miejscami pracy? Ci ludzie zostali bez środków do życia, bez domów, bez perspektyw, bez szans na poprawę losu. Nawet jeśli państwo im pomoże, to na pewno nie w takim zakresie, by pokryć choćby trzecią część strat. Nie będzie pracy, nie będzie szkół, przychodni, nawet cmentarzy nie będzie. Wyobraźcie sobie, gdzie pochować zmarłych członków rodziny, skoro wszystko na kilkanaście kilometrów wokół jest pod wodą? Jak odwiedzić rodzinę w szpitalu? Jak zapewnić byt dzieciom?

Ci, którzy prowadzą akcję ratunkową dziwią się, że nie wybuchła jeszcze epidemia - ale do przedwczoraj było chłodno. Teraz mamy tropikalne upały. Setki tysięcy zwierząt rozkładając się, zatruwają wodę i ziemię, budynki i te sprzęty i instalacje, które ocalały. Gniją rośliny, żywność. Po wodzie pływają sprzęty wyniesione przez wodę z budynków. Do tej wody nie można zanurzyć ręki, by bie narazić się na ciężkie zakażenie, zachłyśnięcie się nią to, dosłownie, stan zagrożenia życia.

Media kłamią, nie pokazując grozy sytuacji. Kłamią ręka w rękę z władzą, której wydaje się, że ma szanse ponownie oszukać naród. Telewizja nie pokazuje tych dantejskich scen, jak nie pokazała premiera przyjmującego na zęby poparcie wdzięcznego narodu.

http://www.wykop.pl/ramka/383367/premier-tusk-w-sandomierzu-jak-klamia-m...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

3. oj, chyba nie

znamy z pierwszej reki relacje z zalanej gminy Wilków. Tam jeden samochód nic nie da... Tam potrzebna jest gigantyczna pomoc. Ale nie taka sprawiedliwa jak opisana: z maila od osoby biorącej udział w pomocy:

"...Niestety po ponownym zalaniu sytuacja jest tragiczna, ludzie koczują na strychach, lub pietrach domów po kilkanaście osób. Pomoc jaka napływa oficjalnymi drogami do sztabów kryzysowych, niestety do potrzebujących dociera w nieznacznym procencie...w pierwszej kolejności 'obdarowywane' są rodziny osób pracujących w sztabach, które niejednokrotnie zupełnie nie ucierpiały w powodzi. Tak naprawdę brakuje wszystkiego, dzieci po kilka dni chodzą w jednym pampersie, kobietom brakuje art. higienicznych, większość z tych ludzi nie myła się od 3 tyg. Okazało się, że ta 2 fala jest jeszcze gorsza w skutkach..."

Inna, fatalna historia (powtarzam relację, niestety chyba prawdziwa bo potwierdzana):
W Lucimii ksiądz zorganizował TIRa pomocy. Zajechał, poszedł po potrzebujących, a w tym czasie cały tir został rozkradziony, bynajmniej nie przez zalanych... Taczkami wywozili konserwy, a jeden furmanką dwa razy obrócił po siano...

Rybak
avatar użytkownika Maryla

4. "Media kłamią, nie pokazując

"Media kłamią, nie pokazując grozy sytuacji. Kłamią ręka w rękę z władzą, której wydaje się, że ma szanse ponownie oszukać naród. Telewizja nie pokazuje tych dantejskich scen, jak nie pokazała premiera przyjmującego na zęby poparcie wdzięcznego narodu."

ludzie są, jacy są, w końcu pracowano nad nimi przez dzisięciolecia, żeby zabić w nich uczciwość , a złodzieja uczynić "zaradnym" lub "biznesmenem".

Propaganda sukcesu Zielonej Wyspy zamyka temat.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl