Czego nie mówi nam się wprost (Zebe)
Maryla, śr., 02/06/2010 - 13:52
Opublikowane wczoraj stenogramy z kabiny pilotów nie są dokumentem. Oficjalnie strona rosyjska ich nie autoryzowała. Trwają dalsze czynności, które mają za zadanie „rozszyfrowanie” nieczytelnych fragmentów.
Taka sytuacja jest dla Rosjan bardzo korzystna, gdyż pozwala w dowolnym momencie za pomocą „przecieków” dorzucać coraz to nowe szczegóły, wykorzystując do tego prasę rosyjską.
Nie muszę dodawać jakie to może mieć znaczenie w trakcie trwania naszej kampanii prezydenckiej. Istnieje możliwość , że Kreml może „rozgrywać swoje” w aspekcie tej kampanii. O ile można Rosjan zrozumieć, to tym bardziej nieczytelne wydają się być posunięcia polskiego Rządu. Pospieszna decyzja o ujawnieniu treści zapisów, pomimo braku ich autoryzacji, czy też uwiarygodnienia przez stronę rosyjską jest czymś co musi podlegać wyjaśnieniu.
Cóż to takiego to Memorandum z dnia 31.05.2010 ?
Tak naprawdę, to dziś możemy się tylko domyślać, bo nie znamy jego treści. Wiele wskazuje na to, że oba kraje umówiły się, że oryginałów nagrań nikt postronny nie będzie mógł odsłuchać. Do publikacji dostaliśmy owe wspomniane, nieautoryzowane stenogramy.
Owo Memorandum to prawdopodobnie dodatkowe porozumienie, które w omawianym przypadku wprowadza procedurę utajnienia zawartości czarnych skrzynek. Rosjanie zabiegali o sformułowanie takiego dokumentu, gdyż Konwencja Chicagowska, na którą powołują się śledczy, nie reguluje kwestii ujawniania do wiadomości publicznej nagrań z kokpitu pilotów i innych danych dotyczących parametrów lotu.
Wszyscy też wiemy, że oparcie śledztwa o zapisy Konwencji Chicagowskiej jest nie do końca udokumentowane prawnie.
Tak więc Memorandum jest w jakimś sensie dodatkową umową pomiędzy Polską i Rosją.Ciekawą sprawą jest więc podpisanie takiego dokumentu przez ministra. Warto by to też wyjaśnić.
Artykuł 83 Konwencji stanowi “Z zastrzeżeniem postanowień poprzedniego artykułu, każde Umawiające się Państwo może zawierać porozumienia nie będące w sprzeczności z postanowieniami niniejszej Konwencji. Każde takie porozumienie powinno być niezwłocznie zarejestrowane w Radzie, która poda je możliwie szybko do publicznej wiadomości.”
Prawdopodobnie na tej podstawie poinformowano społeczeństwo i szybko odtajniono stenogramy nie będące w żadnym wypadku dokumentem.
Tak jak napisałem, Memorandum z 31 maja prawdopodobnie utajnia przed opinią publiczną nagrania z czarnych skrzynek. Polska opinia publiczna ma do dyspozycji jedynie nieautoryzowane stenogramy, które są analizą z zapisu rozmów odczytanych przez rosyjskich śledczych miesiąc temu.
Rząd niejako sugeruje, bo otwarcie tego nie mówi, że jest tam jakaś możliwość ujawnienia samych nagrań, w co osobiście wątpię. Po wyborach dowiemy się, że jest to możliwe po zakończeniu śledztwa, w co i tak nie wierzę.
Na dziś powinniśmy się domagać ujawnienia zapisów Memorandum z dnia 31 maja 2010. Od tego trzeba zacząć, aby odczytać prawdziwe intencje Rządu Naszego Kraju.
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz