Fotorelacja Marsz dla Życia 2010 Warszawa cz I (Jan Bodakowski)

avatar użytkownika Maryla

Marsz dla Życia 2010 Warszawa cz I



























Jest to pierwsza z kilku fotorelacji z marszu. Wykasowane zdjęcia odzyskane dzięki forumowiczowi frondy Segatusowi który poinformował mnie o programie Digital Image Reconvery umożliwiającym odzyskanie utraconych zdjęć.


Jan Bodakowski



http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3529950

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. to relacja z marszu, którego nie widziały media



Rodzina na cenzurowanym w III RP? Wszystkie portale info o 300 anarcho-lewakch, o 5 tyś Rodzin -CISZA

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. juz wiadomo, dlaczego nałozono cenzure - w trosce o dzieci!

Dzieci w marszu przeciwko aborcji

Agata Kulczycka
2010-05-31, ostatnia aktualizacja 2010-05-31 20:15


Dzieci ze szkolnych kół Caritas, które miały wziąć udział w niedzielnym
pikniku rodzinnym, zostały wmanipulowane w manifestację m.in. przeciwko
in vitro, aborcji i eutanazji. Niosły transparenty z napisami "In vitro
- ukryta aborcja", "Nie dla in vitro", "Stop aborcji". W marszu wzięli
też udział przedstawiciele władz miasta


Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja




W tym roku po raz pierwszy tradycyjnie organizowany przez Caritas
Diecezji Rzeszowskiej piknik rodzinny poprzedziła manifestacja pod
hasłem "Marsz dla życia i rodziny". Organizator Jacek Kotula ze
Stowarzyszenia "Rzeszów za Życiem" i "Kontra in vitro", wyjaśnia jego
cele: - W Warszawie, Poznaniu takie marsze są organizowane. A takie
katolickie Podkarpacie do tej pory spało. Chcieliśmy zaprotestować
przeciwko deprecjonowaniu i ośmieszaniu wartości rodziny przez
promowanie życia na kocią łapę, związków homoseksualnych,
przedstawiania rodzin wielodzietnych jako patologicznych. Walczyć o
życie przeciwko eutanazji, aborcji i in vitro.


Jak opowiada Kotula, członkowie przez dwie kolejne soboty przygotowali
ok. 80 transparentów. W niedzielę nieśli je dorośli i dzieci: m.in. "In
vitro - ukryta aborcja", "Życie nie jest na sprzedaż", "Nie eutanazji",
"Stop aborcji".


Organizatorzy szacują, że w manifestacji wzięło udział ok. 1,5
tys. uczestników. Wśród nich dzieci z rzeszowskich podstawówek. Część z
nich ma marsz przyszła z rodzicami. Część z opiekunami szkolnych kół
Caritas maszerowało pod tabliczkami z nazwami szkół.


Nauczyciele czują się zmanipulowani



Na manifestacji byli między innymi 11-12-letni uczniowie ze Szkoły
Podstawowej nr 13 w Rzeszowie. Jak zapewnia dyrektorka Barbara
Machniak, rodzice wszystkich tych uczniów wyrazili pisemną zgodę na ich
udział, część razem z dziećmi przyszła na manifestację. - Od niedawna w
naszej szkole działa koło Caritas. Prowadzone jest przez nową
energiczną siostrę katechetkę, która propaguje jak najszczytniejsze
idee, pomocy innym, patrzenia na drugiego człowieka, któremu dzieje się
krzywda. To siostra zorganizowała to wyjście, nie widziałam w tym nic
złego. Caritas co roku organizuje pikniki rodzinne, sądziłam, że
uczniowie wezmą udział właśnie w takim pikniku, z niczym nieodpowiednim
mi się to nie kojarzyło. Zabrały ze sobą tarczę szkoły, tak jak
zabierają, kiedy idą kibicować na halę na Podpromie, czy na wycieczkę -
mówi Barbara Machniak, ale nie kryje, że kontekst, w jakim znaleźli się
jej uczniowie mocno ją zaskoczył: - Niechby dorośli sobie manifestowali
co chcą, dzieci nie powinny być do tego wciągane.



Tym bardziej że hasła, które pojawiły się na transparentach - zdaniem Barbary Machniak - są dla uczniów niezrozumiałe.



- Może aborcja jeszcze tak, ale co oznacza in vitro na pewno nie wiedzą - mówi dyrektorka.


W II LO, którego emblematy także można było zobaczyć na
niedzielnej manifestacji, spotkanie w tej sprawie z inicjatywy
nauczycieli biorących udział w marszu w charakterze opiekunów młodzieży
odbyło się zaraz w poniedziałek rano.


- Poszliśmy tam na zaproszenie ks. Stanisława Słowika [dyrektor
rzeszowskiej Caritas - red.], bo w szkole aktywnie działa koło Caritau.
Ale nauczyciele poczuli się zmanipulowani. Przyjęliśmy zaproszenie na
imprezę organizowaną pod szczytnymi ideami: rodziny i dziecka. Ale te
idee w trakcie manifestacji nagle zmieniły się na treści dość
kontrowersyjne: in vitro, eutanazja, aborcja. Jest nam przykro, bo z
góry powinniśmy zostać poinformowani o formule imprezy, byśmy mogli
zdecydować, czy chcemy w niej wziąć udział, czy nie - mówi Andrzej
Szymanek, dyrektor II LO w Rzeszowie.


Ratusz: nie mamy z tym nic wspólnego



Miasto odżegnuje się od całej imprezy, choć marsz odbył się przed
piknikiem Caritasu, zaraz po mszy św., która otwierała obchody Dnia
Matki i Dziecka. A piknik był wpisany do programu Dni Rzeszowa,
organizowanego przez miasto.


W marszu uczestniczył wiceprezydent Henryk Wolicki. Z nim samym
nie udało się nam wczoraj skontaktować, Maciej Chłodnicki, rzecznik
prezydenta Rzeszowa mówi: - Nie mamy nic wspólnego z tą imprezą.
Prezydent Tadeusz Ferenc dostał zaproszenie na mszę poprzedzającą
imprezę organizowaną przez Caritas, nie mógł w niej uczestniczyć, więc
wysłał wiceprezydenta Wolickiego. Gdy ten wyszedł z kościoła, rozwinęła
się niespodziewanie manifestacja, znalazł się w samym jej środku
przypadkowo. Jego udział w niej nie był planowany - zapewnia Chłodnicki.


A radosna mina wiceprezydenta uczestniczącego w manifestacji, na
której dzieci niosły transparenty "In vitro - ukryta aborcja", "Nie dla
in vitro", "Stop aborcji"? - Bo prezydent jest człowiekiem
uśmiechniętym. Transparentów mógł w ogóle nie widzieć - tłumaczy
rzecznik.


Jacek Wojtas, podkarpacki kurator oświaty: - Takie imprezy powinny
zbliżać, a nie propagować zachowania podlegające wyraźnym inspiracjom
politycznym. Jeśli dzieci idą tam z rodzicami, to nie widzę w tym nic
złego, ale nie powinny się tam pojawiać pod szyldem szkoły. Sugeruję,
aby dyrektorzy z pełną świadomością podejmowali decyzje o używaniu
emblematów szkół podczas takich imprez, zwłaszcza w takim gorącym
czasie jak teraz. Jeśli dyrektor wyraża zgodę na udział uczniów w
jakieś imprezie, albo powinien w niej również uczestniczyć, albo mieć
pełną świadomość, na co się godzi.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl