Na swoim blogu http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/?p=663#comments

dziennikarz Polityki Adam Szostkiewicz pisze:

"Najpierw Smoleńsk, teraz powódź. Powódź będzie testem rządu pana Tuska:politycznym. Już jest. Tusk zrobił na mnie wrażenie, gdy rozmawiał twarzą w twarz z poszkodowanymi i zagrożonymi w gminach. Ma dar rozmowy, widać, że nie boi się ludzi i budzi w nich respekt."

Oto przykład niezależnego dziennikarza, patrzącego władzy na ręce, oczywiście obiektywnego.Najlepsze jest jednak zakończenie:

"Ale chwilami trudno opędzić się od myśli, że zaciążyło nad Polską jakieś polityczne fatum wybijające nas, od pięciu już lat, z normalności".

Tak Panie Szostkiewicz, ale takie fatum ciąży na Polsce nie od pięciu a od trzech lat. A gdybyśmy spojrzeli bardziej szeroko, to od wojny należałoby zacząć.

No cóż można dołączyć "niezależnego" dziennikarza Sostkiewicza do grona fałszystów. Najgorsze jest jednak to, że tam, na jego blogu, są ludzie którzy w tą niezależność wierzą. I to mówi nam wiele o intelektualnym stanie części narodu.

 

http://flatforma.salon24.pl/185591,adam-szostkiewicz-polityka-przyklad-niezaleznego-dziennikars