„Z Honorem lec?”

avatar użytkownika Łukasz Kołak

Z czego się śmieję? Nie z czego a z kogo!?

Z was się śmieję! Z was!

To wy wywindowaliście to bydlę na piedestał!

Żorż Ponimirski na spotkaniu

honorowego komitetu poparcia

dla Bronisława Komorowskiego

 

- O czym mówi ten człowiek?

- Kłamie po prostu. Gratuluje wam łgarstwa obywatelu!

Profesor Woland i Korowiow

podczas oglądania konferencji prasowej

marszałka Komorowskiego

 

Publicystykę tego typu, może uprawiać

 tylko człowiek tkwiący w zgniliźnie rynsztoku,

człowiek o moralności alfonsa!

Donald Tusk o Janie Pospieszalskim

 

     Wprawdzie „człowiek honoru” nie przyłączył się oficjalnie do  komitetu poparcia dla Bronisława Komorowskiego, ale i tak poziom „honoru” wzrósł w tym gronie do tego stopnia, że cała ta łajba już niedługo się sama pod tym ciężarem zatopi. Dostrzegają to Fakty TVN i w dzisiejszym wydaniu,  aby przykryć wczorajsze „wyskoki” Bartoszewskiego, Wajdy i Majewskiego (tego od wierszyków), wyciągnęły Komorowskiemu jego żarty o „oszczędności” krakusów i poznaniaków, na które pozwolił sobie po odebraniu od Tuska słynnego szalika. Sprawa tego szalika to, tak a propos, zupełnie inny problem. Wszak szalik ten nie przyniósł szczęścia Tuskowi w drodze do pałacowego żyrandola, więc można mniemać, że ten „podarek” to swoisty pocałunek Almanzora dla marszałka. Ale wracając do głównej myśli, Komorowski (i jego lajtowe żarty)  przemaglowany został przez TVN, chyba tylko po to, aby czerpiący wiedzę o polskiej polityce z tego medium widzowie, zapomnieli o właściwych, wczorajszych, ciężkich jak ołów,  „żartach” komitetu popieraczy.

     Mimo opublikowanych dziś, wysokich sondaży, które wywindowały Komorowskiego na szczyt, kierownictwo TVN chyba zna prawdę, czyli to, że Komorowski może przesra…tzn. pardon! – jednak nie wygrać tych wyborów, więc zawsze będzie można zwalić winę na tę niefortunną wypowiedź o mieszkańcach dwóch dawnych polskich stolic. Aby ratować pozycję marszałka dziennikarze wzywają też Jarosława Kaczyńskiego aby w końcu zaczął coś mówić. Żeby wreszcie mieli z czego się pośmiać w „szkle kontaktowym”.

     A tak w temacie  sondaży. Co łączy Marka Jurka i Andrzeja Olechowskiego? Trzy rzeczy: obaj, jako pierwsi odbyli ze sobą debatę, obaj złożyli prawdziwe oświadczenia lustracyjne, co dziś potwierdził sąd oraz obaj mają niewysoki procent poparcia. Ale, gdyby zebrać te procenty razem to mogli by już naważyć niezłego piwa. Gdyby jeszcze dołączyli do nich inni „niskoprocentowi” kandydaci to może i nawet by na jakieś wino starczyło? Byle nie z Lepperem, bo mogłaby wyjść z tego zwyczajna siara. Do wysoko procentowej flaszki jednak droga daleka…

     Furorę robi w pewnych kręgach „odrodzony”, jak Polska po manifeście lipcowym, Janusz Palikot. A szczególnie jego okulary. Rzekomo ma to być parodia Jarosława Kaczyńskiego, kiedy przemawiał do Rosjan. Bardziej a propos byłyby chyba jednak ciemne okulary à la Towarzysz Generał. Jestem ciekawy w czym każą występować „odrodzonemu” marszałkowi Niesiołowskiemu? Może z dzbanuszkiem czaju? Wszak i ten gadżet wystąpił w tym dwulicowym i wyreżyserowanym przedstawieniu.

     Tymczasem premier leci. Nie, nie, drodzy Czytelnicy! Nie leci ze stanowiska, tylko leci na południe, gdzie powódź  zbiera swoje żniwo. Szkoda, że leci sam. Gdyby wybrał się razem z marszałkiem Komorowskim mogliby polecieć „na drzwiach od stodoły”, machając przy tym biało – czerwonym szalikiem. Musi lecieć bo zamiast przygotować wcześniej kraj na taką ewentualność jak powódź (czy wojna) zajmował się dotąd innymi, jakże ważnymi sprawami dla Polski. A to straszył różnymi przykrymi konsekwencjami Pawła Zyzaka, a to Krzysztofa Wyszkowskiego, a to cały IPN, a to Jana Pospieszalskiego, a to samolotu nie chciał dawać śp. Prezydentowi, a to krzesła, tak więc nie starczyło czasu na monitorowanie jakości wałów, zbiorników retencyjnych itd. Zwłaszcza, że jeszcze po drodze trzeba było jeździć na urlopy do ciepłych krajów i odbierać zasłużone medale. Karol Wielki… Tak, to cały nasz premier…

     Tyle lat w Unii Europejskiej i proszę – deszcze dalej padają, woda wylewa i straty się potęgują. A miały być same zyski. A zapomniałem. Zyski są dla wybranych. By żyło się lepiej.

    

 

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Zyski są dla wybranych - SKL zobowiązuje

z innej strony - polecam :

Joanna Lichocka rozmawiała z prof. Jadwigą Staniszkis.

http://www.tvp.pl/publicystyka/polityka/z-refleksem/wideo/17052010-1640/...

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Dalszy ciag listy

0 - Nikodem Dyzma
1.Ci co sprzedawali Kolumne Zygmunta.
2.Ci co sprzedawali most Poniatowskiego.