Więcej państwa - więcek strachu

Niedawno usłyszałem od znajomego o jego koledze skazanym za jazdę pod wpływem alkoholu rowerem. Chłopak był mocno pijany. Przejechał kilkadziesiąt metrów po czym został zrzucony(!) przez policjantów ze swojego roweru. Działo się to w nocy. Efekt- został dość szybko skazany na rok więzienia w zawieszeniu oraz otrzymał zakaz jeżdżenia rowerem.

Kilka dni później przeczytałem o wyroku, który otrzymał znany aktor Tomasz Stockinger. Spowodował wypadek i uciekł z miejsca zdarzenia. W chwili pomiaru miał w wydychanym powietrzu 2,3 promila alkoholu. Został skazany na 3 lata więzienia w zawieszeniu, zakaz prowadzenia pojazdów oraz symboliczną grzywnę.

Kiedy porównałem te dwa przypadki nieco się zdenerwowałem. Z jednej strony mamy młodego, niezbyt bogatego, nikomu nieznanego studenta. Z drugiej osobę sławną i poważaną, która występowała w roli autorytetu np. propagując bezpieczną jazdę!(patrz zdjęcie poniżej) Ta pierwsza otrzymuje wyrok nieproporcjonalnie wysoki do swego przewinienia, druga nieproporcjonalnie niski. Student de facto nikomu oprócz siebie nie zagrażał. Aktor nie tylko naraził innych uczestników ruchu, ale i doprowadził do uszkodzenia ich mienia i zdrowia.

Można z tego wyciągnąć prosty wniosek, że żyjemy w kraju równych i równiejszych. Należy zadać sobie pytanie dlaczego tak jest? Dlaczego sędziowie traktują pobłażliwiej osoby znane? W Polsce w dalszym ciągu państwo  funkcjonuje w sposób sowiecki, jednak nie dotyczy to tylko jej. Wszędzie tam gdzie wkłada swoje łapska rozciąga się strach, niesprawiedliwość i wyzysk. Aparat urzędnicy i sprawiedliwości funkcjonuje tak właśnie dlatego, że się boi. Boi się przełamać urzędniczą zmowę. Zmowę w której pewna wyróżniona grupa wyjęta jest spośród procedur przeznaczonych dla zwykłych śmiertelników. Czym więcej władzy oddamy urzędnikom w tym większym strachu przed jej użyciem będziemy żyli. Nie wierzycie? Spytajcie niesłusznie skazanych, ofiary nieukaranych morderców, rodziców, którym odebrano dzieci... Lista jest bardzo długo i ciągle rośnie. Jeżeli nie chcesz znaleźć się na niej ty, nie gódź się na dalsze powiększanie kompetencji państwa!