Masowe, demokratyczne, niczyje
E. Bernays, ojciec Public Relations, autor książki o propagandzie, stwierdził niegdyś, że umiejętność pisania i czytania, nabywana podczas nauki w szkołach, ma służyć kontroli całego otoczenia tegoż mass-mana. Podczas procesu socjalizacji nabywamy określone kalki pojęciowe, pieczęcie odbite w naszej psychice, schematy. Są one zwykle tożsame z teoriami i myślami autorytetów medialnych, sloganami reklamowymi, modami na coś, uproszczonymi wizjami szczęśliwości rodem z tabloidów i historią zredukowaną do powielania kolejnych bzdur. To jest przetwórstwo, bez grama oryginalności, aż do absolutnego zdziecinnienia. Każda chodząca bzdura powiela swoje "głębokie" myśli kolejnym pieczątkom, milionom i tak wykreowana opinia publiczna służy dalszym kłamstwom. Nowoczesna propaganda ma za zadanie sterować grupami poprzez jednostki a masami poprzez grupy (w tym stowarzyszenia, fundacje), najlepiej związane z naszymi zwykle wymyślonymi potrzebami i znajomymi.
Oprócz ludzi i organizacji ważne są wydarzenia, czyli sprawy zwykle banalne, rozdmuchane do granic niemożliwości, dające pozór czegoś niespotykanego i...oryginalnego. O ile zapomnimy nazwy organizacji, a często masowa propaganda przemilcza związki pomiędzy nimi i określonymi ludźmi, o tyle obrazy z "wydarzeń" zostaną w pamięci na dłużej, szczególnie jeśli będą powiązane z sensacją, seksem i muzyką...Broniąc się przed zarzutem niskich lotów newsów powielacze i rezonatory medialne twierdzą, że jedynie zaspokajają ludzkie potrzeby. Lepsze lub gorsze ale jednak potrzeby. Nie dodają jednak, że większość tych potrzeb jest kreowana sztucznie przez nie same. Główną zasadą propagandy jest masowość i systematyczność, o czym wiedział dr Goebbels. Systematyczne pranie mózgu bodźcami powoduje nie tylko zobojętnienie i apatię na cierpienie ale również budzi nienawiść do grup dawniej uważanych za swoje. Wykorzystywany jest tu motyw klasycznej walki młodych ze starymi.
Nie muszę dodawać, że wszystko obraca się wokół bezpieczeństwa, które jest słowem kluczem. Czasem jest to "twoje" bezpieczeństwo, lecz częściej "interes" bliżej niesprecyzowanego ogółu, opinii publicznej, społeczeństwa, mówiąc otwarcie- interes grup sterujących przekaźnikami. Ty i twoje bezpieczeństwo jesteście elementem gry bezpieczeństwa ogółu, gdzie zwykle niewidzialni w tłumie znajdują się kierujący. Piramida. Propaganda wykorzystuje także mniejszości, wiedząc, że będą bardziej chętne do samolubnych działań, gdyż "interes" znienawidzonego ogółu mają gdzieś. Garstka sterująca tłumami może zostać obalona przez podobną garstkę, jeśli zostaną zbudowane swoje przekaźniki. Kobiety w klasycznej propagandzie są jedynie towarem na sprzedaż lub rozsadnikiem nowych idei. Zawsze wyjdzie taniej przekupienie kilku profesorów, aktorów czy dziennikarzy aby przekazywali określoną wizję dalej do mas niż bezpośrednie manipulowanie uczuciami.
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz