III RP, czyli zdjęcie na tle sztandaru jednostki

avatar użytkownika seaman

Kampania wyborcza to nie tylko bezpardonowa walka jest w niej również miejsce i to dużo miejsca, na akcenty humorystyczne.  D.....

Kampania wyborcza to nie tylko bezpardonowa walka jest w niej również miejsce i to dużo miejsca, na akcenty humorystyczne.  D...

Kampania wyborcza to nie tylko bezpardonowa walka - jest w niej również miejsce i to dużo miejsca, na akcenty humorystyczne.  Do takich należy zaliczyć wypowiedź jednego ze sztabowców Komorowskiego, który oznajmił, że w przypadku wygranej Kaczyńskiego zostanie zablokowany program modernizacji Polski.  To jest pierwszorzędny żart, jeśli uświadomimy sobie, że mija właśnie trzydzieści jeden miesięcy rządów reformatorskiej koalicji PO-PSL.

Niestety, Gazeta Wyborcza nie wykazała refleksu i nie zapytała wesołka, kto na ten przykład do tej pory blokował Platformie wprowadzenie podatku liniowego albo reformę mediów publicznych, czyli sztandarowych postulatów Donalda Tuska.  A szkoda, bo ludzie mieliby śmiechu co niemiara – podatek bowiem w pierwszym rzędzie zablokował koalicjant, a gotową już ustawę Platformy o mediach zdusił własnymi rękami premier Tusk.  Dobrze byłoby również zagadnąć sztabowego facecjonistę, kto na przykład blokował przez te trzydzieści jeden miesięcy ustawę o finansach publicznych, skoro nie ujrzała ona nawet światła dziennego.

Sęk w tym że te żarty są w gruncie rzeczy bardzo siermiężne, bo jeśli się spojrzy wstecz, to przez cały okres rządu Tuska takimi gagami (tak!) jesteśmy bombardowani.  Kaczyński ma zablokować modernizację, której nawet na papierze nie ma; krach na kolei minister infrastruktury tłumaczy ustawą przyjętą za rządu PiS; każdy pamięta propagandowy przekręt rządu ze sprzedażą stoczni handlarzowi bronią albo rzekomy sukces z armią zawodową, której przecież nie ma.

Skoro jestem przy wojsku, to pora wyjaśnić tytuł tego postu, który pochodzi wprost ze Studium Wojskowego – kto studiował w PRL, ten wie, co to za instytucja. Tamże będąc dwudziestoletnim człowiekiem, studiowałem oraz jak wszyscy (no, prawie wszyscy) rówieśnicy kontestowałem ustrój, który właśnie jawił mi się jako siermiężny, a dzisiaj powiedzielibyśmy obciachowy.  Szczytem siermiężności zaś wydawało  się Studium Wojskowe, do którego raz w tygodniu zmuszeni byliśmy karnie uczęszczać.

I tam właśnie, studiując regulaminy, natknąłem się prawdziwy cymes wojskowej wyobraźni. Otóż wśród nagród i wyróżnień należnych za dobrą służbę było wyszczególnione właśnie to - zdjęcie delikwenta na tle sztandaru jednostki.  Nie mam pojęcia, jak dzisiaj jest w wojsku, czym się nagradza i karze żołnierzy. Powiem tylko, że tamto wyróżnienie za pomocą fotografii na tle wydawało się nam dwudziestolatkom tak oderwane od rzeczywistości, a jednocześnie tak paradoksalnie oddające istotę tamtego czasu i otoczenia, że konaliśmy ze śmiechu.

Fraza ta stała się wkrótce niesłychanie wręcz popularnym grepsem wśród nas, a najlepszy dowód, że pamiętam ją do dzisiaj i wspominam już z rozrzewnieniem.  Dzisiaj przypomniały mi się tamte czasy, gdy jechałem autobusem i mimowolnie podsłuchałem rozmowę, w której padła przeraźliwie banalna i oklepana już fraza:  „w jakim kraju my żyjemy”.  Nadstawiłem bardziej uszu ( wiem, że nieładnie!) - chodziło o korupcję w Sądzie Najwyższym i uświadomiłem sobie, że ta informacja mignęła mi gdzieś przed oczami. Sędziowie najwyższej instancji w państwie podejrzani o korupcję, a mnie to zwisa i nawet się na chwilę nie zatrzymałem na tekście – tytuł mi wystarczył. Skorumpowany sędzia nie zajął mojej uwagi, gdyż przestał być sensacją czy ewenementem - stał się elementem codziennej szarówki. 

 I nawet nie chodzi w tym wszystkim o rządy Tuska i Platformy – oni są po prostu ostatnimi, jak na razie, w długim szeregu osób, które walnie przyczyniły się do stanu rzeczy w państwie, jaki mamy obecnie.  A jest to stan na miarę tamtej peerelowskiej siermiężności w tym sensie, że znowu zamiast godziwego życia, poczucia bezpieczeństwa, wynagrodzenia na miarę wysiłku oferuje się nam zdjęcie na tle sztandaru jednostki.

Oczywiście czasy są inne, nie ma już telewizorów pancernych marki Rubin, a są plazmy na ścianie, nie ma topornego towarzysza Gierka, a jest atrakcyjny Nowak i drzwi naszych samochodów nie otwierają się przeciwko kierunkowi jazdy.  Ale gdy chwilę potem popatrzyłem na Komorowskiego, który chce sprawdzić, czy Kaczyński jest gotowy współpracować z Jaruzelskim w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, a potem dowiedziałem się, że Jankego wyciepli z tok.fm za poglądy, to zrozumiałem.

Oni znowu chcą nas wszystkich sfotografować na tle sztandaru jednostki. Tym się tylko różnić będzie ta fotografia od  zdjęć, które nam robiono za komuny, że będzie w kolorze.

http://wyborcza.pl/1,75478,7880847,Donald_Tusk_dla_Komorowskiego.html

http://dziennik.pl/wydarzenia/article606296/CBA_tropilo_autorytety_Mamy_wielka_afere.html

http://wyborcza.pl/1,75248,7881216,Komorowski__sprawdzam.html

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika natenczas

1. Zostanie zablokowany program modernizacji

Witam.

"9 maja poseł A. Czartoryski (PiS) (prawdopodobnie również pozostali
posłowie z Mazowsza) otrzymał list od Marszałka Województwa Mazowieckiego
A. Struzika o bardzo trudnej sytuacji finansowej województwa, która może
doprowadzić do - „wstrzymania wszelkich inwestycji, zaprzestania
realizacji zadań własnych, a także zadań z zakresu administracji
rządowej, które Samorząd Województwa Mazowieckiego od lat
współfinansuje.”!

http://blogmedia24.pl/node/29760

No właśnie widać,jak się realizuje program.

Pozdr.

avatar użytkownika seaman

2. natenczas

"jak się realizuje program"

Ale platformiany program modernizacji jest obliczonu na dwanaście kadencji. To że jakieś województwo stoi nie ma nic do rzeczy:)
Pozdrawiam

seaman