Nie ma wątpliwości jest Sprawa Kaczyńskiego i jeszcze państwo za to zapłaci

avatar użytkownika nielubiegazety2
 


 

 
 


Skurwysyny, nie dziennikarze.


.

11 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. nielubiegazety2

nie obrażaj ciężko pracujących kobiet. To są zwykłe puczymordy, najmici.

pozdro

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

2. "Skurwysyny, nie dziennikarze"

I na tym te "niezależne" media jadą od lat

avatar użytkownika Maryla

3. W co gra sztab Komorowskiego? (box2008)

Rządy Platformy Obywatelskiej oparte są na
mechanizmach sterowania emocjami społecznymi. Wybory 2007 pokazały jak
skutecznie, przy wykorzystaniu mediów (zwłaszcza TV, radia, internetu i
telefonii mobilnej), PR-owcy PO sterują nastrojami. Mechanizm ten jest
z pewnością wykorzystywany w obecnej kampanii.

PO potrzebuje zmobilizować ok. 5-6 mln wyborców
spoza swojego żelaznego (ok. 2-3 mln) elektoratu. Mechanizmem
napędzającym poparcie dla partii Donalda Tuska i kandydatury
Komorowskiego jest odtworzenie uczucia strachu przed powrotem IV RP.
Tyle, że aby strach ten był skutecznym motorem mobilizującym, tych
mniej zdyscyplinowanych i zorientowanych, warunkiem koniecznym jest
wytworzenie wrażenia autentyczności zagrożenia. Tu niezbędne są dwa
elementy, pierwsze przekonanie ludzi o tym, że zagrożenie jest i że
wiąże się z osobą JK, drugi, musi być ono realne, tzn. kandydatura ta
musi mieć, w ocenie wyborców, poparcie na tyle duże, że wymagające
naszego osobistego zaangażowania.

Z braku czasu nie rozwijam dalej, ufając ze wyłożyłem, mniej więcej czytelnie, to o co mi chodzi.

Chcę zwrócić uwagę na rzecz następującą.

Dominujące w mediach przekonanie o marginalnym i
niszowym charakterze elektoratu PiS, oraz deprecjonujące oceny tej
partii powielane w nieskończoność, nie nadają się jako argument
mobilizacji własnego wyborcy. Aby uwierzył on (wyborca PO i
Komorowskiego) w realność zagrożenia, ze strony „nieudaczników
i oszołomów”, konieczne jest przekonanie go, na wstępnym etapie
kampanii, o sile i agresji przeciwnika, z zasugerowaniem konieczności
mobilizacji w celu przeciwstawienia się, oraz ustawienie siebie w roli
defensywnej.

Powiedzmy od razu, tragedia smoleńska wpływa mocno
na kampanię ale pewne jej, realizowane obecnie, elementy, były
planowane przed 10.04 i zostały uruchomione.

Zauważmy jak w schemat ten wpasowuje się w
dotychczasowe działania sztabu Komorowskiego. Obserwujemy w sondażach
wzrost poparcia dla JK, ale również PiS. Nagłaśnianie tego, moim
zdaniem prawdziwego, trendu nie musi być sprzeczne z planami PO, na tym
etapie. Służy ono, przede wszystkim, pokazaniu realności zagrożenia ze
strony JK. Oczywiście, w pewnym momencie trend ten zostanie wyhamowany
(to chyba już) oraz pojawią się „badania” mówiące o odrabianiu strat
przez Bronisława Komorowskiego.

Nieporadne, łatwe do wyreżyserowania gesty (czat z
Moskwy, lapsusy czy wieszające się strony) krytykowane do tej pory
(zauważmy, przez reżymowych dziennikarzy!!!), znikną zupełnie z mediów,
zostaną zaś nagłośnione wszystkie te elementy, które tworzą i umacniają
negatywny, agresywny obraz JK. Atmosfera zagrożenia, jako dominanta,
będzie podgrzewana do chwili gdy BK wycofany i unikający mocniejszych
wystąpień, dotąd, będzie gotów do objawienia się w roli męża
opatrznościowego niosącego wybawienie od czających się kaczystowskich
hord. Narzucającym się momentem, jest debata kandydatów po drugiej
turze, której przebieg analogiczny do tej z 2007 (JK vs DT) daje efekt
pożądany dla sztabowców Komorowskiego.


http://box2008.salon24.pl/181287,w-co-gra-sztab-komorowskiego

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Adam

4. Nie moze

.byc drugiej tury.
J.Kaczynski musi wygrac w I turze.
Pozdrawiam

Ostatnio zmieniony przez Adam o czw., 13/05/2010 - 15:38.
Adam
avatar użytkownika deszczowy

5. @Autor

Pozwoliłem sobie Twój wpis podlinkować pod swoim wpisem na S24 jako świetny przykład obiektywizmu mediów.
Po prostu przypadek kliniczny.

avatar użytkownika kazef

6. "przypadek kliniczny"

Pokazałem te dwa screeny miłosnikowi PO.
Zaniemówił, potem wyjąkał:

- ale mi sie zdaje, że ludzie sie na to neie łapią, dużo jest mądrych którzy widza tą manipulację
Ja na to:
- ale ten przekaz jest skierowany do tych głupszych.

Znów milczenie...

avatar użytkownika natenczas

7. Manipulacje

Sondażowe manipulacje społeczeństwem


Nasz Dziennik, 2010-05-13

Po krótkiej przerwie spowodowanej kolejną katyńską tragedią i żałobą narodową w mediach coraz częściej pojawiają się wyniki sondaży, które dotyczą preferencji wyborczych obywateli. Specjaliści uważają, że ciągłe bombardowanie opinii publicznej wynikami sondaży może służyć promowaniu konkretnej opcji politycznej i kreowaniu z góry określonego układu sceny politycznej. Można więc bez żadnej przesady stwierdzić, że w świecie medialnej perswazji sondaże nazywane narzędziem demokracji stają się narzędziem politycznej manipulacji
.


Każda manipulacja prognozami wyborczymi jest oczywiście zaplanowana, gdyż manipulator chce wpływać na świadomość i postawy odbiorców. Istotną cechą manipulacji jest skrytość, która w największym stopniu decyduje o jej skuteczności. Umiejętne zakamuflowanie manipulacji powoduje, że odbiorca nie jest w stanie odkryć jej mechanizmów.

Kreatorzy opinii publicznej

Powszechnie wiadomo, że władze PRL stosowały różne metody manipulowania społeczeństwem. Były one jednak skrupulatnie ukrywane przed opinią publiczną. Sterowanie społeczeństwem w Polsce nie skończyło się wraz z upadkiem komunizmu. W wielu mediach nadal pracują ludzie, którzy służąc gorliwie minionemu systemowi, posiedli w zakresie manipulacji społeczeństwem bogatą wiedzę, doświadczenie i umiejętności, które obecnie wykorzystują, wpływając w stopniu znacznym na opinie i postawy społeczne. Wystarczy choćby przypomnieć nieustanne próby dyskredytowania za życia prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego, którego w miarę prawdziwy i obiektywny obraz mogli Polacy zobaczyć w mediach dopiero po jego tragicznej śmierci. Stąd w społeczeństwie spontanicznie zrodziła się powszechna krytyka środowisk dziennikarskich, odpowiedzialnych za manipulację we wpływowych środkach masowego przekazu.
Współcześni kreatorzy opinii publicznej doskonale wiedzą, że wiele osób przyjmuje w sposób bezkrytyczny i uznaje w pełni za wiarygodne informacje podawane w mediach. Używają więc socjotechnicznych metod polegających na umiejętnym wywieraniu pożądanego wpływu na społeczeństwo stosownie do celów zamierzonych z góry przez ośrodek kierowniczy (grupy interesów, redakcje, ośrodki władzy, grupy polityków). Idealnym narzędziem do manipulacji są środki masowego przekazu (gazety, radio, telewizja, internet). Celem medialnych nadawców jest nie tylko informowanie odbiorców, lecz także wywarcie wpływu na postrzeganie przez nich rzeczywistości społecznej.

Socjotechniczne chwyty

W okresie wzmożonej kampanii wyborczej sondaże mogą być wykorzystywane nie tylko w celach informacyjnych, ale też perswazyjnych lub propagandowych. Ludzie znający zasady socjotechniki potrafią umiejętnie wpływać na opinie obywateli mniej zorientowanych i niezdecydowanych w sprawach politycznych, a osoby takie w każdym społeczeństwie stanowią zdecydowaną większość. Media często posługują się perswazją, której zasadniczym celem jest urabianie przekonań i ocen za pomocą słów, obrazów i różnych symboli. Sondaże mające wysoką wartość perswazyjną w argumentacji publicznej nie tylko pomagają w badaniu, jak rozkładają się te przekonania i oceny w społeczeństwie, ale również promują określone postawy.
Środki społecznego przekazu, prezentując permanentnie wyniki sondaży, informują opinię publiczną o niej samej oraz wpływają na nią. Współcześni manipulatorzy podają bardzo często określone wyniki badań sondażowych oraz ich graficzne prezentacje, by w podświadomości odbiorców wypromować określoną opcję polityczną. Najbardziej skuteczne stają się wówczas, jeśli docierają do obywateli i urabiają ich przez długi czas, przynajmniej przez kilkanaście miesięcy. Media, sugerując, że rośnie popularność jednych i równocześnie zwiększa się niechęć do innych polityków czy partii, sztucznie kreują określony obraz sceny politycznej i jej medialne "autorytety" pretendujące nawet do najwyższych urzędów w państwie. Marketing polityczny i sondowanie opinii publicznej stały się finezyjnymi technikami zapewniającymi dominację określonej grupie interesów.
Wśród przykładów typowej manipulacji można wymienić najważniejsze rodzaje perswazji sondażowych spotykane w prasie (można je odnieść również do pozostałych środków przekazu). Gazety nie omawiają wszystkich wyników sondaży, ale wybierają i preferują te, które są zgodne z ich polityczną orientacją. Spośród wielu sondaży nagłaśniają te wygodne dla redakcji, a pomijają niewygodne. Za pomocą środków graficznych lub językowych podkreślają korzystne dla siebie informacje przedwyborcze, odwracają uwagę czytelników od niekorzystnych, a przy okazji wyolbrzymiają sondażowe porażki politycznych oponentów. Niektóre gazety podają na czołowych miejscach i wielką czcionką wyniki prognoz wyborczych odpowiadających preferencjom politycznym własnej redakcji i popieranym przez nią kandydatom. W sytuacji gdy chcą osłabić wymowę informacji sprzecznych ze swoją linią ideologiczną, podkreślają, że wyniki sondaży są niepewne i jeszcze wiele może się zmienić. Nierzadko podważają kompetencje badaczy, wskazując na faktyczne czy pozorne różnice między wynikami różnych ośrodków badawczych. Ponadto publikują wypowiedzi różnych socjologów, którzy - zależnie od sytuacji - uwiarygodniają i wzmacniają wyniki sondaży lub podważają i osłabiają ich wartość.

Przekaz ukierunkowany

Stosując przedstawione powyżej metody, media kreują "własną prawdę", kształtującą opinie i zachowania odbiorców. Medialny przekaz z odpowiednim komentarzem jest celowo zaprogramowanym nośnikiem wybranych idei, które w ściśle określonym kierunku urabiają świadomość opinii społecznej. Medialne komunikaty mówiące np. o gwałtownym wzroście popularności i szans wyborczych konkretnego polityka lub partii mają podpowiadać ludziom mniej zorientowanym, a także niezdecydowanym, na kogo warto głosować, by utożsamiać się z sondażową większością i jednocześnie nie wychylać się poza poprawność polityczną. Według socjologów, istotny wpływ na deklaracje respondentów mają wartości i opinie dominujące w społeczeństwie, zwłaszcza oficjalnie propagowane przez system publicznych instytucji i środków masowego przekazu oraz uznawane przez grupy cieszące się autorytetem badanych.
Wmawianie odbiorcom, iż wszystko zostało już przesądzone, nie zawsze przynosi zamierzone efekty. Wpływ medialnej perswazji i propagandy na społeczeństwo systematycznie słabnie, a Polacy coraz częściej przekonują się, iż prognozy wyborcze wcale nie są nieomylną wyrocznią. Dlatego część społeczeństwa z rezerwą i uprzedzeniem podchodzi do informacji podawanych w mass mediach, a także sceptycznie ocenia prezentowane wyniki badań sondażowych. Rośnie liczba ludzi, którzy nie przejawiają zainteresowania sondażami, ponieważ - ich zdaniem - prezentowane przez media (prasę, radio, telewizję i portale internetowe) wyniki badań sondażowych już zbyt wiele razy mijały się z rzeczywistymi przekonaniami wyborczymi obywateli i dlatego nie można ich traktować poważnie. Dodatkowo wiarygodność prognoz wyborczych podważają duże rozbieżności procentowe między poszczególnymi ośrodkami badawczymi, które w tym samym czasie zbierają odpowiedzi na identyczne lub podobne pytania.

Ks. prof. Witold Jedynak

Autor jest wykładowcą w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Rzeszowskiego.
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=104864

avatar użytkownika Maryla

8. PUCZYMORDY , ZEBY ICH POKRĘCIŁO, co za szambonurki

dzieci i wnuki Komunistycznej Partii Polski i Ukrainy, utrwalaczy władzy i speców os strzału w potylicę przy korycie. Na szczaw !

http://lemoniadowy.salon24.pl/181977,stalin-w-przekroju-vs-kaczynski-w-p...

Widziałem dziś w saloniku prasowym dwa magazyny, oba na literkę "P"
i ustawione obok siebie. Ich grafiki i ustawienie raczej nie jest
przypadkowe...

Okładka magazynu "Przekrój" 19/2010Okładka magazynu "Polityka" 20/2010

Na usta cisną się słowa na "S" i na "M"...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika benenota

9. Zadne manipulacje nie pomoga

Photobucket

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Maryla

10. @Benenota

dziękuję ;)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika benenota

11. Maryla

Witam!

Serdecznie pozdrawiam;)

Benenota.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.