Nie ma jednak żadnego kryzysu - Tusiu, Rostosiu, kocham was chłopcy!
Parę dni temu napisałem dość gorzki, żeby nie powiedzieć więcej, kawałek o tym, jak to kryzys i Druga Irlandia dotarły do mojej skromnej siedziby i zajrzały mi do spiżarni.
Okazuje się jednak, że wydawnictwo ebookowe Złote Myśli ma się nadal znakomicie i wcale nie pada, tylko właśnie kwitnie, natomiast faktycznie drobna (?) niedoróbka była, ale nie w tych tam miliardach, co to je Unia... Nie u Tusia naszego kochanego... Nie u naszego kochanego Rostoszczaczka... Tylko w skrypcie strony, co mi pokazywała moje prowizje.
Forsy więc jest znacznie więcej, niż wyglądało (choć, powtarzam, do Mira i Rycha mi wciąż daleko), a mi wypada... Skoro się powiedziało A, to trza, niestety, powiedzieć i Beeeeeeeeee...
No to mówię. Przepraszam wszystkich, którzy spać ostatnie noce nie mogli z troski o moje losy! Odwołuję chęć robienia jakichś tłumaczeń! Odwołuję nawet chęć pędzenia leniwych do roboty! Przecież leni od zawsze cenię - a każdym razie o wiele bardziej, niż leberalnych pracusiów!
A teraz gromkie "hip hip hura!" na cześć wydawnictwa Złote Myśli (choć nie wszystko, co wydają jest całkiem w mój smak, a nawet, turpe dictu, nie wszystko, co czego przyłożyłem ręki, jednak życie to nie bajka), a jeśli ktoś też chce sobie fajnie radzić w kryzysie, to może zainteresują go ich własne, z serca płynące, rady. Oto linek: http://ekonomia-przetrwania.zlotemysli.pl/triarius,1/
Mam nadzieję, że nie tylko ja po tej stronie barykady na razie jakoś spadam na cztery łapy (może to skutek mojej sympatii do kotów?) - w końcu wiem, że kryzys jest i raczej szybko nie będzie lepiej. Jeśli w ogóle. Mówię w każdym razie o domowych finansach. Ja w każdym razie chwilowo nie panikuję, sorry za ten fałszywy alarm!
A jeśli ktoś zaczął się niepokoić o tę moją nagłą sympatię do platformianych mędrców od ekonomii i innej jak motylek od Merkeli do Tuska i z powrotem fruwającej targowicy, to mówię: spokojnie, Z TYM to się oczywiście wygłupiam na całej linii!
---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.
- triarius - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. A teraz gromkie "hip hip hura!"
oooooo i to jest druga najwazniejsza, po Bronisławie Error Komorowskim, wiadomość dnia!
ufff, a ja już zaczęłam akwizycję w jednej firmie, ale cięzko szło...więc bardzo sie ciesze, że Tygrys jest wypłacalny.
Tygrysy bez kasy ? Tego jeszcze nie grali ;)
pozdro
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Tygrys bez kasy?
No, ludzie! Jak to brzmi? Bez sensu. Tygrys. I tyle.
3. cały ten kawałek jest zasadniczo całkiem pozbawiony...
... ogólnoludzkich elementów i w związku z tym nieinteresujacy dla kogokolwiek, poza moimi najbliższymi krewnymi i wielbicielkami.
Jednak skoro napisałem już że kryzys JEST, no to nie ma wyjścia i muszę napisać, że ŻADNEGO KRYZUSU NIET', radujties' riebiata, pust' wsiegda budiet sołnce i wpieriod!
Mnie w każdym razie podobno jeszcze to nie walnęło, choć na razie słyszę tylko słowa, bo tej forsy nawet na panelu wciąż nie widzę. Ale wierzę, bom człek ufny.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów