Komorowski wsparty na Jaruzelskim

avatar użytkownika Anonim

Generał Wojciech Jaruzelski udzielił poparcia w walce o prezydenturę nie tylko Grzegorzowi Napieralskiemu, ale także Bronisławowi Komorowskiemu. Zdając sobie sprawę, że kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie ma najmniejszych szans na wyborcze zwycięstwo, zadeklarował oddanie swego głosu w drugiej turze na marszałka Sejmu.
            Zastanawiam się, czy jest to polityczny pocałunek śmierci, czy też elektorat Komorowskiego widzi w byłym sowieckim namiestniku w Warszawie swój autorytet moralny.
Poparcie Jaruzelskiego powinno dyskwalifikować każdego, komu on go udzielił, a kto odwołuje się w retoryce wyborczej do ideałów patriotycznych i do imponderabiliów narodowych. Na miejscu Komorowskiego starałbym się więc grzecznie, ale stanowczo i jak najszybciej odciąć od takiego poplecznika.
Skoro kandydat Platformy Obywatelskiej tego nie robi (wręcz przeciwnie: dziękuję komunistycznemu zbrodniarzowi za łaskawość), mamy klarowną sytuację: marszałek Sejmu staje się zakładnikiem wciąż jeszcze licznych sierot po PRL i będzie zabiegał o ich głosy. Czyż trzeba lepszego dowodu na to, że PO wyrasta z tego samego ideowego pnia, co SLD?

2 komentarze

avatar użytkownika Kedran 41

1. Komorowski jest bez szans

Ten facet nie posiada za grosz charyzmy - jest mdły jak flaki z olejem. Daję mu maksimum 10 % poparcia. Namaszczenie przez kremlowskiego sługusa Jaruzelskiego to pocałunek śmierci. Każdy kto ma odrobinę wyobraźni może sobie wyobrazić prezydenturę komorowskiego. W wiernopoddaństwie i serwiliźmie wobec kremla przeszedłby nawet swojego promotora.

avatar użytkownika Lancelot

2. Sowińcu

"...Czyż trzeba lepszego dowodu na to, że PO wyrasta z tego samego ideowego pnia, co SLD?..."

To waszmość miał jeszcze jakoweś wątpliwości????? Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/