Smoleńsk 2010 - dlaczego?

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

PRZED KATASTROFĄ



Zamiast zerwać z przeszłością i odtworzyć po 1989 roku niepodległe państwo zachowujemy nienaruszone instytucje, struktury, prawa oraz personalną ciągłość z PRL.

Zamiast odtworzyć własne elity państwowe, wojskowe, kulturalne pozwalamy aby ich miejsce dwadzieścia lat później zajmowały w dużym stopniu "elity" postkomunistyczne.

Zamiast nowoczesnej konstytucji mamy przegadany i populistyczny akt prawny obiecujący wszystkim obywatelom przysłowiowe gruszki na wierzbie, a nie zagwarantowane przez państwo i jego agendy równe szanse i warunki do nieskrępowanej działalności politycznej, społecznej i gospodarczej.

Zamiast posiadać polskie media i obieg informacji publicznej pozwalamy na działalność polskojęzycznych mediów zagranicznych lub postkomunistycznych , które dezinformują społeczeństwo, uprawiają dywersję polityczną i gospodarczą, deprawują i wynarodawiają kolejne pokolenia Polaków.

Zamiast polskiego wojska zdolnego do obrony naszego kraju mamy elitarne siły interwencyjne przystosowane do walki w warunkach zupełnie odmiennych od tych, które doświadczamy na naszym teatrze wojennym.

Zamiast upragnionej wolnej i niepodległej Rzeczypospolitej mamy państwo, które boi się wolności i niepodległości.

Zamiast pełnoprawnego udziału w działalności instytucji międzynarodowych, do których przynależymy - takich jak NATO czy UE - zadowalamy się w dużym stopniu nominalnym członkostwem bez istotnego wpływu w ciałach zarządzających, bez koniecznej rozbudowy i wykorzystania własnego potencjału kadrowego i koncepcyjnego.

Zamiast podejmować decyzje w oparciu o rację stanu zgadzamy się po wielokroć na dyktat ze strony państw i organizacji, które realizują w ten sposób swoje cele.

Zamiast szukać bezpieczeństwa energetycznego w oparciu o własne zasoby i dywersyfikację źródeł wybieramy uzależnienie od dostaw z jednego kierunku.

Zamiast współpracy rządu i prezydenta w oparciu o konstytucję mamy walkę podjazdową o kompetencje i zdominowanie konstytucyjnego partnera.

Zamiast legalizmu i kultury politycznej obserwujemy działania niegodne, wręcz podłe, które nie napotykają na krytykę stronniczych antypolskich mediów.

Zamiast działań propaństwowych mamy prywatę, korupcję, podskórną walkę o niejasne interesy nieformalnych grup wpływu.

Zamiast jednej polityki zagranicznej i historycznej mamy niekonsekwencję, niespójność a często i sprzeczność.

Zamiast wzajemnego wsparcia reprezentantów państwa mamy nielojalność, odmowę współpracy i samodzielne akcje o nieprzewidywalnych konsekwencjach.

Zamiast realnej, opartej na faktach oceny sytuacji politycznego konfliktu pomiędzy dwoma krajami mamy nie liczącą się z zagrożeniami lekkomyślną politykę "miłości" koguta do lisa wielce ryzykowną dla kur.

Zamiast troski o bezpieczeństwo reprezentantów państwa mamy skrajne zaniedbania, dezynwolturę, brak przestrzegania elementarnych zdroworozsądkowych zasad.

PO KATASTROFIE

Zamiast mobilizacji wszystkich organów państwa w godzinie próby mamy działania pozorowane, PR-owe, werbalne a nie rzeczywiste.

Zamiast realistycznej oceny sytuacji i podjęcia stosownych działań obserwujemy zbędne gesty świadczące o niezrozumieniu powagi sytuacji i nieliczeniu się z odczuciami rodaków.

Zamiast odwagi i konsekwencji w dążeniu do ustalenia prawdy mamy paraliż woli, zachowawczość, obawę przed odpowiedzialnością.

Zamiast oparcia się o szczegółową umowę dwustronną w 1993 roku dotyczącą wojskowych katastrof lotniczych zgadzamy się przyjąć za podstawę konwencję międzynarodową z lat pięćdziesiątych dotyczącą lotnictwa cywilnego.

Zamiast samodzielnego śledztwa mamy pozory partnerskiego uczestnictwa w śledztwie innego państwa.

Zamiast międzynarodowej współpracy w wyjaśnieniu katastrofy mamy dwustronne ale nie partnerskie tylko asymetryczne relacje pomiędzy stronami.

Zamiast wyważonej ale otwartej i merytorycznej polityki informacyjnej mamy dezinformację, bezmyślne cytowanie obcych źródeł, brak elementarnych konkretów.

Zamiast dowodów mamy- poszlaki.

Zamiast naśladowania najlepszych wzorów międzynarodowych mamy zgodę na drastycznie obniżone standardy zabezpieczenia dowodów i śledztwa.

Zamiast szeroko zakrojonych badań najnowszymi technikami, które możemy otrzymać ze strony naszych sojuszników z NATO mamy uproszczone, ułomne procedury, które nie są w stanie zebrać wszystkich dostępnych dowodów.

Zamiast logiki w ocenie procedur i materiałów dowodowych mamy gotowość do przyjęcia gotowych wniosków drugiej strony.

Zamiast podjęcia wszystkich ponadstandardowych kroków prowadzących do wyjaśnienia katastrofy również w oparciu o dane wywiadowcze państw sprzymierzonych obserwujemy zaniechanie tych innych możliwych działań.

Zamiast odwagi przyjęcia choćby najgorszej prawdy i przygotowania się do niej na płaszczyźnie dyplomatycznej mamy lęk przed odpowiedzialnością i gotowość na przyjęcie pozoru prawdy, niepełnej prawdy, braku prawdy.

Zamiast dialogu ze społeczeństwem, które samodzielnie dąży do poznania prawdy mamy znaną strusią politykę wewnętrzną opartą na pustosłowiu i kreacji medialnej.

Zamiast gotowości do wzięcia odpowiedzialności za przyczyny katastrofy leżące po stronie polskiej mamy chęć uniknięcia za wszelką cenę konsekwencji zaniedbań, obronę szefów MON i MSZ, podwójną gardę premiera, który swoją lekkomyślnością stworzył okoliczności nie pozostające bez wpływu na to co się wydarzyło.

Zamiast ...

10 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. czy Polacy zgodzą sie byc tez jakimś ersatzem - zamiast?

czy nie mamy godności, instynktu samozachowawczego?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

2. >> Maryla

Mam nadzieję, ze już nie! Że wiele musi się zmienić.

Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika Unicorn

3. http://wiadomosci.gazeta.pl/W

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7870076,Jest_wstepna_anal...
"We wtorek radio RMF podało, że według wstępnej analizy system TAWS zamontowany w samolocie był sprawny. MAK komunikował już wcześniej, że w czasie lotu Tu-154M 10 kwietnia system TAWS był włączony."
---

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

4. > Unicorn

Dzięki za link - więcej takich sygnałów, ze coś się robi dla wyjasnienia katastrofy.

Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika razputin

5. Tylko kto to wszystko miał zrobić?

Opozycja? ,która powolana do okrągłego stolu przez oberczekistę

Kiszczaka miała swoimi opozycyjnymi legendami przyozdobić

nadchodzące zmiany.Przez całe dwudziestolecie żyliśmy/i żyjemy/

w swiecie fałszu ,kłamstw i mistyfikacji...no to doczekaliśmy się

rachunku zaplacenia.

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

6. >> razputin

Nie da się ukryć, że MY - wszyscy Polacy. Czy mogliśmy? Nie wiem, zapewne mogliśmy zrobić więcej. Nie doceniliśmy przeciwnika. Działaliśmy na bardzo rozciągniętym froncie. Zapłaciliśmy nie jeden rachunek. Ostatni bardzo wysoki i symboliczny. Już dosyć.

Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika suntao1

7. kłaniają ...

Kłaniają się stare grzechy Polaków ,lenistwo myśli,grzechy zaniechania,myślenia życzeniowe, ucieczki w prywatę i konsumeryzm, znane od XVIII wieku.
Cenne zestawienie.
Pozdrawiam.

suntao1

avatar użytkownika basket

8. jeśli mówimy

o wyjaśnieniu przyczyn katastrofy, to kłaniają nam się dwaj premierzy Jeden jest oficjalnym szefem komisji rosyjskiej, natomiast Tusk zastrzegł sobie, że tylko on jest uprawniony
do oficjalnych wypowiedzi nt katastrofy /!?/.
Gmatwanina informacyjna jaką nam zafundowali w/w przy całkowite uległości rządu polskiego
wskazuje na to, że nie jest to przypadek, tylko przyjęta strategia.
Niemal wszystkie zagraniczne portale informujące o katastrofie, od początku spekulują
o możliwości zamachu. Dzieje się tak głownie w oparciu o info krążące na ten temat
w Polsce.
Wskazywanie jako winnego tragedii wszystkich Polaków z powołaniem się na ich lenistwo,
grzechy, ucieczkę w prywatę itp. można odczytywać jako próbę rozmycia odpowiedzialności
za niesamowita niekompetencję rządu po którym nie powinno być już śladu..
http://www.kavkaznews.com/eng/content/2010/05/15/12051.shtml

basket

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

9. >> suntao1

A więc czasy saskie ... obawiam się, że jesteśmy juz w czasach stanisławowskich, gdy caryca przeszła już na "ręczne sterowanie", a SAR został jej marionetką.

Proszę pamiętać, że te "stare grzechy" były opłacane z kasy moskiewskiej i pruskiej, a w kraju znaleźli się zdrajcy, którzy wybrali rolę zagranicznych utrzymanków. Obecnie partią zagranicy jest w Polsce PO i jej pozostające w cieniu postkomunistyczne zaplecze.

Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

10. >> basket

Współdziałanie premierów Tuska i Putina sugeruje obserwatorom ich tajne porozumienie dotyczące sposobu prowadzenia śledztwa i restauracji wpływów moskiewskich, której głównym gwarantem jest i ma być przez kolejnych pięć lat Komorowski.

Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim