Dzień trybuny (Bielinski)

avatar użytkownika Redakcja BM24

Już wkrótce dzień Pobiedy. W Moskwie wielka defilada no i rzecz najważniejsza – trybuna honorowa. A na niej polska delegacja. Kto ze strony polskiej powinien stanąć na trybunie honorowej w Moskwie w Dzień Pobiedy? Ośmielę się przedstawić moje typy, osób najbardziej zasłużonych dla przyjaźni i pojednania polsko – rosyjskiego. Pierwszy to Pawlak Waldemar. Dlaczego? Patrząc głębiej każdy dojdzie do wniosku, że mało kto tak się zasłużył przyjaźni polsko – rosyjskiej jak ten mąż stanu, polityczna wyrocznia, od zawsze poseł, minister, premier, statysta z partii chłopskiej, nie bez przyczyny zwany Wielkim Negocjatorem.

Otóż tenże Wielki Negocjator - Pawlak Waldemar negocjował, negocjował, negocjował z Gazpromem umowę gazową i WYNEGOCJOWAŁ. Niedawno całkiem, wielki to był sukces Wielkiego Negocjatora, Polski no i rządu też. Bo też BEZPECZEŃSTWO gazowe nam, dobrodzieje, zapewnili. Albo będziemy palić gazem (rzecz jasna tylko rosyjskim, z Gazpromu), albo będziemy palić gazetami, raczył był powiedzieć Wielki Negocjator – Pawlak Waldemar. Przy takich korzyściach wstyd byłoby się czepiać. Poprzednią umowę z Gazpromem też negocjował Wielki Negocjator – Pawlak Waldemar. I teraz płacimy Gazpromowi dwa razy tyle za gaz, niż można go kupić na rynku. No, ale ta pewność, że gazu nie zabraknie…? Bezcenna!

Zaraz, zaraz, już ze dwa razy Rosjanie zakręcili kurek gazowy. No cóż, na tym świecie  jedno jest pewne, że nic nie jest pewne. No bo a nuż Rosjanie znowu zaczną karcić, karać, wywierać nacisk, żądać (niepotrzebne skreślić) na Ukrainę, Białoruś, Polskę, Litwę, itd. (niepotrzebne skreślić)? Wielki Zaworowy – Putin zamknie zawory i co? Znowu rury puste. Nie szkodzi. Przeżyjemy. I zapłacimy. Stać nas płacić dwa razy tyle za gaz niż jest warty. Wielki Negocjator – Pawlak Waldemar odniósł drugi wielki „sukces” – wynegocjował nową, druga już umowę, dzięki której będziemy płacić trzy razy tyle za gaz i to przez następne 30 lat. Dla przyjaciół nie szkoda. A jak na tym skorzysta pojednanie polsko – rosyjskie. Dzięki naszym pieniądzom Rosja może oczyści ze rdzy i wyprawi na morze za dwa atomowe okręty podwodne? I może nawet nie zatoną, jeśli starczy funduszy. Albo zorganizuje nową wielką defiladę z atrapami rakiet balistycznych? Albo za nasze pieniądze wyprodukują eskadrę bombowców? Albo wypłacą emerytury i dodatki wojenne kombatantom wojsk NKWD, tym samym którzy mordowali, torturowali, gwałcili… od Berlina po Władywostok. W Polsce również, a może przede wszystkim w Polsce. Ale, było minęło. Raz to było dawno. Dwa, teraz to starzy schorowani ludzie, których nie stać nawet na kropelki do nosa. Trzy – kto by tam się przejmował zamordowanymi Polakami

           Dziwne, ze przy takich zasługach Wielki Negocjator – Pawlak Waldemar nie stanie na trybunie honorowej w Dzień Zwycięstwa, tuż obok Władimira Putina, premiera Rosji, KTÓRY MA WSZSYTKIE ZAWORY POD SOBĄ. Na trybunie honorowej za to stanie, i zajmie odpowiednio godne miejsce sam gen. Wojciech Jaruzelski. Były prezydent, były Pierwszy Sekretarz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, były żołnierz, oficer, generał Ludowego Wojska Polskiego, były agent Smiersza i Informacji Wojskowej, czyli inaczej mówiąc donosiciel – który wydawał na śmierć swoich przyjaciół i towarzyszy broni. Zaiste, gen. Jaruzelski zasłużył sobie na pierwsze miejsce, przynajmniej w polskiej delegacji, drugi rząd z lewej strony, pierwsza od ściany, obok Mongolii, ale przed delegacją albańską. Ciekaw jestem, czy marszałek Komorowski ustąpi gen. Jaruzelskiemu pierwszego miejsca?

Jeszcze jedno mnie trapi pytanie. Czy marszałek, pełniący obowiązki prezydenta RP, przy powitaniu z prezydentem Miewiediewem klęknie na lewe, czy też na prawe kolano? A może przyklęknie na oba? Dobrzy by zrobił taki sympatyczny, ciepły gest raczkującemu pojednaniu polsko – rosyjskiemu. I podziękowałby w ten sposób odpowiednio za intensywne śledztwo władz rosyjskich w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem. I za wspaniałą współpracę z polskimi prokuratorami i ekspertami lotniczymi. Dzięki tej wspaniałej, modelowej współpracy nic nie wiemy o przyczynach katastrofy ani prawdopodobnie nigdy nic pewnego się nie dowiemy.

Kolejną osobę, która winna stanąć na trybunie w Moskwie to Michnik Adam. Który wszczął na łamach swej postępowej gazety akcję na rzecz pojednania polsko – radzieckiego. Który głosi wezwania do zapalania zniczy na grobach żołnierzy radzieckich, no i żołnierzy NKWD też. Byli to sympatyczni chłopcy, ci żołnierze. Taki Błochin Oleg, NKWD-zista, zabił w trakcie swej kariery, tj. przepraszam, zlikwidował, podobno 40 albo i 50 tysięcy wrogów ludu, między innymi tych reakcyjnych białopolaków z Katynia, a miał żonę i bodaj troje dzieci. Niestety,  popadł w alkoholizm i zastrzelił się, biedaczek. A szkoda, taki był fajny towarzysz, ideowy. Jemu tez należałoby zapalić znicz na grobie. Może polska ambasada w Moskwie zorganizuje akację palenia zniczy pojadania na grobie kata z Katynia? Byłoby to cenny i przyjęty z wdzięcznością przez premiera Putina gest wobec starego, zasłużonego enakwudzisty. Premier Putin lubi gdy się docenia zasługi i pracę oficerów służb. Dlaczego akcje palenia zniczy na grobach rosyjskich żołnierzy ograniczać tylko do granic Polski? Błochin Oleg był też weteranem Wielkiej Wojny Ojczyźnianej a na jego bluzie mundurowej już nie było miejsca na nowe ordery. I jemu w ramach pojednania polsko – rosyjskiego znicz na grobie się należy. Ozjasz Szechter – zasłużony towarzysz z Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy (KPZU), tatuś Adama, mógł go poznać w Moskwie. Może i Ozjasz Szechter i Blochin razem wypili kilka kieliszków (szklanek) za pohybel Lachom? Po wojnie, jak na złość, partia kazała Ozjaszowi zostać Polakiem. I tak, sama o tym nie wiedząc, obdarowała nasz niewdzięczny naród osobą jego synów: Stefana i Adama, z nazwiska Michników. Stefan poszedł w ślady ojca, niedaleko pada jabłko od jabłoni, i zajął się gorliwie likwidowaniem resztek tzw. polskich patriotów. A Adam, znacznie młodszy od braciszka, obraziwszy się na partię za czystkę antysemicką, która pozbawiła jego przyjaciół i kolegów najlepszych stanowisk, został czołowym – koncesjonowanym przez władze opozycjonistą. 

Aż strach pomyśleć, że gdyby partia pozwoliła Ojzaszowi Szechterowi iść za głosem serca, to Adam, zostałby Ukraińcem! I to Ukraińców by cywilizował jakąś mutacją ukraińskiej Gazety Wyborczej. Co Ukraińcom, przy ich sympatiach do UPA i faszyzmu, przyznajmy, bardzo by się przydało. Na studiach, pamiętam, jeden z profesorów zachęcał słabszych studentów, by się przenieśli na wydział humanistyczny. Bo, jak dowodził, w ten sposób poziom się podniesie i u nas, i u nich. Gdyby Ozjasz Szechter wybrał ukraińską bluzę zamiast polskiego garnituru, to poprzez swego syna - Adama Michnika na Ukrainie by się podniósł poziom i u nas, w Polsce.

Trzech zatem widzę bojowników wskrzeszonego towarzystwa przyjaźni polsko – radzieckiej, albo przyjaźni polsko – rosyjskiej: Waldemar Pawlak, od przyjaźni gospodarczej, Wojciech Jaruzelski od przyjaźni historycznej, i Adam Michnik, od przyjaźni ideologicznej. Przyjaźń gospodarcza oznacza, że przepłacamy za gaz; przyjaźń historyczna, że oprawcy plują na ofiary; zaś przyjaźń ideologiczną najpełniej opisuje postać szanownego redaktora naczelnego, Adama Michnika. Cóż, przyjaźń ma to do siebie, ze w prawdziwej przyjaźni jedna strona traci, a druga zyskuje. Rosja i Rosjanie mają ten zwyczaj, że za przyjaźń z nimi słono każą sobie płacić. Przyjaźń, czy pojednanie z Rosjanami to jak przyjaźń  i pojednanie tyłka z batem. Ale najważniejsze, że nic nie powstrzyma pojednania polsko – rosyjskiego, niepowstrzymanej  jak tanki pierwszej gwardyjskiej. Wszyscy ci trzej zacni mężowie: Pawlak, Jaruzelski, Michnik godni są stanąć na trybunie honorowej w Moskwie. A obok pełniący obowiązki i zarazem kandydat na prezydenta Polski zastygły w półukłonie. Uśmiechnięty, modnie uczesany, zerkający z boczku, aby tylko dobrze wypaść w mediach. I nikt nie wie, ani nie zgadnie, czy ów dostojnik właśnie się schyla do wiernopoddańczego skłonu, czy też wstaje z kolan.

 

 

http://bielinski.salon24.pl/179455,dzien-trybuny
Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. I nikt nie wie, ani nie zgadnie, czy ów dostojnik właśnie się sc

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. namiestnik nadawał z Moskwy

o ś.p. Prezydencie Lechu KACZYŃSKIM.

Negatywnie ocenia prezydenturę we wszystkich aspektach z powodu ulegania nacisko Jarosława Kaczyńskiego, któremu "meldował wykonanie zadania".

Szambo w PO wybiło i fetor leci az z Moskwy przez stację TVN 24.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

3. O Trybunie ( off )

Dzisiaj nijaki trybun Janusz Rolicki powiedział w Śniadaniu Trójki,że człowiek,który ma problemy z psychiką nie powinien startować w wyborach.
Ot taki trybun,bałwan.

pozdrawiam.

avatar użytkownika Maryla

4. Komunikaty Ministerstwa Prawdy

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl