Zaniedbania w śledztwie w sprawie „katastrofy” (Synteza)
1) Polska nie przejęła śledztwa mimo, że zginęli tam najważniejsi i najlepsi ludzie naszego kraju.
2) Śledztwo prowadzą Rosjanie na swoim terenie, to tak jakby główny podejrzany miał sam siebie osądzić i gromadzić na swój temat obciążające go dowody. Jest to oczywisty absurd podważający jakiekolwiek ustalenia takiego postępowania.
3) Gdyby Polska wystąpiła o przejęcie śledztwa, a Rosja się nie zgodziła, sprawa była by jasna i nie trzeba było by już nic ustalać. Rosja musiała by się zgodzić, aby nie być podejrzaną i zarazem nie stracić zaufania na arenie międzynarodowej. To nie był zwykły wypadek lotniczy, tam zginęli wszyscy generałowie rodzajów wojsk i szefowie instytucji oraz ministrowie nie podlegający władzy P. O., co jest jedynym racjonalnym wytłumaczeniem postępowania rządu tego ugrupowania politycznego.
4) Na miejsce z Polski rząd Tuska wysłał tylko kilku śledczych bez pieniędzy i tłumacza. Od początku rządowi Tuska nie zależy na wyjaśnieniu czegokolwiek w tej sprawie, a tłumaczenia prokuratury wojskowej są wręcz bezczelne i aroganckie.
5) Miejsce katastrofy źle zabezpieczono, każdy wynosił stamtąd co chciał. Znaleziono np. paszport, fragmenty ubrań, musi się też o fragmentach ciał. Robiono też zdjęcia ciał ofiar przez przygodnych gapowiczów.
6) Ilość znalezionych rzeczy na miejscu „wypadku” przez zwykłych ludzi, świadczy, że Rosji nie zależy na jakimkolwiek wyjaśnieniu „katastrofy”, a jedynie na pozbyciu się wszelkich dowodów, które miały by być formalnie włączone do śledztwa.
7) Rząd Tuska za pośrednictwem minister zdrowia wmawiał nam, że wszystko jest dopilnowane, a całe miejsce zdarzenia dokładne przekopane do 1 metra w głąb ziemi – ewidentne kłamstwo. Nie pochowano też wszystkich fragmentów ciał ludzi, którzy tam zginęli.
8) Tusk prawdopodobnie zmusił Edmunda Klicha (nie mylić z Bogdanem!) do złożenia rezygnacji z funkcji pełnienia przewodniczącego komisji wypadkowej (sam przyznał się, że „rozmawiał” z nim do 4 rano!), na rzecz ministra Jerzego Millera, który nie ma pojęcia o lotnictwie i sam jest uwikłany w różne przekręty, co go dyskwalifikuje również moralnie: http://wiadomosci.onet.pl/2164992,11,dgp_minister_bez_przetargu_wybral_system_informatyczny,item.html
9) Tusk dał sobie prawo dodatkowo do wszelkich zmian w ostatecznym raporcie komisji wypadkowej, co podważa jakikolwiek sens czekania na ten raport biorąc pod uwagę, że minister MON Bogdan Klich odpowiadający za bezpieczeństwo kraju dopuścił do śmierci kilkudziesięciu najcenniejszych ludzi i nic mu się za to nie dzieje!
10) Polska przez kilkanaście pierwszych dni po katastrofie nie otrzymała żadnego dowodu z Rosji oprócz ciał, które nawet nie poddano w Polsce sekcji zwłok, aby wykluczyć dobijanie rannych przez funkcjonariuszy FSB. Co prawda przekazano nam pocztą dyplomatyczną po jakimś czasie komórki i laptopy poległych, ale do ich skopiowania wystarczyło kilka godzin, a zawierały one w sobie krytyczne z punktu widzenia państwa kontakty i dane. Dyskwalifikuje to nas jako partnera w NATO, w którym jesteśmy już tylko formalnie.
11) Ilość dni w których dowody takie jak czarne skrzynki przebywały w Rosji pozwala na dowolną manipulację nimi, co wyklucza je jako dowód. Naszych kilku ekspertów od wypadków lotniczych musiało „konkurować” z tysiącami specjalistów Rosyjskich z których wielu pracowało dla FSB. Samo FSB posiada ok. 100.000 funkcjonariuszy, czyli mniej więcej tyle co cała polska armia żołnierzy!
12) Podczas identyfikacji zwłok niektórzy członkowie rodzin byli przesłuchiwani przez wiele godzin i zadawano im pytania nie związane z czynnościami, jakie były celem ich wizyty.
13) Minister MON 20 dni po śledztwie nie wiedział po co Polsce zdjęcia satelitarne miejsca katastrofy tuż przed, w trakcie i trochę po jego zaistnieniu. Ostatecznie rząd zdobył te zdjęcia po interwencji redaktora Pospieszalskiego, ale czekał z ich przekazaniem komisji do czasu, aż ta wystąpi o nie.
14) Prokuratura nie może stwierdzić, że strzały to strzały na filmie zrobionym zaraz po katastrofie, przyznaje jednak, że słychać tam polskie słowa, nie może jednak się domyśleć kto może je wypowiadać, bowiem jak twierdzi Rosja wszyscy pasażerowie feralnego lotu zginęli. http://www.redakcja.newsweek.pl/Tekst/Polityka-Polska/536331,Prokuratura-na-filmie-mowiono-po-polsku.html ,a sam film jest dostępny do ściągnięcia (z dodatkami) pod adresem: http://www.przeklej.pl/plik/smolensk-rar-0012dqcn52mv ,więc każdy może sam się przekonać co słychać…
15) Sekcje zwłok w Moskwie przeprowadzono pobieżnie i bez wskazywania dokładnej przyczyny śmierci. Podpis na dokumentach świadczy, że robiła je tylko 1 osoba.
16) Do tej pory (06.05.2010) nie udało się ustalić dokładnej minuty katastrofy, a ta którą podawano początkowo przez wiele dni, była błędna.
17) Zaraz po katastrofie pojawiały się stwierdzenia, że winny jest pilot i pogoda, a podobno śledztwa tego typu są bardzo długotrwałe i trudne. Mimo to pilot samolotu otrzymał odznaczenie i został pośmiertnie awansowany, wyraźny brak logiki lub brak winy. Wszystkie media w Rosji wiedziały dokładnie co mają mówić, tak jakby wszystko było dokładnie zaplanowane, dodatkowo pokazywano również prezentowany wyżej film, ale bez odgłosów strzałów, zagłuszany dodatkowo przez spikerów, którzy komentowali "katastrofę". Wyraźnie wyglądało to na próbę zdyskedytowania tego filmu. Dlaczego Rosja się go obawiała, co chciała ukryć przed społeczeństwem?
18) Jako ostatnie ciała do Warszawy z Moskwy przyleciały te, które podobno były najbardziej zmasakrowane, w śród nich cała załogi samolotu, tymczasem oni mieli największe szanse przeżycia. Należało by sprawdzić stopień zmasakrowania ciał w zależności od miejsca w którym siedzieli w samolocie, jeżeli okazało by się, że występują dziwne "anomalie" może to oznaczać, że ci ludzie przeżyli katastrofę i zostali potem zabici oraz zmasakrowanie przez FSB. http://www.rp.pl/artykul/460202,465209_21_cial_wroci__w_piatek_do_kraju.html
19) Nie wyjaśniono dlaczego Rosja montowała oświetlenia lotniska zaraz po katastrofie i dlaczego było ono inne niż przed katastrofą oraz gdzie ono było podczas zaistnienia "wypadku". Nie podano jakie było wyposarzenie lotniska podczas wizyty Tuska i Putina 3 dni wcześniej.
20) Dlaczego Ił-76 próbował lądować na tym lotnisku przed katastrofą, skoro lotnisko czekało na przylot naszego samolotu, a z relacji dziennikarzy mieszkających przy lotniku przez ponad tydzień wynika, że nie lądował na nim żaden samolot wcześniej. Istnieje podejrzenie, że była to próba pokazania przed dziennikarzami, którzy przylecieli tam trochę wcześniej Jak'iem-40, jak niebezpiecznie jest tam próbować lądować, aby potem uzasadnić "katastrofę" polskiego samolotu. Moła to być więc zaplanowana mistyfikacja.
Należy sobie zadać pytanie, czy tak ewidentne zaniedbania przed i po katastrofie mogły być „tylko” zbiegiem okoliczności, za które nikt nie odpowiada. Wyjaśnić to może tylko nowy prezydent, o ile nie będzie nim kolejny aferzysta z P.O. : http://www.youtube.com/watch?v=86GcCrR4R_s i http://www.youtube.com/watch?v=Niekz62mSok&feature=related
Apel gen. Petelickiego do parlamentarzystów: "Państwo, które nie potrafiło zapewnić ochrony swojemu Prezydentowi, ministrom i najwyższym Dowódcom Wojskowym, CZYLI ZNACZĄCEJ CZĘŚCI INFRASTRUKTURY KRYTYCZNEJ TEGO PAŃSTWA, NIE ZDAŁO EGZAMINU!!!" http://szeremietiew.blox.pl/2010/05/Jazda-po-pijanemu.html i http://www.altair.com.pl/start-4474
PS. Hipotezy jakie powinny być wyjaśnione są opisane np. tutaj: http://www.wolnapolska.pl/index.php/Artykuły-głowne/gieorgij-gordin-komentarz-z-rosji-tumaczenie-z-rosyjskiego.html i kopia tutaj http://markd.pl/w-zabojstwie-kaczynskiego-widac-styl-putina/
http://fronda.pl/synteza/blog/zaniedbania_w_sledztwie_w_sprawie_katastrofy_pod_smolenskiem_10_kwietnia
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz