Niesiołowski: Kaczyński zostanie zmieciony
Sztabowcy PO są przytłoczeni zachowaniem "kolegów" z PIS. Zdziesiątkowani przedstawiciele partii J. Kaczyńskiego zachowują się zwyczajnie, po ludzku. Po TAKIEJ tragedii nie sposób po prostu przejść do tego, co było wcześniej, do płaskiej jak ściana politycznej nawalanki.
Tymczasem to właśnie taka, gorsząca dla życia publicznego postawa, stanowiła swoiste paliwo, nabijała platformerskie słupki z sondażowym poparciem. Przekaz medialny, starannie moderowany przez Ministerstwo Prawdy oraz funkcjonariuszy grupy ITI, skutecznie wykrzywiał obraz rzeczywistości. Polacy przekonali się o tym tuż po katastrofie Tuplewa w okolicach Smoleńska- po raz pierwszy w historii zaczęto pokazywać L. Kaczyńskiego inaczej- normalnie.
Dziś trwa zmasowana kampania na rzecz wciągnięcia PIS-u (i personalnie J. Kaczyńskiego) do ringu. W tej walce warunki ma prawo dyktować tylko jedna strona- Platforma Obywatelska. Jakież to wygodne. Wczoraj, milczenie prezesa PISu, wytrąciło z równowagi Waldemara Kuczyńskiego. Szacowny, niezależny publicysta "Gazety Wyborczej" stwierdził, że postawa J. Kaczyńskiego to "paskudztwo, zwykłe oszukiwanie wyborców".
Dziś w podobnym tonie prowokuje S. Niesiołowski:
"Jarosław Kaczyński musi przegrać. Tak łatwo jak teraz dla Bronisława Komorowskiego nie zbierało się mi podpisów w żadnej kampanii od 1989 roku. Zebrałem prawie tysiąc podpisów, nie robiąc praktycznie nic. Ludzie po prostu przychodzili i pytali, gdzie jesteście, gdzie można się podpisać, ratujcie nas, byle on nie wygrał. To ruch obywatelski, który zmiecie Jarosława Kaczyńskiego. On nie ma najmniejszych szans,nic mu nie pomoże, gdzie i ile by Marta Kaczyńska nie występowała."
Tyle w kwestii "języka nienawiści", grzechu pierworodnego PIS. Wicemaraszałek Sejmu RP, twierdzi, że osoby zdegustwane jego publicznym zachowaniem muszą być "dziczą" popierającą PIS:
"W kościele, kiedy żegnałem pułkownika Cywińskiego, było wycie.Wystarczyło, że ksiądz zapowiedział, że wystąpię, i rozległo się po prostu wycie, sądzę, że zwolenników PiS. Bo kogo?"
Gdy dziennikarka "Polski" trafnie dopytuje: A jak Pan usłyszał to wycie, to nie przyszła Panu refleksja, że może wcześniej, za życia Lecha Kaczyńskiego, jechałem za ostro?
Pada znaczące stwierdzenie: Ja?! Nawet gdybym powiedział o słowo za dużo, to nie powód do wycia w kościele. Przecież to chuligaństwo polityczne. Jak może pani o to pytać?
Skądś to już znamy: "Jak możecie w ogóle o tym pomyśleć, jak możecie o to pytać? Samo myślenie jest zbrodnią!".
Ten sam sposób, filozofia myślenia: równi i równiejsi. Są osoby, których można pytać o wszystko, określać mianem "durnia", "chama", "małego człowieka". Nie ma znaczenia, że chodzi o pierwszego obywatela RP- Prezydenta Rzeczypospolitej. Wyznacznikiem jest nazwisko, pochodzenie, polityczny rodowód. Obciach to obciach.
Marszałek Niesiołowski w dojrzałej demokracji byłby publicznie izolowany. Cieszyłby się powszechną pogardą. W Polsce uroczych rządów D. Tuska jest wicemarszałkiem Sejmu RP, chętnie zapraszanym do mediów przedstawicielem rządzącej formacji. Nie zmienił tego wstrząs wywołany tragedią smoleńską. Za chwilę znów zostaniemy epatowani żenującymi happeningami Palikota. Nie przejdzie? Co nie przejdzie!-parafrazując posła Urbaniaka.
Nie przejdzie, jeśli my- obywatele RP się wreszcie przebudzimy. Najlepsza pora- druga połowa czerwca 2010 r.
- chinaski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Nussenbaum to kapus
http://www.aferyprawa.com/index2.php?p=teksty/show&dzial=artykuly&id=2468
2. Oto krótki portret oszołoma.
Pozdrawiam.
3. chinaski
"Dziś trwa zmasowana kampania na rzecz wciągnięcia PIS-u (i personalnie J. Kaczyńskiego) do ringu. W tej walce warunki ma prawo dyktować tylko jedna strona- Platforma Obywatelska."
Dokładnie. Bardzo dobry tekst.
Tylko tytuł wpisu niepotrzebnie powtarza główna tezę oszołomskiego przekazu niesiołowskiego, podchwyconą rączo przez wszystkie mendia.