Rada Etyki Mediów oceniła film dziennikarza TVP o żałobie; "tworzy pełne obsesji obrazy"
To dopiero łajzy ! Przypominam nasz list do tego "ciała"
Apel o reakcję do Rady Etyki Mediów
bez reakcji, a dzisiaj to ciało wydało werdykt tak nikczemny, że dopisze ich do listy hien cmentarnych.
- Rada Etyki Mediów podziela oburzenie wielu widzów, którzy je sygnalizowali, sposobem relacjonowania przez Jana Pospieszalskiego w TVP1 przeżyć ludzi przychodzących w dniach żałoby pod Pałac Prezydencki - napisała REM w przekazanym stanowisku.
- W relacjach tych pojawiały się oskarżenia pod adresem przeciwników prezydenta Lecha Kaczyńskiego, stwierdzenia, że Polska nie jest krajem demokratycznym, sugestie spiskowe dotyczące katastrofy pod Smoleńskiem - przypomina REM.
Rada zauważa przy tym, że "red. Pospieszalski reagował na takie wypowiedzi aprobująco, powtarzając niektóre, oddając głos dwukrotnie tym samym interlokutorom, co miało znamiona manipulacji".
- W opinii REM naruszył zapisane w Karcie Etycznej Mediów zasady obiektywizmu, a także szacunku i tolerancji, co jest szczególnie naganne w sytuacji dramatycznych i bolesnych przeżyć całego społeczeństwa - orzekła REM.
Rada nie była jednomyślna w tej sprawie. Zdanie odrębne zgłosili Tomasz Bieszczad i Teresa Bochwic.
Przewodnicząca REM Magdalena Bajer powiedziała, że do REM napłynęło wiele skarg w związku z relacjami Pospieszalskiego. - Było dużo zgłoszeń telefonicznych, sms-owych, mailowych - powiedziała.
W dniach żałoby narodowej po katastrofie pod Smoleńskiem Pospieszalski nagrywał wypowiedzi osób, gromadzących się przed Pałacem Prezydenckim. Część z nich została wyemitowana w jego programie "Warto rozmawiać". Z nagrań powstał też film dokumentalny autorstwa Ewy Stankiewicz i Pospieszalskiego "Solidarni 2010". Wśród wyemitowanych wypowiedzi znaczące były głosy wyrażające podejrzenie, że katastrofa nie była "przypadkiem", mnożyły się podejrzenia, że mógł to być zamach, powtarzały się oskarżenia pod adresem Rosjan.
Program Pospieszalskiego wywołał dyskusję w mediach, a SLD zażądał, by film "Solidarni 2010" oceniła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Sojusz chce też, by filmem zajęła się sejmowa komisja kultury. SLD zarzuca, że film "tworzy pełne obsesji obrazy" i "znacząco odbiega od standardów, jakich oczekuje się od mediów publicznych" oraz "zupełnie bezpodstawnie wykorzystuje śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego do partyjnej kampanii" i pokazuje "jednoznaczną, przekoloryzowaną rzeczywistość, wygodną dla polskiej prawicy".
Pospieszalskiego bronił natomiast biskup kielecki Kazimierz Ryczan. W homilii podczas mszy sprawowanej 3 maja z dezaprobatą odniósł się do komentarzy internautów, którzy domagali się odwołania redaktora TVP Jana Pospieszalskiego. - Zbliżamy się coraz bardziej do Białorusi - skwitował te oskarżenia bp Ryczan.
Pospieszalski powiedział, że nie zapoznał się jeszcze ze stanowiskiem REM, dlatego na razie nie może się do niego odnieść.
http://wiadomosci.onet.pl/2164767,11,rada_etyki_mediow_ocenila_film_dziennikarza_tvp_o_zalobie_tworzy_pelne_obsesji_obrazy,item.html
DZISIAJ NAPISZEMY DO TEGO CIAŁA BEZ ETYKI I WYRAZIMY SWOJĄ OPINIĘ.
- Zaloguj się, by odpowiadać
20 komentarzy
1. trzeba im wysłać petycję
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=5227
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Ludzie i tak wiedzą swoje. To
Ludzie i tak wiedzą swoje. To coraz bardziej przypomina taniec szamanów o zaklinanie deszczu :> Chocholi pląs mediów przestraszonych pomrukiem, znienawidzonego przez nich, tłumu. Chcieliście być elitami pseudodziennikarzyny to miejcie teraz odwagę stanąć przed ludźmi i powiedzieć im o "pełnych obsesji obrazach."
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
3. A kto
własciwie zasiada w tej organizacji?
same qrwy i alfonsy intelektualne...
Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke
4. Duch cenzury?
Nie. To jest Wojna Informacyjna.
Biskup Ryczan ma pełną słuszność.
michael
5. @Marylu
Chyba mają dostali "bieżączki" ze względu na otrzymane "wewnętrzne wyniki badań sondażowych i społecznych".
CCała dzisiejsza GW atakuje z wścieklizną, na s24 pojawił sie tekst odnoszacy sie do watpliwych wyników badań ARC:
http://malinyioskary.salon24.pl/177695,prawicowa-elita-pracuje-dla-komor...
Podjałem z nim merytoryczna dyskusje pisząc post ad vocem
http://krzystofjaw.salon24.pl/177714,odmiennie-od-maliszewskiego-z-zarzu...
Po prostu hieny z przestrachem wychyliły głowy a atak bedzie teraz ze wszystkich stron. Pisałem w któryms z komentarzy (chyba tutaj do chinaskiego), że chcą sprowokować jarosława do obrony poprzez atak i są przestraszeni wynikami tajnych sondaży... Njlizsze tygodnie to będzie po prostu medialny magiel i jazda bez trzymanki...
To, co wyczynił dzisiaj maliszewski jest tego przykładem... Kuczyński z GW też, tylko ze bardziej plugawym
Pzdr
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
6. Wiemy kto był przeciw.
Teresa Bochwic i Tomasz Bieszczad. Ale interesują mnie pozostali. Gdzie znaleźć ich nazwiska?
7. nie podoba się razwiedce nasz portal
mamy kolejny atak. ale spokojnie, damy radę.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Dymisja w Radzie Etyki
Wiceprzewodnicząca Rady Etyki Mediów Teresa Bochwic złożyła
dymisję. Wyjasniła, ze powodem tej decyzji jest notoryczne
nieinformowania jej o pracach bieżących Rady, łącznie z uchwalaniem
ważnych oświadczeń, jak ostatnio w sprawie krytyki prof. Wolniewicza.
Teresa Bochwic
Teresa Bochwic złożyła dymisję na ręce przewodniczącej Rady Etyki mediów, Mgdaleny Bajer:
Uprzejmie
informuję, że z powodu notorycznego nieinformowania mnie o pracach
bieżących Rady Etyki Mediów, łącznie z uchwalaniem ważnych oświadczeń,
jak ostatnio w sprawie krytyki prof. Wolniewicza na antenie Radia
Maryja, składam na ręce Pani Przewodniczącej Magdaleny Bajer dymisję z
funkcji wiceprzewodniczącej REM.
Teresa Bochwic, dziennikarka
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. 10 marca 2004 r. wybrano
10 marca 2004 r. wybrano członków IV kadencji Rady Etyki Mediów w składzie:
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Wybrano nowy zarząd Rady Etyki Mediów
Rada Etyki Mediów wybrała w środę swój nowy zarząd.
Pod koniec września został wyłoniony nowy skład Rady. Na swoim pierwszym posiedzeniu w jednomyślnym głosowaniu członkowie REM wybrali zarząd - czytamy w komunikacie przesłanym w środę PAP.
W skład zarządu wchodzą przewodnicząca Magdalena Bajer, wiceprzewodniczący: Teresa Bochwic i Maciej Iłowiecki oraz sekretarz Helena Kowalik-Ciemińska.
Pierwszą Radę Etyki Mediów Konferencja Mediów Polskich powołała w 1996 r. W jej skład weszli: Magdalena Bajer, Tomasz Goban-Klas, Bogusław Michałek, Krzysztof Piesiewicz, Michał Radgowski, Jerzy Turowicz i Piotr Wojciechowski. W tym składzie rada pracowała przez pierwsze dwa lata.
Kadencja Rady teoretycznie trwa dwa lata. Faktycznie jest automatycznie przesuwana, to znaczy, że członkowie pozostają w Radzie także na następną kadencję. Do tej pory zdarzało się, że członkowie odchodzili, gdy np. nie pozwalały im na udział w Radzie obowiązki (np. senator Krzysztof Piesiewicz). Członkowie Rady pełnią obowiązki społecznie. W Radzie Etyki Mediów nie mogą zasiadać osoby, które pełnią funkcje polityczne.
REM nie dysponuje żadnymi sankcjami, do jej kompetencji należy wypowiadanie się przy okazji ważnych, budzących wątpliwości etyczne zjawisk w mediach oraz w sprawach związanych z przestrzeganiem Karty Etycznej Mediów z 1995 r.
Karta mówi, że dziennikarz powinien kierować się siedmioma zasadami: prawdy, obiektywizmu, oddzielenia informacji od komentarza, uczciwości, szacunku i tolerancji, pierwszeństwa dobra odbiorcy, wolności i odpowiedzialności. Zasady zawarte w Karcie rozszerza Dziennikarski Kodeks Obyczajowy z 2002 r.
http://wiadomosci.onet.pl/1849243,19,item.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. wygląda na to, że REM wrócił do źródeł na Mysią 2
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk - instytucja państwowa utworzona w 1945
(pierwotnie pod nazwą Centralne Biuro KPPiW), która zajmowała się
kontrolą i weryfikacją publikacji prasowych, radiowych i telewizyjnych,
wydawnictw książkowych, filmów, spektakli teatralnych, widowisk, wystaw
itp. Jego centrala mieściła się w Warszawie, na ulicy Mysiej 2.
Był to organ cenzury (obecny we wszystkich krajach tzw. obozu socjalistycznego), badający wszelkie formy oficjalnego przekazu informacji z punktu widzenia ich zgodności z aktualną polityką państwa.
Pracujący w latach 70. w GUKPPiW absolwent krakowskiej WSE Tomasz Strzyżewski w ukryciu przepisał w całości "Księgę Zapisów i Zaleceń GUKPPiW"[1] oraz zgromadził kopie niektórych dokumentów cenzury. W 1977 wyemigrował do Szwecji, gdzie – pomimo że początkowo nie wierzono w autentyczność przywiezionych dokumentów[2] – opublikował je w Czarnej Księdze Cenzury PRL.
Monopol informacyjny państwa został w przełamany przez powstanie niezależnego, podziemnego ruchu wydawniczego,
który nie podlegał żadnej formie cenzury, co w Polsce na małą skalę
miało miejsce jeszcze na początku lat 50. XX wieku, a na większą stało
się faktem w połowie lat 70[3]. W lipcu 1981 GUKPPIW przekształcony został w Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk, ale była to tylko niewielka zmiana kosmetyczna.
Pod koniec istnienia GUKPiW liczba zatrudnionych wynosiła 465 osób (na przełomie lat 1989/1990), a planowany na utrzymanie tej instytucji budżet na rok 1990 wynosił bez mała pięć miliardów ówczesnych złotych[4]. Ostatecznie GUKPiW został zlikwidowany w kwietniu 1990 roku, ale już od zwycięstwa Komitetów Obywatelskich "Solidarności" w wyborach 4 czerwca 1989 w praktyce nie pełnił swej funkcji. Mimo to, zdarzały się pojedyncze przypadki cięć[5].
http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C5%82%C3%B3wny_Urz%C4%85d_Kontroli_Prasy,...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Bp Ryczan: Zbliżamy się coraz bardziej do Białorusi
Z dezaprobatą odniósł się też do komentarzy internautów, którzy domagali się odwołania redaktora TVP Jana Pospieszalskiego, "autora programu o nastrojach Polaków po tragedii smoleńskiej", zarzucając mu manipulowanie widzami. - Zbliżamy się coraz bardziej do Białorusi - skwitował te oskarżenia bp Ryczan.
W jego ocenie "cofamy się bardzo szybko". - Już IPN nie będzie bronił prawdziwej pamięci narodowej, przerażeni funkcjonariusze zakłamania z PRL mogą spać spokojnie - nie zagraża im wytykanie prawdy, dziennikarze, wyżsi urzędnicy i profesorowie mogą się kryć za swoimi tytułami - mówił biskup, nawiązując do nowelizacji ustawy o IPN podpisanej przez marszałka Sejmu pełniącego obowiązki prezydenta.
http://blogmedia24.pl/node/29068
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. dziękuję Tygrysie za ostre s...
do niedorobionego kabareciarza. Już u nas nie śmieci swoją głupotą, ale jest tam, gdzie jego miejsce, czyli na SG Salon24 ;)
http://empe.salon24.pl/177816,bye-bye-pospieszalski
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Skandaliczna recyzja REM
ciekawe czym postraszono Panią Bajer
15. kazef
przeczytaj moją listę hien i trumniarzy - tam znajdziesz tych, co "pisali SMS-Y' czy Ty lub ja znamy maila czy SMS do p.Bajer &Co?
http://blogmedia24.pl/node/28401
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Tym REM
i Bajerowa się nie zajmą - T.Lis o telewidzach, internautach....
basket
17. Jan Pospieszalski vs klara veritas-czyli o co chodzi? (Chochoł)
A to dobre. Nie wymyśliłbym tego nigdy. Teoria spiskowa dotycząca mówienia dobrze o zmarłych i udawania żalu przez aktora. Zapomnieli jeszcze o jednej aktorce (Józefina Lasek) „babciu Józiu z Plebanii” wybacz, że cię sypnąłem. Też udawałem i chodziłem zapłakany po podwórku psy się nabrały i wyły razem ze mną, bo to w odróżnieniu od „światłych i nowoczesnych” ludzi współczujące stworzenia. Światli i nowocześni te same obłudne łzy lali po zmarłym niemal rok temu Michaelu Jacksonie, a słyszałem co przedtem o nim mówiono. A pseudoartysta kryjący się pod pseudonimem klara veritas (to dobre jak można pisząc takie rzeczy nazwać siebie prawda a może chodzi o radzieckie czasopismo „Prawda” no to wtedy jesteśmy w domu, na pewno tam zdobywał grafoman pierwsze łgarskie szlify). Pewnie niektórzy słyszeli jakie niewybredne rzeczy tam padały. A i jeszcze jedno, to się nadawało do weryfikacji z punktu widzenia etyki mediów. Ale akurat tam o kaczorach mówiło się ośmieszająco więc „światłych i nowoczesnych” to nie denerwowało. A tak swoją drogą czujecie jak się wam grunt usuwa spod nóg? To dobrze.
Ogólnienie chciałem nikomu popsuć humoru śpijcie dobrze obyście obudzili się w dobrym nastroju. Pozdrawiam
http://ottolinski.salon24.pl/177914,jan-pospieszalski-vs-klara-veritas-c...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Co dalej z mediami...
Piotr
Jaroszynski - 22.04.2010
min
Wypowiedź
prof. dr hab. Piotra Jaroszyńskiego dla Radia Jasna Góra z dnia
22.04.2010
http://www.piotrjaroszynski.pl/pliki-multimedialne/co-dalej-z-mediami-ktore-klamaly.html
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
19. odpowiedź z KRRiTV na nasze pismo w spr.REM
Dyrektor
Departamentu Prezydialnego
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Warszawa,
21 lipca 2010 roku
Pani Elżbieta Szmidt
Prezes Zarządu
Stowarzyszenia Blogmedia24.pl
Szanowna Pani,
W odpowiedzi na wystąpienia z 23, 25 oraz 26 maja 2010
roku uprzejmie informuję, że sprawy będące przedmiotem Pani skarg nie należą do
kompetencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Pragnę stanowczo podkreślić, że KRRiT nie ma
kompetencji, by oceniać działalność takich ciał społecznych, jak Stowarzyszenie
Dziennikarzy Polskich czy Rada Etyki Mediów. Są to organy niezależne,
posiadające własny statut i podejmujące działania w sposób całkowicie
suwerenny.
Odnośnie przekazanego przez Panią protestu w sprawie2010”
odmowy publikacji, m.in. w programach telewizyjnych i radiowych reklamy
dodatku do dziennika „Rzeczpospolita” w postaci płyty z filmem
pt. „Solidarni
uprzejmie wyjaśniam, że zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy z 29 grudnia 1992
roku o radiofonii i telewizji (tj. Dz.U. z 2004 roku, Nr 253, poz. 2531, z
późn. zm.) nadawca kształtuje program
samodzielnie w zakresie zadań określonych w art. 1 ust. 1 i ponosi
odpowiedzialność za jego treść. Natomiast art. 14 stanowi: Nałożenie na nadawcę obowiązku lub zakazu rozpowszechniania
określonej audycji lub przekazu może nastąpić wyłącznie na podstawie ustawy. Przytoczone
wyżej przepisy odnoszą się do wszystkich rodzajów przekazów, także reklam.
Wykluczają one kompetencje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w zakresie
ingerowania w działalność programową samodzielnych nadawców.
Z poważaniem
Anna Szydłowska
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. Kolejne bluźnierstwa.
Bluźnierstwa, kpiny ze świętości czy obrażanie ludzi inaczej myślących – to w programie Poranny WF Wojewódzkiego i Figurskiego absolutna norma. Ale w audycjach poświęconych krzyżowi panowie przeszli samych siebie. I zwyczajnie obrazili chrześcijan
„Mam pomysł Michale” – zaczyna jeden z sygnatariuszy listu poparcia dla Janusza Palikota Kuba Wojewódzki. „Zrobimy to na żywo, zrobimy żywy krzyż” – dodaje odwracając czapeczkę daszkiem do tyłu. A później podchodzi do Figurskiego i zaczyna kłaść się na niego, jako „żywa belka”. „Znalazł się nasz, polsko-żydowski krzyż” – wykrzykuje Figurski i wstaje z Wojewódzkim na plecach. „Chodźcie, nasz ludu maryjny” – wykrzykują w niezbyt skoordynowany sposób „artyści”, a w tle brzmi Rota. „Każdy z obywateli zobowiązany jest dziś uczynić krzyż” – kontynuuje Figurski. A Wojewódzki zaczął wołać innych pracowników radia Eska Rock, by i oni „tworzyli żywe krzyże”. A na koniec wszyscy ryczą „tak nam dopomóż Bóg”…
I jakoś trudno się oprzeć wrażeniu, że to, co zaprezentowali nam Figurski i Wojewódzki – to właśnie jest „nowoczesna Polska”, do której chce nas zaprowadzić Janusz Palikot i rzesza „nowoczesnych dziennikarzy”, którzy od dawna opowiadają o potrzebie laicyzacji, czy zachwycają się „antyklerykalnymi happeningami”. Ta ich Polska będzie właśnie taka: pozbawiona szacunku dla symboli religijnych, dla norm moralnych czy choćby zwyczajnej estetyki. Nowoczesna Polska Środy, Kutza i Palikota – to bowiem w istocie Polska Wojewódzkiego i Figurskiego. Polska ludzi bez sumienia.
A na koniec mam pytanie. Do prawników, polityków, specjalistów. Czy z takim zachowaniem nic się nie da zrobić? Czy możliwe jest napisanie pozwu przeciwko wydawcy tego programu? Czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie powinna zasądzić kary za tego rodzaju bluźnierstwa? Czy znalazłby się ktoś, kto zdecydowałby się to zrobić? Mam wrażenie, że to bluźnierstwo (a nie jest ono jedyne) wymaga stosownej odpowiedzi. Takiej odpowiedzi, żeby Panom na przyszłość odechciało się bluźnić i obrażać wyznawców Jezusa Chrystusa.
Tomasz P. Terlikowski
http://fronda.pl/news/czytaj/terlikowski_kolejne_bluznierstwa_tym_razem_...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl