Nierealny kandydat Janusz Korwin-Mikke [2010-05-03 08:52]

avatar użytkownika dzierzba

Dowiedziałem się dzisiaj z blogu Pana Stanisława Michalkiewicza, ze apeluje on o poparcie dla swojego przyjaciela Janusz Korwin-Mikkego, który juz chyba tradycyjnie ma zamiar powygłupiać sie przy okazji również tych wyborów prezydenckich.

Wprawdzie sam Stanisław Michalkiewicz wydaje sie całkiem serio przekonywać czytelników swoich felietonów, ze Panu Mikke przyświeca jakiś wyższy cel – na przykład zdobycie ponad trzech procent głosów – ale przecież wszyscy wiemy, jak to jest z przyjaciółmi – czasem wolimy udawać, ze podzielamy ich entuzjazm niż powiedzieć smutna prawdę prosto w oczy. Świadczy to zresztą bardzo dobrze o obu Panach i szczerze sie cieszę, ze taka bliskość ich łączy.
 
To jednak tylko jedna, z praktycznego punktu widzenia mniej istotna strona tego medalu i nie ona będzie myślą przewodnią dzisiejszej notatki.
 
Czytając bowiem takie wezwanie nie mogę przecież udawać ze nie pamiętam, ze zarówno Stanisław Michalkiewicz, jak i Janusz Korwin Mikke są nie tylko przyjaciółmi, ale również, jak sami lubią podkreślać, realistami. A w jaki sposób realizm pogodzić z forsowaniem kandydatury tego drugiego na prezydenta przysięgam, ze nie mam pojęcia. Przecież szanse, ze JKM wygra te wybory są chyba nawet mniejsze niż to, że przeszkolony w ramach unijnego programu wyrównywania szans mieszkańców Afryki, głuchy szympans wystuka w programie “Mam Talent” młotkiem Odę do Radości.
 
Oczywiście można ubolewać, ze to szalenie krzywdzące i niesprawiedliwe, ze juz na starcie deprecjonuje sie szanse przewodniczącego Wolności i Praworządności i wspaniale byłoby, gdyby i on mógł jak równy z równym z Komorowskim i Kaczyńskim powalczyć, ale nie oszukujmy sie – takie biadolenie ma więcej wspólnego z ‘whishful thinkingiem’, a nie realizmem. Czy to sie bowiem komuś podoba czy nie Medialna Demokracja AD 2010 juz ustaliła, ze w tegorocznych wyborach tylko dwóch bardzo konkretnych kandydatów się liczy.
 
Oznacza to ni mniej ni więcej także to, ze glos oddany na Janusza Korwin-Mikkego jest glosę zmarnowanym. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej jest: idealista/romantykiem/idiota/serdecznym przyjacielem JKM (niepotrzebne skreślić), ale do cholery na pewno nie realistą.
 
Dlatego tez ja, maluczki przy Panu Michalkiewiczu i Panu Mikke pici-pici żuczek, przy całej swej nieznaczeniowosci nie mogę jednak nie zareagować na ten apel poparcia dla JKM. W końcu ich felietonom w znacznym stopniu zawdzięczam swoje zamiłowanie do szukania prawdy i właśnie real politic. Już chociażby tylko z tego powodu trudno mi udawać, ze nie widzę bzdurności pozytywnego ustosunkowania sie do prośby Pana Michalkiewicza. Bo jeszcze raz: nawet pomijając zupełnie wszystkie ewentualne za i przeciw glosowaniu na Kaczyńskiego czy Komorowskiego, fakty są takie, że tylko i wyłącznie oni dwaj mogą powalczyć o zwycięstwo.
 
Tyle chłodny realizm.
 
Jest jednak jeszcze jeden aspekt, którego przy okazji tych wyborów nie można przemilczeć. Chodzi mianowicie o pewna ideę czy tez koncepcje Polski, która w oczach wielu Polaków uosabia Jarosław Kaczyński. Czy słusznie, czy niesłusznie w tej chwili nie mamy pojęcia. Nie można przecież wykluczyć, że za parę lat dla tych samych ludzi brat tragiczne zmarłego Prezydent będzie na przykład tylko kolejnym Wałęsą i nikt nie będzie chciał się przyznać, że  poparł go w tym roku.

Być może będzie nawet jeszcze gorzej.

Ale nawet, jeśli skupimy się tylko na ponurym, utrzymanym w klimacie michalkiewiczowskich felietonów nastroju „finis Poloniae”, istnieje jednak przynajmniej niezerowa szansa, ze będziemy mogli sie o tym naocznie przekonać w jakikolwiek sposób. A ponieważ moim przyjacielem prawda, a nie Janusz Korwin-Mikke, mogę śmiało napisać, że w porównaniu z jego kandydaturą i z punktu widzenia realnej polityki, robi to jednak  kolosalną różnicę.

 
Jeżeli ktoś jednak nadal nie jest jeszcze przekonany, niech zada sobie proste pytanie:
 
Czy lepszy chociażby cień szansy, ze zwyciężając w tych wyborach Jarosław Kaczyński zrobi cos dobrego dla Polski, czy stuprocentowa pewność, ze głos oddany na Pana Janusza Korwin-Mikkego w ogóle nie będzie sie liczył.
 
PS Biorąc pod uwagę, że Pan Janusz Korwin Mikke może w ogóle nie zebrać wymaganych stu tysięcy podpisów, stawia to apel Pana Michalkiewicza w trochę lepszym, bo bardziej dyplomatyczno-realistycznym niż tylko przyjacielsko-idealistycznym świetle.
 
PS2 Jeżeli ktoś chce, może podmienić sobie w tej notatce Jarosława Kaczyńskiego na Bronisława Komorowskiego.Ja napisałem tak ze względu na własne subiektywne przekonanie, ale nie ma to większego znaczenia dla oceny opisanych tutaj szans JKM.


Filed under: polityka

2 komentarze

avatar użytkownika jotpe68

1. Nie znam się na artmetyce wyborczej

lecz na mój chłopski rozum nawet ten zmarnowany (?) głos nie zasili lewej strony.I to jest pocieszające.

avatar użytkownika Maryla

2. jotpe68

Witam,

pozornie głosowanie na JKM czy Marka Jurka nie przysparza głosów PO, bo lewica jako taka - SLD sie nie liczy, a PD (dawne UW) dało swoje poparcie Komorowskiemu.

Ale czy na pewno?

Dlaczego należy nie dopuścić do 2 tury wyborów przeydenckich...
http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3445513

Popieranie głosowania na kanapy - jest działaniem na szkodę Polski.
Z prostej przyczyny.
jeśli głosy rozrzucone w pierwszej turze - trafią do Jarosława, to ma szanse na wygraną...
Jeśli będzie 2 tura - szans nie ma.
Przyczyna prosta.
Partia Obcokrajowców ma potężne wsparcie merdialne.
Znowu zrobią akcję "ratuj kraj przed kaczyzmem" i do urn poleza stada młodych wielbicieli powiatowego,majewskiego i michnika...
A gdy ludzi kupa - i Herkules doopa...
Jedyna szansa na wygranie wyborów przez JK - to nie marnowanie głosu na różnych egzotycznych klientów - którzy szanse na wygranie mają takie jak Komorra na angaż w Chelsea.
Jurek,JKM - to przyklad na to co EGO rozdęte na maksa potrafi zrobić z człowieka...
W przypadku JKM - starego ruskiego agenta wpływu - to nie dziwi tak bardzo...
No ale w przypadku Jurka - chociaż świadomość że jest z ZCHN zapala światełko ostrzegawcze - i tak niejakie zdziweinie następuje...

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl