2010-05-01
W nadawanym wczoraj programie „Piaskiem po oczach” wystąpił pan Leszek Miller. Jego pogląd na przyczyny katastrofy pod Smoleńskiem mnie nie interesuje. Już bowiem dwukrotnie słyszałem różne zapewnienia. Po raz pierwszy – od razu na początku – był to komunikat wprost, iż w czarnej skrzynce nie odkryto żadnych śladów nacisków na pilotów w sprawie lądowania. Drugi raz – chyba w tej sprawie wypowiedział się premier Tusk – cytuję z pamięci – że w czarnej skrzynce nie znaleziono nic sensacyjnego.
Jedna informacja, która padła z ust pana Leszka Millera mnie zainteresowała. Otóż pan Miller stwierdził, że w sierpniu 2008 kiedy prezydent Sarkozy leciał z Moskwy do Tbilisi towarzyszyły mu dwa rosyjskie migi. Nie silę się na komentowanie samego faktu takiej obstawy dla francuskiego prezydenckiego samolotu. Ciekawe jest dla mnie, że w tamtym czasie chyba nikt o tym w Polsce ani nie mówił, ani nie pisał. Może to umknęło mojej uwagi, i dla tego proszę - jeśli ktoś odebrał wówczas z mediów taką informację niech mi przypomni. Pamięć ludzka jest zawodna. Może taka asysta jest czymś normalnym w protokole dyplomatycznym.
- Andrzej Wilczkowski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. w tamtym czasie chyba nikt o tym w Polsce ani nie mówił, ani nie
Witam,
nikt o tym nie pisał, mówiono i pisano tylko o "machającym szabelka' ś.p. Lechu Kaczyńskim.
"jaki prezydent, taki zamach" - Komorowski.
ps.
http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wypowiedzi-prezydenta/wywiady-krajow...
Kto tego wywiadu nie czytał - polecam całość; tu końcowy fragment, dotyczący ROLI PILOTA:
(J.Karn.)-Panie Prezydencie, chciałem jeszcze zapytać na koniec o podróż, samą podróż do Tbilisi. Dlaczego Pan nie leciał prosto do Tbilisi? Sarkozy poleciał, w prasie...
(L.K.) -Sarkozy miał gwarancje rosyjskie, myśmy ich nie mieli. Natomiast to jest sprawa, którą po święcie Wojska Polskiego będę wyjaśniał.
Była informacja w prasie, że pilot nie usłuchał pańskiego rozkazu.
Ja nie wydawałem rozkazu, ja tylko wydałem polecenia różnym dużo wyższym niż pilot oficerom Wojska Polskiego. I oni zresztą zrealizowali moje polecenia i wydali rozkaz na piśmie.
Pilotowi.
Tak.
I pilot nie usłuchał.
I to jest sprawa sytuacji w naszej armii, o której będziemy rozmawiali z ministrem Stasiakiem, który też ma tutaj odpowiednie przemyślenia, z szefem Sztabu Generalnego, którego kadencja dobiega końca powoli.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl