Linczują Klicha, PDecy za Marszałkiem. Bój o Polskę
Jeśli wierzyć publicystom "Polski", dziś J. Kaczyński oficjalnie ogłosi start w wyborach prezydenckich. Ten fakt kończy utopijne wizje zmian w uprawianiu polityki mające nastąpić w Polsce po tragedii smoleńskiej.
Jarosław Kaczyński dla salonu jest wrogiem numer jeden. Prawdziwa płachta na byka. Nie ma znaczenia cokolwiek: etyka, zasady, stosowność; tego przeciwnika trzeba zniszczyć za wszelką cenę.
Każdy w miarę inteligentny obserwator sceny politycznej zdaje sobie z powyższego sprawę.
J. Kaczyński decydując się na start, po raz kolejny dowodzi, że jest politykiem wybitnym: rusza na walkę, ryzykuje wiele...Jednak naród wzywa, to silniejsze niż osobisty interes.
Przeciwnicy są wyraźnie przerażeni. Po raz pierwszy od 3 lat. Następuje konsolidacja sił:
"My czujemy, że nadchodzi, wraca IV RP i to jest bardzo groźna dama, ponieważ idzie otoczona współczuciem i owinięta czarnym kirem. W tej sytuacji chcemy głosować na Bronisława Komorowskiego - tak Partia Demokratyczna uzasadnia przekazanie swego poparcia w wyborach prezydenckich kandydatowi PO." (źródło)
Sięgają po chwyty niegodne, tzw. haki, którymi niedawno tak bardzo się brzydzili. Dwa tygodnie po bezprecedensowej tragedii próbują za wszelką cenę wmówić społeczeństwu, że 96 ofiar to efekt obsesji L. Kaczyńskiego, Prezydenta RP:
"Rezydujący przy ul. Czerskiej sztab speców od lotnictwa wydedukował na łamach “Wyborczej”, co następuje: to nie jest wina pilota (bo przecież z głową państwa latają najznamienitsze asy), to nie jest wina obsługi lotniska (wszak ostrzegała przed mgłą), to wreszcie nie jest wina Rosjan (bo mamy przełom, a Putin osobiście wyściskał naszego premiera i obejrzał w telewizji “Katyń”). W tej sytuacji winowajca musi być jeden – to sam prezydent, który naciskał na pilotów, by popełnili zbiorowe samobójstwo."(źródło)
Każdy śmiałek winiący rząd za skandaliczne zaniedbania ryzykuje lincz:
"Polska ponownie wysyła Edmunda Klicha do Moskwy. Czy w Polsce nie ma młodych, cywilnych ekspertów od wypadków lotniczych, mówiących po rosyjsku, którzy mogliby pomóc polskim prokuratorom fachową wiedzą w śledztwie?
Z wypowiedzi przewodniczącego Klicha wynika, że nie nadaje się do roli, jaką narzuciły mu okoliczności."
Tymczasem ministrowie Tuska to bohaterowie na kształt św. Franciszka z Asyzu:
"Po katastrofie do Moskwy poleciała też minister Ewa Kopacz. Gdy okazało się, że w instytucie medycyny sądowej w Moskwie brakuje lekarzy, by przeprowadzić identyfikacje 96 zmasakrowanych zwłok, włożyła lekarski fartuch i wzięła się do roboty. Asystował jej mdlejący minister z kancelarii premiera Tomasz Arabski, który pierwszy raz w życiu był w prosektorium. Co robił wtedy przewodniczący Klich? Czekał, aż dostanie od rządu tłumacza." (źródło)
...a nieokiełznana, tonąca w łzach na oczach milionów telewidzów TVN, podstarzała celebrytka, w swoim sztandarowym programie radiowym, przez wiele minut kpi z wiersza Rymkiewicza, Wolskiego, ze spontanicznego teksty prof. Krasnodębskiego.
Jak będzie po dzisiejszej deklaracji Prezesa PIS?
Sto razy gorzej.
- chinaski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Jeszce nigdy nie było takźle
Aby nie mogło być gorzej......dla NICH!!! My jesteśmy gotowi! Na wszystko!!.Jak się budzi potwora to trzeba się liczyć z konsekwencjami tego kroku i nie ma zmiłuj. Pzdr
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
2. i bardzo dobrze!
3. Uszanuję każdą decyzję Jarosława Kaczyńskiego,
4. Chinaski
5. ps.