Nastroje

avatar użytkownika tatarstan1
Dziś w nocy, gdzieś koło 2, odebrałam telefon od rozwścieczonej koleżanki C. Koleżanka C. zazwyczaj się w nic nie angażuje, na manifestacje nie chodzi, mediów nie śledzi. Tym razem w słuchawce zamiast zwyczajowego "Hejka, jak leci?" usłyszałam (proszę wybaczyć), co następuje:
"Ula! K...a! Jestem wk...wiona! Co te ch...e wyprawiają! K...a, trzeba iść zadymę robić pod URM-em, bo te sk...syny nas oszukują! Pi...leni ruscy agenci!"

Serce rośnie, pomimo ciężkich czasów...

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Ula

ludzie przejrzeli na oczy. Ci, oglądacze i łykacze papki z mediów. Spenie od PR nie przewidzieli, że MEDIALNE budowanie "razem "na śmierci JP II to nie to samo, co śmierć Prezydenta i elity intelektualno-politycznej. ONI nie rozumieja, że nie udało sie romiekczyć ludziom tak mózgów, że zapomnieli całkiem, że sa Polakami. I ci sie własnie budza, ci uspieni tańcami na lodzie i miłością tuskową. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Przelamuje sie

Dwie znane mi osoby z Polski, ktore wykazywaly dawniej zacieklosc w tamta strone teraz znalazly sie po dobrej stronie.
avatar użytkownika triarius

3. i to nie zwykła śmierć...

... ze starości... Choć ja z optymizmem bym nie przesadzał, spotkałem ostatnio taką masę totalnie ogłupiałych, zmanipulowanych, a do tego agresywnych lemingów, że do optymizmu mi daleko. Oczywiście chciałbym, żeby coś się w tym nieszczęsnym narodzie zmieniło, bo i sytuacja wymaga teraz o wiele więcej. Cóż, pożiwiom, uwidim...


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika kontrrewolucjonista

4. Nastroje

Ciekawe rzeczy. Ale nie wiadomo na ile adekwatne do ogółu społeczeństwa. Ja ze swoich obserwacji takiej przemiany raczej nie odnotowałem. Ale zauważyłem bardzo silną mobilizację ze strony zwolenników PiS i to poczucie, że teraz albo nigdy. Wiele osób zauważyło też ten medialny fałsz pt. "wczoraj mały, żałosny kartofel, dziś wielki mąż stanu i patriota" Gdyby ktoś miał jakieś inne spostrzeżenia o nastrojach ze swojego otoczenia, to jestem bardzo ciekaw.