We wczorajszym programie "Warto rozmawiać" redaktor Jan Pospieszalski pytał Ministra Witolda Waszczykowskiego z Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, kto odpowiadał za organizację przewozu śp. Prezydenta wraz z delegacją oficjalną i osobami towarzyszącymi do Katynia?
Minister Waszczykowski wyjaśnił, że decyzje o transporcie VIP-ów są podejmowane przez współpracujące ze sobą: Kancelarię Premiera, a przede wszystkim jej szefa, Dowództwo Sił Powietrznych i MON.
W kontekście tej informacji, a także listu Generała Petelickiego i raportów dotyczących ostatnich katastrof samolotów wojskowych /CASA, Bryza, MiG-24/, bezwzględnie należy przeanalizować dotychczasowe procedury, z których nie wiadomo, dlaczego tak dumny jest Minister Bogdan Klich /"prezydent zginął zgodnie z procedurami"/.
A więc, jak to robią Amerykanie?
Ciekawe informacje można znaleźć tutaj.
Rafał Gawroński z Towarzystwa Obrońców Praw Człowieka, pisze:
"W latach 2001 - 2005 gen. Marian Janicki, obecny szef BOR, był Zastępcą Szefa Biura Ochrony Rządu od spraw Logistyki BOR. Cała logistyka misji Prezydenta III RP, gdziekolwiek by się nie przemieszczał, a zwłaszcza do krajów NIEPRZYJAZNYCH Polsce, MUSI być odpowiednio przygotowana przez szefostwo BOR i inne służby, za co płaci im polski podatnik.
Kompetencją pilota rządowego samolotu jest wykonanie lotu zgodnie ze wszystkimi procedurami latania, lecz samo przygotowanie tego lotu pod względem CAŁOŚCIOWEGO bezpieczeństwa Prezydenta w tej misji, konkretnie do Katynia w dniu 10 kwietnia 2010 roku na ziemi oraz w powietrzu, było świętym OBOWIĄZKIEM szefa BOR gen. bryg. Mariana JANICKIEGO.
Nawet ELEMENTARNE, najbardziej podstawowe wymogi oraz PROCEDURY zapewnienia bezpieczeństwa przelotu tego samolotu do Smoleńska NIE zostały spełnione!!! ODPOWIEDZIALNY szef Biura Ochrony Rządu gen.bryg. Marian JANICKI dokładnie wiedział, że w tej misji będą uczestniczyć NAJWAŻNIEJSI dowódcy Wojska Polskiego. Tym bardziej należało nadać misji status szczególnie ważnej od strony bezpieczeństwa, aby na 100% zabezpieczyć BEZPIECZEŃSTWO Prezydenta, ale też generałów NATO, będących na pokładzie Tu-154 w drodze do Smoleńska i Katynia.
Na przykład w ramach tej procedury zabezpieczenia bezpieczeństwa Prezydenckiego samolotu, powinien polecieć CO NAJMNIEJ jeden samolot o 24 godziny wcześniej z odpowiednimi wykwalifikowanymi funkcjonariuszami BOR, co powinno było być zawczasu uzgodnione z władzami Rosji. Następnie kilka godzin przed lądowaniem powinien polecieć inny "szpicowy samolot" BOR-u , z POLSKIMI agentami w celu merytorycznego ustalenia w ostatniej chwili czy ze względów pogodowo-atmosferycznych oraz technicznego wyposażenia i sprawności działania lotniska jest zapewnione właściwe bezpieczeństwo lądowania Prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. Wcześniej też powinny być określone ZAPASOWE lotniska uzgodnione z Rosją na wypadek braku możliwości lądowania w Smoleńsku.
Gdy prezydent USA leci z misją do kraju niezbyt przyjaznego wobec USA, to 3 dni lub wcześniej do tego kraju leci transportowy samolot US Force, na którego pokładzie są samochody, własna karetka pogotowia, sala operacyjna ...itd., a ponadto też specjaliści z biura ochrony rządu USA, którzy sprawdzają stan techniczny lotniska pod każdym względem wraz grupą tajniaków, którzy obstawiają lotnisko przed przylotem prezydenta, co jest wcześniej uzgadniane z krajem odwiedzin. Każdy wyjazd prezydenta USA poza USA jest przygotowywany przez cały sztab specjalistów, którego obrady można potem obejrzeć na filmach DVD znajdujących się w sprzedaży dla zwykłych przeciętnych ludzi w sklepach z DVD. Na ogół do krajów "mniej bezpiecznych" lub niezbyt przyjaznych dla USA procedury misji prezydenta są przygotowywane z jeszcze większą troską o zabezpieczenie Prezydenta , wiceprezydenta czy sekretarza stanu USA. Wtedy, gdy z misją ma polecieć Prezydent, to wtedy lecą DWA samoloty Air Force One, tak aby jacyś terroryści nie wiedzieli w KTÓRYM konkretnie samolocie jest prezydent. Ten drugi Air Force One w ostatniej chwili ląduje na lotnisku najbliżej oddalonym od docelowego, na którym ląduje Prezydent i jest zabezpieczeniem w jakiś nieprzewidzianych sytuacjach.
Te podstawowe PROCEDURY, środki zabezpieczenia bezpieczeństwa prezydenta USA w czasie jego misji w samym USA i poza USA dosyć obrazowo pokazuje dokumentalno-historyczny film pt. "Secret Access: Air Force One DVD" który można kupić za jedyne $20, linktutaj.
Na pewno ten polski BOR posiada podobne procedury dla zabezpieczenia bezpieczeństwa podróży Prezydenta, o których jest mowa w powyższym dokumentalno-historycznym filmie skierowanym do przeciętnego widza. Pomijając samego pilota, widać jak na dłoni, że polskie służby kompletnie zignorowały tą konkretną misję Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Dowódców poszczególnych rodzajów broni Wojska Polskiego.
Na półkach księgarskich w USA jest ponadto cały szereg innych filmów dokumentalno-historycznych na temat tego jak zabezpiecza się bezpieczeństwo podróży zagranicznych najważniejszych urzędników administracji amerykańskiej. Polecam te filmy sobie kupić i obejrzeć w celu zorientowania się do jakiego stopnia był i jest opieszały obecny szef BOR-u gen.bryg. Marian JANICKI:
National Geographic: On Board Air Force One (2009)
Cena: $18
Air Force One: A History (Modern Marvels) [DVD] (1997)
Air Force One, Flight II - The Planes and the Presidents (1991)
O tych sprawach zabezpieczeń prezydenta USA i jego bezpieczeństwa był i jest bardzo dokładnie zorientowany obecny szef BOR-u, M.Janicki, gdyż to on brał udział w procedurach przygotowania DWOCH misji Georga W. Busha do Polski, gdy był szefem LOGISTYKI w BOR od 2001 roku do 2007 roku, a następnie został najważniejszym szefem BOR".
Kto zawinił?
Z cytowanej na wstępie wypowiedzi Ministra Waszczykowskiego wynika, że BOR nie ma tak wielkich kompetencji, jak sugerował wyżej Rafał Gawroński.
BOR może - wydaje się - sugerować określone środki bezpieczeństwa, ale sznurki pociągane są gdzieś indziej. Konieczne jest, aby wskazać personalnie, kto odpowiada za rażące zaniedbania w zapewnieniu bezpieczeństwa lądowania prezydenckiego samolotu w dniu 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku.
Kto powinien być zdymisjonowany? Minister Arabski, Minister Klich, czy obaj Ministrowie?
8 komentarzy
1. Przerażająco oczywiste.
Logicznie rzecz biorąc, urzędnik, funkcjonariusz lub generał taki jak obecny szef BOR-u gen.bryg. Marian JANICKI, który tak dalece zignorował swoje obowiązki, powinien być oskarżony o zawinione spowodowanie tej katastrofy. Zabić człowieka można nie tylko przez zawinione działanie, ale również przez zawinione zaniechanie działania. Zaniechanie może być umyślne.
Zważmy, obecny szef BOR-u gen.bryg. Marian JANICKI zaniechał działania, które było jego jedynym obowiązkiem w służbie, a jego odpowiedzialność nie znika nawet wtedy, gdyby otrzymał rozkaz tego zaniechania.
michael
2. Skala katastrofy
3. przecież i w Polsce i w Rosji
4. All
Rebeliantka
5. To Tusk i jego administracja może reagować tak samo jak Stalin?
michael
6. Aniołku przecież my
7. tak jak przewidziałem zamach
tak jak twierdzę że to był zamach.Tak teraz powiem że jeśli min.sprawiedliwość nie weźmie się solidnie do roboty,i odkręci (jak w sprawie śwp.Olewnika) spartaczonej roboty,grozi im że (nie znacie osły ani dnia ani godziny,jak ci co lecieli tym samolotem)! BOOM!
ps.Tusk zabieraj cały gabinet i leć do Izraela może tam dadzą wam azyl polityczny :p
8. Czy Prokurator Generalny zainicjuje postępowanie karne?
Rebeliantka