Wybory prezydenckie 2010 - trzeba uważać.

avatar użytkownika Waits

Tak mi przyszło na myśl że trzeba podczas tych najbliższych wyborów może się powtórzyć to co mieliśmy podczas wyborów parlamentarnych 2007.
Znaczy się PRZEKRĘT.
Trzeba będzie uważać...
Ekipa FSB und BND - nie będzie się cackać...

Jak okaże się że może wygrać Jaroslaw albo człowiek przez niego wyznaczony - szuje z ekipy TW.Freda - mogą znowu zachachmęcić...
Przecież za skandaliczne akcje podczas wyborów 2007 - ani TW.Fred ani nikt inny nie odpowiedział...

Więc dlatego trzeba uważać...

 

 

12 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Znaczy się PRZEKRĘT.

nie tylko uważać, ale i zorganizować system kontroli, taki jak przy wyborach w 1989 r. Pamiętacie?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Waits

2. Maryla

Męzowie zaufania... No trza to zrobić...

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika Morsik

3. Pisałem o tym...

...niejednokrotnie i... zostałem ofukany, żem zacofany. Jak to teraz zrobić w 2 miesiące - nie wiem.

Do komisji wyborczych delegowani są praktycznie wyłącznie urzędnicy gminni, ich rodziny oraz nauczyciele. To wystarczy żeby bez przeszkód dorzucić głosy tych, którzy nigdy na wybory nie chodzą.

Ostatnio zmieniony przez Morsik o sob., 24/04/2010 - 06:53.

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika michael

4. MORSIK - ZNOWU KONSTRUKTYWNA PROPOZYCJA.

Przy każdej komisji wyborczej, powtarzam PRZY KAŻDEJ muszą być obecni nasi mężowie zaufania. Maryla napisała to pięterko wyżej. Nie jesteś Morsiku ofukany. Zostajesz pochwalony za dostrzeżenie ważnego problemu. A później, jak problem się pojawia, lub gdy jest zauważony, powinniśmy zająć się jego rozwiązywaniem. Nie płaczmy, widząc problem, nie płaczmy, gdy problem jest. Bierzmy się za jego rozwiązywanie.
avatar użytkownika TW Petrus13

5. Michael

ja tylko celem uzupełnienia!!! każdy mąż (może być niewiasta :*) niech wiedzą,że ani na jeden moment (jeśli będzie tylko jedna osoba) nawet wysikać wam się nie wolno!!!.Wcale nie żartuję,nabrano mnie tyle już razy - ze teraz to co wiem powiem,póki co! miłego dnia :)


 

avatar użytkownika Morsik

6. @Michael

Nie rozumiem słowa "bierzmy się". Bez "ośrodka dowodzenia" będzie to ino jeden wielki burdel w sieci i rozmowy pójdą, jak często bywa, na wymianę osobistych poglądów i wycieczek. Powtarzam, potrzebny jest "ośrodek dowodzenia", niech się nawet zawiąże niedemokratycznie, niech nawet narzuca, ale niech powstanie, żeby nadawać ton i być filtrem.

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika TW Petrus13

7. słuszna racja ;)

masz odwagę?,Andriej dwa razy udowodnił ni h....,ni h..,a jednak dostał w plecy - zaryzykujesz???


 

avatar użytkownika Morsik

8. @Petrus

Ryzykuję od 32 lat, bez mała. Codziennie. Odsiedziałem, oberwałem. Zaryzykuję jeszcze, ale mam za małą głowę - zwykły robol nie poradzi intelektualnie. I wiesz, czego się tylko boję? Że w pewnym momencie zostanę sam... Już to przerabiałem nie raz. A dlaczego? A ze względu na śmierdzący oddech komornika, bo ci, którzy mają predyspozycje do dowodzenia mają też za duże długi...

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika TW Petrus13

9. Morsik

bez obrazy ;),szukałeś dowództwa,a kaprala nie chcesz posłuchać :))) ps.spocznij!,Ben mi kazał nakarmić "rybki",więc trzy głębokie wdechy,i pocałuj swoje pociechy,zapewniam Cię że warto.Wciekasz się jeszcze na mnie ? :*


 

avatar użytkownika Morsik

10. Na nikogo się nie wściekam,ale...

...o dowództwo zacząłem prosić chyba rok temu. I co? I nic. O zorganizowanie "mężów zaufania" także. I co? I nic. A wiesz, dlaczego zabiegałem o dowództwo? Bo jakoś nie chciałem uwierzyć, że czerwoni odpuszczą Kaczyńskim. Byłem pewny, że Prezydent końca kadencji nie dożyje. Nie przewidziałem tylko, że będzie to zbiorowa likwidacja. Brak nam wyobraźni, nie potrafimy nigdy zdobyć się na przygotowanie "planu B". Dlatego wciąż mamy rękę w nocniku... Pociech nie ucałuję, bo dorosłe... Mogę najwyżej wyprowadzić psiura na spacer... A, z resztą... poczytaj sobie, jak masz chęć - http://blogmedia24.pl/node/16133 - pisałem to w lipcu 2009 roku.

Ostatnio zmieniony przez Morsik o sob., 24/04/2010 - 11:40.

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika TW Petrus13

11. Morsik

dowództwo już mamy!,wyprowadź "psiura" na spacer,a na wychodnym pocałuj "swoją starą" to jest rozkaz!,kolację będziesz miał super :) ps.nie doceniasz śwp.L.Kaczyńskiego,tak do końca nie był sam.Miał łeb na karku!!!


 

avatar użytkownika TW Petrus13

12. jeszcze do Ciebie Morsik

robisz piękną robotę,za nią Ci podziękowałem (wiesz za co :)) to jest Twoja robota,dla mnie pewnie szykują materiały (bo je szlag trafił) jak dostanę będę jak Ty robił swoje,łapiesz? :*