ZNAKI

mam nadzieję, że ból i gniew- te najmocniejsze uczucia, jakie odczuwało wielu, da nam siły, aby sprostać . Bóg jest z nami Pozdrawiam

http://fotki.yandex.ru/users/bbc-77/album/103286?p=0 Uwaga! Niektóre drastyczne! http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/kaczynski-fakty/news-nowe-niepublikowane-dotad-zdjecia-z-miejsca-katastrofy-10,nId,273755

http://smolensk.ws/blog/168.html

http://picasaweb.google.ru/Amlmtr/MWzNeJ#5460505351912437762

Polacy pala znicze, klada kwiaty ale pozostaja głusi i slepi...... oby autor sie mylił

Też zauważyłem ogrom tych zbieżności. Zapomniał Pan napisać o symbolicznym związku z katastrofą w Giblartarze, którą też wiele osób dostrzegło. A ciekawa też jest data drugiej (ewentualnej) tury wyborów - 4 lipca To jest data katastrofy giblartarskiej a zarazem w tym roku 4 lipca jest 400 rocznica bitwy pod Kłuszynem po której polskie wojska wkroczyły do Moskwy. Zbyt wiele tych symboli by był to przypadek.

4 lipca - Gibraltar, Kłuszyn, dziekuję za to uzupełnienie. Symboliczny związek z katastrofą na Gibraltarze - chodzi o sam fakt rozbicia się samolotu, czy jest coś jeszcze?

Kiedys nawet zlozylem im zartobliwie hold w jednym ze swoich artykulow. Niestety nie mam go pod reka. Moze w naszej Ojczyznie czy Polsce Naszej, a moze Gazecie Patriotycznej ktos napisal cos podobnego.

Ja też nie traktuję numerologów poważnie.

http://cosmos2000.chez.com/Forums/NEWS_MemoryPopeJohnPaul_II.html Co Ty na to? Pozdrawiam.

W pierwszej kolejności oczywiście to że to pierwsza śmierć polskiego przywódcy od tamtej katastrofy. Ale czy tylko to ? Mam rosnące przekonanie, że te katastrofy łączy dużo więcej. Szczególnie patrząc na to jak Rosjanie zupełnie bezprawnie przejęli wszystkie dowody i precyzyjnie wypuszczają kolejne narracje o "presji na pilota". A "polska" strona grzecznie skuliła główkę i wcale o nic nie chce pytać a tylko pozoruje że grzecznie prosi o zwrot dowodów.

Błagam, o numerologii podyskutujcie sobie gdzie indziej.

Tekst nosi tytul: "Wyzszosc minimalizmu". A tam fragment o rozszyfrowaniu osobowosci czlowieka. Bierzemy date urodzenia: 14 V 1964. No i dodajemy: 14+5+1+9+6+4=39 A terazki znowuz dodajemy: 39, to wszak 3+9, co rowna sie 12. I znow do dziela! Jechal to pies! 1+2=3. No i wlasnie, mamy tu skondensowany obraz czolowieka obliczajacego swoj los czy co tam jeszcze. Jechal to pies! Magiczna liczba wynosi- czy, czyli na such bioronc, czy czyczystki. Nikt nie zgadnie, a ja wiem, czyli znam odpowiedz prawidlowa,czyli kompletna. "Trzy cytrzyski" mi podpiewiedzialy i nijak nie moglem sie przed ta przemozna Prawda obronic.

http://www.av1611.org/othpubls/eleven.html Witam! Ale trudno zaprzeczyc ze jest w tym cos intrygujacego. Pzdr.

No to tylko jeszcze nam brakuje filmu z TVN, który nam wszystko "objasni" i pokaże, że tak jak w Gibraltarze, wszystko znowu zrobili sami Polacy.

Tylko jaki to ma związek z moją notką?

na TVN można w tym zakresie liczyć. Juz napewno szykują właściwą, czyli sowiecką wersję. Słucham Miecugoffa i jego trzódkę - nie chcę uzywać mocnych słów, ale doigra się. Miecugoff do Sękocina ! Pozdrawiam

Sam sprowokowales-nie tylko mnie. Przeczytaj swoja notke! pozdrawiam.

Oni już na pewno pracują jak w ukropie. Bo z jeden strony potrzeba pilna, a Wielki Brat pośpiech nakazał, z drugiej strony ileż to zarobić będzie można na takim hicie...

Ale zes walnal z grubej rury! Te jedenastki poszly rownoooo!!! A potym resztaaaa!!!! Polecialo jak na Szczecin!

Nie irytuj się, Twoja notka ma taka symbolikę, że prowokuje do odczarowania. Bardzo symboliczna. Pozdrawiam

Widzę że emocje po katastrofie juz opadły, a przypomnienie "znaków" to dla Ciebie numerologia?

Skonczmy. Jestesmy goscmi. Beda inne okazje. Pozdrawiam.Kazef ma racje.

http://prawdaxlxpl.wordpress.com/2010/04/20/adriej-mendierej-%E2%80%93-autor-filmu-amatorskiego-ze-smolenska-nie-zyje/

spoko, jeśli jest tak jak piszesz, to niech ta notka prowokuje. Wszystko jedno do czego, i kogo.

to nie jest prawda, juz to wczoraj przerabialismy. Normalna ściema dla ubogich, ale ludzie łapia się na to.

Ty to jestes pacyfista jak nalezy. A czy Ty wiesz Chopie, ze na Smierc Prezydenta ja udalem sie do biblioteki parafialnej i pozyczylem sobie duzo ksiazek religijnych? Duzo dobrych, swietnych kazan! W glowie sie nie miesci! A Jeden z Mistrzow, moze to nawet Ratzinger Joseph, glosi, ze zadnych Z N A K O W nie ma! No nie ma! I juz. A Aniooly cudowne sa w tych ksiazkach zapozyczonych z parafialnej biblioteki. Nie wpuszcza mnie nigdy w swoje szeregi, choc sa ich miliardy na ziemi i w Niebie.

No, i wróciłes do tematu.

no ja nie sledze wszystkich newsow A prosilbym o linka do tego, ze to sciema Dwa - taka sciema akurat wydaje sie byc bardzo logiczna. Mysle ze ten facet moglby nam powiedziec co tam widzial.

logicznie rozebrała to wczoraj ola, ale nie mam czasu szukac, w którym wątku. A tu proszę : http://wolnemedia.net/?p=21311 Autor filmu nie został zabity – to była plotka Opublikowano: 21.04.2010 | Kategoria: Wiadomości ze świata Drukuj Drukuj Po wczorajszej wiadomości skontaktowaliśmy się za pomocą Forum Smoleńsk z osobą, która twierdzi, że autorem filmu jest jeden z pracowników centrum samochodowego znajdującego się nieopodal miejsca katastrofy (pewnie dlatego tak szybko się tam znalazł). Użytkownik Aml pisze w odpowiedzi, że autor filmu żyje do dziś i nic mu się nie stało. Sprawa jest więc wyjaśniona, a informacja o śmierci Andrieja Mendiereja okazuje się internetową plotką, którą niniejszym dementujemy. Wszystkich, którzy zostali wprowadzeni w błąd, przepraszamy i pragniemy zwrócić uwagę, że dzięki naszym działaniom sprawa została szybko wyjaśniona. Redakcja WM

Ja tam zaczalem jako "Tymczasowy". Potem pojawili sie inni ptrzymiotnikowi. "Deszczowi" itp. Jezeli ja, jako ja, moglbym Ci radzic, to uwazaj, bo Twoja ksywa Cie pozre! Jak tam zaczniemy sobie spiskowac, to skonczymy w etapie niewiary w samego siebie. Jak nie ma nic, to nie ma nic! Co nie? Jak wszyscy sa podejrzani, to my sami tez (na mocy definicji).

No Maryla, ale zwroc uwage, ze ksiaze Goryczakow mawial, ze nie wierzy w nie zdementowane wiadomosci. Dwa - rozumiem, ze skoro tak latwo znalezc kolesia, to chyba moglibysmy z nim sie spotkac, spytac co on tam widzial. wydaje sie to byc najwazniejsza osoba do odpowiedzi na pytanie co tam sie stalo. A watpie w to, ze tak sie stanie. Trzy, oni sobie tak zadzwonili do Smolenska czy wyslali imejla i sie dowiedzieli, ze koles zyje. WOW. Faktycznie przekonywujace. Pytanie podstawowe, skad pochodzi pierwsza informacja, i skad pochodzi druga informacja. Cztery To jest dobre: http://kavkazcenter.com/eng/content/2010/04/19/11876.shtml

zdusza kazda prawde! Tacy oni, z definicji, czyli prawdy historycznej, oni sa!

zobacz tu : http://blogmedia24.pl/node/28169#comment-85816

zaskakujący (jak na niego) tekst Marka Króla z "Wprost" na jego blogu: (...) Mimo że wcześniej sam Donald Tusk zdegradował prezydenturę do żyrandola i czerwonego dywanu, powtarzając, że prezydent nie jest mu do niczego potrzebny, mimo nieustannego poniżania prezydenta przez Komorowskiego, Niesiołowskiego i Palikota, mimo tego wszystkiego Lech Kaczyński doczekał się wdzięczności i szacunku Polaków. Był z nich dumny i jako pierwszy obywatel kochał, szanował i wierzył w wielkość swoich rodaków. I dlatego, choć poniżany i niedoceniany za życia, po tragicznej śmierci stał się wielkim symbolem dumnej Polski. A symbole w Polsce są bardzo niebezpieczne, bo mogą zniszczyć wieloletni dorobek postępowych polskich Europejczyków, ukrywających brzydką pannę w kątach salonów Brukseli, Paryża czy Berlina. Nie dość, że wbrew zaleceniom Polacy zaczęli się narodowo bałamucić, to jeszcze ten pochówek pary prezydenckiej na Wawelu. To był kolejny policzek dla postępowego salonu i zagrożenie, że prawicowo-romantyczna hydra, demony, jak je nazwał Kazimierz Kutz, urosną w siłę. Bezideowe palikmioty nie mogły na coś takiego pozwolić. Redaktor Adam chwycił zdenerwowany za telefon i zadzwonił do Andrzeja do Krakowa. „A… a… Aaandrzej naa... na… napisz list. Zde… zde… zdewaweluj Kaczora. Ty ma… ma… masz sukces z ty… tym »Katyniem«, to… tobie wolno. A my w… w… w »Gazecie« cię po… po… poprzemy”. Trudno odmówić racjonalności działaniu redaktora, który pokochał jak nikt inny organizacyjną funkcję prasy. Niestety, poparcie było niewielkie, bo Polacy nie dorośli do poziomu wajdalizmu historii. Niezależnie od opinii i ocen prezydenta Kaczyńskiego, Polacy pożegnali swojego prezydenta, podkreślam: swojego prezydenta, po królewsku. Jestem z tego dumny, bo moi rodacy jeszcze raz potwierdzili to, o czym w „Weselu” tak dobitnie pisał Stanisław Wyspiański: „Ptok ptokowi nie jednaki./ Człek człekowi nie dorówna,/ dusa dusy zajrzy w oczy,/ nie polezie orzeł w gówna”. A dzisiaj już wiemy: nie polezie orzeł w GWna, drodzy redaktorzy. http://www.wprost.pl/blogi/marek_krol/?B=1200

cały kontekst polityczny wtedy, w 1943 i dziś jest podobny - zachód zabiega o łaskawość Rosji (kiedyś front wschodni, teraz rokowania nuklearne + surowce) kosztem swojego sojusznika, którego geopolityka skazuje niejako na przedmiotowość. Więcej w mojej notce "Kontrapunkt". Pozdrawiam -

http://smolensk-2010.pl/2010-04-20-jaroslaw-olechowski-dziennikarz-tvp-info-czulem-zapach-paliwa-lotniczego.html

Co mówili świadkowie, którzy widzieli wrak? Jeden ze strażaków mówił, że samolot jest bardzo zniszczony. Nie wzywali karetek, bo rozmiar katastrofy był tak wielki, że nie było szans, aby ktoś przeżył. To mnie bardzo uderzyło, że przez ten czas nie przejechał nawet jeden samochód na sygnale. To był znak, że albo wszystkich rannych już ewakuowano, albo nie ma rannych, bo wszyscy nie żyją.

Krótka piłka. Obojętnie czy był to zamach czy wypadek nikt już Rosjanom nie uwierzy. Za dużo nieścisłości wynikających być może ze strachu przed kompromitacją. To jest Rosja, władza jest nieomylna i generalnie są superhipermocarstwem. Takie realia. Za cholerę nie przyznają, że dali tyła z obsługą, zgonią na pilota czy prezydenta plus mgła. Jedyne co teraz mogą zrobić, w obu wersjach to znaleźć innego winnego lub wymyślić zamach terrorystyczny itd. Jeżeli to był zamach praktycznie niczego się już nowego nie dowiemy, chyba, że sytuacja wewnętrzna w Rosji jest inna od badziewia przedstawianego w naszych śmiesznych mediach (możliwe, że są jakieś walki frakcji, jedna chce ośmieszyć drugą, wtedy wypłyną kolejne filmy).

coś ostatnio namnożyło się protestów przeciwko Putinowi, na Miedwiediewa nikt głosno nie sarka... Partia GAZPROM rządzi, a tam finans mieżdunarodnyj ! Agentura połączyła się, zamiast proletariuszy.

Na temat rosyjskiej prawdy , o której pisał powyżej jeden z dyskutantów wypowiedział się niedawno Krzysztof Zanussi. Było to w czasie głębokiej żałoby i Zanussi był wysłany dla sprawdzenia, czy już można zacząć Naród opierniczać, czy jeszcze nie. No więc Zanussi perorował o łaskawości, jakiej doznajemy ze strony Rosjan , o prowadzonym przez nich śledztwie i m.in. powiedział; POLACY NIGDY NIE ZROZUMIEJĄ ROSYJSKIEGO POJMOWANIA PRAWDY. Cudna figura retoryczna. Jeszcze a propos prawdy; od Witolda Waszczykowskiego ( Biuro Bezpieczeństwa Narodowego) dowiedzieliśmy się wreszcie ,jaka jest odpowiedź na pytanie - kto decydował o tym,że i Prezydent, i Generalicja polecieli jednym samolotem. To Arabski z Kancelarii Premiera. Ten sam Arabski, który zadecydował,żeby nie dać Prezydentowi samolotu do Brukseli, bo będzie on tam prywatną osobą. W dzisiejszym programie Janka Pospieszalskiego mówiono o tym, jacy ludzie brali udział w narodowej żałobie. - Pełny przekrój społeczny z przewaga ludzi młodych i ludzi nie kierujących się emocjami, lecz bardzo świadomie wyrażających swój patriotyzm. Pytano R. Ziemkiewicza, czy poznamy wyniki śledztwa w sprawie katastrofy. - Tak poznamy ,ale czy będą one prawdziwe?

Rosjanin znalazł godło Polski z rozbitego Tu-154. – Chcę je oddać Polakom – mówi Biały orzeł w złotej koronie – polskie godło znalezione w miejscu katastrofy – ciągle jest nieco przybrudzony smoleńskim błotem autor: Justyna Prus źródło: Fotorzepa Biały orzeł w złotej koronie – polskie godło znalezione w miejscu katastrofy – ciągle jest nieco przybrudzony smoleńskim błotem Wizualizacja projektu pomnika w Smoleńsku źródło: Rzeczpospolita Wizualizacja projektu pomnika w Smoleńsku Wizualizacja projektu pomnika w Smoleńsku źródło: Rzeczpospolita Wizualizacja projektu pomnika w Smoleńsku +zobacz więcej – Coś czerwonego mignęło mi w grudce błota. Gdyby nie to, że było po deszczu, pewnie bym go nie zauważył. Może w ogóle nikt by go nigdy nie znalazł – opowiada "Rz" mieszkaniec Smoleńska. – Coś mnie tknęło, podniosłem, okazało się, że to kawałek materiału. Rozwinąłem go i zobaczyłem orła w koronie. Zrozumiałem, że to musi być polskie godło z prezydenckiego salonu. Wyobraziłem sobie, że siedział pod nim Lech Kaczyński. Prawie nietknięte Oglądamy znalezisko: biały orzeł w złotej koronie na czerwonym tle ciągle jest nieco przybrudzony smoleńskim błotem, materiał mocno pachnie paliwem lotniczym. Ale godło jest prawie nienaruszone. W rogach ma cztery naderwane dziurki, ślady po gwoździach, którymi było przybite. – To cud, że nic mu się nie stało, jest praktycznie nietknięte – mówi Rosjanin. Na odwrotnej stronie wyszyty napis "PPHU Kramex, haft sztandarów. Suwałki, ul. Świerkowa 22". I nazwisko: "Krystyna Brzezińska". Pani Brzezińska pamięta, jak wyhaftowane przez jej zakład godło mocowano w salonce prezydenckiej. – To było ładnych kilka lat temu, dowódcą 36. Pułku Lotnictwa Transportowego był wtedy płk Tomasz Pietrzak. Byliśmy tam razem – mówi "Rz". I dodaje: – Wciąż nie mogę się otrząsnąć po tej tragedii, ale zrobiło mi się ciepło na sercu, gdy usłyszałam, że nasze godło tam było i że się znalazło. Płk Pietrzak po obejrzeniu zdjęć potwierdza, że godło pochodzi z salonki prezydenckiej w samolocie Tu -154. Także osoby, które latały z Lechem Kaczyńskim, mówią, że w maszynie było tylko jedno godło – umieszczone nad fotelem przeznaczonym dla prezydenta. Mój rozmówca ze Smoleńska jest związany z lotniskiem Siewiernyj, do którego nie doleciał prezydencki Tu -154. Prosi, by na razie nie ujawniać jego funkcji i nazwiska. Udało mu się wejść na miejsce katastrofy, gdzie natknął się na godło. – Wiem, że powinienem był je oddać śledczym, ale pomyślałem wówczas, że pewnie długo potrwa, zanim godło trafi do Polski. A jego miejsce jest właśnie tam – stwierdza. – Wyobrażam sobie, jak ktoś, np. ambasador, przekazuje je rodzinie zmarłego prezydenta. Albo umieszcza w muzeum poświęconym tej tragedii. Może Polacy zdecydują, by umieścić je na pomniku poświęconym ofiarom katastrofy, jeśli w Smoleńsku taki powstanie? Zastanawia się, jak zwrócić orła białego polskim władzom. Deklaruje, że napisze list do Ambasady RP w Moskwie i przekaże tam godło. Pomnik dla Polaków Społeczny projekt pomnika, który miałby stanąć w miejscu tragedii, już powstał. Jego autorem jest były pilot ze Smoleńska Aleksandr Koronczik, obecnie energetyk na lotnisku Siewiernyj. Pokazuje komputerową prezentację: wielka polska flaga okolona promenadą, przed nią krzyż, nachylony pod kątem. – Przestrzennie jest pomyślany tak, by flagę było widać z nieba, z lecącego samolotu. A pochylony krzyż symbolizuje ostatnią drogę samolotu – tłumaczy. Pamiętam Koronczika, jak w dniu katastrofy, stojąc przy bramie lotniska, namawiał stróżów prawa, by chociaż pokazali zdezorientowanym dziennikarzom drogę do miejsca wypadku. Potem cały czas pomagał. Stojąc po kolana w błocie, dociekał – na podstawie ściętych przez samolot drzew – co mogło być przyczyną katastrofy. Co go skłoniło do zaprojektowania pomnika? – Nie wymyślałem go, po prostu go zobaczyłem – mówi. – Po katastrofie wszyscy byliśmy Polakami, ta wiadomość nami wstrząsnęła. Koronczik nie kryje, że Polska jest mu bliska – pochodzi spod białoruskiego Grodna. – Słyszałem, że Polacy myślą o zbudowaniu pomnika ofiar w Katyniu. Ale moim zdaniem on powinien stanąć tam, gdzie wydarzyła się tragedia – przekonuje. – Na razie jednak cisza, nic nie wiadomo. http://www.rp.pl/artykul/182403,467385.html

http://www.rp.pl/galeria/182403,1,467385.html

W trochę innej wersji ;)

Informacja o odnalezieniu godła jest niesamowita. Aż mnie zatkało. Nie wiem co powiedzieć...

Opatrzność nad nami czuwa. Musimy o tym pamiętać , juz nie jeden raz nasz Naród ocalał z klęski i rzezi dzięki Opatrzności Bożej.

tak Uni!,strzał w dziesiątkę!.To będzie oficjalna wersja wypadku,a sprawców jak zwykle (u nas też tak bywało) nie odnaleziono!

Moje wersje jak będą tłumaczyć dalej katastrofę:

- zamach terrorystyczny (funkcjonariusze FSB widzieli w TV Gruzinów i Czeczeńców)- Obamie się powie, że to dalszy ciąg walki z terrorem,

- awaria spowodowana ptakiem (bez śmiechów proszę),

- błąd pilota (np. wymyślą mu chorobę, najlepiej nieuleczalną)+niedołęstwo ekipy na lotnisku,

- imperialiści lub syjoniści.

Putin zapowie przykładne ukaranie sprawców a Tusk miło się uśmiechnie.

twoja wersja jest piekna - myslę że powinna być SYMBOLEM naszej walki o Polskę.

Uni = trafiony zatopiony,tak bywało,ze nie raz ptaki były przyczyną katastrofy.Kto by POmyślał że ptasi móżdżek można tak wyszkolić na terrorystę - nie wierzycie? 

Alfred Hitchcock

przedstawia - stary film horror "Ptaki"

ps.tu się pozegnam,życząc dobrego (w odróżnieniu od filmu) snu :*