Annotationis
tu.rybak, śr., 21/04/2010 - 13:44
Ktoś odpowiada za katastrofę. Czy to był wypadek, czy zamach - nie ma znaczenia. Ktoś politycznie odpowiada. Czy nie minister obrony narodowej? Czy przy mniejszych tragediach czy wręcz wpadkach odpowiedzialni ministrowie nie podają się do dymisji?
Nikt?
Napisałem odpowiedzialni ministrowie. Niesłusznie. Powinno być: "właściwi". Bo odpowiedzialni już dawno odeszliby ze służby.
To może ktoś odpowiedzialny powinien zdymisjonować? Znowu omyłka. Powinno być premier...
---
Czy wszyscy muszą teraz rozważać kto będzie kandydatem PIS w wyborach prezydenckich? Dziennikarze, politycy i inni piszący w Internecie wymyślają kolejne typy. Tak typy, gdyż to ma coś wspólnego z typowaniem porządku na wyścigach. Taka tylko różnica, że nie o typy chodzi, nie o wyścigi, a o typujących. To oni próbują błysnąć swoją przenikliwością, zdolnością do analizy...
Tyle że komentator rzadko bywa analitykiem. Z czego równie rzadko zdaje sobie sprawę.
Ale jak to by było, gdyby obstawił Brzęczyszczykiewicza i wygrał? Chodziłby w glorii przez kilka miesięcy. A nietrafienie nic nie kosztuje...
---
Dlaczego tak mało pisze się o zamachu? Nawet, gdyby to nie był zamach chciałbym zobaczyć taką hipotezę na stole. I potem jej falsyfikację.
A tu nic. Samo się stało. Nie było zamachu, nie było umyślnej bądź nieumyślnej winy Rosjan. Nie było i już. Zadekretowane.
---
Dziennikarze już są razem. O politykach:
W tych dniach możemy być dumni z polskich polityków. Zdali egzamin z państwa, dając dowód ogromnej odpowiedzialności, potrafiąc wznieść się ponad naturalne w warunkach demokracji podziały, zawiesić spory i wspólnie działać w celu zażegnania kryzysu państwa oraz przeprowadzenia narodu przez trudny czas żałoby. [P.Gabriel, "Rzeczpospolita", 16 IV 2010 r.].
To nie jedyny taki głos.
Przedłużając tego typu rozumowanie możemy również kogoś pochwalić za to, że wszedł do sklepu i nic nie ukradł.
Absurd? Owszem.
---
O Polakach:
Poza kilkoma smutnymi wyjątkami w dniach oficjalnej żałoby Polacy zachowali się pięknie. Hańbiące wyjątki szaleńców bez żadnych zahamowań i podstaw bredzących w państwowej telewizji o spiskach, mrocznych fanatyków za wszelką cenę starających się wykorzystać nieszczęście, by na łamach gazet odtwarzać absurdalne podziały, ponurych cwaniaków próbujących za pomocą radia robić polityczny interes na narodowej tragedii nie były może specjalnie zaskakujące, ale też nie zniszczyły poczucia wspólnoty, którego większość z nas w tych dniach potrzebowała. [J.Żakowski, "Gazeta Wyborcza", 19 IV 2010 r.].
To też nie jedyny taki głos. Ale jak pięknie napisane. Staropolszczyzna. Z lat pięćdziesiątych.
Oczywiście. Warchołom zawsze mówiliśmy stanowcze nie...
Nikt?
Napisałem odpowiedzialni ministrowie. Niesłusznie. Powinno być: "właściwi". Bo odpowiedzialni już dawno odeszliby ze służby.
To może ktoś odpowiedzialny powinien zdymisjonować? Znowu omyłka. Powinno być premier...
---
Czy wszyscy muszą teraz rozważać kto będzie kandydatem PIS w wyborach prezydenckich? Dziennikarze, politycy i inni piszący w Internecie wymyślają kolejne typy. Tak typy, gdyż to ma coś wspólnego z typowaniem porządku na wyścigach. Taka tylko różnica, że nie o typy chodzi, nie o wyścigi, a o typujących. To oni próbują błysnąć swoją przenikliwością, zdolnością do analizy...
Tyle że komentator rzadko bywa analitykiem. Z czego równie rzadko zdaje sobie sprawę.
Ale jak to by było, gdyby obstawił Brzęczyszczykiewicza i wygrał? Chodziłby w glorii przez kilka miesięcy. A nietrafienie nic nie kosztuje...
---
Dlaczego tak mało pisze się o zamachu? Nawet, gdyby to nie był zamach chciałbym zobaczyć taką hipotezę na stole. I potem jej falsyfikację.
A tu nic. Samo się stało. Nie było zamachu, nie było umyślnej bądź nieumyślnej winy Rosjan. Nie było i już. Zadekretowane.
---
Dziennikarze już są razem. O politykach:
W tych dniach możemy być dumni z polskich polityków. Zdali egzamin z państwa, dając dowód ogromnej odpowiedzialności, potrafiąc wznieść się ponad naturalne w warunkach demokracji podziały, zawiesić spory i wspólnie działać w celu zażegnania kryzysu państwa oraz przeprowadzenia narodu przez trudny czas żałoby. [P.Gabriel, "Rzeczpospolita", 16 IV 2010 r.].
To nie jedyny taki głos.
Przedłużając tego typu rozumowanie możemy również kogoś pochwalić za to, że wszedł do sklepu i nic nie ukradł.
Absurd? Owszem.
---
O Polakach:
Poza kilkoma smutnymi wyjątkami w dniach oficjalnej żałoby Polacy zachowali się pięknie. Hańbiące wyjątki szaleńców bez żadnych zahamowań i podstaw bredzących w państwowej telewizji o spiskach, mrocznych fanatyków za wszelką cenę starających się wykorzystać nieszczęście, by na łamach gazet odtwarzać absurdalne podziały, ponurych cwaniaków próbujących za pomocą radia robić polityczny interes na narodowej tragedii nie były może specjalnie zaskakujące, ale też nie zniszczyły poczucia wspólnoty, którego większość z nas w tych dniach potrzebowała. [J.Żakowski, "Gazeta Wyborcza", 19 IV 2010 r.].
To też nie jedyny taki głos. Ale jak pięknie napisane. Staropolszczyzna. Z lat pięćdziesiątych.
Oczywiście. Warchołom zawsze mówiliśmy stanowcze nie...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. Staropolszczyzna. Z lat pięćdziesiątych.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Przeczytałem
3. zamiast Tarczy, którą Klich z Sikorskim zhandlowali za "deklarac
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. A jak będzie pył?
5. Petelicki sie obudził
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. No, to wychodzi,
7. Dobry tekst! "(...) minęło
8. Chyba