Gościu w szarym garniturku

avatar użytkownika Jan Kalemba

W dzisiejszej dobie zamiłowania do luzactwa,  którego przeciwieństwem jest obciach,  ryzykowne jest chyba odwoływanie si

W dzisiejszej dobie zamiłowania do luzactwa,  którego przeciwieństwem jest obciach,  ryzykowne jest chyba odwoływanie się do etykiety. Informuję przy tym, że nie mam na myśli tej kolorowej plakietki, którą przykleja się do butelki z piwem. Kto nie wie o czym gadam, a jest ciekawy, niech puknie w Google, lub zajrzy do Słownika wyrazów obcych.

 

Uroczystości pogrzebowe śp. Pary Prezydenckiej pokazały między innymi i to, jak polskie służby protokolarne z tą etykietą sobie radzą w szczegółach wręcz elementarnych. Nie jest przecież obojętne czy Proporzec Prezydenta RP położy się na trumnie lewą, czy prawa stroną na wierzch, bo gdy się położy źle, to Orzeł w naszym herbie narodowym będzie miał głowę zwróconą w lewo, a nie w stronę godną, czyli prawą, jak to przewiduje ustawa i heraldyczna tradycja. Podobnie było z flagą narodową okrywającą trumnę Pani Prezydentowej – położona odwrotnie jest czerwono biała.

 

Czy na okoliczność żałobnych uroczystości państwowych w telewizji publicznej powinna obowiązywać etykieta? Czy wobec tak postawionej kwestii stosowne było, aby 18 kwietnia w TVP panie – pokroju raczej rubensowskiego  – pokazywały swoje gołe kolana? A pomijając etykietę, twórca Playboya,  niejaki Hugh Hefner miał chyba racje z tym, że tolerował w swym piśmie goliznę damska tylko do 24 roku życia...

 

Uczestnicy niedzielnych uroczystości pogrzebowych na ogół sprostali wymaganiom żałoby. Wiele pań nałożyło na głowy nakrycia, co kiedyś było wręcz obowiązkowe. Najbardziej stosowne na takie okazje były kapelusze z woalkami. Panowie byli oczywiście w czarnych garniturach, jak tego wymaga protokół dyplomatyczny. W szarym garniturku był tylko jeden niewysoki gościu – Prezes Rady Ministrów Rzeczpospolitej Polskiej...

 

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Jan Kalemba

Witam, prostactwo, które nawet nie zostało wychowane, jak "elity PZPR" na Kamyczku, Zauważyłam, poza tym, co Pan wymienił wyżej - tłumaczkę KOMOROWSKIEGO, która stała za nim podczas "przyjmowania gratulacji" bo taka miał minę, w bardzo krótkim mini . Widział Pan cos podobnego na oficjalnym określonym protokołem spotkaniu ? Tragedia ! Prostactwo wychodzi z nich na kazdym kroku. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

2. > Jan Kalemba

Tak,to był istny taniec z tymi barwami i Orłem. Szaleńczy,obłąkańczy taniec dyplomatołów. Pozdrawiam.