Wiedzieli, że giną

avatar użytkownika Pelargonia
"W kilkudziesięciu ostatnich sekundach nagrania rejestrator z kokpitu nagrał rosnący szmer z przedziałów pasażerskich. Aż w końcu usłyszeliśmy nieludzki krzyk przerażenia i bólu" - powiedział nam jeden z wojskowych prokuratorów, badających czarne skrzynki z pechowego Tu-154M. http://www.dziennik.pl/katastrofa-smolensk/article590016/Krzyk_cierpienia_Zapis_czarnej_skrzynki.html Taki zapis rzucałby zupełnie nowe światło na przyczyny katastrofy. Skoro jakieś problemy zaczęły się kilkadziesiąt sekund przed upadkiem samolotu na ziemię, wyklucza to ewentualny błąd pilota, który podchodził do lądowania w gęstej mgle. Okazuje się, że pilota coś mogło zmusić do nagłego podejścia.

4 komentarze

avatar użytkownika michael

1. Mam taką hipotezę:

Najpierw wieża kontroli lotów musiała podać pilotom ciśnienie atmosferyczne na poziomie "0", czyli powierzchni pasa startowego, tak aby piloci mogli wyzerować nastawy swojego wysokościomierza, mierzącego względną wysokość swojego nalotu nad lotniskiem. Podała "przypadkiem" ciśnienie powiększone o lekko licząc 200 metrów. Dlatego samolot znalazł się zbyt nisko.

Później ktoś uruchomił ćwiczebne odpalenie z 200 świec dymnych, stawiając nielichą zasłonę dymną, zwaną później mgłą. Dlatego była mgła, której na lotnisku nie było ani przedtem, ani później.

No i wreszcie zapalono reflektory wskazujące w gęstej mgle pozycję samolotu względem osi pasa startowego. Niestety, najprawdopodobniej z powodu pechowej awarii, zapaliły się tylko te lampy, które wyglądały tak, jakby pas startowy znajdował się tak ze 200 metrów obok rzeczywistego położenia. Nazajutrz pojawili się oficerowie obsługi lotniska, aby wkręcić wykręcone poprzedniego dnia żarówki. Dlatego samolot lądował obok pasa startowego.

W tym samym czasie Monika Olejnik usiłowała nakłonić posła Pawła Kowala do potwierdzenia informacji o tym, że to Lech Kaczyński jest winien katastrofie, ponieważ wszystko stało się na jego wyraźny rozkaz. Dlatego Monika Olejnik pracuje w TVN.

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 19/04/2010 - 01:05.
avatar użytkownika nurni

2. mam hipoteze uzupelniającą

Skoro artykuł podpisany przez Macieja Dude to wiemy z niego przede wszystkim to co chca bysmy wiedzieli prominenci Wojskowych Sluzb Informacyjnych. To moze byc nawet i prawda - akcent na "może".
avatar użytkownika Pelargonia

3. Michaelu, Nurni

Nie wierzę w żadne przypadki, które podobno spowodowaly tą katastrofę. Michael ma rację, nawet mglę na lotnisku można spowodować sztucznie. Dlaczego pojawiła się akurat w tym momencie, kiedy samolot z Naszymi Osobistościami miał lądować? Dlaczego w tym samolocie znaleźli się ci wszyscy, którzy byli w kraju niewygodni, chociażby dlatego, że byli polskimi patriotami? Zbyt wiele jest tych "dlaczego". Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Lancelot

4. Michaelu

Słyszałem opinię iż wystarczył komunikat o ciśnieniu z poziomu morza jako poziom "zero" i parę "lewych świateł podejścia(są odpowiednie zdjęcia) umieszczonych w lasku i "pozamiatane". To są specjaliści wierz mi. Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/