Smoleńsk: 19 niewygodnych pytań (moraine)

avatar użytkownika Maryla

Mija tydzień od katastrofy w Smoleńsku jednak sprawa wcale się nie wyjaśnia. Wręcz przeciwnie. Pytań jest coraz więcej . Postarałem się tu zebrać pytania które w mediach nie są zadawane. 

1. Dlaczego po katastrofie nie wykluczono zamachu? Zwykle gdy dochodzi do katastrofy samolotu media spekulują o możliwości zamachu, a władze oświadczają, że zamach jest brany pod uwagę lub że nie ma żadnych przesłanek aby twierdzić że był to zamach. Donald Tusk w swoim przemówieniu zaraz po katastrofie ani nie wykluczył ani nie zaprzeczył wersji o zamachu. W mediach natomiast od pierwszej minuty po dotarciu informacji o katastrofie nie padło ani razu podejrzenie o zamach. Gdy rozbija się rejsowy samolot takie spekulację prawie zawsze się zdarzają, a gdy ginie głowa państwa to jest obowiązkiem władz aby zdementować wersje o zamachu. Nie uczyniono tego. Dlaczego?

2. Agencja Reuters która jest jedną z najbardziej renomowanych agencji świata doniosła, że 3 osoby ciężko ranne przeżyły katastrofę. Później okazało się że to nieprawda. Zwykle w tak tragicznych okolicznościach dochodzą różne informacje które nie zawsze się sprawdzają to prawda. Aczkolwiek zwykle dotyczy to liczby zabitych. Im dłuższy czas od katastrofy tym bardziej wiarygodne informacje dotyczące liczby ofiar. Rzadko zdarza się natomiast, że podawana jest informacja o rannych i karetkach przewożących ich do szpitala, a póżniej ta informacja jest dementowana. 

3. Dziennikarka RADIA TOK FM znajdująca się w Smoleńsku przekazała parę minut po katastrofie że 3 osoby ciężko ranne przeżyły i zostają przewiezione do szpitala. Akcja ratunkowa trwa. 

4. Po pewnym czasie jednak okazało się że na miejsce katastrofy nie przybyła żadna karetka. Ponieważ nie było kogo ratować. Gdy rozbija się samolot lub dochodzi do innego rodzaju tragedii wysyła się siły ratunkowe i karetki automatycznie. Do dziś nie ma żadnych wiarygodnych informacji, że jakakolwiek karetka przybyła na miejsce katastrofy.

5. Gdy dochodzi do katastrofy samolotu to prawie zawsze ten model jest automatycznie uziemiany zwykle na całym świecie. Miało to miejsce podczas katastrofy Airbusa u wybrzeży Brazylii oraz podczas innych katastrof. Tym razem jednak model Tu-154 nie został uziemiony. We Francji pasażerowie odmówili wejścia na pokład "Tutki".

6. Putin stanął na czele komisji na polecenie prezydenta Rosji. Jest to rzecz bez precedensu aby premier jakiegoś kraju stawał na czele komisji badającej wypadek lotniczy. Nigdy w historii taka sytuacja nie miała miejsca. Na czele komisji powinien raczej stanąć Polak z uwagi na fakt że to polski prezydent zginał. A przynajmniej powinna być to osoba doświadczona w śledztwach dotyczących katastrof lotniczych.

7. Słynne zdjęcie zwane już jako "wymiana żarówek" pokazujące rosyjskie służby wymieniające żarówki na pasie startowym. Według wielu informacji oni nie wymieniają żarówek, oni je wkręcają ponieważ wcześniej nie było tam żadnych żarówek. Być może było to spowodowane dodatkowymi środkami bezpieczeństwa po katastrofie ponieważ lampy wydają się prowizoryczne. Być może zdecydowano się je zamontować tuż po katastrofie. Jednak według wielu źródeł te lampy były na lotnisku wcześniej i to bez żarówek. Pytanie zasadnicze czy podczas wizyty Putina 3 dni wcześniej lampy również stały bez żarówek?

8. Rosjanie zamontowali dodatkowy system naprowadzania przed wizytą Tuska i Putina. Po tej wizycie system został zdemontowany. Dlaczego?

9. Gdy Barak Obama zapowiedział wizytę na pogrzebie już w czwartek wylądował specjalny samolot amerykańskich służb na lotnisku w Balicach. Służby zawsze sprawdzają lotnisko na którym ma lądować samolot prezydencki oraz miejsca w których prezydent ma przebywać. Amerykańskie służby robią to zarówno w krajach obcych oraz nawet w samych Stanach Zjednoczonych. Czy prezydent polski zawsze latał "w ciemno" bez uprzedniego rozeznania? Czy polskie służby wysyłają samolot z głową państwa nie wiedząc nawet czy na lotnisku lampy mają zainstalowane żarówki? Jak myślicie czy amerykański Secret Service pozwoliłby lądować Obamie na lotnisku w Smoleńsku? 

10. Amatorski film nagrany najprawdopodobniej komórką kilka chwil po katastrofie ukazuje krzyki Rosjan oraz strzały najprawdopodobniej mające na celi odstraszenie szabrowników. Według zdjęć satelitarnych miejsce katastrofy nie jest tak łatwo dostępne dla ludności. A mimo to wielu szabrownikom i gapiom udało się dotrzeć na miejsce katastrofy co oznacza, że służby ratownicze dotarły z opóźnieniem i nie zabezpieczyły terenu. Film podobno jest analizowany przez prokuraturę jak podało Radio Zet. Analiza ścieżki dźwiękowej miała trwać dwa dni. Tak ogłoszono 14 kwietnia. żadnych wyników jednak nie ujawniono do dzisiaj. 

11. "Samolot cztery razy podchodził do lądowania", "to błąd pilotów", "naciski VIPów na pokładzie". Takie tłumaczenia Rosjan słyszeliśmy zaraz po katastrofie. Były to oczywiście plotki ponieważ kilka minut po katastrofie nie da się stawiać na poważnie takich tez. Jednak podawane były one w mediach jako poważne i całkiem wiarygodne.  

12. Sama katastrofa była szokiem dla wielu, ale to że samolot że prezydencki samolot mógł spaść wcale nie było znowu takim zaskoczeniem. Od wielu miesięcy dochodziły informacje o kłopotach z samolotem prezydenckim. Wielokrotnie trzeba było organizować transport zastępczy. Mimo to zaraz po katastrofie stwierdzono że samolot był w świetnym stanie technicznym. Powtarzał to prawie każdy z polityków. Pomimo że przez ostatnie miesiące, a nawet lata mówiono kompletnie co innego. 

13. Podczas wielu katastrof takich jak trzęsienie ziemi na Haiti lub w Turcji polscy ratownicy są gotowi do wyjazdu w parę godzin. Media chwalą się tym bez przerwy. Praktycznie nie ma wielkiej katastrofy na świecie bez szybkiego wyjazdu i pomocy polskich ratowników. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce w Haiti. Mimo to gdy dochodzi do katastrofy polskiego samolotu i to w dodatku prezydenckiego w obcym kraju, ale tylko 1.5 godziny lotu od Polski nie wysyła się żadnych polskich ratowników. Haiti znajdowało się na drugim końcu świata. Smoleńsk tylko kilkadziesiąt minut lotu od Warszawy...

14. Pomimo że ginie zwierzchnik sił zbrojnych i czterech generałów nie ogłasza się w kraju stanu najwyższej gotowości. 

15. Gdyby rozbił się samolot z prezydentem USA wtedy amerykańscy żołnierze natychmiast przybyliby na miejsce katastrofy i ją zabezpieczyli. Armia USA jest zdolna do takiej akcji praktycznie na całym świecie. Polska Armia nie za bardzo,ale warto zauważyć że Smoleńsk znajduję się bardzo blisko Polski. Więc przetransportowanie tam żołnierzy nie byłoby żadnym problemem. 

16. Sekcja zwłok zamiast przeprowadzona na miejscu lub w Warszawie zostaje na polecenie Putina przeprowadzona w Moskwie. 

17. Ciała ofiar katastrofy zostają natychmiast przewiezione na miejsca gdzie obywatele oddają im hołd zamiast na ponowna sekcję zwłok. Podobne zaniedbania przy sekcji zwłok miały miejsce po zabójstwie prezydenta Kennediego. 

18. Amerykanie zawsze po katastrofie poddają rekonstrukcji wrak samolotu. Układają każdą część w hangarze. Rosjanie po prostu zgromadzili części wraku na płycie lotniska. Istnieją również zdjęcia gapiów którzy zabierają części samolotu do plecaków na pamiątkę. Dzieje się to już po tym jak służby rzekomo miały zabezpieczyć teren katastrofy.

19. Putin uwielbia przedstawienia i był za to wielokrotnie wyśmiewany w polskich mediach. Na przykład gdy wybrał się z kamerami do supermarketu w Moskwie i zadał pytanie managerowi stoiska mięsnego: "Dlaczego macie tak drogie kurczaki, Towarzyszu? Co? Nie można taniej?" Mimo tego gdy Putin po raz kolejny zorganizował swoje przedstawienie tym razem w Smoleńsku w namiocie pokazując rzekomo Tuskowi jak to dzielnie walczy z katastrofą. Polskie media uznały to za kolejny powód do pojednania z Rosjanami. Pomimo że sam Putin przyznał że telekonferencja z dowódcami akcji ratowniczej w namiocie była zwykłym przedstawieniem dla Tuska. Zapomniał jednak dodać , że była również przedstawieniem dla polskich mediów. Scenariusz tego przedstawienia był taki sam jak wiele innych organizowanych przez Putina wskazują na to pytania "Samochody załatwione, Towarzyszu?" odpowiedź "Tak jest Towarzyszu Premierze. Moskwa bierze na siebie wszystkie koszty". Podczas tego tragicznego dnia miałem łzy w oczach, ale gdy Putin zorganizował swój show po raz pierwszy po katastrofie wybuchłem śmiechem. Zobaczyłem starego dobrego agenta KGB który jak zwykle wydaje rozkazy na lewo i prawo. Dla niego nie ma znaczenia czy pyta o cenę kurczaków czy srogo krzyczy do gubernatora obwodu "Dlaczego pensje nie wypłacone? Z czego ludzie mają żyć?". Dla niego show must go on.... zawsze. 

Wnioski:  

Jak dotychczas nie ma żadnych wiarygodnych przesłanek aby stwierdzić że był to zamach. Jednak z uwagi na śmierć w tej katastrofie tylu ważnych przedstawicieli państwa polskiego jest obowiązkiem władz branie wersji o zamachu jako prawdopodobnej.

To że Rosjanie prowadzą dochodzenie w sprawie katastrofy, a polscy eksperci są tylko dopuszczani w imię dobrej woli jest skandalem oraz zaniedbaniem polskich władz. Co z tego że polska prokuratura przeprowadza niezależne śledztwo w tym samym czasie skoro wszystkie dowody katastrofy są w rękach Rosjan. 

Istnieje duże prawdopodobieństwo że Rosjanie zacierają ślady niekompetencji służb odpowiedzialnych za obsługę lotniska. Znając Rosję trudno raczej przypuszczać aby przyznali się do jakiegokolwiek błędu nawet najmniejszego. A to że na czele komisji stoi Putin tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu. 

Dziwne pojednanie. Już kilka godzin po katastrofie media zaczęły trąbić o pojednaniu z Rosjanami oraz porównywać katastrofę z Katyniem. Pomimo że w takich sytuacjach należy zachowywać zimną krew, a katastrofa samolotu nie ma nic wspólnego z mordowaniem tysięcy polskich oficerów 70 lat temu. Zamiast koncentrować się na przyczynach katastrofy prawie od początku tej tragedii mamy do czynienia z pewnego rodzaju seansem miłości i pojednania w stosunku do Rosjan. Przyczyny katastrofy i jej dochodzenie odeszły nie na drugi ale na piąty plan. Praktycznie poza pojednaniem, symboliką wydarzenia, oraz dyskusjami na temat wyborów brak dyskusji o samej katastrofie bez zbędnych emocji. Wszystko jest oblane sosem albo miłości do Rosji albo męczeństwa.

http://moraine.salon24.pl/172289,smolensk-19-niewygodnych-pytan

Etykietowanie:

68 komentarzy

avatar użytkownika Unicorn

1. Na początku podano, że rozbił

Na początku podano, że rozbił się JAK-40:

http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100410/KRAJ/477952965

" Źródło: reuters, tvn24 Samolot JAK-40 z prezydentem na pokładzie rozbił się niedaleko lotniska wojskowego w Smoleńsku - poinformował rzecznik MSZ Piotr Paszkowski."

Wbrew temu co podają media BRANO pod uwagę hipotezę o zamachu lub sabotażu, ponieważ jej...zaprzeczono:

http://www.haaretz.com/hasen/spages/1161985.html

"Polish officials told Haaretz that the crash appeared accidental and that so far there was no suspicion of a terror attack."

http://www.tygodnik.siedlecki.pl/t9105-wspomnienie.o.arkadiuszu.protasiuku.htm

"We wtorek, 13 kwietnia drugi syn państwa Protasiuków, Krzysztof, wysłał rodzicom SMS-a z Moskwy z informacją, że ciała Arka jeszcze nie odnaleziono."

Reszta została dobrze uwypuklona, szczególnie zachowanie służb specjalnych i zabezpieczenie terenu. Pojawiają się też inne pytania, czy oprócz montażysty TVP, ktoś jeszcze nagrał moment katastrofy lub samego lądowania. Co mówią świadkowie? W wątku: http://blogmedia24.pl/node/27743 (drugi film) jest o wiele ciekawsza relacja z katastrofy.

+ "Międzynarodowa Komisja Lotnicza":

http://blogmedia24.pl/node/27979

Ostatnio zmieniony przez Unicorn o ndz., 18/04/2010 - 17:40.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Effendi

2. Marylu,

moje zdanie znasz. Za nas już mówią KAMIENIE. Obłok z Eyjafjoell, to ich znak. A inna sprawa, że NASZYM PSIM OBOWIĄZKIEM wobec NAJJAŚNIEJSZEJ dążyć do odkrycia PRAWDY o STYGMACIE SMOLEŃSKIM. Już wyzywają nas od oszołomów, już za nas zadecydowali i jak w PRL-u nie boją się jednać z Putinem, nawet przed "ustaleniami" komisji pod jego przewodnictwem. Mają nas w pogardzie i świadomość swojej SIŁY. Stalin kiedyś też był pewny, że KŁAMIE bezkarnie.
avatar użytkownika Unicorn

3. http://www.dziennik.pl/katast

http://www.dziennik.pl/katastrofa-smolensk/article590016/Krzyk_cierpienia_Zapis_czarnej_skrzynki.html "Krzyki przerażenia i bólu usłyszeli prokuratorzy odsłuchujący nagrania zarejestrowane przez tzw. czarne skrzynki prezydenckiego Tu-154M. Prokurator generalny Andrzej Seremet wydał decyzję o odtajnieniu i ujawnieniu zapisu rozmów pilotów i załogi, jednak ten właśnie zapis ma być utajniony." Dlaczego? Czyżby ktoś krzyknął coś ważnego?

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika TW Petrus13

4. pytanie techniczne

podawaliście dwa linki do dwóch różniących się ścieżką audio krótkich filmików.Mnie już nie interesuje obraz,ale dźwięk.Czyli kto ma oba prośba na "priv" o MP3,dla mnie badać spectrum fono nie stanowi problemu (znam programy).Zamknę się w chałupie na cztery spusty,(przestanę Was nudzić,elektroniką) i choćby aż do zgonu będę słuchał sprawdzał aż do znudzenia.Krzywdy mi nie zrobicie bo muzyka, to moja pasja!!!.

ps.po chłopsku,potrzebne mi tylko obie ścieżki dzwiękowe!!!,powiem Wam na ucho że można je obie nakładać na siebie :)))

Ostatnio zmieniony przez TW Petrus13 o ndz., 18/04/2010 - 18:03.


 

avatar użytkownika Effendi

5. UNICORN,

Masz całkowitą rację. Zupełnie nie dopuszczalna jest CENZURA "zapisu z czarnych skrzynek. Każdy, ale to każdy próbując się wczuć w sytuację może się spodziewać okrzyków rozpaczy, przerażenia czy zapewnienia o miłości wobec bliskich czy też oskarżenia czegoś lub kogoś. Po serii manipulacji ze strony władz Rosji, którym przecież NIKT postronny nie patrzył na ręce przez co najmniej 8 godzin (do przylotu polskich prokuratorów). Trudno, żadnej CENZURY. Nawet najokrutniejsza PRAWDA pozostaje PRAWDĄ.
avatar użytkownika Unicorn

6. Jeżeli ktoś uważa, że ludzie

Jeżeli ktoś uważa, że ludzie się oburzą gdy ktoś idący na śmierć krzyczy "mój Boże!" lub przeklął to ma naprawdę niskie mniemanie o społeczeństwie w którym żyje. Właśnie tego typu działania- utajnianie powoduje narastanie obaw co do rzeczywistego przebiegu wydarzeń.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Penelka

7. Podobno mieli problemy ze znalezieniem czarnej skrzynki.

Na filmie zobaczyłby niedowidzący. Leżała ,jak byk w miejscu widocznym, ale wtedy nie wiedzieli, że ktoś to nakręcił.Na marginesie: Jakim prawem Tusk i cała Po zaczeła przyjmować kondolencje, kiedy najbliższa rodzina schodzi do Krypty? Stali i czekali , gdy tymczasem trumny znoszono do krypty. Zaczeli przyjmować kondolencje. Wyglądało, to jak gratulacje. Biorąc pod uwagę uśmieszki (głupie) Komorowskiego.
penelka
avatar użytkownika spiskowy

8. @ Maryla

a rozmowy po rosyjsku? Okazalo sie, ze piloci znali rosyjski Dwa, sluchlas tego filmiku BARDZO GLOSNO na sluchawkach? Tam slychac polskie glosy Ja slyszalem, znajomi slyszeli. PRZERAZAJACE Polecam tez to: http://wiadomosci.onet.pl/forum.html#forum:MSwxNSwxMSw2ODM3MTMzOCwxNzk1ODk0NTYsODI1MTA2OSwwLGZvcnVtMDAxLmpz Tu oryginal: http://www.usatoday.com/travel/flights/2010-04-13-fog-plane-crash-poland_N.htm To bym dodal: http://iskry.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=7387&Itemid=3 Z pytaniem: CO ROBILY SLUZBY? Za co im sie placi? Zeby wysylaly tylu waznych ludzi naraz? Sluzby sa podlegle premeirowi Dlaczego podzielono obchodzy nie zapraszajac Kaczynskiego? Gdby byly tego samego dnia, w samolocie bylby miks roznych opcji pierwsze relacje mowia, ze samolot sie dziwnei zachowywal. A te sa najbardziej istosne, bo sa spontaniczne i jeszcze bez kontroli http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/10,88722,7753013,Wojciechowski__Z_samolotem_cos_sie_dzialo_przed_katastrofa.html Kolejne, skoro swiadkowi widzieli ze cos sie dzialo z samolotem to jak to mozliwe, ze widocznosc byla 400 metrow???? Samolot chyba nie latal w promienu 400 metrow co? Gdzies wyczytlem, ze milicja zabierala wszelkie kamery i aparaty Co tlumaczono, ze to w Rosji normalne... No tak, zamachy w Rosji tez sa normalne...

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Penelka

9. Dla mniezwykłego laika za dużo sprzeczności.

Do tego dochodzi próba Fałszerstw, Masz rację z tą znajomością języka, to też ciekawa machloja.
penelka
avatar użytkownika spiskowy

10. to jest tez dobre

http://www.abcnet.com.pl/node/6519 http://www.rgnpress.ro/content/view/42671/1/#Scene_1 A tu macie o broni: http://videos.howstuffworks.com/discovery/7102-electromagnetic-pulse-b http://pl.wikipedia.org/wiki/Impuls_elektromagnetyczny

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika kontrrewolucjonista

11. Ciekawy fakt

Ciekawy fakt pojawił się też na s24 http://kisiel.salon24.pl/172416,wiec-jednak-zamach Może warto by jednak zacząć się domagać jakiś konkretów o przyczynach katastrofy oprócz kontrolowanych przecieków.
avatar użytkownika Maryla

12. więcej troche juz wiemy

http://blogmedia24.pl/node/28053 ale to dalej NIC !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Czy Komorowski to zdrajca, wariat czy idiota ? ( z FF)

Tak mnie naszło właśnie, w polsacie podawali że Komorowski potwierdził swój udział w uroczystościach w Moskwie. Będzie na 100% na tych obchodach. Pytania jakie stawiam, skąd Komorowski w tydzień po rozbiciu samolotu prezydenta wie że ruskie w tej sprawie są w porządku, że mają czyste ręce,skąd może mieć tą pewność ? Skąd wie i ma pewność ze ruskie jego lotu nie zakończą tak jak zakończył się lot naszego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jeśli wie na 100% że to był wypadek, dlaczego nie podzieli się z nami tą informacją, za razem obaliłby tezy stawiane przez niektórych o zamachu, uspokoiłby sytuacje wewnętrzną, a z drugiej strony nie trzeba by było czekać wielu miesięcy, jak twierdzi wielu dziennikarzy na poznanie prawdy o tej tragedii ? Dziennikarze twierdzą że takie śledztwa są bardzo szczegółowe i wnikliwe, przeciągają się czasami miesiącami, no chyba że by przyjąć tezę że ruski jest z góry niewinny, ale nie można takiej tezy w żadnym razie przyjmować po naszych doświadczeniach z nimi więc jak można ją stawiać ?! Skąd w tydzień po rozbiciu samolotu prezydenta, można mieć pewność że ruskie tego nie zrobiły ? Rozumiem jednolitość mediów, które dostały rozkaz pisania w żadnym wypadku o zamachu ruskich, bo wiadome boją się ruskiego, ale jak Komorowski piastujący w tej chwili najwyższy urząd w naszym państwie piastując urząd szefa wojska polskiego może z taką nonszalancją w niespełna tydzień po katastrofie ogłaszać w dzień żałoby narodowej że pojedzie na paradę ? Proszę Państwa, ja bym zastanowił się nie raz i nie dwa, czy lecieć w tamtą stronę, nie wiem jak państwo, ale jeśli chodzi o prezydenta RP to ma on doradców od bezpieczeństwa narodowego, którzy przykro mi to mówić, ale muszą przyjmować także taką tezę że to był zamach i że Komorowskiemu może grozić niebezpieczeństwo ! Czy na prawdę straciliśmy głowę która myśli w tej tragedii z początku kwietnia ? Komorowski musi wiedzieć coś o czym my nie wiemy, bądz w polskim rządzie są jeno jedynie idioci, którzy tak łatwo wsadzili do samolotu tyle ważnych osób, a teraz na wschód wysyłają kolejne, w paszcze lwa ! Panowie i Panie mamy do czynienia z sytuacją wręcz niesamowitą. Wyobraźcie sobie że do Rosji wysyła się prezydenta USA z wizytą, w niejasnych okolicznościach ginie ów prezydent, a także wiele najważniejszych osób z tegoż państwa. Co robi USA ? a) stawia na nogi całą armię, zbiera żołnierzy ze świata i przygotowuje możliwość uderzenia na Rosję w razie potwierdzenia informacji o zamachu. b) bada wnikliwie acz stanowczo cała sytuacje, wysuwa żądania względem Rosji, natychmiast wysyła swoje delegacje i prosi o wolne niebo dla jej wojska, które natychmiast zajmuje teren i bada dokładnie każdy szczegół, gotując się do uderzenia nuklearnego w razie potwierdzenia informacji o zamachu c) w tydzień po uznaje że to był wypadek, nie badając dokładnie wszystkich okoliczności tragedii. Przyjmuje prezydenta Rosji jak trzeba, jak kogoś godnego zaufania, a na koniec w dzień pogrzebu ogłasza że wysyła swojego obecnie urzędującego prezydenta na paradę do Moskwy, żeby podziwiać dzielnie maszerujących wojaków, którzy komunizmem pokonali nazizm. http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3401645

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika a

14. Czego ma się bać Komorowski,

Czego ma się bać Komorowski, skoro to były komunista. Załóżmy (niestety prawdopodobną wersję) ze wygra wybory, to prezydentem będzie komunista. Do tego Tusk prowadzący prorosyjską politykę. 2 rosyjskie marionetki będą rządzić Polską. To przerażające perspektywy.
avatar użytkownika natenczas

15. > a b c,

avatar użytkownika a

16. Pisze bo znam kogoś kto

Pisze bo znam kogoś kto działał w podziemiu swego czasu. Zdecydowanie ta osoba ma sporą wiedzę w tej dziedzinie.
avatar użytkownika natenczas

17. No to podziel się,

avatar użytkownika kontrrewolucjonista

18. Warte sprawdzenia

http://niezalezna.pl/article/show/id/33217
avatar użytkownika a

19. Źle czytasz co napisałam. Nie

Źle czytasz co napisałam. Nie ja posiadam tą wiedzę, ja ja tylko przekazuje. Nie bulwersuj się tak, każdy ma prawo do własnej opinii.
avatar użytkownika Maryla

20. Zakończenie identyfikacji 20

Zakończenie identyfikacji 20 pozostałych ciał katastrofy pod Smoleńskiem - byc może w środę http://www.wnp.pl/wiadomosci/107506.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika a

21. Okoliczności tego zdarzenia

Okoliczności tego zdarzenia faktycznie są bardzo podejrzane. Niektóre media Gruzińskie i Rumuńskie spekulują o potencjalnym zamachu pod Smoleńskiem. Zatem czemu nasze media ciągle milczą. Nawet gdyby możliwość zamachu była mało prawdopodobna, to powinno się na ten temat dyskutować. Jest ogrom pytań na które ani rząd ani prokuratura nie dają odpowiedzi. Co więcej udają ze te pytania nie istnieją. Ta sytuacja pokazuje dodatkowo jak manipulowane są same media, które potem manipulują naszymi poglądami.
avatar użytkownika Maryla

22. coraz dziwniej i straszniej, to polska prokuratura ?

Polska "czeka na zapisy czarnych skrzynek" "Polska czeka na zapisy czarnych skrzynek 19-04-2010, ostatnia aktualizacja 19-04-2010 09:22 Polska wystąpiła Rosji o przekazanie prokuraturze zapisów czarnych skrzynek samolotu, który rozbił się w Smoleńsku - podał Naczelny Prokurator Wojskowy płk Krzysztof Parulski. (..) Komunikat podaje, że w Międzypaństwowym Komitecie Lotnictwa rosyjsko-polska podkomisja kontynuuje prace nad analizą zapisów rejestratora głosów i rejestratora parametrów lotu. - Minister Sprawiedliwości oraz Prokurator Generalny RP wystąpili do strony rosyjskiej o przekazanie polskiej prokuraturze w ramach pomocy prawnej dokumentów rzeczowych dotyczących zapisów wymienionych rejestratorów (tzw. czarnych skrzynek) znalezionych na miejscu katastrofy - informuje komunikat. (..) Strona rosyjska będzie "sukcesywnie i w miarę postępów śledztwa" przekazywać polskiej prokuraturze materiały swego śledztwa - zapewnił w piątek Prokurator Generalny Rosji Jurij Czajka swego polskiego odpowiednika Andrzeja Seremeta.(..)" http://www.rp.pl/artykul/463847_Polska_czeka_na_zapisy_czarnych_skrzynek.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. i dementi info z Dziennika

Nie ma czarnej skrzynki, która zarejestrowałaby głosy z przedziału pasażerskiego prezydenckiego samolotu - poinformował rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa. http://wiadomosci.onet.pl/2157485,11,czarne_skrzynki_nie_zarejestrowaly_glosow_z_przedzialu_pasazerskiego,item.html Jak powiedział płk Rzepa, który jest w Moskwie, nie ma pojęcia, kto mógł udzielić dziennikarzom informacji odnośnie ewentualnych zarejestrowanych zapisów, gdyż nikt z prokuratorów na ten temat nie rozmawiał z mediami. Jak wyjaśnił, czarne skrzynki to dwa rejestratory, z których jeden zapisuje parametry lotu, a drugi rozmowy w kokpicie pilotów. - Cały czas trwa odczytywanie i analiza zapisów z czarnych skrzynek - zaznaczył.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika dodam

24. Pytania te, pozostając wciąż bez odpowiedzi,

oddają grozę obecnej sytuacji Polski. Nie ma już żadnych sił reprezentujących interesy naszego kraju, które byłyby w stanie próbować znaleźć odpowiedzi na nie. Pozdrawiam,
avatar użytkownika natenczas

25. >LOT TUPOLEWA BYŁ KONTROLOWANY PRZEZ KONTRWYWIAD

LOT TUPOLEWA BYŁ KONTROLOWANY PRZEZ KONTRWYWIAD

Służba Kontrwywiadu Wojskowego na bieżąco śledziła lot samolotu prezydenckiego Tu-154 lecącego do Smoleńska – dowiedział się dziennik "Rzeczpospolita". Przez służby SKW śledzone były najważniejsze parametry lotu, w tym informujące o bieżącym położeniu maszyny, jej wysokości i prędkości.[...]

http://niezalezna.pl/article/show/id/33212

Pozdrawiam.

Ostatnio zmieniony przez natenczas o pon., 19/04/2010 - 13:01.
avatar użytkownika Unicorn

26. Co wiemy dzisiaj? Wg mnie

Co wiemy dzisiaj? Wg mnie jest pewna rozgrywka między służbami bo SKW raczej nie na rękę ujawnienie, że monitorowała lot, chyba, że sami dali medialną wrzutkę a la ABW. "Jak stwierdza "Rzeczpospolita", polscy prokuratorzy nie otrzymali jeszcze od strony rosyjskiej “żadnych materiałów dotyczących katastrofy”. i "Minister Sprawiedliwości oraz Prokurator Generalny RP wystąpili do strony rosyjskiej o przekazanie polskiej prokuraturze w ramach pomocy prawnej dokumentów rzeczowych dotyczących zapisów wymienionych rejestratorów (tzw. czarnych skrzynek) znalezionych na miejscu katastrofy - informuje komunikat." To mówi wszystko, pytanie co tam robiono? "Wierzymy tylko w informacje zdementowane"-> "Nie ma czarnej skrzynki, która zarejestrowałaby głosy z przedziału pasażerskiego prezydenckiego samolotu - poinformował rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa. " http://wiadomosci.onet.pl/2157485,11,czarne_skrzynki_nie_zarejestrowaly_glosow_z_przedzialu_pasazerskiego,item.html Jutro okaże się, że w ogóle nie ma żadnych skrzynek :> A tu dalsza obróbka bo przecież obudzony patriotyzm jest niezwykle groźny dla funkcjonariuszy medialnych i koterii: http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article590680/Czy_Polacy_to_antysemici_.html Nie wierzę w żadne utajnianie, co ma wycieknąć, wycieknie. Obojętnie z której strony. Nie da się ukryć prawdy. Czy będzie to za dzień, tydzień czy miesiąc.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Lena

27. a czy to już ktoś zamieszczał...?

http://kavkazcenter.com/eng/content/2010/04/13/11864.shtml
avatar użytkownika Maryla

28. Lena

dzieki, ciekawa dyskusja, ale to na zasadzie plotki, kto wie, ile w tym prawdy. Как говорят, 10го числа в Смоленске, в р-не покровки, маршрутное такси столкнулось с автомобилем бронированного котрежа главы МЧС Шойгу. Как говорят, все пассажиры маршрутки погибли. Правда это или нет, документально проверить смогут только те, кому дана команда этого не делать. Если даже всё чистая правда - она не появится в СМИ по понятным причинам, а ваш вопрос и мой пост скорее всего будит удалён/заблокирован через несколько часов. В нашей стране правда всегда замалчивается, демократия носит условный характер, а гражданское общество отсутствует напрочь. Вы думаете Советский союз умер? Нет! Это просто название страны поменялось! :))) /Житель г.Смоленска/ ---------------- а, маршрутка №22 действительно взорвалась после столкновения. Выживших нет. Погибли все 13 человек... поляков оплакиваем, а своих земляков умалчиваем....так что лучше молчать - мы на чуткость не сдали экзамена. -------------------------------- По городу пошли упорные слухи о ДТП с участием маршрутки № 22 В субботу, вскоре после авиакатастрофы с польским бортом №1, по городу пошли упорные слухи о ДТП с участием автомобиля пассажирского маршрута № 22. Обстоятельства происшествия трактовались по-разному. Некоторые «очевидцы» рассказывали, что не смогли разминуться две маршрутки, какая-то из них опрокинулась, и погибло более 10 человек. По другой версии, «газель» столкнулась с машиной МЧС. И последним был слух, что «двадцать вторая» стала жертвой мчавшегося правительственного кортежа. 10 марта сотрудники УГИБДД по Смоленской области нам сообщили, что с подобными вопросами к ним уже обращались. Автоинспекторы пытались выяснить что-либо о происшествии, но информация нигде не подтвердилась. Сообщения о подобных авариях в дежурную службу ГАИ так же не поступали. В воскресенье мы получили такой же ответ. Впрочем, можно было бы предположить, что в связи с обстановкой вокруг трагедии с польской делегацией, власти, во избежание нового скандала, попытались скрыть несчастный случай со смоленским пассажирами. Поэтому мы решили до конца проанализировать ситуацию. В городском морге корреспонденту «РП» сообщили, что в выходные в это учреждение доставлялись на опознание только останки погибшего президента Польши Леха Качинского. Других поступлений не было. Так откуда «дым»? Руководитель обслуживающего маршрут № 22 предприятия . «Автоблюз», Михаил Николаенков также наслышан о «трагическом происшествии». Он отметил, что человеку, так ловко умеющего запускать «утки», место в политике. В субботу ни одного, даже самого незначительного ДТП с участием его машин не было. Это подтверждает как проверка всех автомобилей, так и опросы водителей. Видимо кто-то в час международной трагедии решил так жестоко пошутить, или просто казалась гнетущая атмосфера этого дня. ------------------------------------------------- http://www.smolnews.ru/news/55536

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Lena

29. i jescze ...

tez na zasadzie plotki, ale ... http://www.kavkazcenter.com/eng/content/2010/04/19/11874.shtml
avatar użytkownika Maryla

30. Badanie katastrofy TU-154M na wstępnym etapie

http://www.wnp.pl/informacje/badanie-katastrofy-tu-154m-na-wstepnym-etapie,107627_1_0_0.html Badanie katastrofy samolotu TU-154M, do której doszło 10 kwietnia pod Smoleńskiem, jest na wstępnym etapie - podało w poniedziałek MON. Resort podkreśla, że pełne i rzetelne wyjaśnienie jej przyczyn wymaga przeprowadzenia kompletnej procedury. Rzecznik MON Janusz Sejmej w wydanym komunikacie wskazał, że badanie "ciężkiego wypadku lotniczego" składa się z czterech głównych etapów. Pierwszy z nich tzw. wstępny kończy się opracowaniem planu i kierunków badań. Drugi tzw. dowodowy zamyka sformułowanie hipotez dotyczących przyczyn wypadku. Kolejny etap to tzw. czas ostatecznego wnioskowania wieńczony określeniem przyczyn wypadku, niedociągnięć oraz zaleceń profilaktycznych. Etap czwarty, ostatni, polega głównie na opracowaniu dokumentów końcowych z prac komisji. Resort wskazuje, że badanie zdarzenia, które nastąpiło poza granicami Polski dodatkowo komplikuje fakt, że duża część istotnych dowodów znajduje się na terenie innego państwa. Jak zaznaczono w tym przypadku również krajem producenta statku powietrznego, który uległ katastrofie, nie jest Polska. Komunikat MON głosi, że badanie katastrofy samolotu rządowego TU-154M o numerze 101 jest obecnie na etapie wstępnym. Jak poinformowano, wśród przeprowadzonych czynności są m.in. zabezpieczenie miejsca wypadku i dokumentów oraz powołanie przez szefa MON Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWL LP), której przewodniczy płk rez. Edmund Klich. Resort stwierdza, że komisja rozpoczęła działania z zakresu drugiego etapu badania - m.in. badanie miejsca wypadku i szczątków, przesłuchanie świadków, odsłuchanie rejestratorów i korespondencji radiowej. "Zakończenie tych czynności powinno nastąpić w przeciągu kilku tygodni, także z powodu tego, że dowody znajdują się poza granicami kraju" - informuje MON. Następnie - w etapie dowodowym - zostaną wykonane ekspertyzy i eksperymenty oraz obliczenia lotu, a etap ten zakończy się postawieniem hipotez przyczyn wypadku. Jak wskazuje resort, doświadczenia płynące z badania podobnych wypadków w ciągu ostatnich 30 lat każą zakładać, że działania te zajmą kolejne 2-3 tygodnie. Później komisja przystąpi do etapu ostatecznego wnioskowania. Składa się ono, jak głosi komunikat, m.in. "z syntezy faktów, oceny dowodowej rezultatów badań i określenia przyczyny wypadku". Etap ten może trwać od kilku dni do kilku miesięcy. Ostatni etap polegający na opracowaniu dokumentów końcowych badania zdarzenia, może potrwać kolejne 2-3 tygodnie. "Pełne i rzetelne wyjaśnienie przyczyn katastrofy TU-154M pod Smoleńskiem wymaga przeprowadzenia kompletnej procedury badania. Upublicznianie w dniu dzisiejszym hipotez opartych na niezweryfikowanych pogłoskach i domniemaniach dotyczących tej katastrofy lotniczej - najtragiczniejszej nie tylko w dziejach lotnictwa polskiego, ale także Rzeczypospolitej - jest nie tylko nieodpowiedzialnością, ale mogłoby naruszać cześć osób poległych" - podkreśla resort. W komunikacie przypomniano także, że prezydent Rosji powołał Międzynarodową Komisję Lotniczą do zbadania tego wypadku, pod przewodnictwem Tatiany Anodinej, w której składzie są akredytowani członkowie KBWL LP.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

31. http://wiadomosci.gazeta.pl/W

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/10,88723,7787242,Najnowsza_symulacja_katastrofy.html Akurat to jest niezmiernie interesujące. Zwróćcie uwagę na podaną wysokość, widok drzewa i końcówkę samą (wybuch). Dobre pytanie zadano.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika TW Petrus13

32. znów ktoś POmyśli

że się wymądrzam - uważam że tą symulację wykonał jakiś kretyn!. Czy ten spec kiedykolwiek budował latające modele?.Ja do licha tak,tyż mi się skrzydło w jednym urwało,i leciał z jednym skrzydłem skierowanym ku dołowi (a nie jak na filmie,ostatni fragment).Przecież jak polscy piloci ogladają ten film to wyją ze śmiechu!


 

avatar użytkownika Unicorn

33. http://www.lifenews.ru/news/2

http://www.lifenews.ru/news/21292 Aż dziwne, że ktoś jeszcze nie wpadł aby zbadać pochodzenie paliwa...

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

34. gazeta gazowa opazdałas - benenota wczoraj dał tę symulację

w nocy ;) To kolejny dym. Jasno to wynika z oswiadczenia : "Pełne i rzetelne wyjaśnienie przyczyn katastrofy TU-154M pod Smoleńskiem wymaga przeprowadzenia kompletnej procedury badania. Upublicznianie w dniu dzisiejszym hipotez opartych na niezweryfikowanych pogłoskach i domniemaniach dotyczących tej katastrofy lotniczej - najtragiczniejszej nie tylko w dziejach lotnictwa polskiego, ale także Rzeczypospolitej - jest nie tylko nieodpowiedzialnością, ale mogłoby naruszać cześć osób poległych" - podkreśla resort.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

35. kochane moje Anioły

kawałek tekturki nożyczki odrobina kleju biurowego.Nie musi to być doskonała kopia TU,to jest ostatni moment - ważne żeby skrzydła były klejone oddzielnie,płaty tylne sterówki są o niewielkiej powierzchni,cała siła nośna to płaty przednie plus siła ciągu silników odrzutowych.I teraz wystarczy ów prymitywny model wypuścić z ręki,nadając mu prędkość - i w taki sposób żeby uderzył lewym skrzydłem np.w pień drzewa.Sami zobaczycie że model wykona dwa możliwe ruchy 1.przy małej prędkości ruch na prawe skrzydło ku dołowi o kąt 90 stop. 2 przy dużej prędkości ruch o 270 stop,ale prawe skrzydło znów jest na dole. Płaty tylne nie mają w tym wypadku wpływu na stabilny lot,tak jak to pokazano na symulacji! ot co!

Ostatnio zmieniony przez TW Petrus13 o pon., 19/04/2010 - 20:39.


 

avatar użytkownika TW Petrus13

36. ps.

dociekliwym polecam,tą prymitywną symulację filmować np.komórką.A potem w przeglądarce ogladać w zwolnionym tempie - zdjęcia poklatkowe! to wszystko!


 

avatar użytkownika Maryla

37. Badania DNA potrwają w Moskwie do końca tygodnia. 8 osób nie wró

Wciąż nie zidentyfikowano 21 ciał ofiar katastrofy prezydenckiego Tu-154. I mimo, że eksperci z moskiewskiego Biura Ekspertyz Sądowych pracują bez przerwy identyfikacja nie zakończy się, jak wcześniej zapowiadano, w środę. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że weryfikacja zebranego materiału genetycznego może potrwać do końca tygodnia. - Nie otrzymaliśmy żadnych nowych informacji dotyczącej liczby zidentyfikowanych ciał - przyznaje nieoficjalnie w rozmowie z "Polską" przedstawiciel Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. W stolicy Rosji cały czas przebywa kilka rodzin, które uczestniczą w identyfikacji. Są też polscy specjaliści i prokuratorzy, którzy prowadzą czynności śledcze. Płk Krzysztof Parulski, naczelny prokurator wojskowy, mimo iż nie potwierdził informacji o możliwych opóźnieniach w identyfikacji zwłok, zaznaczył, że nie wyklucza powrotu do kraju z pozostałymi ciałami i rzeczami należącymi do ofiar katastrofy. Zdaniem specjalistów przyczyn opóźnień w badaniach DNA może być kilka. - Ze względu na zdegradowany stan zwłok, jakość pobranego materiału porównawczego może być bardzo słaba. Możliwe, że od niektórych rodzin nie został pobrany jeszcze materiał genetyczny - mówi "Polsce" prof. Rafał Płoski, genetyk z Warszawskiej Akademii Medycznej i dodaje: - Czasami na wyniki badań czeka się tygodniami, więc 24- lub 48- godzinnego poślizgu nie można nazywać opóźnieniem. Pamiętajmy, że eksperci w Moskwie pracują pod dużą presją czasu i mediów - uzupełnia prof. Płoski. Genetycy i eksperci od identyfikacji zwłok przypominają, że wszystkie szczątki zbierane z miejsca katastrofy podlegają identyfikacji DNA. Dotyczy to nawet najmniejszych zachowanych fragmentów ciała. - Pamiętajmy, że mamy do czynienia z analizą tysięcy fragmentów ludzkiej tkanki. Moskiewskie BES jest wyposażone w nowoczesną apartaurę, więc to na pewno ułatwia prace. Ale to zadanie żmudne i pracochłonne - przyznaje prof. Płoski. Tymczasem zarówno Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, jak również Centrum Informacyjne Rządu oficjalnie nie wypowiadają się w sprawie czynności identyfikacyjnych. - O wszystkich sprawach związanych z idenfikacją jako pierwsze dowiadują się zawsze rodziny ofiar katastrofy. Mogę zapewnić, że są one pod stałą opieką - mówi Izabela Laskowska, szef wydziału ds. polityki informacyjnej RCB. Jedna z bohaterek identyfikacji, przebywająca do piątku w stolicy Rosji minister zdrowia Ewa Kopacz, udała się na kilkudniowy urlop. Pracę szefowej resortu, która pomagała i asystowała rodzinom podczas oględzin zwłok, docenili komentatorzy, a także politycy wszystkich opcji. - Zachowała się wzorowo. Zrobiła to, co powinien zrobić w obliczu takiej katastrofy minister zdrowia - podkreślał na naszych łamach Bartosz Arułkowicz, poseł SLD. - To nieprawdopodobnie silna osoba. Nie wahała się nawet chwilę, czy jechać do Moskwy. Można ją za to podziwiać - dodawał z kolei Sławomir Nitras, poseł PO. Nieoficjalnie współpracownicy Ewy Kopacz mówią, że po tym, co przeszła podczas identyfikacji chwila wytchnienia jest niezbędna. - Zdzwiłbym się gdyby nie zdecydowała się choć na chwilę odpoczynku - mówi anonimowo przedstawiciel ministerstwa zdrowia. Lista ofiar, które nie wróciły do kraju Gen. Andrzej Błasik dowódca sił powietrznych Edward Duchnowski przewdoniczący Związku Sybiraków Grażyna Gęsicka szefowa klubu PiS Gen. Kazimierz Gilarski dowódca garnizonu warszawskiego WP Ppk Robert Grzywna szef załogi samolotu Mariusz Handzlik podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Natalia Januszko stewardesa Adm. Andrzej Karweta dowódca Marynarki Wojennej Andrzej Grzegrzółka http://www.polskatimes.pl/fakty/kraj/246202,badania-dna-potrwaja-w-moskwie-do-konca-tygodnia-8-osob-nie,id,t.html#material_2

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

38. cały czas

próbuję w wyobraźni odtworzyć moment,zanim szczątki samolotu znalazły się na ziemi.Na zdjęciach na filmiku widać dziób samolotu cały!,szczątki rozrzucone na znacznej odległości.Twierdzę z uporem osła,że samolot nie uderzył dziobem w ziemię,coś go rozerwało w powietrzu na kawałki.Gdyby uderzył dziobem w ziemię,(tu działa masa samolotu i prędkość) dziób zostałby zmiażdżony!.Ktoś tu mocno kłamie!


 

avatar użytkownika benenota

39. Goverment Against The People

Na stronie tej mozna znalezc ciekawe opinie o ostatnich wydarzeniach w Polsce. Oto obfite fragmenty. "Trudno powiedziec czy te dwa wydarzenia sa ze soba powiazane. Przypadkowa zbieznosc czasowa jest jednak intrygujaca. Polski Rzad i NBP,ktore rzadko mowia jednym glosem.zgodzily sie by oslabic polskiego zlotego,w celu ulzenia polskim eksporterom,kosztem polskich partnerow handlowych-wsrod nich partnerom z UE. Nastepnego dnia Polski Prezydent,wraz z Prezesem NBP zgineli w wypadku lotniczym. Wyciag z "Wall Street Journal" z dnia 9 kwietnia 2010 r. "W tym rzadkim przypadku pojednania,NBP oraz Rzad Polski zgodzili sie co do oslabienia zlotego,ktory w ostatnich tygodniach zblizyl sie do swej przedkryzysowej wartosci. Silny zloty jest teraz postrzegany jako mozliwe zagrozenie dla ekonomicznej odbudowy. Po kilku slownych interwencjach przedstawicieli swiata finansow w ostatnich kilku latach,NBP interweniowal w piatek,uzywajac gotowki,poraz pierwszy od ponad dziesieciu lat. Byl to krok poparty czwartkowym ostrzezeniem,mowiacym ze"technicznie i psychologicznie"gotowy jest wkroczyc na rynek zlotowkowy,by zapobiec "nadmiernemu wzmocnieniu zlotego". Przedstawiciele rzadu,na poczatku tygodnia,rowniez stwierdzili iz mocny zloty rujnuje wzrost gospodarczy i po piatkowej interwencji w pelni poparl decyzje NBP. Podejmujac ja przedlozono interes Polakow ponad interes wspolnoty europejskiej,znanej jako EU. Nastepnego dnia,w wypadku lotniczym ginie Polski Prezydent L.Kaczynski,wraz z wieloma innymi,wysokiej rangi urzednikami panstwowymi,wsrod ktorych byl prezes NBP. Polska ociagala sie z wejsciem do UE,oraz z wprowadzeniem euro,opozniajac je do 2015 r. TUTAJ W USA MOWIMY IZ: POLSKA NIE JEST PARTNEREM.W NOWYM PORZADKU SWIATOWYM,ZLE WYPADKI ZDARZAJA SIE(bad things tend to happen)PRZYWODCOM,KTORZY NIE GRAJA ZESPOLOWO. P.S.W koncu w tydzien po tym fatalnym wydarzeniu"New York Times" przyznal:sa powody do stawiania pytan!
Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

40. Link do powyzszego wpisu

http://governmentagainstthepeople.wordpress.com/2010/04/10/polands-leaders-move-to-weaken-currency-then-die-in-plane-crash/ oraz do wymienionego artykulu w NYT.
Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika TW Petrus13

41. Ben

dziękuję za tłumaczenie :) otwierają się oczy coraz szerzej,jam to czuł zamach na zlecenie!


 

avatar użytkownika a

42. Na zdjęciach z katastrofy

Na zdjęciach z katastrofy widać, że kabina pilotów jest oderwana od kadłuba ale w całości, wiec dziobem nie mógł wbić się w ziemię. Niestety nie znam jezyka rosyjskiego a ciekawi mnie wątek paliwa poruszony przez Unicorn'a. Tym bardziej ze słyszałam wersję ze pilot spuścił paliwo. Zatem czy samolot bez paliwa powinien tak wybuchnąć? Bo jakiś wybuch chyba musiał być, skoro z kadłuba zostały kawałeczki?
avatar użytkownika natenczas

43. Piloci mogli zostać wprowadzeni w błąd

Prezydencki samolot Tu-154M wyposażony w system TAWS mógł bezpiecznie wylądować na lotnisku pod Katyniem - uważa Marek Strassenburg-Kleciak odpowiedzialny za analizy strategiczne i rozwój sytemów trójwymiarowej nawigacji w koncernie Harman Becker. Jego zdaniem, urządzenia pokładowe są tak dokładne, że piloci bez trudu powinni byli wykonać ten manewr - chyba że wskazania nie były prawdziwe. Znane są bowiem techniki umożliwiające fałszowanie ich danych, często w sposób niemożliwy do zweryfikowania przez pilotów. Wówczas tragedia jest nieunikniona. W ocenie Marka Strassenburga-Kleciaka - potwierdzonej przez niemieckiego eksperta Hansa Dodla, autora książki "Satellitennavigation", oficera Bundeswehry, inżyniera i profesora - analiza zdjęć z katastrofy prezydenckiego samolotu wykonanych przez Sergieja Amielina pozwala sądzić, że Tu-154M z polską delegacją na pokładzie zbliżał się do pasa startowego we właściwy sposób. Tyle że samolot znajdował się w niewłaściwym miejscu. Dokumentacja zdjęciowa pokazuje, że samolot leciał tak, jak powinien: w odpowiednim kierunku (wynika to z analizy poszczególnych uszkodzeń na czubkach pierwszych drzew) i z właściwym nachyleniem horyzontalnym maszyny przy podchodzeniu do lądowania. - Różnica polega tylko na przesunięciu fazowym samolotu: w płaszczyźnie poziomej o ok. 15-25 m do prawidłowego kursu, a w pionie o ok. 5 m; maszyna leciała za nisko - podkreśla Marek Strassenburg-Kleciak. Jak dodał, dane z systemu TAWS (Terrain Awareness and Warning System), w który wyposażony był samolot prezydencki, pokazują pilotom trójwymiarowy model terenu z dokładnością wysokości nawet do 1 metra i umożliwiają pomyślne lądowanie nawet w złych warunkach pogodowych. - Rozwijałem i współtworzyłem systemy trójwymiarowej nawigacji, dlatego też trudno mi to sobie wyobrazić, jak system TAWS, który był zainstalowany w samolocie prezydenta Kaczyńskiego, mógł zawieść. No chyba, żeby mu "pomóc". Inaczej z tym systemem nie można się rozbić - dodaje. W jaki sposób wskazania urządzeń mogły zostać przekłamane? W tym celu stosuje się technikę o nazwie "meaconing" (Recording and rebroadcast on the Receive Frequency to confuse Positioning). Jak tłumaczy nasz ekspert, polega ona na tym, że sygnał satelity jest nagrywany przez specjalne urządzenie i z niewielkim przesunięciem w czasie i z większą mocą niż sygnał satelity puszczany w eter na tej samej częstotliwości, na której nadaje satelita. - Im mniejszy interwał czasu stosowanego w "meaconingu", tym trudniej go rozpoznać, co w konsekwencji prowadzi do błędnego określenia własnego położenia - wyjaśnił Strassenburg-Kleciak. Jak dodał, jeśli zmiana pozycji samolotu jest niewielka - a tak było w przypadku prezydenckiego lotu - to nawet inteligentny odbiornik (typu Receiver-Autonomous-Integrity-Monitoring) nie jest w stanie wykryć oszustwa. Przekłamanie urządzeń pokładowych można wprowadzić zarówno za pomocą satelity, jak i urządzeń znajdujących się na lotnisku. Jeśli zjawisku towarzyszą złe warunki pogodowe, piloci pozostają bezbronni. - Różnica położenia, jaką pokazuje trajektoria samolotu, jest typowa dla "meaconingu": aby sygnał nie mógł być wykryty, przesunięcie fazowe sygnału równe jest nanosekundom. Daje to przesunięcie położenia rzędu tych wielkości, które widać na dokumentacji Amelina - powiedział Strassenburg-Kleciak. Jak zaznaczył, jego spostrzeżenia w rozmowie telefonicznej potwierdził Hans Dodel. 10 kwietnia br. w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zginęło 96 osób. Polska delegacja z Parą Prezydencką na czele leciała złożyć hołd polskim jeńcom wymordowanym w 1940 r. przez NKWD. Marcin Austyn http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100420&typ=po&id=po22.txt
avatar użytkownika TW Petrus13

44. a

możesz mi wierzyć lub nie,ale nie muszę kłamać.W młodości miałem kumpla,pasją jego było modelarstwo.Budował dość skomplikowane modele (i kurcze to latało!),budował też rakiety (no dla mnie to wyglądało jak rakieta,i też leciało,nawet przez te zabawy o mało krowy na pastwisku za miastem żeśmy nie zabili :p).ale do rzeczy,nie wydaje mi się że pilot spuścił całe paliwo.sądzę że miał go dość sporo w bakach.Co wybuchło nie wiem,ale wiem że na pewno nie paliwo!.Masz odwagę?,zrób eksperyment (ale musisz mieć detonator) spróbuj zdetonować mały karnister z paliwem - koniecznie metalowy!),a potem następna próba prawie pusty karnister,gdzie resztki paliwa (benzyna wysokooktanowa ma małą temp. parowania!) które jest dość dobrze zmieszane z powietrzem - to jest mieszanka wybuchowa!.Dlaczego w samolocie zbiorniki paliwa maiły wystarczający zapas paliwa,ano dlatego że pilot nie był pewien że wyląduje w Smoleńsku (to on decyduje,nie Prezydent!,a Kaczyński nie popełniłby drugi raz tego samego błędu!!!,tak jak nad Gruzją!!!).Więc paliwo było w bakach,i to ono spowodowało pożar szczątków rozwalonego samolotu = zbrodnia prawie doskonała! ot co! ps.dlaczego piszę o wybuchu od środka,ano dlatego że jeden z milicjantów widział wbite kości ludzkie w pnie drzew,a skoro tak - to wytłumaczcie mi jaka siła to zrobiła!!!

Ostatnio zmieniony przez TW Petrus13 o wt., 20/04/2010 - 10:54.


 

avatar użytkownika natenczas

45. Piotrze,

A wiesz gdzie mieszczą się zbiorniki na paliwo w Tu-154 ? pzdr.
avatar użytkownika TW Petrus13

46. Adam

nie jestem tego pewien,ale wiele modeli samolotów miało je umieszczone w skrzydłach!(transport paliwa do silników zapewniają pompy paliwowe - a takie coś już mi pokazywano!).Niech się wypowiedzą ci którzy znają się lepiej,ja tylko amator,modelarz piroman! pzdr.

Ostatnio zmieniony przez TW Petrus13 o wt., 20/04/2010 - 11:03.


 

avatar użytkownika natenczas

47. Piotrze,tak.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tu-154 Skąd więc Wasze pomysły o wybuchu paliwa od wewnątrz ? Pzdr.
avatar użytkownika TW Petrus13

48. Skąd więc Wasze pomysły o wybuchu paliwa od wewnątrz ?

Adam ja wciąż z uporem powtarzam,wybuch nie nastąpił w wyniku wybuchu paliwa (samolot utracił jedno skrzydło).Ukośnym lotem (wzdłuż osi samolotu) przekręcił się - i teraz na niewielkiej wysokości dostał czymś w rodzaju DUM-DUM (to wybucha od środka!).Paliwo z wyłamanych skrzydeł rozlało się na dużej przestrzeni - no kurna co gasiła tam straż pożarna?.Tylko wybuch od środka mógł zdemolować w taki sposób samolot,to co piszę to tylko hipoteza,wciąż analizuję sam,bez pomocy to co słyszę czytam tutaj.


 

avatar użytkownika TW Petrus13

49. ps.

to coś co przebiło kabinę samolotu,mogło być też takim pociskiem,jaki walnęł w PENTAGON!.Nie uwierzę że siła wybuchu benzyny (uprzednio nie zmieszanej z powietrzem)wbiła kości ludzkie w pnie drzew!!!

Ostatnio zmieniony przez TW Petrus13 o wt., 20/04/2010 - 11:21.


 

avatar użytkownika a

50. Też wydaje mi się ze wybuch

Też wydaje mi się ze wybuch paliwa jest mało prawdopodobny. Tym bardziej ze faktycznie (jak mówi Petrus) paliwo zmieszane z powietrzem to mieszaka wybuchowa. Samo paliwo (na chłopski rozum) nie powinno wybuchnąć przy zderzeniu samolotu z ziemią, kiedy samolot miał mała wysokość i niewielką prędkość (niewielką jak na samolot). No ale może faktycznie w tym temacie powinni wypowiadać się eksperci.
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

51. nowe wątpliwości

Widzę że coraz więcej osób stawia odważne pytania o tę sprawę. Warto by wyjaśnić kwestię godziny katastrofy - tym bardziej że do tego nie potrzebujemy Rosjan. Ciekawie brzmi informacja od Wiktora Batera że katastrofa nastąpiła już o godz. 8.36 Szczególnie w połączeniu z informacją, że prezydent rozmawiał z bratem o 8.20 mówiąc że za kilkanaście minut lądują. No i co znaczą te sugestie Jarosława Kaczyńskiego na mowach pogrzebowych Skrzypka i Putry o ich męczeńskiej śmierci i cenie, którą zapłacili za swoją niezłomność. Czyżby Kaczyński dawał nam znaki, że też nie wierzy w to co podaje Putinowsko-Tuskowa "komisja śledcza". Tu pytania M.Chodakiewicza http://tysol.salon24.pl/173302,chodakiewicz-w-kregu-podejrzen A tu historia W.Batera http://borish.salon24.pl/173313,w-bater-katastrofa-o-8-36 A tu bardzo ciekawy artykuł na bibuła.com http://www.bibula.com/?p=20716
avatar użytkownika Tymczasowy

52. Tez mozliwa postawa

Po poczatkowych wahaniach i wyrazeniu wstepnych watpliwosci, nadszedl dla mnie czas zblizania sie do pewnosci. Zalozylem, ze Ruskie za sprawa kontrolera lotow (zyje ten Iwan jeszcze i jego zaloga, czy ich juz zasztyletowali?) zabily ogromny kawal polskiej elity. wielu zupelnie kapitalnych ludzi na czele z profesorem. Teraz nic nie robie, tylko czekam, co fale przyniosa. A przyniosa, to co oczekiwane. Coraz wiecej watpliwosci. A czy mnie to to do konca, czyli absolutnie, interesuje. No, nie! Ja tam, jako humanista i prosty socjolog zyje w swiecie rzeczywistym, czyli mitow. To jak w jaskini platonskiej. To co ludzie widza, to sa jakies cienie rzeczywistych postaci i zdarzen. Ja oczka nastawiam na Absolut, Prawde i sie doczekam! Druga zbrodnia katynska, calkowicie w ruskim stylu. W koncu to jacys przybrani bracia czy cos takiego. Sukinsyny raczej. Sowiet pozostanie Sowietem, chocby nie wiem co!
avatar użytkownika natenczas

53. Nowy film

Ostatnio zmieniony przez natenczas o czw., 22/04/2010 - 10:08.
avatar użytkownika Unicorn

54. http://www.rp.pl/artykul/2,46

http://www.rp.pl/artykul/2,465073_10_hipotez_smolenskiej_katastrofy_.html " Oto dziesięć teorii na temat przyczyn katastrofy. 1. Niedoświadczony pilot. 36-letni kapitan Arkadiusz Protasiuk miał według Rosjan przeszarżować: nie znał lotniska i maszyny, którą leciał. „Załoga najwyraźniej nie uwzględniła specyfiki rosyjskiego samolotu” – pisał portal Newsru.com, powołując się na rosyjskich ekspertów. Tu-154 traci wysokość szybciej niż inne samoloty. Protasiuk miał więc popełnić szkolny błąd i za nisko sprowadzić maszynę. Ale polski pilot na tupolewie przelatał imponującą liczbę 2937 godzin. Maszynę znał doskonale. – Znał również lotnisko. Trzy dni wcześniej lądował na nim, jako drugi pilot samolotu premiera Donalda Tuska – powiedział „Rz” pułkownik Grzegorz Kułakowski, kolega Protasiuka z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. 2. Kłopoty z rosyjskim. Jak twierdzi rosyjski kontroler lotu ze Smoleńska Paweł Plusnin, polscy piloci nie informowali go o swojej wysokości, bo „słabo znali rosyjski”. Te słowa wzburzyły kolegów zabitych pilotów. – Protasiuk mówił po rosyjsku znakomicie – powiedział Kułakowski. Trzy dni wcześniej podczas lądowania w Smoleńsku Protasiuk nie miał najmniejszych problemów w komunikacji radiowej z rosyjskimi pracownikami lotniska. 3. Naciski na pilotów. Zwolennicy tej tezy przypominają, że w sierpniu 2008 r., podczas rosyjskiej inwazji na Gruzję, prezydent próbował nakłonić pilota do lądowania w Tbilisi. Ten jednak sprowadził maszynę na bezpieczniejsze lotnisko w Ganji w Azerbejdżanie. Czy tym razem pilot się ugiął, bo ktoś – prezydent lub dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik – kazał mu lądować w skrajnie trudnych warunkach? Koledzy Protasiuka uważają, że to niemożliwe. – Załogi, które latają w pułku zapewniającym transport najważniejszym osobom w państwie, są tak wyszkolone, że nie ulegają presji – powiedział kapitan Grzegorz Pietruczuk, ten sam, który odmówił prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu lądowania w Tbilisi. Wojskowi podkreślają, że żelazna zasada mówi, iż najważniejszą osobą na pokładzie jest pilot. Nikt, nawet prezydent, nie ma prawa narzucać mu swojej woli. Po incydencie na Kaukazie piloci mieli jeszcze umocnić się w tym postanowieniu. Z przecieków po wstępnej analizie czarnej skrzynki wynika, że żaden z pasażerów nie ingerował w pracę pilotów. 4. Mgła. W chwili wypadku była bardzo gęsta i pilot mógł nie zauważyć drzew. – Na nowoczesnych lotniskach mgła nie jest groźna, ale w Smoleńsku, gdzie jest lotnisko przestarzałe, mogła sprawić problemy – mówi „Rz” ekspert Grzegorz Hołdanowicz. Według niego mgła jest niebezpieczna, bo jest nieprzewidywalna. W jednym miejscu mogą być prześwity, gdzie indziej niespodziewanie gęstnieje. – Piloci nie zdawali sobie sprawy, że lecą nad jarem głębokim na 60 metrów. Tyle im zabrakło do bezpiecznego lądowania. Gdyby nie jar, wylądowaliby bezpiecznie – podkreślił Hołdanowicz. Do bezpiecznego lądowania potrzeba widoczności na 1 km. Tego dnia nad Smoleńskiem wynosiła chwilami zaledwie 100 metrów. 5. Awaria samolotu. Kolejna hipoteza sugeruje możliwość usterki lub poważniejszej awarii w prezydenckim tupolewie. Park maszynowy 36. Pułku jest mocno wysłużony. – Liczba usterek, jakie miały te samoloty, jest przerażająca – mówił „Rz” po katastrofie były premier Józef Oleksy. – Sam byłem kiedyś poirytowany, iż z powodu awarii nie mogłem dolecieć na szczyt europejski – dodaje. Rosjanie zapewniają, że samolot był sprawny. Zimą przeszedł kompleksowy remont w rosyjskich zakładach lotniczych Awiakor w Samarze. Mógł po nim spędzić w powietrzu jeszcze 7,5 tys. godzin. Wylatał tylko 140. W sumie 20-letni samolot przeleciał 5000 godzin i lądował 1823 razy, co zdaniem dyrektora zakładów Awiakor Aleksieja Gusiewa jak na tę maszynę nie jest dużą liczbą. – Po remoncie samolot latał normalnie, żadnych pretensji nie zgłaszano – mówił Gusiew. – Wstępne dane wskazują, że katastrofa nie była związana z problemami technicznymi na pokładzie samolotu – wtórował mu szef komisji śledczej Prokuratury Generalnej Rosji Aleksander Bastrykin. Wiadomo, że do momentu uderzenia w drzewa, tupolew był w pełni sterowny. 6. Bałagan na lotnisku. O potwornym bałaganie, który podobno jest normą na rosyjskich lotniskach, mówił „Rz” rosyjski dysydent Władimir Bukowski. – Chaos, niekompetencja, nieporządek, zły stan techniczny sprzętu – wyliczał. – Wieża mogła podać złe współrzędne, źle pokierować pilotów. Białoruski dziennikarz, przebywający na smoleńskim lotnisku, krótko po katastrofie zrobił fotografię rosyjskich żołnierzy wkręcających żarówki w światłach naprowadzających. Czy w momencie, gdy samolot podchodził do lądowania, lampy nie działały? Polska prokuratura już oficjalnie zadała to pytanie stronie rosyjskiej. Do dziś nie wiadomo też, co podczas feralnego lądowania robiła obsługa lotniska i kto wchodził w skład naziemnej grupy przyjmującej Tu-154. Czy byli to pracownicy ze Smoleńska, czy też może ludzie oddelegowani tam specjalnie na ten dzień z innego miejsca i kiepsko znający to lotnisko. Nie podano też, kto osobiście odpowiada za lądowanie samolotu. 7. Presja na obsługę lotniska. Jak ujawniła „Rz”, to nie polscy piloci, lecz rosyjscy kontrolerzy lotów mogli działać pod naciskiem. Rankiem 10 kwietnia odbyli kilka rozmów z przełożonymi w Moskwie. – W jednej z rozmów ostrzegali, że warunki są fatalne i że zastanawiają się nad zamknięciem lotniska i wprowadzeniem zakazu lądowania – mówi informator „Rz”. – Mieli jednak wątpliwość, czy ta decyzja nie zostanie przez polską stronę zinterpretowana jako celowa przeszkoda. Nasze źródła twierdzą, że wątpliwości dotyczące tego, czy zamknąć lotnisko, mieli też przełożeni kontrolerów – dodał. Podobne wątpliwości miała Moskwa. Kazała nie zamykać lotniska, ale rekomendować Polakom, żeby lądowali gdzie indziej. Tak też według Rosjan miało się stać. Kontrolerzy zasugerowali pilotom, aby polecieli do Moskwy lub Mińska. – Problem w tym, że nie ma czegoś takiego jak rekomendacja. Jest zezwolenie albo odmowa. Kontrolerzy na lotnisku mogli naruszyć procedury – tłumaczył rosyjski rozmówca „Rz”. Podobnego zdania są polscy eksperci. – Wieża może uznać, że warunki pogodowe są zbyt trudne i zamknąć lotnisko. Wtedy pilot musi lecieć gdzieś indziej. Jeżeli wieża tego nie robi, pilot uznaje, że nie jest tak źle i ma wszelkie prawo, by podjąć próbę lądowania. Jeżeli rzeczywiście wieża tego nie zabroniła, to oznacza, że Rosjanie popełnili fatalny błąd – powiedział „Rz” chcący zachować anonimowość polski pilot. 8. Brak systemu naprowadzania. Według rosyjskich mediów 7 kwietnia, gdy pod Smoleńskiem lądowały samoloty z premierami Władimirem Putinem i Donaldem Tuskiem, na lotnisko sprowadzono nowocześniejszy system nawigacyjny. System ten przed wizytą prezydenta Kaczyńskiego miał zostać usunięty. Informacja ta nie została potwierdzona. Pewne jest, że na lotnisku nie było systemu automatycznego naprowadzania lądujących samolotów ILS (Instrument Landing System). – Wszystkie urządzenia nawigacyjne na lotniskach muszą być regularnie sprawdzane i posiadać aktualne świadectwa. Sprawdza się je w czasie lotów laboratoryjnych, przy użyciu specjalnego samolotu. Jeżeli wszystko działa, to system nawigacyjny otrzymuje świadectwo – tłumaczy „Rz” jeden z ekspertów. Danych na temat lotniska pod Smoleńskiem brak. 9. Zamach terrorystyczny. Prokurator generalny Andrzej Seremet powiedział, że śledczy badali także hipotezę zamachu. Wstępne śledztwo wykazało, że na pokładzie nie doszło do eksplozji ładunku wybuchowego. Mimo to pojawia się wiele teorii spiskowych. – Okoliczności wskazują na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była nieunikniona – powiedział w wywiadzie udzielonym „Naszemu Dziennikowi” Ryszard Drozdowicz z Laboratorium Aerodynamicznego Politechniki Szczecińskiej (ZUT). Inni eksperci wykluczają jednak taką możliwość: samolot był dokładnie sprawdzony przez polskie służby. 10. Atak elektroniczny. Na pokładzie tupolewa znajdowało się supernowoczesne satelitarne urządzenie TAWS (Terrain Awareness and Warning System), które z dokładnością do jednego metra informuje pilotów o ukształtowaniu terenu w okolicach lotniska. Ukazuje im trójwymiarowy model terenu nawet w najtrudniejszych warunkach pogodowych. Ponieważ do tej pory nie zdarzyła się jeszcze katastrofa samolotu wyposażonego w ten system, pojawiły się spekulacje, czy przypadkiem rzekomi terroryści świadomie nie zakłócił pracy urządzeń pokładowych."

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika kontrrewolucjonista

55. Śledztwo

Czy ktoś oglądał konferencję prokuratorów o 15.30. Przecież to jest kpina w żywe oczy. "Na razie" nie możemy powiedzieć ani słowa a potem to pewnie też nie. A pytania "dziennikarzy" - właściwie żadnych. Rozumiemy i o nic nie pytamy A dlaczego to śledztwo musi być takie tajne ? W końcu to ponoć tylko wypadek. A cenzura jakby badali kosmitów. I nikt o to nie pyta, nikt się nie dziwi, wszystko jest ok.
avatar użytkownika basket

56. Oglądałem..

A czego można sie spodziewać? Przekażą co i kiedy będą chcieli - jeśli w ogóle. Z ich strony wszystko będzie w najlepszym porządku. Normalno. Byliśmy świadkami teatrzyku - aktorom nie zazdroszczę. Smutne zapewnienie, że panowie prokuratorzy "zajmą" się "filmikiem" o którym pan redaktor wspomniał, a na nim słychać strzały!! Panowie go nie obejrzeli, prowadzą śledztwo, ale na dziś jego wyświetleń na YT jest ponad 228 tysięcy i już są nieoficjalne opinie na jego temat.. Zmiana scenariusza może nastąpić tylko w przypadku ujawnienia przez inne źródła wywiadowcze twardych dowodów pokazujących odmienny przebieg katastrofy niż obowiązujący obecnie. W przypadku Korean Airlanes, to była taśma ujawniona po kilku dniach..

basket

avatar użytkownika Unicorn

57. Podejrzewam, że jeszcze

Podejrzewam, że jeszcze wypłyną ciekawsze rzeczy, tym bardziej, że: http://www.rp.pl/artykul/463737_Sluzby_monitorowaly_lot_Tu_154.html Co do ABW nie mam złudzeń ale jest jeszcze AW :>

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika TW Petrus13

58. Uni znów otworzę dzioba

Trzy punkty.5,9,10. ja dopiszę 11,pilot wiedział że nie wyląduje (zanim oderwało się skrzydło) była mowa o tym że chciał poderwać maszynę gwałtownie w górę (pal licho co by się wtedy działo,mam nadzieję że pasażerowie mieli pasy zapięte!) jednak stery odmówiły posłuszeństwa!.Nie mógł uderzyć w ziemię (tak jak to było pokazane na symulacji,stery nie działały) mógł lądować tylko lotem ślizgowym!.Jednak były drzewa,urwało skrzydło!,jeden bak z resztką paliwa odleciał!!! - siłą rozpędu lecieli dalej ale do góry nogami!!!,i teraz (dla pewności - ktoś tą pewność chciał mieć!) coś rozerwało samolot od środka!

Ostatnio zmieniony przez TW Petrus13 o czw., 22/04/2010 - 17:57.


 

avatar użytkownika Unicorn

59. Wspominałem w innym wątku o

Wspominałem w innym wątku o filmie fałszywce, odpowiednio "programującym" wydarzenia: http://www.pardon.pl/artykul/11110/gruzini_usmiercili_tez_lecha_kaczynskiego " Śmierć poniósł także polski "obserwator" wydarzeń z 2008 roku - prezydent Lech Kaczyński. - Zginął, po prostu, wybuchł samolot prezydenta, który wyruszył z Polski na pomoc Gruzji." Ot, wybuchł samolot prezydenta. To była wizja...

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika kontrrewolucjonista

60. Gruzja

Operacja "presja prezydenta" została dziś wznowiona przez funkcjonariuszy "GW". Tymczasem A.Bielan zaprzecza, że "incydent gruziński" w ogóle miał miejsce Czy któryś dziennikarz nie mógłby po prostu zrobić wywiadu z pilotem ? ten fakt można wyjaśnić w 5 minut. http://oporni.salon24.pl/174234,w-gruzji-nie-bylo-naciskow
avatar użytkownika Maryla

61. rosyjska prokuratura ogłosiła, ze zabezpieczono już WSZYSTKIE

dowody na miejscu tragedii, a wciąz znajdowane sa tam przedmioty i części samolotu. Dlaczego żaden z dziennikarzy nie zada pytania polskiej prokuraturze, która "przyglądała się" zbieraniu dowodów? Na miejscu tragedii wciąż leżą rzeczy z samolotu http://wiadomosci.onet.pl/2160385,12,na_miejscu_tragedii_wciaz_leza_rzeczy_z_samolotu,item.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Morsik

62. Dzisiaj w Naszym Dzienniku:

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100424&typ=po&id=po32.txt

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Unicorn

63. Niespecjalnie mnie to

Niespecjalnie mnie to zdziwiło, tak samo jak milczenie innych pismaków. Mam jednak nadzieję, że kilku sprawiedliwych, będących na miejscu jeszcze się znajdzie i da relację. http://www.rp.pl/artykul/2,466264_Pytania_o_sledztwo.html

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika kontrrewolucjonista

64. Katastrofa

Internauci odnieśli ważny sukces w przełamywaniu medialnego kłamstwa. "Spiskowa teoria dziejów" o fałszywej o 20 min. godzinie katastrofy, która bezkrytycznie trwała 2 tygodni, od chwili gdy tylko zaczęto ją kwestionować w internecie dość szybko okazała się prawdą. Trzeba by podobnie pociągnąć inne wątki. Mnie zastanawia kwestia jak to możliwe, że piloci nie widzieli, że są tuż nad ziemią. Przyjmijmy nawet że była gęsta mgła, choć nikt tego tak naprawdę do tej pory nie potwierdził. Zgodnie z tym co podają media w odległości 2 000 m. przed lotniskiem samolot znajdował się jeszcze na prawidłowym torze lądowania na wysokości 100 m. A więc do tej pory mimo rzekomo gęstej mgły (przyjmijmy że piloci nic nie widzieli) nie było problemów z tym, żeby prawidłowo lądować. Jak to się ma do twierdzeń o "błędzie pilota". Rzekomo po omacku wykonuje od kilku minut manewr lądowania - a zatem wszystkie systemy pomiaru wysokości działały sprawnie, bo inaczej precyzyjne lądowanie nie byłoby możliwe. I w tym momencie samolot zaczyna gwałtownie tracić wysokość. W odległości 1 000 m. od lotniska jest już właściwie na wysokości 0 m. Przyjmijmy że mgła była gęsta. Twierdzi się że gęsta mgła to widoczność ok. 400 m. Ale skoro samolot był już na wysokości zaledwie 100 m. to przecież piloci musieli już widzieć ziemię pod samolotem i drzewa. Nie znam się na lotnictwie i nie wiem przy jakiej prędkości schodzi się do lądowania. Przyjmijmy że jest to 360 km/h (wydaje mi się że to chyba za dużo ale przyjmijmy). 360 km/h to jest 100 m/sek. Oznacza to że przebycie odległości między 2 000 m. przed lotniskiem a 1 000 m. zająć musiało co najmniej 10 sek. Jak to jest możliwe że piloci którzy już w tym czasie musieli widzieć ziemię pod samolotem przez co najmniej 10 sek. pozwolili by samolot zbyt szybko opadał na znajdujące się pod nim drzewa ? Przecież musieli widzieć, że pod nimi nie ma pasa startowego. A oni dopiero kiedy samolot znalazł się 2 m. nad ziemią próbowali ratować samolot. Myślę że powinno się pociągnąć tę kwestię. Bo prawidłowy lot samolotu aż do 2 000 m. przed lotniskiem zaprzecza najwygodniejszym dla sowietów (znaczy się no... Rosjan) i "rządu" Tuska hipotezom o "błędzie pilotów", braku prawidłowej nawigacji lub awarii maszyny. Gdyby którykolwiek z tych czynników wchodził w grę to przecież kilkuminutowe precyzyjne lądowanie przed lotniskiem nie byłoby możliwe. A awarii piloci w ogóle nic nie meldowali więc nie wchodzi ona w grę) No i tu wypada postawić pytanie - jeśli nie błąd pilota, brak nawigacji czy awaria samolotu to co ?
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

65. Antoni Macierewicz

Na blogu Łukasza Warzechy pod wpisem "Zamach - słowo tabu" pojawił się następujący komentarz o Antonim Macierewiczu: 2.Samochód, którym poseł Antoni Macierewicz wracał z Ukrainy, nagle zapalił się podczas jazdy. Do dramatycznych wydarzeń doszło wczoraj około 16.00. Poseł Antoni Macierewicz jechał cryslerem voyagerem, którym kierował Paweł Piekarczyk. Wracali z Ukrainy. Nagle samochód zaczął się palić. Nieznane są na razie przyczyny pożaru, ale podczas wstępnych oględzin znaleziono sporej wielkości dziurę w przewodzie paliwowym. Sam poseł Macierewicz nie chce na razie komentować wczorajszego zdarzenia. Proszę o jakieś wyjaśnienie/opisanie własnych odczuć. Pozdrawiam 2010-04-22 21:55 Miało to się zdarzyć 20 kwietnia. Czy ktoś może coś o tym słyszał ?
avatar użytkownika Maryla

66. Miało to się zdarzyć 20 kwietnia.

nieprawda, incydent był, ale duzo wczesniej, ktoś mąci.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

67. http://www.naszdziennik.pl/in

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100426&typ=po&id=po15.txt "Antoni Macierewicz jest zaniepokojony faktem, że po dwóch tygodniach od tragedii premier nie przekazał informacji na temat swoich działań. - Dotyczy to także pana marszałka, który pełniąc funkcję głowy państwa, jest zwierzchnikiem sił zbrojnych i również odpowiada w tym zakresie za bezpieczeństwo państwa polskiego - podkreśla poseł. - Jest nam wszystkim winien, nie tylko parlamentowi, ale całemu społeczeństwu i Polakom, informację na temat zabezpieczenia wizyty prezydenta. Będziemy się tego domagali - zaznacza. Poseł Karol Karski dodaje, że dokładny plan działania PiS opracuje po zakończeniu wszystkich uroczystości pogrzebowych. O obszerny raport na ten temat będzie wnioskowała również Komisja do spraw Służb Specjalnych. - Należy wystąpić do premiera o dokładny raport operacyjny służb, przede wszystkim Służby Kontrwywiadu Wojskowego. O wiele mniej znaczącymi sprawami się zajmowaliśmy i nie wyobrażam sobie, abyśmy się tym nie zajęli - mówi poseł Stanisław Rakoczy (PSL). Najbliższe posiedzenie Sejmu rozpocznie się w środę. Według zapowiedzi rzecznika rządu Pawła Grasia, tego dnia opinia publiczna ma otrzymać informację na temat szczegółowych działań prowadzonych przez ostatnie dwa tygodnie w sprawie wyjaśnienia przyczyn katastrofy. - W środę pan premier wraz z odpowiednimi ministrami na dużej konferencji prasowej przedstawi pełną informację dotyczącą zakończenia pierwszego etapu działania instytucji państwa, działalności komisji i wszystkich urzędów odpowiedzialnych za prace nad badaniem okoliczności wypadku - obiecał Graś. Dowódca bez uprawnień Wątpliwości i pytań dotyczących katastrofy, również takich, na które może odpowiedzieć rząd, jest dużo. Okazuje się, że dowódca 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, którego piloci latają na samolotach rządowych, nie posiada uprawnień na prowadzenie maszyn Tu-154. Pułkownik Ryszard Raczyński pełni swoją funkcję od sierpnia 2008 r., a więc został powołany już w okresie rządów koalicji PO - PSL. - To jest znana sprawa, przyszedł z pułku myśliwskiego - mówi Tomasz Hypki, sekretarz Krajowej Rady Lotnictwa. Jego zdaniem, samolot z głową państwa na pokładzie powinien być pilotowany właśnie przez dowódcę, który z racji swej funkcji powinien mieć większe doświadczenie. Niewłaściwe parametry lotu? Kolejna wątpliwość, którą powinni wyjaśnić śledczy, to poziom przygotowania merytorycznego pracowników lotniska Siewiernyj w Smoleńsku. Pod koniec ubiegłego roku nastąpiły tam daleko idące zmiany. - Niewykluczone, że problemem było to, że pułk transportowy, który tam stacjonował, został rozwiązany w grudniu ubiegłego roku - uważa ekspert w sprawach lotnictwa Grzegorz Hołdanowicz. Jak zaznacza, wcześniej było to normalne, aktywne lotnisko z pełną obsadą. - Jednak po rozwiązaniu pułku nastąpiło znaczące obniżenie jakości pracy na lotnisku w Smoleńsku, pozostali mniej wyszkoleni i mniej doświadczeni ludzie - podkreśla Hołdanowicz. - To lotnisko pod koniec roku było lotniskiem otwartym, wojskowym, a od tego roku jest już lotniskiem zamkniętym, otwieranym specjalnie na jakieś okazje, przyloty wojskowych samolotów czy delegacji - dodaje Tomasz Hypki. Nie da się w chwili obecnej wykluczyć, że mniej doświadczeni pracownicy lotniska mogli podać niewłaściwe parametry lotu, dotyczące np. ciśnienia i wysokości. - Tym bardziej że cały Wschód lata na innych jednostkach i podaje inne ciśnienie odniesienia niż na Zachodzie, a co gorsza, lotnictwo komunikacyjne rosyjskie wewnętrzne też lata na innych jednostkach niż lotnictwo komunikacyjne międzynarodowe - dodaje Grzegorz Hołdanowicz. Błędne podanie parametrów ciśnienia mogłoby zakłócić działanie systemu TAWS, który ostrzega pilotów np. przed wzgórzami i poprawnie może działać tylko wtedy, gdy ciśnienie atmosferyczne podawane jest w odniesieniu do poziomu morza, a nie do terenu. Według Międzypaństwowego Komitetu Lotnictwa w Moskwie badającego przyczyny katastrofy, z zapisu czarnych skrzynek wynika, że system TAWS był włączony w czasie lotu 10 kwietnia. Tymczasem dziennikarz śledczy Łukasz Warzecha powiedział w Radiu dla Ciebie, że badająca sprawę katastrofy prokuratura wojskowa "ukręci tej sprawie łeb". - Pułkownik Parulski, który kieruje tym śledztwem, może mieć osobisty interes, żeby nie doprowadzić go do końca - powiedział Warzecha. W jego opinii, naczelny prokurator wojskowy Krzysztof Parulski "miał na pieńku z prezydentem Lechem Kaczyńskim", który nie podpisał jego nominacji generalskiej." ---- http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20100426&id=po16.txt "Na podstawie dotychczasowej wiedzy można ustalić, czy samolot Tu-154M z polską delegacją na pokładzie rozpadł się już w powietrzu, czy dopiero na ziemi? - Najprawdopodobniej momentem, który doprowadził do katastrofy, było uderzenie lewym skrzydłem o drzewo i prawdopodobne uszkodzenie, a nawet odłamanie tego skrzydła, bo jego fragment leżał dużo wcześniej niż reszta konstrukcji. Mogło to spowodować obrót na plecy całego samolotu, który uderzył w ziemię, będąc już kołami do góry, stąd koła są w niezłym stanie, a kadłub, co widać na zdjęciach, został zmiażdżony w sposób zupełnie nieprawdopodobny. "

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika TW Petrus13

68. ja jestem ciekaw

co w środę premier wystęka.Wczoraj słuchałem Apelu Jasnogórskiego,kawałek metalu ( z rozbitego samolotu) będzie umieszczony w sukience Matki Bożej.Jest nadzieja że "POtop" wkrótce się skończy!

BOOM!

Ostatnio zmieniony przez TW Petrus13 o pon., 26/04/2010 - 17:02.