Polityczne wizje Wajdy w rozmowie z Urbanem

avatar użytkownika Koteusz
Andrzej Wajda i jego żona:
Prezydent Lech Kaczyński był dobrym, skromnym człowiekiem, ale nie ma żadnych przyczyn, dla jakich miałby spocząć na Wawelu wśród Królów Polski - obok Marszałka Józefa Piłsudskiego
A ja nie widzę przyczyn, dla których Andrzej Wajda miałby wyrażać publicznie opinię o prezydencie RP Lechu Kaczyński. Jeden z powodów niżej:
 
Fragmenty wywiadu pt.: „Misja” – z Andrzejem Wajdą rozmawia Jerzy Urban [22.11.1975, „Polityka” s.1 i 5]
Andrzej Wajda: W końcu 1970 wystąpiły w Polsce napięcia, wyrzucam sobie, że tego z góry nie przewidziałem, ma to odzwierciedlić nastroje i dążenia społeczne oraz kształtować je. Czuję się nieszczęśliwy i winny, że tak wielkie wydarzenie nie zostało poprzedzone moim filmem. Filmem – sygnałem, że może ono nastąpić. /.../
Sztuka ma moc rozładowywania napięcia społecznego, działa trochę jak psychoanaliza. Rzeczy ukazane ludziom przestają być magiczne, budzić lęk. Sztuka do pewnego stopnia zastępuje rzeczywistość, po obejrzeniu na przykład na ekranie w porę czegoś, co dopiero w świadomości ludzkiej narasta – już jest spełnieniem. Najgorsze, co można czynić to jest wmawianie ludziom, że czegoś, co istnieje po prostu nie ma. Takie udawanie prowadzi do napięć. Artyści byliby bardziej pożyteczni gdyby odbierali fale polityczne i gdyby przetwarzali je na mądre dzieła sztuki. Ich pojawianie się na czas oznaczałoby już spełnienie się, ujawnienie się, rozładowanie tego, co właśnie w społeczeństwie narasta. /.../
Jerzy Urban: Chodziło o rozwój kraju, o gospodarkę, o materialny poziom życia, czy Pana zdaniem te oczekiwania ludzi zostały w ostatnim pięcioleciu spełnione?
A.W.: Oczywiście, że tak. Z pewnością tak. Inwestycje muszą dać rezultaty, nie mam żadnych wątpliwości, że znajdziemy się w gospodarczej czołówce, tylko czy to jest naprawdę wystarczający klucz do szczęścia? Gdybym miał przekonanie, że działalność gospodarcza rozwiąże bez reszty problemy społeczne i sama przez się da ogółowi szczęście, wycofałbym się z radością ze swojej pracy. Ostatecznie jest tyle dziedzin, w których mógłbym być pożyteczny... Ale, sztuka jest naszemu społeczeństwu koniecznie potrzebna.
Tak, ale prawdą jest, że nie okazujemy dostatecznej zdolności tworzenia całkowicie oryginalnych przedmiotów użytku mogących zaspokoić takie ludzkie potrzeby, które przedtem gdzie indziej były nieznane. Przydałoby się nam również coś materialnego będącego manifestacją naszego ustroju. Skok materialnego poziomu życia jest w ostatnich latach wielki, ale sądzę, że społeczne odczucie zadowolenia nie jest na takąż miarę jak rzeczywiste dokonania. Może istnieje jakiś ideał, którego nie znamy a do którego społeczeństwo się przymierza i dlatego nie docenia bieżących pożytków?
/.../
Miałem ostatnio możliwość rozmawiania z Edwardem Gierkiem. Powtarzał z zapamiętaniem „trzeba ludzi wdrożyć do dobrej pracy, trzeba to zrobić, to się da zrobić”. Obecne kierownictwo jest zacięte w poczuciu swojej misji i ma emanujące poczucie służebności. Ja reprezentuję te same cechy, to jest mi bliskie. /.../
 
 
I sekretarz KC PZPR Edward Gierek odznacza Orderem Sztandaru Pracy II klasy Andrzeja Wajdę podczas obchodów 30-lecia kinematografii polskiej, listopad 1975 (C) ADM/CAF - CEZARY  LANDGA
 
Są środowiska, grupki, które w ogóle myślą „na nie”. Ich krytycyzm jest nieprzekonywujący  przez to, że ogarnia wszystkich i wszystko, że negacja jest celem, a dobór obiektów krytyki środkiem tylko. Poza tym gdyby z tej postawy „na nie” wyciągnąć wnioski, co wobec tego czynić „na tak” byłby to program prowadzący do kataklizmu, byłoby to pchanie do niefrasobliwemu zburzeniu naszego życia. /.../
Śledzę życie gospodarcze i dobrze rozumiem ludzi, którzy je tworzą, szczególnie poczucie koleżeństwa żywię wobec kierowników przemysłu. /.../
Staram się robić widowiska dla wszystkich, nie zakładam elitarnego odbioru moich filmów.
Bez sukcesu nie umiałbym pracować /.../
Tymczasem zbyt wielu naszych artystów filmu nie ma pojęcia, że państwo robi im łaskę dając pieniądze na film. Tylko przekonanie, że oni czynią łaskę cokolwiek robiąc /.../
Myślę, że wielu ludzi zajętych tym, co najważniejsze dla życia kraju – jego ekonomią – nie dostrzega dostatecznie możliwości udziału sztuki w tym właśnie procesie. Nie tylko w takim sensie, że artyści utrwalą w swoich pracach  obecne bezsporne osiągnięcia, ale że sami będąc bliscy duchowo tym, którzy stwarzają ruch w życiu gospodarczym wzmagając jego puls, mogą  intensywnością swoich dzieł, energią własnej pracy, która oddają przecież społeczeństwu, przyczynić się być może nie mniej do stanu większego podniecenie, silniejszego zaangażowania.
 
 
Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Koteusz

1. To nie wszystko, co dzisiaj zamierzam o panu Wajdzie powiedzieć

Będzie jeszcze ciekawiej pozdr
Krzysztof Kotowski